"Historyczne" szczypce do odlewania kul.
- Chłopiec z Chyloni
- Stary bywalec
- Posty: 561
- Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
- Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53
Re: "Historyczne" szczypce do odlewania kul.
Też fajna sprawa. To nie jest u góry na liście ale chyba kiedyś coś takiego też zrobię.
Najpierw chce zrobić parę deseczek do szybkiego lądowania.
Coś takiego:
Najpierw chce zrobić parę deseczek do szybkiego lądowania.
Coś takiego:
- Załączniki
-
- 4e1cb13e3f5df7224164a9b93d347479.jpg (16 KiB) Przejrzano 1663 razy
- mar_kow
- Stary bywalec
- Posty: 1061
- Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
- Lokalizacja: Mazury
- Moja broń: skuteczna
Re: "Historyczne" szczypce do odlewania kul.
Epokowe rozwiązanie - i ładne, tym bardziej że można na popularnym portalu aukcyjnym kawałki drewna egzotycznego. Po wypolerowaniu będzie to naprawdę ładny i użyteczny produkt...Chłopiec z Chyloni pisze: ↑śr 12.kwie.2023 - 18:22 [...]
Najpierw chce zrobić parę deseczek do szybkiego lądowania.
Coś takiego:
- Chłopiec z Chyloni
- Stary bywalec
- Posty: 561
- Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
- Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53
Re: "Historyczne" szczypce do odlewania kul.
Ja kiedyś pracowałem u handlarza drewna, który się właśnie na egzotycznych luksusowych drewnach specjalizował. I co tam lądowało w śmietniku, było dla mnie skarbem. Poza tym można było zawsze coś za grosze zwinąć kiedy robiono miejsce na nowy towar.
Tu parę przykładów.
I może ciekawe dla każdego: Ten pieniek brzozy z tym guzem po lewej. Pewnie każdy coś takiego w lesie czy gdzieś widział.
W tym guzie jest piękne drewno. Bardzo podobne do klasycznej brzozy ze Skandynawii którą też tu na zdjęciu widać (Ten żółtawy mały klocek na dole po środku.I pieniek na którym leży.). Zwłaszcza wrzody z których pełno gałązek wyrasta, mają bardzo dziki wzór drewna.
A na drugim zdjęciu głownia noża która wreszcie przyszła.
Tu parę przykładów.
I może ciekawe dla każdego: Ten pieniek brzozy z tym guzem po lewej. Pewnie każdy coś takiego w lesie czy gdzieś widział.
W tym guzie jest piękne drewno. Bardzo podobne do klasycznej brzozy ze Skandynawii którą też tu na zdjęciu widać (Ten żółtawy mały klocek na dole po środku.I pieniek na którym leży.). Zwłaszcza wrzody z których pełno gałązek wyrasta, mają bardzo dziki wzór drewna.
A na drugim zdjęciu głownia noża która wreszcie przyszła.
- mar_kow
- Stary bywalec
- Posty: 1061
- Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
- Lokalizacja: Mazury
- Moja broń: skuteczna
Re: "Historyczne" szczypce do odlewania kul.
To "cóś" to czeczota się nazywa. Może przyrastać na różnych gatunkach drewna, daje piękny wzór zwłaszcza po wypolerowaniu. Czasami trzeba ją stabilizować akrylem bo zwłaszcza zagrzybiona staje się krucha. W meblarstwie wykorzystywana jako naturalny fornir (okładzina) za niezłą cenę...Chłopiec z Chyloni pisze: ↑czw 13.kwie.2023 - 22:27 [...]
W tym guzie jest piękne drewno. Bardzo podobne do klasycznej brzozy ze Skandynawii którą też tu na zdjęciu widać (Ten żółtawy mały klocek na dole po środku.I pieniek na którym leży.). Zwłaszcza wrzody z których pełno gałązek wyrasta, mają bardzo dziki wzór drewna.[...]
- Chłopiec z Chyloni
- Stary bywalec
- Posty: 561
- Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
- Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53
- mar_kow
- Stary bywalec
- Posty: 1061
- Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
- Lokalizacja: Mazury
- Moja broń: skuteczna
Re: "Historyczne" szczypce do odlewania kul.
Dostępne są już klasyczne łyżki do ołowiu gdyby kogoś interesowało:
https://saguaro-arms.com/product-pol-23 ... lowiu.html
https://saguaro-arms.com/product-pol-23 ... lowiu.html
- Chłopiec z Chyloni
- Stary bywalec
- Posty: 561
- Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
- Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53
Re: "Historyczne" szczypce do odlewania kul.
Czytałem gdzieś że one są praktyczne ale historycznie niekoszerne. Ja sobie kupiłem blachę miedzianą i sam sobie sklepię.
Re: "Historyczne" szczypce do odlewania kul.
A jakie znaczenie ma koszernosc przy laniu olowiu? Lyzka ma byc wygodna i tyle. Nie przesadzajmy juz.
- mar_kow
- Stary bywalec
- Posty: 1061
- Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
- Lokalizacja: Mazury
- Moja broń: skuteczna
Re: "Historyczne" szczypce do odlewania kul.
Trzeba też pamiętać że koszerność to też użytkowość. Materiał łyżki rozgrzewanej w ognisku musi być odpowiedniej grubości - co najmniej 4mm żeby trzymała temperaturę. Akurat miedź nie jest najlepszym materiałem zwłaszcza cienka blacha, nawet zwykłe żelazo ma przewagę. Dobrym przykładem jest łyżka ze skręconym w sprężynę uchwytem - wcześniejsza fotka. Musi być na tyle mała żeby można było ją wygodnie przenosić a jednocześnie wygodnie używać w gorącym ognisku - kawałek patyka wetknięty w sprężynowy uchwyt zdecydowanie przedłuża chwyt, nie trzeba się narażać na płomienie ogniska.Chłopiec z Chyloni pisze: ↑sob 17.cze.2023 - 14:36 Czytałem gdzieś że one są praktyczne ale historycznie niekoszerne. Ja sobie kupiłem blachę miedzianą i sam sobie sklepię.
- Chłopiec z Chyloni
- Stary bywalec
- Posty: 561
- Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
- Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53
Re: "Historyczne" szczypce do odlewania kul.
Ja sam oryginałów jeszcze nie widziałem. Ja się, szczerze mówiąc, orientuje handlarzem który produkuje ´koszerny´ sprzęt.
I z paru przykładów na jego stronie, jedyna z atrybutem "authentic material" jest ta miedziana. Więc, sam nie wiem ile mam tu racji.
Morzę się mylę kompletnie.
http://www.bagmolds.com/UNZIPPED/htdocs/1.shtml (całkiem na dole)
Tam jest też jego wersja składanej. Też by się dało samemu zrobić. Ale byłoby to już trochę więcej zabawy.
I co mnie przekonało że miedź wcale nie jest taka zła, to że w zawodówce musiałem lutować czymś takim
https://i.ebayimg.com/images/g/s0YAAOSw ... -l1600.jpg
Zobaczę jak wyjdzie. Sam jestem trochę ciekawy, ale mam najpierw kilka ważniejszych projektów na liście.
I z paru przykładów na jego stronie, jedyna z atrybutem "authentic material" jest ta miedziana. Więc, sam nie wiem ile mam tu racji.
Morzę się mylę kompletnie.
http://www.bagmolds.com/UNZIPPED/htdocs/1.shtml (całkiem na dole)
Tam jest też jego wersja składanej. Też by się dało samemu zrobić. Ale byłoby to już trochę więcej zabawy.
I co mnie przekonało że miedź wcale nie jest taka zła, to że w zawodówce musiałem lutować czymś takim
https://i.ebayimg.com/images/g/s0YAAOSw ... -l1600.jpg
Zobaczę jak wyjdzie. Sam jestem trochę ciekawy, ale mam najpierw kilka ważniejszych projektów na liście.
- mar_kow
- Stary bywalec
- Posty: 1061
- Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
- Lokalizacja: Mazury
- Moja broń: skuteczna
Re: "Historyczne" szczypce do odlewania kul.
Miedź, mosiądz nie jest złym materiałem na łyżkę do ołowiu - chodzi głównie o grubość. Jak będzie z cienkiej blachy oczywiście też "będzie działać" tylko zawartość będzie szybciej stygła i trzeba będzie za każdym razem podgrzewać. Zrobienie natomiast łyżki z grubej miedzi bez jej odpowiedniego podgrzania będzie trudne bo jest krucha. Ale jak masz jakiś palnik to w sumie można to ogarnąć domowym sposobem.