Naważka prochu do Remingtona 1858 Pietty
Naważka prochu do Remingtona 1858 Pietty
Witam Szanownych Kolegów,
wiem że ten temat jest przerabiany na różne sposoby, ale mam ochotę poeksperymentować, ale bezpiecznie dla osób na strzelnicy i siebie, stąd ten post.
Krótko, na jesieni kupiłem Remingtona, jak w temacie, lufa 8 cali, kaliber 44. Jako ciekawostkę napiszę, że skradałem się długo, a w końcu dość przypadkowo wybrałem się do sklepu i bez pomiaru szczeliny (zapomniałem szczelinomierza) tylko ze sprawdzeniem osiowości i pracy mechanizmów wziąłem... jeden z pięciu, bo mi najlepiej leżał w ręce . Szczelina wydaje mi się sporawa, jeszcze jej nie zmierzyłem (wstyd! ale nie mam własnego szczelinomierza). Byłem za to już na strzelnicy dwa razy i... jest super! Strzela nieźle, rozrzut symetryczny, miękki spust, na 25 metrach wszystkie kule w tarczy w sylwetce. Na rozruch mnie zadowala.
Naważkę daję wg instrukcji 1ml "czecha" - czyli około 1g/18 grains. Z tego co czytam/widzę niektórzy stosują nawet 24 grains do takiego rewolweru. Zastanawiam się, czy nie spróbować. Wiem, że dawniejsze rewolwery są solidniejsze, są różnice między producentami w wykonaniu... i zastanawiam się, czy w swoim modelu mogę wyjść ponad zalecenia naważki producenta z 18 do 24 grains bez zagrożenia dla otoczenia i siebie, czy lepiej nie ryzykować? Jakie są Wasze doświadczenia i podpowiedzi?
Pozdrowienia!
R.
wiem że ten temat jest przerabiany na różne sposoby, ale mam ochotę poeksperymentować, ale bezpiecznie dla osób na strzelnicy i siebie, stąd ten post.
Krótko, na jesieni kupiłem Remingtona, jak w temacie, lufa 8 cali, kaliber 44. Jako ciekawostkę napiszę, że skradałem się długo, a w końcu dość przypadkowo wybrałem się do sklepu i bez pomiaru szczeliny (zapomniałem szczelinomierza) tylko ze sprawdzeniem osiowości i pracy mechanizmów wziąłem... jeden z pięciu, bo mi najlepiej leżał w ręce . Szczelina wydaje mi się sporawa, jeszcze jej nie zmierzyłem (wstyd! ale nie mam własnego szczelinomierza). Byłem za to już na strzelnicy dwa razy i... jest super! Strzela nieźle, rozrzut symetryczny, miękki spust, na 25 metrach wszystkie kule w tarczy w sylwetce. Na rozruch mnie zadowala.
Naważkę daję wg instrukcji 1ml "czecha" - czyli około 1g/18 grains. Z tego co czytam/widzę niektórzy stosują nawet 24 grains do takiego rewolweru. Zastanawiam się, czy nie spróbować. Wiem, że dawniejsze rewolwery są solidniejsze, są różnice między producentami w wykonaniu... i zastanawiam się, czy w swoim modelu mogę wyjść ponad zalecenia naważki producenta z 18 do 24 grains bez zagrożenia dla otoczenia i siebie, czy lepiej nie ryzykować? Jakie są Wasze doświadczenia i podpowiedzi?
Pozdrowienia!
R.
- RedGuy
- Stary bywalec
- Posty: 655
- Rejestracja: pn 14.sie.2017 - 21:40
- Lokalizacja: Kamieńsk
- Moja broń:
Re: Naważka prochu do Remingtona 1858 Pietty
Mam Colta 44 i walę 24 grains (było tak w instrukcji) .
Re: Naważka prochu do Remingtona 1858 Pietty
No właśnie w tym problem, że w instrukcji do mojego jest 18 grains... Gorszy materiał???
- Szaddam
- Bywalec
- Posty: 465
- Rejestracja: ndz 24.kwie.2016 - 17:06
- Lokalizacja: Będzin
- Moja broń: .44, .45, .55
Re: Naważka prochu do Remingtona 1858 Pietty
Eksperymentuj bez strachu!
Nawet jakbyś nasypał pełną komorę prochu i odpalił nic złego się nie stanie. To i baw się bez stresu.
A, że każda lufa lubi co innego, nikt nie poda Ci idealnej naważki. Instrukcja też jest tylko punktem wyjściowym. Sam musisz dojść do tego, co da Ci najlepszy wynik.
Nawet jakbyś nasypał pełną komorę prochu i odpalił nic złego się nie stanie. To i baw się bez stresu.
A, że każda lufa lubi co innego, nikt nie poda Ci idealnej naważki. Instrukcja też jest tylko punktem wyjściowym. Sam musisz dojść do tego, co da Ci najlepszy wynik.
Re: Naważka prochu do Remingtona 1858 Pietty
Możesz próbować od 0,9 grama do 1,5 grama . Jako początkujący strzelec większe błędy robi Twoja technika jak naważka . Syp w okolicy 1g kup normalne tarcze z czarnym okręgiem i zacznij liczyć punkty .... To wciąga . Jak dojdziesz do granicy rozwoju zacznij kombinować z naważką .
Sypanie wielkich dawek jest moim zdaniem pozbawione sensu . To siłowe działanie a nie techniczne
Kule po wprasowaniu w bęben masz prawie równo ?
Wprasowane zostawiają pierscionek ołowiu ?
Stosujesz smar na kule ?
Sypanie wielkich dawek jest moim zdaniem pozbawione sensu . To siłowe działanie a nie techniczne
Kule po wprasowaniu w bęben masz prawie równo ?
Wprasowane zostawiają pierscionek ołowiu ?
Stosujesz smar na kule ?
Re: Naważka prochu do Remingtona 1858 Pietty
Takie instrukcje to tylko taki "dupochron" dla producenta po części ze względu na różne przepisy w różnych krajach.
Zresztą zmieniały się na przestrzeni czasu i u różnych producentów.
Zasadniczo nie da się uszkodzić rewolweru CP stosując proch czarny. No może gdyby nasypać drobny podsypkowy i wpakować dwie kule na raz- nie wiem.
Generalnie to nie są aż tak duże ciśnienia i CP spala się inaczej niż nitro.
Zresztą zmieniały się na przestrzeni czasu i u różnych producentów.
Zasadniczo nie da się uszkodzić rewolweru CP stosując proch czarny. No może gdyby nasypać drobny podsypkowy i wpakować dwie kule na raz- nie wiem.
Generalnie to nie są aż tak duże ciśnienia i CP spala się inaczej niż nitro.
Re: Naważka prochu do Remingtona 1858 Pietty
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi!
Skoro można więcej sypać to spróbuję, oczywiście z wyczuciem. Jestem ciekawy, jak będzie się zmieniał wynik.
Tak-zwiększenie naważki to działanie siłowe... ale to przecież ma być też zabawa!
Kula znajduje się około 2 mm od krawędzi bębna, mocno dociśnięta praską. Pierścionek ołowiu pozostaje. Smar na kule - niesolony smalec Oryginalny smar nr 2 w aktualnych warunkach się nie rozsmarowuje.
Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi!
Skoro można więcej sypać to spróbuję, oczywiście z wyczuciem. Jestem ciekawy, jak będzie się zmieniał wynik.
Tak-zwiększenie naważki to działanie siłowe... ale to przecież ma być też zabawa!
Kula znajduje się około 2 mm od krawędzi bębna, mocno dociśnięta praską. Pierścionek ołowiu pozostaje. Smar na kule - niesolony smalec Oryginalny smar nr 2 w aktualnych warunkach się nie rozsmarowuje.
Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi!
-
- Posty: 59
- Rejestracja: śr 15.lis.2017 - 21:05
- Lokalizacja: Warszawa
- Moja broń: Colt SAA i Remik NMA
Re: Naważka prochu do Remingtona 1858 Pietty
Remik od Uberti. Lufa 8 cali cal 44. Naważka pełna łuska od rem 223 najmocniejszego prochu (szwajcar nr 1- pistoletowy)+ pocisk. Czuć na ręku, że to broń dla armii. Pocisk przestrzelił 5 cm dechę dębową i rył po krawędzi bala sosnowego z 10-15 cm i rozpadł się na dwa kawałki.Pół zostało w balu a pół spadło na bal poniżej.Ważne. Kula, pocisk musi być idealnie równo z krawędzią bębna. Mam kalibrator i wszystkie te pociski odlewane nie trzymają wymiarów. Na 100 pocisków wyczynowych ,,Sport" 10 luźno przeleciało a każdy na swój sposób koślawy.Mam już blisko m-c pociski płaszczowe 451 ACP. Nawet bęben nabity i pociski ACP z utwardzonego ołowiu w polimerze. Jak leń przejdzie i przetestuję to napiszę.
Re: Naważka prochu do Remingtona 1858 Pietty
Współczesnych pocisków w płaszczu nie wolno stosować w rewolwerze CP !!!
Po pierwsze pocisku w płaszczu nie załadujesz bo nie obetnie Ci pierścionka jak w ołowianym. Prędzej urwiesz praskę.
Po drugie, może to uszkodzić samą broń.
Stosowanie twardego stopu do rewolwerów mija się z celem bo to nie poprawi w żaden sposób osiągów a może całkowicie uniemożliwić ładowanie !
Co do różnic w kalibrze- od tego jest kalibrator !! Przy kuli okrągłej ważniejsza jest różnica wagi niż różnica w kalibrze.
Nie ma czegoś takiego jak pociski wyczynowe do rewolweru. Na każdych zawodach strzela się rewolwerem tylko z kuli.
Poza tym pocisk zawsze będzie mniej celny cokolwiek by nie robić
Po pierwsze pocisku w płaszczu nie załadujesz bo nie obetnie Ci pierścionka jak w ołowianym. Prędzej urwiesz praskę.
Po drugie, może to uszkodzić samą broń.
Stosowanie twardego stopu do rewolwerów mija się z celem bo to nie poprawi w żaden sposób osiągów a może całkowicie uniemożliwić ładowanie !
Co do różnic w kalibrze- od tego jest kalibrator !! Przy kuli okrągłej ważniejsza jest różnica wagi niż różnica w kalibrze.
Nie ma czegoś takiego jak pociski wyczynowe do rewolweru. Na każdych zawodach strzela się rewolwerem tylko z kuli.
Poza tym pocisk zawsze będzie mniej celny cokolwiek by nie robić
Re: Naważka prochu do Remingtona 1858 Pietty
Ja z Remingtona strzelam wyłącznie z pocisków, a kule to w moim przypadku jest nieporozumienie...
-
- Posty: 59
- Rejestracja: śr 15.lis.2017 - 21:05
- Lokalizacja: Warszawa
- Moja broń: Colt SAA i Remik NMA
Re: Naważka prochu do Remingtona 1858 Pietty
Gwintowane lufy wprowadzono by strzelać pociskami. Te rewolwery były wprowadzane na uzbrojenie armii. W armii broń musi mieć j......e, że z butów wyrywa. I te rewolwery takie są. Tylko pociski muszą być powtarzalne a nie koślawe. Kulki to epoka muszkietów. Mam załadowany bęben pociskami płaszczowymi i z utwardzonego ołowiu w polimerze. Do Colta ACP wymiar 451cala. Idealnie na wcisk z oporem i każdy identyczny bo nie odlewany. Nie było tych 200grain jak conikal (A są takie) tylko 230 grain . Mniej prochu ale większa masa do ruszenia i opór w gwincie. Przetestuję ale już po NR i napiszę.Ja strzelam Szwajcarem nr 1 i to jest najmocniejszy czarny proch. Co do strzelania na zawodach z naważki cztery ziarna prochu i kilo kaszy manny to ma to sens w dziurawieniu papieru. Ale broń wojskowa co pocisk się od deski odbija to siara.Na takie moce to dwa wentylki i proca. Te same osiągi.
-
- VIP
- Posty: 2113
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Naważka prochu do Remingtona 1858 Pietty
Kolego gunsmith, z całym szacunkiem, zaczniesz wypisywać kolejne bzdury spróbuj może zajrzeć do jakiejś popularnej literatury bronioznawczej i przypomnieć sobie historię broni palnej. Może wtedy zajarzysz że wprowadzenie do broni strzeleckiej luf gwintowanych z pociskami nie miało nic wspólnego. Przez jakieś 350 lat strzelano z takiej broni zwykłymi kulami a zastosowanie pocisków stało się praktycznie sensowne dopiero po wynalezieniu zapłonu kapiszonowego.
- KUKUŁKA
- Bywalec
- Posty: 181
- Rejestracja: wt 01.lip.2014 - 07:17
- Lokalizacja: POGÓRZE SUDECKIE
- Moja broń:
Re: Naważka prochu do Remingtona 1858 Pietty
Kolego Wycior, po co się wysilasz-nie zauważyłeś? - tu chodzi o poszukiwanie "Mocy" a nie o zawracanie sobie głowy historycznymi bzdetami
-
- VIP
- Posty: 2113
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Naważka prochu do Remingtona 1858 Pietty
@KUKUŁKA - racja! Bałem się tylko że zajrzy tu ktoś nowy, niezorientowany i przypadkowo uzna autora postu za bronioznawczą wyrocznię.
- KUKUŁKA
- Bywalec
- Posty: 181
- Rejestracja: wt 01.lip.2014 - 07:17
- Lokalizacja: POGÓRZE SUDECKIE
- Moja broń:
Re: Naważka prochu do Remingtona 1858 Pietty
Niech sobie ładuje do czarnoprochowych pierdziawek każdy co chce - choćby żołędzie lub pociski z rdzeniem wolframowym do celów opancerzonych-ale taka zabawa to jest dziecinada-ci z moich kolegów którzy chcieli-zrobili papier i dziurawią grube blachy z kałaszy i innych współczesnych pukawek( choć to bardzo niebezpieczna zabawa że względu na fruwajace po strzelnicy stalowe drzazgi)