"Historyczne" szczypce do odlewania kul.
- Chłopiec z Chyloni
- Stary bywalec
- Posty: 561
- Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
- Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53
"Historyczne" szczypce do odlewania kul.
Chciałbym się zapytać o opinie i doswiadczenia z kulolejką stalową.
https://saguaro-arms.com/product-pol-24 ... yczna.html
Słyszałem już różne opinie o nich. Na filmikach z youtube, traperzy zawsze mają coś takiego w worku ze sobą. Dlatego też bym chciał mieć takie coś do przyszłego muszkietu typu longrifle.
Dobre opinie słyszałem o tych tu:
http://www.bagmolds.com/UNZIPPED/htdocs/1.shtml
Tylko że nie wiem jak tam w ogóle zamawiać. Trzeba się skontaktować telefonicznie, ale jak płacić? Wolałbym mniej skomplikowaną opcje zamawiania.
Ale może te od Saguaro nie są wcale takie złe, może da się jakieś mniejsze wady wyeliminować samodzielnie.
Więc cieszył bym się jeżeli ktoś kto je ma i używał, by mógł coś o nich opowiedzieć.
https://saguaro-arms.com/product-pol-24 ... yczna.html
Słyszałem już różne opinie o nich. Na filmikach z youtube, traperzy zawsze mają coś takiego w worku ze sobą. Dlatego też bym chciał mieć takie coś do przyszłego muszkietu typu longrifle.
Dobre opinie słyszałem o tych tu:
http://www.bagmolds.com/UNZIPPED/htdocs/1.shtml
Tylko że nie wiem jak tam w ogóle zamawiać. Trzeba się skontaktować telefonicznie, ale jak płacić? Wolałbym mniej skomplikowaną opcje zamawiania.
Ale może te od Saguaro nie są wcale takie złe, może da się jakieś mniejsze wady wyeliminować samodzielnie.
Więc cieszył bym się jeżeli ktoś kto je ma i używał, by mógł coś o nich opowiedzieć.
- zbiho
- Stary bywalec
- Posty: 1154
- Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
- Lokalizacja: Bochnia
- Moja broń: .31"
Re: "Historyczne" szczypce do odlewania kul.
Z takiej podobnej jak ta od Saguaro odlewałem, powoli idzie, bo masa kleszczy mała a ołowiu dużo. Jakbym miał odlewać wielkie ilości to nie, ale na wypadek wojny do worka, jak napisałeś, całkiem fajna rzecz.
- Chłopiec z Chyloni
- Stary bywalec
- Posty: 561
- Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
- Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53
Re: "Historyczne" szczypce do odlewania kul.
Super. Dzięki!
Ja się spodziewałem że są nieszczelne, albo niedokładne co chodzi o rozmiar kul, albo ich kształt koślawy czy coś takiego.
Ja się spodziewałem że są nieszczelne, albo niedokładne co chodzi o rozmiar kul, albo ich kształt koślawy czy coś takiego.
-
- Stary bywalec
- Posty: 567
- Rejestracja: wt 24.paź.2006 - 12:35
- Lokalizacja: środek puszczy
- Moja broń:
Re: "Historyczne" szczypce do odlewania kul.
Z takiej formy zostaje nadlewka, trzeba ja odcinać. No i są całe stalowe, więc parzą w łapy. Wolę zwykłe LEE. Mniej historyczne, ale o niebo wygodniejsze.
(Longrifle to nie muszkiet).
(Longrifle to nie muszkiet).
- Chłopiec z Chyloni
- Stary bywalec
- Posty: 561
- Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
- Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53
Re: "Historyczne" szczypce do odlewania kul.
Te szczypce mają wbudowane nożyce do tego.
Karabin, sorry. Jeżeli ktoś by wiedział, to Magua...
Ps: Dowiedziałem się że Kiblers Longrifles wysyła do Niemczech. Więc czemu by niemiał wysyłać do Polski gdzie prawa są mniej restrykcyjne?
Karabin, sorry. Jeżeli ktoś by wiedział, to Magua...
Ps: Dowiedziałem się że Kiblers Longrifles wysyła do Niemczech. Więc czemu by niemiał wysyłać do Polski gdzie prawa są mniej restrykcyjne?
-
- Stary bywalec
- Posty: 567
- Rejestracja: wt 24.paź.2006 - 12:35
- Lokalizacja: środek puszczy
- Moja broń:
Re: "Historyczne" szczypce do odlewania kul.
No, mają i co z tego? Nie zmienia to faktu, ze trzeba nadlewke odcinać, co wydłuza czas przygotowania kul, a i o powtarzalność takiego odcinania trudno. Mam dwie formy w ktorych zostawały nadlewki i prędko dorobiłem do nich gilotyny, jak w "normalnych" kokilach.
- Chłopiec z Chyloni
- Stary bywalec
- Posty: 561
- Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
- Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53
Re: "Historyczne" szczypce do odlewania kul.
Przedłużanie czasu mi tak bardzo nie przeszkadza. To jest mała cena za historyczną koszerność, którą chętnie zapłacę. Powtarzalność jest (dla mnie) już prędzej argumentem przeciw. Ale szczypce już są kupione.
Mi w tym wątku chodziło najbardziej o to czy warto kupować te tu, czy nie lepiej od razu wydąć grubo więcej gdzieś za granicą i mieć coś porządnego.
Mi w tym wątku chodziło najbardziej o to czy warto kupować te tu, czy nie lepiej od razu wydąć grubo więcej gdzieś za granicą i mieć coś porządnego.
- mar_kow
- Stary bywalec
- Posty: 1061
- Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
- Lokalizacja: Mazury
- Moja broń: skuteczna
Re: "Historyczne" szczypce do odlewania kul.
Gdyby ktoś chciał się bawić w rekonstrukcję lub używać "koszernych" akcesoriów to na popularnym portalu aukcyjnym w bardzo atrakcyjnej cenie są dostępne rogi na proch. Róg jest bardzo solidnie i dokładnie wykonany, zatyczka tradycyjna drewniana bez mosiężnych okuć - oferta Saquaro. Ale różnica w cenie znaczna. Osobiście go kupiłem bo często wystawiam stanowisko z bronią CP na event'ach.
https://allegro.pl/oferta/rog-na-proch-9300524256
Oczywiście częścią składową wyposażenia są kokile stalowe oferowane na Saquaro. Da się z nich odlewać kule choć nie na masową skalę.
Kolejnym elementem podręcznego wyposażenia XVIII-sto wiecznego trapera była łyżka do odlewania kul ołowianych bezpośrednio z ogniska. Ta składana oferowana w sklepie jest całkiem O.K. aktualnie od dłuższego czasu niedostępna. Zastanawiam się nad zamówieniem łyżki używanej przez rekonstruktorów w USA wzorowanej na epokowej.
No i dalej kusi mnie skałka...
https://allegro.pl/oferta/rog-na-proch-9300524256
Oczywiście częścią składową wyposażenia są kokile stalowe oferowane na Saquaro. Da się z nich odlewać kule choć nie na masową skalę.
Kolejnym elementem podręcznego wyposażenia XVIII-sto wiecznego trapera była łyżka do odlewania kul ołowianych bezpośrednio z ogniska. Ta składana oferowana w sklepie jest całkiem O.K. aktualnie od dłuższego czasu niedostępna. Zastanawiam się nad zamówieniem łyżki używanej przez rekonstruktorów w USA wzorowanej na epokowej.
No i dalej kusi mnie skałka...
- Chłopiec z Chyloni
- Stary bywalec
- Posty: 561
- Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
- Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53
Re: "Historyczne" szczypce do odlewania kul.
Te akcesoria można właśnie w jak najbardziej historycznie koszernej wersji kupić na stronie bagmolds.com . Ale ja im napisałem maila i nie dostałem odpowiedzi. Oni koniecznie wymagają żeby się do nich dzwoniło.
Tą łyżkę planuję zrobić samemu z miedzi.
A róg zamówiłem od Tim Crosby, moderatorem na stronie americanlongrifles.com. Specjalnie wybrałem taki trochę prostszy model. Tylko jescze czekam na paczkę.
Ostrze do noża zamówiłem od gościa ktory ma kanal "old south forge" na youtube. Bo w Europie nic nie znalazłem co by było historycznie poprawne. Tylko że też jest jeszcze w drodze. Tydzien temu kupiłem za dobrą cenę dwa historyczne oryginały niemieckich noży z 18stego wieku w domu aukcyjnym hermannhistorica. Zdjęcia wstawie później. Ale tych nie naostrze żeby je na strzelnicy używać do flejtuchów. To byłby grzech.
I toporek ręcznie kuty za 20€ na e gun.
I przedewszyskim zamówiłem przedwczoraj Kibler Colonial kit w kalibrze 54 i z "wyjątkowo ładnego" klonu pasiastego. Jako główną część sprzętu.
Tą łyżkę planuję zrobić samemu z miedzi.
A róg zamówiłem od Tim Crosby, moderatorem na stronie americanlongrifles.com. Specjalnie wybrałem taki trochę prostszy model. Tylko jescze czekam na paczkę.
Ostrze do noża zamówiłem od gościa ktory ma kanal "old south forge" na youtube. Bo w Europie nic nie znalazłem co by było historycznie poprawne. Tylko że też jest jeszcze w drodze. Tydzien temu kupiłem za dobrą cenę dwa historyczne oryginały niemieckich noży z 18stego wieku w domu aukcyjnym hermannhistorica. Zdjęcia wstawie później. Ale tych nie naostrze żeby je na strzelnicy używać do flejtuchów. To byłby grzech.
I toporek ręcznie kuty za 20€ na e gun.
I przedewszyskim zamówiłem przedwczoraj Kibler Colonial kit w kalibrze 54 i z "wyjątkowo ładnego" klonu pasiastego. Jako główną część sprzętu.
- Chłopiec z Chyloni
- Stary bywalec
- Posty: 561
- Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
- Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53
Re: "Historyczne" szczypce do odlewania kul.
Dwa historyczne noże z 18stego wieku.Te są niemieckie ale właściwie identyczne do tych które się znajduje w muzeach amerykańskich o epoce kolonialnej. I też karabin Longrifle ma niemieckie korzenie. Więc nazywam je historycznie koszerne jako możliwy sprzęt trapera w nowym świecie.
A tu toporek współczesny ale też bardzo podobny do przykładów z epoki.
Rękojeść jeszcze nie gotowa
A tu toporek współczesny ale też bardzo podobny do przykładów z epoki.
Rękojeść jeszcze nie gotowa
- mar_kow
- Stary bywalec
- Posty: 1061
- Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
- Lokalizacja: Mazury
- Moja broń: skuteczna
Re: "Historyczne" szczypce do odlewania kul.
Gratulacje sprzętu, karabin zacny Noże faktycznie wizualnie zgodne z epokowymi. Sporo jest filmików na YT gdzie można sobie porównać wyposażenie.Chłopiec z Chyloni pisze: ↑ndz 09.kwie.2023 - 13:25 [...]I przedewszyskim zamówiłem przedwczoraj Kibler Colonial kit w kalibrze 54 i z "wyjątkowo ładnego" klonu pasiastego. Jako główną część sprzętu.[...]
https://www.youtube.com/@FolkFirearmsCollective/videos
Będzie Ci trudno, chyba że masz odpowiednie narzędzia. Miedź jest krucha, do modelowania też niestety potrzeba użyć sporej temperatury. Domowymi sposobami można od biedy użyć gazowego palnika dekarskiego.Chłopiec z Chyloni pisze: ↑ndz 09.kwie.2023 - 13:25 [...]
Tą łyżkę planuję zrobić samemu z miedzi.
[...]
Ale próbować warto.
Jak ogarniesz wszystko to podziel się fotkami.
- Chłopiec z Chyloni
- Stary bywalec
- Posty: 561
- Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
- Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53
Re: "Historyczne" szczypce do odlewania kul.
Tych ludzi z tego kanału na youtube spotykasz na forum americanlongrifles.com i tam oni chętnie dzielą się wiedzą. To forum się specjalizuje na właśnie ten typ karabinów i sprzętu do nich. O wojnę secesyjną tam się nie ma co pytać.
Ja przez długi czas miałem karabin "Southern mountain rifle" Kiblera na oku,
aż się dowiedziałem że ten typ karabinów dopiero pojawia się mniej więcej w latach 1820´tych.
A mnie bardziej interesuje wcześniejszy okres wojny francuskiej i indiańskiej, lub wojny o amerykańską niepodległość.
Dlatego wybrałem w końcu model Colonial od Kiblera. I teraz zbieram i robię cały pozostały sprzęt do niego.
Ciekawe jak mi wyjdzie torba z samemu garbowanego futra.
Ja przez długi czas miałem karabin "Southern mountain rifle" Kiblera na oku,
aż się dowiedziałem że ten typ karabinów dopiero pojawia się mniej więcej w latach 1820´tych.
A mnie bardziej interesuje wcześniejszy okres wojny francuskiej i indiańskiej, lub wojny o amerykańską niepodległość.
Dlatego wybrałem w końcu model Colonial od Kiblera. I teraz zbieram i robię cały pozostały sprzęt do niego.
Ciekawe jak mi wyjdzie torba z samemu garbowanego futra.
- zbiho
- Stary bywalec
- Posty: 1154
- Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
- Lokalizacja: Bochnia
- Moja broń: .31"
Re: "Historyczne" szczypce do odlewania kul.
Gdzie tego kota upolowałeś?Chłopiec z Chyloni pisze: ↑ndz 09.kwie.2023 - 18:02
Ciekawe jak mi wyjdzie torba z samemu garbowanego futra.
Ze Szwajcarii sprowadziłeś, zostało im z pasztetu?
- Chłopiec z Chyloni
- Stary bywalec
- Posty: 561
- Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
- Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53
Re: "Historyczne" szczypce do odlewania kul.
Jakieś piętnaście lat temu się na turnieju tradycyjnego łucznictwa, zamieniłem z innym strzelcem za parę kilo krzemienia.
On znał myśliwych gdzie za małą kasę mógł tego typu surowce załatwiać i pochodził z południa Niemiec, gdzie, sam się dziwiłem, krzemienia nie ma.
U mnie na północy krzemień jest dosłownie wszędzie.
I ta surowa skóra suszona, leżała przez piętnaście lat u mnie aż w końcu wpadło mi do głowy co mogę z tego zrobić.
Dobrze że nie zrobiłem kołczanu z tego, jak właściwie miałem zamiar.
Tylko że to jest futro daniela. Tych zwierząt w północnej Ameryce, przynajmniej wtedy, nie było...
No jo.
Upolowałem w Europie i wziąłem ze sobą na ucieczkę do Ameryki bo Kargula kosą...
On znał myśliwych gdzie za małą kasę mógł tego typu surowce załatwiać i pochodził z południa Niemiec, gdzie, sam się dziwiłem, krzemienia nie ma.
U mnie na północy krzemień jest dosłownie wszędzie.
I ta surowa skóra suszona, leżała przez piętnaście lat u mnie aż w końcu wpadło mi do głowy co mogę z tego zrobić.
Dobrze że nie zrobiłem kołczanu z tego, jak właściwie miałem zamiar.
Tylko że to jest futro daniela. Tych zwierząt w północnej Ameryce, przynajmniej wtedy, nie było...
No jo.
Upolowałem w Europie i wziąłem ze sobą na ucieczkę do Ameryki bo Kargula kosą...
- mar_kow
- Stary bywalec
- Posty: 1061
- Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
- Lokalizacja: Mazury
- Moja broń: skuteczna
Re: "Historyczne" szczypce do odlewania kul.
Taka inspiracja, chyba niezbyt epokowa ale klimatyczna:
- skórzany mieszek na kule
- skórzany mieszek na kule