Spłonki CCI 200 versus Fiocci
Spłonki CCI 200 versus Fiocci
Proszę o Wasze zdanie..
CCI przyjadą do mnie za 3 tygodnie a Ficchi mogę miś zaraz...
Amunicja ,308
Proch dotarł dzisiaj i chciałbym zacząć zabawę
Proszę o opinie o tych spłonkach....
CCI przyjadą do mnie za 3 tygodnie a Ficchi mogę miś zaraz...
Amunicja ,308
Proch dotarł dzisiaj i chciałbym zacząć zabawę
Proszę o opinie o tych spłonkach....
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
- Bready
- Stary bywalec
- Posty: 1430
- Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
- Lokalizacja: Dupont, PA, USA
- Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)
Tu bardziej rodzaj splonki niz producent.mkl1 pisze:A... róznica w zapłonie?
Do 30-06 i 7.62x54R ze wzgledu na pojemnosc luski uzywam splonek magnum ,w pozostalych kalibrach zwyklych.
W 308 win mysle ze mozna uzyc zwyklych ,ale jak znajdziesz sweet load i zmienisz splonki na magnum to wszystko moze sie z powrotem rozjechac.
Nie chodzi tu o energie generowana przez splonke ,ale o czas odpalenia ladunku prochowego w calej jego objetosci.
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
OK, właśnie zakupiłem CCI200 i Ficchi
wydatek "powalający" bo aż razem 35 zeta...
Co do "drabinki ( przypomnij sobie mój pewien post" )
ZAWSZE (nawet fabryczną sprawdzam w ten sposób...)
Co elaboracji... to Ciągle się chcę dokkształcać................. i próbować
bo ten sprzęt w koncu musi zarobić....
wydatek "powalający" bo aż razem 35 zeta...
Co do "drabinki ( przypomnij sobie mój pewien post" )
ZAWSZE (nawet fabryczną sprawdzam w ten sposób...)
Co elaboracji... to Ciągle się chcę dokkształcać................. i próbować
bo ten sprzęt w koncu musi zarobić....
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
Mirku - z perspektywy ponad roku zabawy w składanie amo twierdzę, że drabinka z fabrycznej amo nie ma sensu. Wystarczy tylko przystrzelać karabin do danej serii amo i tyle. I tak zwykle w pudełku znajdziesz odskoki. Łatwo to wychwycić ważąc każdą kulkę z pudełka. Natomiast robienie drabinki przy szukaniu optymalnego ładunku to przyjemność sama w sobie. Właśnie w tym tygodniu będę robił testy nowej amo, a za ok 3 tygodnie zmiennie łoże w karabinie i znów będzie testowanie, bo łoże rozwali pewnie skupienie i rezonans lufy a i zmiana punktu podparcia zmieni SPT.
Ostatnio robiłem amo na spłonkach BR (bench rest) Jakby skupienie było lepsze, ale cały czas to ja przeszkadzam mojemu karabinowi w trafianiu do tarczy. Nie ma u mnie większego znaczenia spłonka, proch czy czubek. Ciągle to ja jestem najsłabszym ogniwem. Na LS sam sobie to udowodniłem. Chciałem być mądrzejszy na 600 m od kalkulatora i obserwacji przestrzelin poprzedników i zrobiłem korektę, która jak sądzę kosztowała mnie jakieś "-10" punktów
Za to na 800 m - nie zrobiłem już tego "błędu" i nie skorygowałem i to był właśnie spory błąd, który mnie kosztował kolejne "-10" punktów. Już się z tego powodu pobiłem i rozgrzeszenia sobie nie dałem. Mam pokutować aż do przyszłego roku
A do jesieni pewnie czeka mnie wymiana lufy. Mocno się staram aby moje kulki dolatywały na 1076 m, bo w tym roku zabrakło mi wg kalkulatora jakieś 20-30m aby się móc pokusić na strzał na tym dystansie.
Elaboracja jest tu kluczową sprawą. Fajnie, ze się za nią zabierasz. Życzę Ci byś miał co najmniej tyle frajdy z tego ile ja mam i9 zapewniam, że wydasz więcej na sprzęt do elaboracji niż możesz na kulkach zaoszczędzić. Oczywiście jeśli będziesz miał na celu wynik na tarczy, a nie wyłącznie oszczędzanie.
Ostatnio robiłem amo na spłonkach BR (bench rest) Jakby skupienie było lepsze, ale cały czas to ja przeszkadzam mojemu karabinowi w trafianiu do tarczy. Nie ma u mnie większego znaczenia spłonka, proch czy czubek. Ciągle to ja jestem najsłabszym ogniwem. Na LS sam sobie to udowodniłem. Chciałem być mądrzejszy na 600 m od kalkulatora i obserwacji przestrzelin poprzedników i zrobiłem korektę, która jak sądzę kosztowała mnie jakieś "-10" punktów
Za to na 800 m - nie zrobiłem już tego "błędu" i nie skorygowałem i to był właśnie spory błąd, który mnie kosztował kolejne "-10" punktów. Już się z tego powodu pobiłem i rozgrzeszenia sobie nie dałem. Mam pokutować aż do przyszłego roku
A do jesieni pewnie czeka mnie wymiana lufy. Mocno się staram aby moje kulki dolatywały na 1076 m, bo w tym roku zabrakło mi wg kalkulatora jakieś 20-30m aby się móc pokusić na strzał na tym dystansie.
Elaboracja jest tu kluczową sprawą. Fajnie, ze się za nią zabierasz. Życzę Ci byś miał co najmniej tyle frajdy z tego ile ja mam i9 zapewniam, że wydasz więcej na sprzęt do elaboracji niż możesz na kulkach zaoszczędzić. Oczywiście jeśli będziesz miał na celu wynik na tarczy, a nie wyłącznie oszczędzanie.
Na sprzęt już wydałem.. i policzyłem... się zwróci, zanim lufa będzie zużyta...
ps.. dlatego też nie brałem udziału w LS
bo muszę wcześniej dopasować pocisk do lufy
zanim wystartuję... porzednie starty to było"na żywioł"
ale przestało mnie to bawić.. bycie dla bycia" = strzelanie dla strzelania"
takie zabawy+traning to Skarżysko... POLECAM
bedziesz miał 1300+
ps.. dlatego też nie brałem udziału w LS
bo muszę wcześniej dopasować pocisk do lufy
zanim wystartuję... porzednie starty to było"na żywioł"
ale przestało mnie to bawić.. bycie dla bycia" = strzelanie dla strzelania"
takie zabawy+traning to Skarżysko... POLECAM
bedziesz miał 1300+
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
Optymista. Też tak myślałem. Potem zacząłem się zastanawiać czemu miewam dziwne odskoki na swoim amo, więc zafundowałem sobie sprzęt do mierzenia osiowości. Wyszło coś co wytłumaczyło mi powód odskoków, ale spowodowało jednocześnie konieczność szukania rozwiązania z błędnym formatowaniem szyjki łuski. No to kupiłem kolejna matrycę, ale tym razem taka wypasioną. Problem znikł, ale teraz mam kolejne wydatki, bo łoże, a w perspektywie lufa itd.
Mirku - dobre powody do wydatków nigdy się w tej zabawie chyba nie skończą
Ja przynajmniej już na to nie liczę.
Ale przynajmniej jest większe pole do popisu jak w CP. tam po roku posiadania karabinu zwykle dochodziłem do ściany. Tu ponad rok i nadal uważam, że można wycisnąć więcej jak 1/2 MOA nawet gdy kulka sporo wyhamuje.
I to właśnie mnie jara
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
Nad taka osią też się zastanawiam. Moje 600 mm to za mało aby kulkę rozpędzić do rozsądnych prędkości.
Wbrew pozorom to wcale nie musi być jakiś koszmarny wydatek.
Tyle, ze raczej 42 mm nie kupie bo zamek też ma jakąś wytrzymałość i jak się lufę od armaty do niego dokręci to właśnie zamek będzie źródłem kolejnych kłopotów i drgań.
Wbrew pozorom to wcale nie musi być jakiś koszmarny wydatek.
Tyle, ze raczej 42 mm nie kupie bo zamek też ma jakąś wytrzymałość i jak się lufę od armaty do niego dokręci to właśnie zamek będzie źródłem kolejnych kłopotów i drgań.
Nie jest koszmarny,, tylko tak ok 8 Tpln zapytaj pana "M" z benchrestu ile jego karabin kosztowałmkowalczuk pisze: Wbrew pozorom to wcale nie musi być jakiś koszmarny wydatek.
Tyle, ze raczej 42 mm nie kupie bo zamek też ma jakąś wytrzymałość i jak się lufę od armaty do niego dokręci to właśnie zamek będzie źródłem kolejnych kłopotów i drgań.