Pewnie powie, będzie też z rozkoszą brać udział kilka razy w roku w zawodach w siekaniu tym nożem kapusty, inaczej mu zabiorą
Wojna
-
- Bywalec
- Posty: 107
- Rejestracja: ndz 10.kwie.2022 - 07:09
- Moja broń: Mam legendarną pałę
Re: Wojna
A jak by babcia miała wąsy to by była dziadkiem. Sobie siedź i płacz jak to jest źle i wogóle. Najbardziej z powodu konieczności zdania egzaminu na broń palną płaczą stulejarze zbyt głupi, żeby nauczyć się kilku stron ubojki na pamięć lub zbyt pierdolnięci, żeby przejść psychiatrę. Jakoś nie płaczes z powodu konieczności zdawania egzaminu na prawo jazdy, patentu sternika, dyplomu z uczelni, uprawnień chociażby sep etc. Ba! Po co wprowadzono kompetecyjne testy dla lekarzy? W końcu każdy pokroi mięso na kotlety, więc może być każdy chirurgiem. To przecież święte prawo nadane przez Boga, zlikwidiwane przez komunistów, którzy wymyślili egzaminy!
Re: Wojna
Zapewne taki szanowny znawca tematu typów pozwoleń oświeci mnie w jakich to zawodach trzeba brać udział posiadając zarejestrowaną broń do celów kolekjonerskich. Ale spoko rozumiem płacz - kolejna stuleja, wielki bojownik o broń w internetach. Naturalnie z mityczną komuną i ich urzędniczymi pomiotami. I przyznaj się na czym poległeś w staraniach o broń? Stawiam na 2 minutową rozmowę z psychiatrąmaniekmaniek9 pisze: ↑wt 05.lip.2022 - 18:55Pewnie powie, będzie też z rozkoszą brać udział kilka razy w roku w zawodach w siekaniu tym nożem kapusty, inaczej mu zabiorą
-
- Bywalec
- Posty: 107
- Rejestracja: ndz 10.kwie.2022 - 07:09
- Moja broń: Mam legendarną pałę
Re: Wojna
Ale się uruchomiłeś:)
Może i jestem pierdolnięty, nie mogę tego wykluczyć bo nie diagnozowałem tego. Z moim napletkiem wszystko jest w porządku, ale dziękuję, zrobiło mi się bardzo miło, że się tak o to martwisz:)
Może i jestem pierdolnięty, nie mogę tego wykluczyć bo nie diagnozowałem tego. Z moim napletkiem wszystko jest w porządku, ale dziękuję, zrobiło mi się bardzo miło, że się tak o to martwisz:)
Re: Wojna
Tak, tak miło się rozmawia. Tylko ciekawią mnie te zawody o których wspominałeś. Chciałbym się dowiedzieć o nich. Więc????maniekmaniek9 pisze: ↑wt 05.lip.2022 - 19:34 Ale się uruchomiłeś:)
Może i jestem pierdolnięty, nie mogę tego wykluczyć bo nie diagnozowałem tego. Z moim napletkiem wszystko jest w porządku, ale dziękuję, zrobiło mi się bardzo miło, że się tak o to martwisz:)
Re: Wojna
czarek00 pisze: ↑wt 05.lip.2022 - 19:44Tak, tak miło się rozmawia. Tylko ciekawią mnie te zawody o których wspominałeś. Chciałbym się dowiedzieć o nich. Więc jakie to zawody trzeba odbębnić posiadając pozwolenie kolekcjonerskie? Rozumiem, że bycie dosłownie DWA razy w roku na zawodach sportowych do przedłużenia licencji to jest ogromny nie do przeskoczenia problem....maniekmaniek9 pisze: ↑wt 05.lip.2022 - 19:34 Ale się uruchomiłeś:)
Może i jestem pierdolnięty, nie mogę tego wykluczyć bo nie diagnozowałem tego. Z moim napletkiem wszystko jest w porządku, ale dziękuję, zrobiło mi się bardzo miło, że się tak o to martwisz:)
-
- Bywalec
- Posty: 107
- Rejestracja: ndz 10.kwie.2022 - 07:09
- Moja broń: Mam legendarną pałę
Re: Wojna
No tak lepiej, prawda?
Do kolekcjonerki zawody są zbędne, jasne. Ale w zamian musisz należeć do jakiegoś stowarzyszenia. Możesz je też sam założyć z kilkoma znajomymi. Co nie zmienia faktu, że aby być szczęśliwym posiadaczem broni musisz to takiego należeć, czy Ci się podoba czy nie. Uważam to za całkowicie zbędną trudność. Nie wiem jak się rozkładają pozwolenia do konkretnych celów, ale prawie wszyscy co ją posiadają muszą odbębniać te zawody, choć mają to tak naprawdę gdzieś. Robią to bo muszą, a zawodnicy z nich żadni, choć większość strzela świetnie.
W kwestii dostępu do broni jestem bardzo luźno nastawiony, uważam, że kto chce to powinien mieć możliwość legalnego jej nabycia, może na jakiś rodzaj rejestracji, choć z tym bym uważał. Powyższe nie dotyczy oczywiście ludzi, którym to prawo zostało sądownie odebrane.
Nie wiem czy wiesz, ale mamy w Polsce przepisy, które regulują pobieranie narządów od denatów (jeśli takowe się nadają). I jeśli do odpowiedniego rejestru nie zgłosiłeś zastrzeżeń, to automatycznie zostaniesz dawcą, jeśli Twoje organy są potrzebne innym (znając życie to nie działa, ale to tylko moje podejrzenie). Tak więc jeśli z jakiś powodów nie godziłbyś się na to za życia, ale nie zrobił nic w tym kierunku to i tak nic to nie zmienia. Dlatego uważam, że powinna być świadoma zgoda, a co za tym idzie odpowiedzialność za siebie nawet po śmierci, a nie tak jak teraz, że wszyscy do jednego wora, bo się nie ogarniemy.
Piszę Ci o tym, bo to jest właśnie komunizm, on będzie się o Ciebie troszczył, chce Twojego dobra, nawet jak sobie tego nie życzysz. Łapiesz o co mi chodzi?
Do kolekcjonerki zawody są zbędne, jasne. Ale w zamian musisz należeć do jakiegoś stowarzyszenia. Możesz je też sam założyć z kilkoma znajomymi. Co nie zmienia faktu, że aby być szczęśliwym posiadaczem broni musisz to takiego należeć, czy Ci się podoba czy nie. Uważam to za całkowicie zbędną trudność. Nie wiem jak się rozkładają pozwolenia do konkretnych celów, ale prawie wszyscy co ją posiadają muszą odbębniać te zawody, choć mają to tak naprawdę gdzieś. Robią to bo muszą, a zawodnicy z nich żadni, choć większość strzela świetnie.
W kwestii dostępu do broni jestem bardzo luźno nastawiony, uważam, że kto chce to powinien mieć możliwość legalnego jej nabycia, może na jakiś rodzaj rejestracji, choć z tym bym uważał. Powyższe nie dotyczy oczywiście ludzi, którym to prawo zostało sądownie odebrane.
Nie wiem czy wiesz, ale mamy w Polsce przepisy, które regulują pobieranie narządów od denatów (jeśli takowe się nadają). I jeśli do odpowiedniego rejestru nie zgłosiłeś zastrzeżeń, to automatycznie zostaniesz dawcą, jeśli Twoje organy są potrzebne innym (znając życie to nie działa, ale to tylko moje podejrzenie). Tak więc jeśli z jakiś powodów nie godziłbyś się na to za życia, ale nie zrobił nic w tym kierunku to i tak nic to nie zmienia. Dlatego uważam, że powinna być świadoma zgoda, a co za tym idzie odpowiedzialność za siebie nawet po śmierci, a nie tak jak teraz, że wszyscy do jednego wora, bo się nie ogarniemy.
Piszę Ci o tym, bo to jest właśnie komunizm, on będzie się o Ciebie troszczył, chce Twojego dobra, nawet jak sobie tego nie życzysz. Łapiesz o co mi chodzi?
-
- Stary bywalec
- Posty: 569
- Rejestracja: wt 24.paź.2006 - 12:35
- Lokalizacja: środek puszczy
- Moja broń:
Re: Wojna
Tak, tak. na wszystko sa ptrzebne patenty, pozwolenia dyplomy i zezwolenia. Chociaż takie malutkie różowe, ale żeby były.
Niestety, zaden dyplom nie zrobi z konowała lekarza, ani z cymbala elektryka. A przyklad z prawem jazdy jest podwójnie z dupy, bo nie muszę mieć prawka zeby kupic chocby 50 samochodów. Co wiecej, póki nie wyjadę na drogę publiczną mogę nimi jęździć u siebie po polu do upadłego. I wuj komu do tego.
Reprezentujesz typowe myślenie niewolnika i nawet o tym nie wiesz, bo i skąd. Homo sovieticusy już tak mają.
Niestety, zaden dyplom nie zrobi z konowała lekarza, ani z cymbala elektryka. A przyklad z prawem jazdy jest podwójnie z dupy, bo nie muszę mieć prawka zeby kupic chocby 50 samochodów. Co wiecej, póki nie wyjadę na drogę publiczną mogę nimi jęździć u siebie po polu do upadłego. I wuj komu do tego.
Reprezentujesz typowe myślenie niewolnika i nawet o tym nie wiesz, bo i skąd. Homo sovieticusy już tak mają.
- andrzej11111
- Posty: 84
- Rejestracja: sob 13.lis.2021 - 19:55
- Lokalizacja: inowrocław
- Moja broń: remington
Re: Wojna
Niestety większość ludzi będzie twierdzić że są wolni bo mają kwit na to . Właśnie o to chodzi aby ludzie czuli sie wyjątkowo bo zostali wyrużnieni bo mam papier na toooooooo. To że zdałeś egzamin nie znaczy że masz umiejętności . I wcale nie jesteś wyjątkowy. Nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy. a jak coś dostaniesz ,to jak będziemy chcieli ,to ci to odbierzemy kiedy zechcemy.
-
- Bywalec
- Posty: 175
- Rejestracja: czw 10.lut.2022 - 11:56
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Moja broń: .44, 9x19
Re: Wojna
Moja wolność kończy się gdy zaczyna się wolność innych.
Nie mniej nie chciałbym, by po ulicach mógł jeździć każdy kto umie przekręcić kluczyk. Oczywiście, że zdanie prawa jazdy nie czyni dobrym kierowcą - ale w czasie kursu choć człowiek zostanie nauczony znaków, zasad i RACZEJ nie powinien mylić gazu z hamulcem.
Średnio też widzę aby leczył mnie lekarz bez skończonych studiów. Ktoś rzeknie "ale kiedyś nie trzeba było", może i tak, ale średnia długość życia była kilka dekad krótsza a normalną praktyką leczniczą było spuszczanie złej krwi. Nawet w obecnych czasach są ludzie, którzy mają parcie na medycynę i uważają, że pół litra witaminy C dożylnie to panaceum na wszystko(hiperbola).
Człowiek ma tendencje do patrzenia na świat przez własny pryzmat. Kiedy przez niego patrzę to sądzę, że każdy kto skończył 18 i nie jest karany jak najbardziej mógłby mieć dostęp do broni. Mieszkam w spokojnej okolicy i nie miałbym nic przeciwko by sąsiedzi też mieli broń.
Kiedy staram się jednak patrzeć szerzej to widzę, że "debili" nie brakuje i niektórzy przedstawiciele gatunku Homo sapiens nie powinni się tytułować drugim członem ten dumnej nazwy i potrafię zrozumieć ludzi, którzy takich mają w sąsiedztwie i woleli by ich nie widzieć z kałachem pod pachą.
Nie mniej nie chciałbym, by po ulicach mógł jeździć każdy kto umie przekręcić kluczyk. Oczywiście, że zdanie prawa jazdy nie czyni dobrym kierowcą - ale w czasie kursu choć człowiek zostanie nauczony znaków, zasad i RACZEJ nie powinien mylić gazu z hamulcem.
Średnio też widzę aby leczył mnie lekarz bez skończonych studiów. Ktoś rzeknie "ale kiedyś nie trzeba było", może i tak, ale średnia długość życia była kilka dekad krótsza a normalną praktyką leczniczą było spuszczanie złej krwi. Nawet w obecnych czasach są ludzie, którzy mają parcie na medycynę i uważają, że pół litra witaminy C dożylnie to panaceum na wszystko(hiperbola).
Człowiek ma tendencje do patrzenia na świat przez własny pryzmat. Kiedy przez niego patrzę to sądzę, że każdy kto skończył 18 i nie jest karany jak najbardziej mógłby mieć dostęp do broni. Mieszkam w spokojnej okolicy i nie miałbym nic przeciwko by sąsiedzi też mieli broń.
Kiedy staram się jednak patrzeć szerzej to widzę, że "debili" nie brakuje i niektórzy przedstawiciele gatunku Homo sapiens nie powinni się tytułować drugim członem ten dumnej nazwy i potrafię zrozumieć ludzi, którzy takich mają w sąsiedztwie i woleli by ich nie widzieć z kałachem pod pachą.
-
- VIP
- Posty: 2113
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Wojna
Trudno się z tą argumentacją nie zgodzić. Wolność to trudne pojecie. Wielu ludzi gardłujących za wolnością przywykło do leniwego komfortu życia w nadopiekuńczym państwie. Gdyby wiedzieli o co z wolnością naprawdę chodzi to mogliby nie tylko wolności nie chcieć a wręcz się jej obawiać. Oznaczałaby bowiem konieczność wzięcia pełnej odpowiedzialności za swoje życie i brak spadochronu kiedy samemu się coś zaniedba albo zawali. Ludzie o których piszę pożądają po prostu swobody, tzn. takiej wykastrowanej "wolności" w której każdy robi to co chce nie licząc się z innymi ale nie ponosi ryzyka ani odpowiedzialności. W kraju o wiekowych tradycjach warcholstwa i niemalże wrodzonym braku szacunku dla prawa może to mieć inne konsekwencje niż np. w Hameryce.
Też mieszkam w cywilizowanej, spokojnej okolicy. Cieszyłbym się gdyby właściciele sąsiednich posesji posiadali broń. Sadzę że dawałoby to pewien "potencjał odstraszania" dla ewentualnych intruzów. Problem w tym że właśnie owi odpowiedzialni, rozumni, uczciwi, porządni ludzie w większości nie pragną broni i niemalże instynktownie się jej boją. Wojsko zaliczyli tylko nieliczni i to ci najstarsi. Nie są fanatycznymi hoplofobami ale telewizyjne pranie mózgu odcisnęło na nich swoje piętno. Osoby, które spokojnie mogłyby mieć broń - nie chcą jej.
P.S. 'sapiens' ma dalej zastosowanie, tyle że już nie od myślenia tylko od sapania.
Też mieszkam w cywilizowanej, spokojnej okolicy. Cieszyłbym się gdyby właściciele sąsiednich posesji posiadali broń. Sadzę że dawałoby to pewien "potencjał odstraszania" dla ewentualnych intruzów. Problem w tym że właśnie owi odpowiedzialni, rozumni, uczciwi, porządni ludzie w większości nie pragną broni i niemalże instynktownie się jej boją. Wojsko zaliczyli tylko nieliczni i to ci najstarsi. Nie są fanatycznymi hoplofobami ale telewizyjne pranie mózgu odcisnęło na nich swoje piętno. Osoby, które spokojnie mogłyby mieć broń - nie chcą jej.
P.S. 'sapiens' ma dalej zastosowanie, tyle że już nie od myślenia tylko od sapania.
Re: Wojna
Kurde, koszt roczny członkostwa w "Braterstwie" to 10 zł, to mniej niż za czteropak w biedronce. Zapisujesz się przez internet, a dodatkowo masz w cenie strzelnicę za darmo przez cały rok w Warszawie i Kwietnie pod Wrocławiem. Rzeczywiście wielka mi "trudność"...maniekmaniek9 pisze: ↑wt 05.lip.2022 - 19:57 Co nie zmienia faktu, że aby być szczęśliwym posiadaczem broni musisz to takiego należeć, czy Ci się podoba czy nie. Uważam to za całkowicie zbędną trudność.
Szczerze mówiąc większość osób puka z CP, szukając dostępu do jakiejkolwiek broni palnej, bo a) nie spełniają wymagań fromalnych (stałe miejsce zamieszkania na terenie RP, niekaralność w przeszłości), b) nie mają zaufania do organów ścigania, które ich dane są zobowiązane do przetwarzania, albo c) nie mają na tyle zaufania do samych siebie, że pójść na te śmieszne testy u psychiatry. Możecie czarować, że szkoda wam kasy na członkostwa w klubach, że nie podobają wam się komunistyczne zwyczaje organizacji w stowarzyszeniach itp. ale prawda jest jaka jest.
Ps. Pozdrawiam w szczególności te osoby które posiadając czerwone legitymacje partyjne nadal wybierają zabawę z prochem czarnym
- mar_kow
- Stary bywalec
- Posty: 1061
- Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
- Lokalizacja: Mazury
- Moja broń: skuteczna
Re: Wojna
Dołączam do pozdrowień bo mając "partyjną książeczkę" i nie ruszony zasób "smoluchów" wiem ile to niestety kosztuje... Zwłaszcza w ostatnim czasie, kiedy trzeba kombinować czym ogrzać chatę, ile to będzie kosztowało... Koszty eksploatacyjne amunicji jak i CP poszły drastycznie w górę więc ten sport zaczyna być bardzo ekskluzywny...
- Jaroslaw78
- Bywalec
- Posty: 394
- Rejestracja: ndz 10.paź.2021 - 14:13
- Lokalizacja: Opole
- Moja broń: Remington Pietta 1858 .44 , Jakieś Colty .44
Re: Wojna
Również się dołączam. Choć jeszcze nie mam "partyjnej książeczki" ( patent , licencja, prowadzący strzelanie już jest) ,to mając ją,nie zapomnę podymićmar_kow pisze: ↑sob 09.lip.2022 - 10:16Dołączam do pozdrowień bo mając "partyjną książeczkę" i nie ruszony zasób "smoluchów" wiem ile to niestety kosztuje... Zwłaszcza w ostatnim czasie, kiedy trzeba kombinować czym ogrzać chatę, ile to będzie kosztowało... Koszty eksploatacyjne amunicji jak i CP poszły drastycznie w górę więc ten sport zaczyna być bardzo ekskluzywny...