Colt 1862 Police-Hege Uberti
-
- Posty: 9
- Rejestracja: śr 05.wrz.2018 - 18:14
- Moja broń: brak
Colt 1862 Police-Hege Uberti
Ostatnio natknąłem się na licytację w której do sprzedania był Colt 1862 r. Police cal. 36 wersja ze stali nierdzewnej, wyprodukowany w latach 1983-1985. Sprzedający podaje ciekawostkę, że wersja ze stali nierdzewnej była wyprodukowana w 500 szt. głównie na rynek amerykański, a sądząc po oznaczeniach ten konkretny egzemplarz był puszczony na rynek francuski. Ostatecznie poszedł za 1650 zł.. co myślicie o tym modelu i cenie ?
(w załączniku zdjęcia)
(w załączniku zdjęcia)
Re: Colt 1862 Police-Hege Uberti
Ja osobiscie mam mieszane uczucia co do tych pocketowych wersji rewolwerow. Sam posiadam praktycznie blizniaczy model - 1862 Pocket Navy rowniez od Hege-Uberti - i malo kiedy go wyciagam na strzelanie:
- strasznie irytuje zawleczka lufy ktora nie ma zadnego zabezpieczenia. Ciagle sie luzuje i wylatuje, takze po praktycznie kazdym strzale trzeba ja dobijac zeby lufa nie latala. Wymienilem juz raz na nowa (szersza) ale po kilku wizytach na strzelnicy znowu jest luzna
- ciezko sie go laduje. Jest tam naprawde bardzo malo miejsca i jak laduje z fiolek to trzeba to robic wolno bo mozna latwo rozsypac proch po calym bebnie
- strzela strasznie wysoko. Niby normalne w Coltach ale w tych pocketach to juz przesada. O ile w Colt Army celuje w dolna krawedz tarczy zeby trafic w 10 - to tym musze chyba z metr pod tarcze celowac. Rewolwer moze dobry do samobrony na krotkie dystanse - zeby trafic w cel wielkosci czlowieka - ale do taczowego strzelania mnie jak dotad nie przekonal.
Jedyny plus jak dla mnie w tym rewolwerze to chyba raczka. Jest bardzo mala - co mi osobiscie odpowiada - bardzo dobrze lezy mi rece. Ogolnie to zastanawiam sie czy sie tego cuda nie pozbyc i lepiej wziasc normalnego Colt'a Navy .36
Jak dla mnie to modele Pocket Police i Pocket Navy to bardziej zeby miec i cieszyc sie widokiem niz aktywnie nimi strzelac.
- strasznie irytuje zawleczka lufy ktora nie ma zadnego zabezpieczenia. Ciagle sie luzuje i wylatuje, takze po praktycznie kazdym strzale trzeba ja dobijac zeby lufa nie latala. Wymienilem juz raz na nowa (szersza) ale po kilku wizytach na strzelnicy znowu jest luzna
- ciezko sie go laduje. Jest tam naprawde bardzo malo miejsca i jak laduje z fiolek to trzeba to robic wolno bo mozna latwo rozsypac proch po calym bebnie
- strzela strasznie wysoko. Niby normalne w Coltach ale w tych pocketach to juz przesada. O ile w Colt Army celuje w dolna krawedz tarczy zeby trafic w 10 - to tym musze chyba z metr pod tarcze celowac. Rewolwer moze dobry do samobrony na krotkie dystanse - zeby trafic w cel wielkosci czlowieka - ale do taczowego strzelania mnie jak dotad nie przekonal.
Jedyny plus jak dla mnie w tym rewolwerze to chyba raczka. Jest bardzo mala - co mi osobiscie odpowiada - bardzo dobrze lezy mi rece. Ogolnie to zastanawiam sie czy sie tego cuda nie pozbyc i lepiej wziasc normalnego Colt'a Navy .36
Jak dla mnie to modele Pocket Police i Pocket Navy to bardziej zeby miec i cieszyc sie widokiem niz aktywnie nimi strzelac.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: śr 05.wrz.2018 - 18:14
- Moja broń: brak
Re: Colt 1862 Police-Hege Uberti
Chmm.. no faktycznie brzmi to średnio. Generalnie ten model podobał mi się wizualnie, a co do celności i mechanizmów to czytałem już niepochlebne opinie, zwłaszcza o tych produkowanych obecnie. Zastanawiała mnie też ta cena, bo jeżeli faktycznie wyprodukowali ich tylko 500 to 1650 zł nie wydaje się wygórowane.
A co do Coltów, który model jest niezawodny i najskuteczniejszy (chodzi mi o celność i pracę mechanizmów) ? zastanawiałem się nad 1851 Navy, albo 1860 Army, oczywiście 36.
Wiadomo że dobry, sprawdzony Remik nie jest zły, ale wypadałoby poszerzyć kolekcję
A co do Coltów, który model jest niezawodny i najskuteczniejszy (chodzi mi o celność i pracę mechanizmów) ? zastanawiałem się nad 1851 Navy, albo 1860 Army, oczywiście 36.
Wiadomo że dobry, sprawdzony Remik nie jest zły, ale wypadałoby poszerzyć kolekcję
Re: Colt 1862 Police-Hege Uberti
Znajomy ma takiego Colta Police w Inoxie. Bardzo zgrabny pistolecik. Oksydowanego sobie kupię. Muszkę można dorobić wyższą, bądź poradzić cobie w inny sposób, a broń jest naprawdę ładna. Jest na mojej liście zakupowej
Co do niezawodności to repliki są podłej jakości, wymagają sporo poprawek niezależnie od producenta i modelu. Jak dopracujesz to każdy cieszy. Jeśli odpowiada Ci mniejsza rękojeść kupuj Navy 1851 albo 1861.
1860 Army to tylko .44. Kaliber .36 miał modele Navy. Poza tym mechanizmy wewnątrz, konstrukcja jest identyczna. w epoce podobno twierdzili, że Navy celniejszy ale to mogło być jakiś subiektywne odczucie.Remington1858 pisze: ↑czw 25.paź.2018 - 17:14
A co do Coltów, który model jest niezawodny i najskuteczniejszy (chodzi mi o celność i pracę mechanizmów) ? zastanawiałem się nad 1851 Navy, albo 1860 Army, oczywiście 36.
Wiadomo że dobry, sprawdzony Remik nie jest zły, ale wypadałoby poszerzyć kolekcję
Co do niezawodności to repliki są podłej jakości, wymagają sporo poprawek niezależnie od producenta i modelu. Jak dopracujesz to każdy cieszy. Jeśli odpowiada Ci mniejsza rękojeść kupuj Navy 1851 albo 1861.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: śr 05.wrz.2018 - 18:14
- Moja broń: brak
Re: Colt 1862 Police-Hege Uberti
No właśnie mi też się podobają i szczególnie interesowały mnie colty navy, bo 44 Remika już mam i dlatego tak napisałem. Model Army też jest bardzo ładny i również mam go na uwadze, ale wolałbym chyba coś w 36.
Trochę dziwi mnie niedbałość producentów no bo na materiałach jeszcze rozumiem, że można sobie koszty produkcji zmniejszać, no ale takie rzeczy jak wysokość muszki, czy spasowanie elementów ... to trochę lekceważenie kupujących.
Tyle dobrego, że większość osób zainteresowanych lubi przy tym dłubać i też z chęcią wprowadzam jakieś zmiany, czy poprawki.
Trochę dziwi mnie niedbałość producentów no bo na materiałach jeszcze rozumiem, że można sobie koszty produkcji zmniejszać, no ale takie rzeczy jak wysokość muszki, czy spasowanie elementów ... to trochę lekceważenie kupujących.
Tyle dobrego, że większość osób zainteresowanych lubi przy tym dłubać i też z chęcią wprowadzam jakieś zmiany, czy poprawki.
Re: Colt 1862 Police-Hege Uberti
CCC czyli cena czyni cuda. Nowy Pocket police kosztuje 1600 czy 1800 zł. Około pół miesięcznej średniej wypłaty. W epoce kosztował 3 miesięczne wypłaty. To daje do myślenia. Ale nie ma dramatu materiały są w miarę ok, broń wytrzyma dłuuugo.
Co do muszki. W epokowej broni własnie takie były. Długa muszka zaczepiała by o kaburę /kieszeń przy dobywaniu broni. Rewolwery wojskowe były przystrzeliwane nie na 25 metrów tylko na 50 jardów? (dane z pamięci).
Co do muszki. W epokowej broni własnie takie były. Długa muszka zaczepiała by o kaburę /kieszeń przy dobywaniu broni. Rewolwery wojskowe były przystrzeliwane nie na 25 metrów tylko na 50 jardów? (dane z pamięci).
Re: Colt 1862 Police-Hege Uberti
Tylko te pockety nigdy nie byly myslane jako wojskowe. Gdzies czytalem, ze producent podawal zasieg efektywny takiego na 25yardow. A myslane byly do obrony osobistej na max. 10 yardow.
Ja tez chcialem "cos" w kal.36 glownie do strzelania tarczowego. Kupilem tego nieszczesnego Pocket Navy z lufa 6,5 bo zwykly Navy wydawal mi sie za duzy jak na taki maly kaliber. Dzis zaluje, ze nie wzialem normalnego Navy. Rewolwer zgrabny - oczywiscie - ale strzelac mi sie juz nim niechce wogole. Najbardziej irytuje ta wypdajaca zawleczka. Taka dosc droga ozdoba teraz to jest.
Moze jak kiedys znajde jakis sposob na ta wypadajca zawleczke i zeby podniesc muszke aby nie walil metr nad tarcze to bede go czesciej wyciagal. Ogolnie to nigdy nic madrego nim nie ustrzelalem. Najwiekszy sukces to bylo zawsze jak wszystkie 5 kul znalazlo sie wogole w tarczy.
Ja tez chcialem "cos" w kal.36 glownie do strzelania tarczowego. Kupilem tego nieszczesnego Pocket Navy z lufa 6,5 bo zwykly Navy wydawal mi sie za duzy jak na taki maly kaliber. Dzis zaluje, ze nie wzialem normalnego Navy. Rewolwer zgrabny - oczywiscie - ale strzelac mi sie juz nim niechce wogole. Najbardziej irytuje ta wypdajaca zawleczka. Taka dosc droga ozdoba teraz to jest.
Moze jak kiedys znajde jakis sposob na ta wypadajca zawleczke i zeby podniesc muszke aby nie walil metr nad tarcze to bede go czesciej wyciagal. Ogolnie to nigdy nic madrego nim nie ustrzelalem. Najwiekszy sukces to bylo zawsze jak wszystkie 5 kul znalazlo sie wogole w tarczy.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: śr 05.wrz.2018 - 18:14
- Moja broń: brak
Re: Colt 1862 Police-Hege Uberti
Z tą ceną do jakości po części sie zgadzam, tylko że z drugiej strony w tamtym czasie był to szczyt technologii, która sama w sobie stanowi największą wartość broni, no i proces produkcji też z pewnością był mniej wydajny od dzisiejszego-co przekładało się na cenę.
Co do tych muszek, dziwne że milimetr w jedną czy drugą był tak ważny dla ówczesnych producentów... może i wyjałeś tą broń z kabury o ułamek sekundy szybciej, ale co Ci po tym jak waliłeś metr nad celem.
Wiadomo poprawkę zawsze można wziąć, ale nie lepiej dostosować kaburę a muszkę zrobić jak należy...
Broń bardzo ładna, ale niestety niedbale produkowana i wymagająca poprawek, szkoda że na polskim rynku mamy tylko dwóch czy trzech producentów (z normalną dostępnością).
Co do tych muszek, dziwne że milimetr w jedną czy drugą był tak ważny dla ówczesnych producentów... może i wyjałeś tą broń z kabury o ułamek sekundy szybciej, ale co Ci po tym jak waliłeś metr nad celem.
Wiadomo poprawkę zawsze można wziąć, ale nie lepiej dostosować kaburę a muszkę zrobić jak należy...
Broń bardzo ładna, ale niestety niedbale produkowana i wymagająca poprawek, szkoda że na polskim rynku mamy tylko dwóch czy trzech producentów (z normalną dostępnością).
-
- Bywalec
- Posty: 113
- Rejestracja: czw 09.mar.2017 - 13:35
- Moja broń:
Re: Colt 1862 Police-Hege Uberti
Do celowania, oprócz muszki, przydaje się też szczerbinka. Pewnie tutaj jest pies pogrzebany. W Coltach szczerbinka jest widoczna na kurku, dopiero po napięciu kurka. Umiejscowienie szczerbinki po naciągnięciu kurka wypada nie nad osią obrotu kurka, tylko mocno za nią. Wystarczy, że Włosi niepoprawnie lub niedbale dobierają w kupę poszczególne części rewolwerów i punkt celowania ma odpowiedni do jakości ,,rozrzut" produkcyjny. Podobnie, w miarę zużywania się elementów, punkt celowania będzie się trochę zmieniał.
Więc, zamiast podnosić muszkę, może podpiłować szczerbinkę?
Więc, zamiast podnosić muszkę, może podpiłować szczerbinkę?
Re: Colt 1862 Police-Hege Uberti
A może tak po prostu ma być? Może była to broń do samoobrony, gdzie na małym dystansie nie celuje się wcale, a na większym (10-15) celuje się w brzuch? W waltherze PPK i kilku innych małych badziewiach do skrytego noszenia z których zdarzyło mi się strzelać było bardzo podobnie - na 25m trzeba było celować 70-80 cm pod cel.
Re: Colt 1862 Police-Hege Uberti
Oczywiscie, ze mozna. Wielu tak robi. Na youtube mozna znalezc filmiki jak amerykance poprawiaja w ten sposob swoje colty. Problem jest tylko wtedy jak sciagniesz za duzo Ja mam dwie lewe rece do takich operacji, wiec pewnie u mnie by sie skonczylo zakupem nowego kurka. Podniesienie muszki poprzez nadlanie np. cyna wydaje sie mniej inwazyjne. Jak mi wroci kiedys motywacja do tego rewolweru to sproboje go jakos "ucywilyzowac".gondoljerzy pisze: ↑czw 08.lis.2018 - 09:17
Więc, zamiast podnosić muszkę, może podpiłować szczerbinkę?
https://www.youtube.com/watch?v=xtErGRq6Q84
-
- Posty: 9
- Rejestracja: śr 05.wrz.2018 - 18:14
- Moja broń: brak
Re: Colt 1862 Police-Hege Uberti
W sumie racja z tą szczerbinką zabieg prosty i trwały
i przynajmniej problem z celnością góra/dół mamy z głowy
"Roland" zawsze możesz to zlecić znajomemu który na codzień ma styczność z jakąkolwiek obrabiarką i bedzie po sprawie dosłownie w kilka sekund, tylko kwestia głębokości nacięcia, ale to też łatwo można sobie obliczyć po pierwszej poprawce
i przynajmniej problem z celnością góra/dół mamy z głowy
"Roland" zawsze możesz to zlecić znajomemu który na codzień ma styczność z jakąkolwiek obrabiarką i bedzie po sprawie dosłownie w kilka sekund, tylko kwestia głębokości nacięcia, ale to też łatwo można sobie obliczyć po pierwszej poprawce
Re: Colt 1862 Police-Hege Uberti
Przecież obecnie maszyny i automatyzacja pozwalają na drastyczne obniżenie kosztów produkcji ...
Dzisiaj wyprodukowanie wyższej jakości rewolweru powinno kosztować mniej niż "w epoce".
Re: Colt 1862 Police-Hege Uberti
To czemu repliki są gorszej jakości? Możesz to jakoś wytłumaczyć?
Re: Colt 1862 Police-Hege Uberti
... a czemu nie? Prawo popytu i podaży. Skoro ludzie i tak kupują takie coś, to czemu nie ciąć kosztów i podnosić marży? By spadły ceny i/lub podniosła się jakość, to trzeba by np. otworzyć 3-cią firmę (po prostu potrzeba wzrostu konkurencji, by zmusić do obniżenia marży) ... np. w Polsce - z tym, że wielu boi się to robić, z powodu zmienności prawa (to się tyczy wielu dziedzin w których prowadzi się firmę - popytaj znajomych którzy mają firmy w Polsce). .. generalnie nie chce mi się rozwijać tego tematu, bo długo by pisać. Tak czy inaczej mogłoby być taniej niż w epoce (uwzgl. siłę nabywczą typowej wypłaty, a nie wartość nominalną) i lepiej pod wzgl. jakości.
ps. choć taki Colt Walker jest wyższej jakości - nie rozpada się jak pierwsza seria/pierwsze partie