Bęben Pietta Shooter do klasycznego Remingtona

Przeróbki broni CP, naprawy oraz ciekawe akcesoria CP.
Awatar użytkownika
Johnny4401
Posty: 99
Rejestracja: pt 03.mar.2023 - 10:32
Moja broń: Czarnoprochowa

Bęben Pietta Shooter do klasycznego Remingtona

Post autor: Johnny4401 »

Witam czy sprawdzał ktoś jak strzela się bębnem z remingtona shootera w zwykłym budżetowcu? Podobno bęben w budżetowym remiku ma minimalnie mniejszą średnice komór bębna od lufy i powstają przedmuchy w bruzdach. Jestem ciekaw czy kula wystrzelona z takiego bębna spowoduje jakieś uszczelnienie w lufie.
scraab
Bywalec
Posty: 426
Rejestracja: ndz 05.mar.2023 - 20:21
Moja broń: Derringer chrom

Re: Bęben Pietta Shooter do klasycznego Remingtona

Post autor: scraab »

Wziąles pod uwagę, że miekki olow pęcznieje w skutek cisnienia? To raczej wypelni owe ewentualne przedmuchy. Rozne remiki mają rozne srednice komor. Sa tez dostepne rozmaite kule.
amigo
Stary bywalec
Posty: 563
Rejestracja: pn 03.kwie.2017 - 19:07
Moja broń: za dużo się tego uzbierało : )

Re: Bęben Pietta Shooter do klasycznego Remingtona

Post autor: amigo »

Kula w rewolwerze się nie spęczy - to nie pocisk kompresyjny. Przedmuchy w budżetowych rewolwerach załatwia filc , tylko niestety sama kula ledwo tego mini gwintu się trzyma. Jak to jest kiepsko zrobione to proponuję wprasować kulę do bębna bez prochu , odkręcić kominek i sztywnym patyczkiem lub lepiej prętem mosiężnym z wyciora wybić ją od tyłu . Następnie lekko wbić taką wyjętą z bębna kulę od przodu lufy i spojrzeć z tyłu pod światło i będzie widać kolosalne prześwity na bruzdach.
Awatar użytkownika
Johnny4401
Posty: 99
Rejestracja: pt 03.mar.2023 - 10:32
Moja broń: Czarnoprochowa

Re: Bęben Pietta Shooter do klasycznego Remingtona

Post autor: Johnny4401 »

amigo pisze: wt 26.mar.2024 - 18:19 Kula w rewolwerze się nie spęczy - to nie pocisk kompresyjny. Przedmuchy w budżetowych rewolwerach załatwia filc , tylko niestety sama kula ledwo tego mini gwintu się trzyma. Jak to jest kiepsko zrobione to proponuję wprasować kulę do bębna bez prochu , odkręcić kominek i sztywnym patyczkiem lub lepiej prętem mosiężnym z wyciora wybić ją od tyłu . Następnie lekko wbić taką wyjętą z bębna kulę od przodu lufy i spojrzeć z tyłu pod światło i będzie widać kolosalne prześwity na bruzdach.
Dokładnie tak. Jedynie rewolwery typu Pietta Shooter, Remingtony od Saguaro i Pedersoli mają taką samą średnice komór jak bruzdy w lufie co powoduje że ta kula wchodzi w gwint całkowicie. Dlatego też zapytałem z ciekawości czy zamontowanie bębna od shootera załatwiło by ten problem w zwykłym remingtonie.
Awatar użytkownika
Ursus_c35
Bywalec
Posty: 310
Rejestracja: śr 06.paź.2021 - 11:49
Moja broń: RUGER OLD ARMY

Re: Bęben Pietta Shooter do klasycznego Remingtona

Post autor: Ursus_c35 »

Nie wiem czy by coś załatwiło bo shooter ma totalnie inny gwint w lufie ... Dużo głębszy i jedyny progresywny z replik. Z ciekawostek to do bieżącego wypustu pietty da się nawet zapakować bęben z FWB i będzie pracował ale totalnie nie zgodzi się osiowość :D
scraab
Bywalec
Posty: 426
Rejestracja: ndz 05.mar.2023 - 20:21
Moja broń: Derringer chrom

Re: Bęben Pietta Shooter do klasycznego Remingtona

Post autor: scraab »

amigo pisze: wt 26.mar.2024 - 18:19 Kula w rewolwerze się nie spęczy - to nie pocisk kompresyjny. Przedmuchy w budżetowych rewolwerach załatwia filc , tylko niestety sama kula ledwo tego mini gwintu się trzyma. Jak to jest kiepsko zrobione to proponuję wprasować kulę do bębna bez prochu , odkręcić kominek i sztywnym patyczkiem lub lepiej prętem mosiężnym z wyciora wybić ją od tyłu . Następnie lekko wbić taką wyjętą z bębna kulę od przodu lufy i spojrzeć z tyłu pod światło i będzie widać kolosalne prześwity na bruzdach.
Czy Ty masz jakiekolwiek pojecie o fizyce ? Wystrzelilem tysiace roznej twardosci kul, mierzylem ich energie, lapalem je obserwujac ich stan po wystrzale, po trafieniu w okreslone cele, odrobilem tez mnostwo ciekawych lekcji z twgo zakresu. Ale ty musisz dorobic teorie bez uzasadnienia :)

Jeszcze raz powtarzam. Miekki olow uzywany w 99% przypadkow jest plastyczny w momencie wystrzalu z ppwodu ogromnego cisnienia jak i bardzo niskiej twardosci. Czesto jest tak, ze za mocna nawazka zrywa gwint powodujac olowienie sie lufy. Najlepszą dla mnie twardoscią iest 8bh a testowalem tez 13-14 bh i tez dawaly rade. Przedmuchy? Remingtony ubertiego z rocznikow od 2016 do 2021, remingtony euro arms ponad 70letnie. Nowsze konstrukcje z glebokim gwintem= walcowaty pocisk z pieknie wytloczonym i polamini bruzdami na pierwotnej kuli. Nawet te twardsze choc one bardziej zachowywaly kulisty ksztalt. Nieznacznie. Zatem jeszczenraz powtarzam- zaden filc tylko kula 454 lub lepiej 457 i problemu NIE MA.
Mini gwint to mają starsze konstrukcje i tam tez nie ma problemow. Komory mają jeszcze ciasniejsze. Nowsze maja glebokie wyrazne gwinty, ktore ladnie prowadzą kule. No chyba ze ty mylisz i dajesz kulki .450 albo mniejsze to tak, ledwie zlapie 😁
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Bęben Pietta Shooter do klasycznego Remingtona

Post autor: Wycior »

Kula, nawet miękka, w rewolwerze się nie skompresuje z powodu jej niekorzystnej geometrii. Jest za krótka i na dodatek kulista (no, w przybliżeniu), w związku z czym ma niewystarczającą bezwładność w stosunku do kalibru. Na domiar złego miejsce w którym kula powinna się spęczyć wypada w środku długości a nie w optymalnej tylnej części, jak w pociskach kompresyjnych czy Minie. Z "ogromnym ciśnieniem" też bym nie przesadzał gdyż w lufie rewolweru jest ono dużo mniejsze niż w karabinach strzelających wydłużonymi pociskami. Wiedziano o tym już jakieś 170 lat temu, kiedy nie było jeszcze YouTube (ale były książki). Nawet w rewolwerze Delvigne, strzelającym wydłużonymi pociskami, trzeba je było spęczać mechanicznie na trzpieniu w komorach. Decydująca jest średnica komór w odniesieniu do lufy. Jeżeli komory mają za małą średnicę w stosunku do rozmiaru lufy mierzonego w bruzdach, to duże kule nie pomogą bo komory działają jak kalibrator. Kule mają ciasno wciąć się w bruzdy po przebyciu stożka wejściowego. Potem jest za późno.
amigo
Stary bywalec
Posty: 563
Rejestracja: pn 03.kwie.2017 - 19:07
Moja broń: za dużo się tego uzbierało : )

Re: Bęben Pietta Shooter do klasycznego Remingtona

Post autor: amigo »

Dokładnie tak - za małe średnice bębna działają jak kalibrator i żadne zaklinanie rzeczywistości tu nie pomoże.
W zasadzie to jedynymi sensownymi remingtonami gdzie jest to dobrze zrobione to Shooter od Pietty ( ale tylko te starszej produkcji ) oraz niemieckie Hege Army Match. Reszta włoskiej produkcji to niestety mniejszy lub większy shit - nie ma się co czarować. Jeszcze hiszpańskie Santa Barbary jakiś poziom trzymały ale niestety już ich nie robią.
A z tą " łatwością" kompresji ołowiu to nawet specjalne pociski minie w karabinach mają spore problemy - po to były w epoce kombinaje z różnego rodzaju gwintami progresywnymi w bruzdach, trzpieniami rozpęczajacymi na dnie lufy i różnego rodzaju wkładkami do pocisków wspomagajacych to niby łatwe rozpęczanie.
Awatar użytkownika
Ursus_c35
Bywalec
Posty: 310
Rejestracja: śr 06.paź.2021 - 11:49
Moja broń: RUGER OLD ARMY

Re: Bęben Pietta Shooter do klasycznego Remingtona

Post autor: Ursus_c35 »

I wszystko fajnie teoretycznie tu działa a jak to wygląda w praktyce i jakie ma znaczenie w rekreacyjnym strzelectwie ? Najlepszym przykładem będzie moja ostania wizyta na strzelnicy.... Na osi (25m , tarcza ts-2) zajęte dwa stanowiska. Po lewej ja z FWB H2 wartość około 8-9k ,drogocenne miękkie kule 457 z odważonym na 1g CH2 z dokładnością do tysięcznej części grama oraz przeważoną kaszką. Po mojej prawicy niedzielny adept strzelectwa CP doposażony w oksydowany rewolwer R1858 Pietty 5.5" o wartości 1.8k z nowego wypustu, bez żadnych doświadczeń w zawodach bez licencji PZSS itp. Oczywiście to było moje pierwsze strzelanie z H2 ale... Skupienie miałem takie sobie z tendencją do znoszenia na prawo (ten rewowler jest stosunkowo ciężki i ma szeroki spust a moja mała dłoń wcale nie ułatwia nam współpracy). Mój sąsiad (zapewne obyty ze swoją jednostką) nie wychodził z 9tki strzelając sypanym z prochownicy wezuwjuszem... Jak to wyjaśnić ? Ano tak że patałach ze mnie nie strzelec. Paradoksalnie wyważenie i ciężar tej budżetowej pietty zwyczajnie lepiej mi leżały a szanowny kolega z osi, którego przy okazji pozdrawiam po prostu dobrze strzela nawet z tej "taniej i beznadziejnej" pietty, która "każdą komorę ma w innym wymiarze"... BTW używał 2 albo 3 fabryczne bębny :)
Staszek L
Bywalec
Posty: 324
Rejestracja: czw 23.lut.2017 - 18:08
Lokalizacja: Środek Polski
Moja broń: Niezawodna

Re: Bęben Pietta Shooter do klasycznego Remingtona

Post autor: Staszek L »

Rozwiertakiem nastawnym można delikatnie poprawić wymiar, wychodzi wtedy delikatnie stożek.
Oczywiście każdy robi to na własną odpowiedzialność jeśli się przedobrzy może być niefajnie.
Załączniki
IMG_20240327_095808~3.jpg
scraab
Bywalec
Posty: 426
Rejestracja: ndz 05.mar.2023 - 20:21
Moja broń: Derringer chrom

Re: Bęben Pietta Shooter do klasycznego Remingtona

Post autor: scraab »

Wycior pisze: wt 26.mar.2024 - 22:27 Kula, nawet miękka, w rewolwerze się nie skompresuje z powodu jej niekorzystnej geometrii. Jest za krótka i na dodatek kulista (no, w przybliżeniu), w związku z czym ma niewystarczającą bezwładność w stosunku do kalibru. Na domiar złego miejsce w którym kula powinna się spęczyć wypada w środku długości a nie w optymalnej tylnej części, jak w pociskach kompresyjnych czy Minie. Z "ogromnym ciśnieniem" też bym nie przesadzał gdyż w lufie rewolweru jest ono dużo mniejsze niż w karabinach strzelających wydłużonymi pociskami. Wiedziano o tym już jakieś 170 lat temu, kiedy nie było jeszcze YouTube (ale były książki). Nawet w rewolwerze Delvigne, strzelającym wydłużonymi pociskami, trzeba je było spęczać mechanicznie na trzpieniu w komorach. Decydująca jest średnica komór w odniesieniu do lufy. Jeżeli komory mają za małą średnicę w stosunku do rozmiaru lufy mierzonego w bruzdach, to duże kule nie pomogą bo komory działają jak kalibrator. Kule mają ciasno wciąć się w bruzdy po przebyciu stożka wejściowego. Potem jest za późno.
Kiedys widzialem takie video bardzo duzego slow motion robionego na bardzo precyzyjnym sprzecie. Przesledzic sie tam dalo najdrobniejsze szczegoly strzalow. Tak jak pisalem kula 454 lub 457 doslonale wypelnia lufe, co dowodzą i te nagrania i moje wylapane. Oczywiscie byly tam tez strzaly z roznych replik. Ołow pod duzym cisnieniem, zaleznie od twardosci robi sie plastyczny. To normalna fizyka. Lazdy metal poddany odpowiedniemu cisnieniu zachowa sie podobnie.
Tak czy inaczej wasze teorie o przedmuchach to ogolnie rzecz biorac wyssane z palca.
2-4 20litrowe banki z wodą wylapią już kule z rewolwera cp nie niszczac jej zbytnio. Wiec targajcie na oś i do dziela.
scraab
Bywalec
Posty: 426
Rejestracja: ndz 05.mar.2023 - 20:21
Moja broń: Derringer chrom

Re: Bęben Pietta Shooter do klasycznego Remingtona

Post autor: scraab »

Ursus_c35 pisze: śr 27.mar.2024 - 08:56 I wszystko fajnie teoretycznie tu działa a jak to wygląda w praktyce i jakie ma znaczenie w rekreacyjnym strzelectwie ? Najlepszym przykładem będzie moja ostania wizyta na strzelnicy.... Na osi (25m , tarcza ts-2) zajęte dwa stanowiska. Po lewej ja z FWB H2 wartość około 8-9k ,drogocenne miękkie kule 457 z odważonym na 1g CH2 z dokładnością do tysięcznej części grama oraz przeważoną kaszką. Po mojej prawicy niedzielny adept strzelectwa CP doposażony w oksydowany rewolwer R1858 Pietty 5.5" o wartości 1.8k z nowego wypustu, bez żadnych doświadczeń w zawodach bez licencji PZSS itp. Oczywiście to było moje pierwsze strzelanie z H2 ale... Skupienie miałem takie sobie z tendencją do znoszenia na prawo (ten rewowler jest stosunkowo ciężki i ma szeroki spust a moja mała dłoń wcale nie ułatwia nam współpracy). Mój sąsiad (zapewne obyty ze swoją jednostką) nie wychodził z 9tki strzelając sypanym z prochownicy wezuwjuszem... Jak to wyjaśnić ? Ano tak że patałach ze mnie nie strzelec. Paradoksalnie wyważenie i ciężar tej budżetowej pietty zwyczajnie lepiej mi leżały a szanowny kolega z osi, którego przy okazji pozdrawiam po prostu dobrze strzela nawet z tej "taniej i beznadziejnej" pietty, która "każdą komorę ma w innym wymiarze"... BTW używał 2 albo 3 fabryczne bębny :)
I tyle w temacie. Kolegom sie po prostu nudzi bo szukają kosmicznej precyzji w broni cp ktora nigdy takiej nie miala w epoce a dzisiejsze repliki sa i tak o wiele lepiej konstruowane. :)
Reasumijac da sie dobrze strzelac z replik od 0 do 50m a nawet sa giganci tu co na 100m robili wynik z krotkiej.
Da sie polowac choc nie wolno
Da sie zabic
Da sie bawic w rozwalki starych laptopow.
Wiec o co chodzi?

Polowa dyskusji tu nie ma wiekszego sensu 😁
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Bęben Pietta Shooter do klasycznego Remingtona

Post autor: Wycior »

scraab pisze: śr 27.mar.2024 - 14:33 Ołów pod duzym cisnieniem, zaleznie od twardosci robi sie plastyczny. To normalna fizyka. Lazdy metal poddany odpowiedniemu cisnieniu zachowa sie podobnie.
Kolega koniecznie chce zaistnieć ale w zacietrzewieniu Kolegi ujawnia się niestety dramatyczny brak wiedzy. Wypisuje Kolega komunały ale najwyraźniej nie rozumie mechanizmu kompresji/ekspansji pocisku przy strzale. Polecam książkę: Polecam następującą książkę: Wilhelam von Ploennies - Neue Studien ueber die gezogene Feuerwaffe der Infanterie (I) (1861). Autor to epokowy luminarz balistyki. Jest tam tam wprawdzie trochę wyższej matematyki ale ogólnie wywód jest przystępny i dobrze ilustrowany.
scraab pisze: śr 27.mar.2024 - 14:38 dzisiejsze repliki sa i tak o wiele lepiej konstruowane. :)
Serdecznie Koledze współczuję gdyż najwyraźniej Kolega nie dostąpił jeszcze nigdy przywileju trzymania w ręce oryginału z epoki.
scraab pisze: śr 27.mar.2024 - 14:38 Polowa dyskusji tu nie ma wiekszego sensu 😁
Mniej niż połowa. Posty Kolegi zajmują mniej niż połowę tego wątku.
Ostatnio zmieniony śr 27.mar.2024 - 15:40 przez Wycior, łącznie zmieniany 1 raz.
TerryFox
Posty: 18
Rejestracja: ndz 03.mar.2024 - 11:58
Lokalizacja: Zabrze
Moja broń: Remik 8"

Re: Bęben Pietta Shooter do klasycznego Remingtona

Post autor: TerryFox »

Wracajac do mysli przewodniej watku ;)

Co w sumie stoi na przeszkodzie zeby nawiercac bebny nieco wiekszymi otworami, tak zeby ich srednica byla rowna srednicy lufy w bruzdach ? To przeciez chyba nie jest fizyka atomowa zeby nawiercic nieco wiekszy otwor. Dlaczego tylko modele typu "target", "match" itd sa tak produkowane ?

Moja "working theory" to ze przy takim setupie osiowosc beben-lufa musi byc idealna, bo nie ma tu miejsca na "odchylki". A to oznacza odpowiedniej klasy mechanika, obrobka, i materialy. Ale to tylko moje przypuszczenie.
Magua
Stary bywalec
Posty: 565
Rejestracja: wt 24.paź.2006 - 12:35
Lokalizacja: środek puszczy
Moja broń:

Re: Bęben Pietta Shooter do klasycznego Remingtona

Post autor: Magua »

Daj spokój Wyciorze. On uważa, ze sabot ma takie samo działamnie jak pocisk minie. Szkoda czasu.
Serdecznie Koledze współczuję gdyż najwyraźniej Kolega nie dostąpił jeszcze nigdy przywileju trzymania w ręce oryginału z epoki.
Po prawdzie, to macałem kiedyś epokową, belgijską podróbę Colta i gówno to było straszne.
To przeciez chyba nie jest fizyka atomowa zeby nawiercic nieco wiekszy otwor.
Nie no, czasem im się uda.
ODPOWIEDZ