kapiszony odpalają za drugim razem
kapiszony odpalają za drugim razem
Witam serdecznie,
forum śledzę od jakiegoś czasu, ale to mój pierwszy post. Tak więc witam szanowne grono.
Mam 2 egzemplarze remingtona new army, niestety tak wyszło, że jeden to uberti a drugi pietta.
I teraz mam problem, z którym nie mogę sobie poradzić. Posiadam kapiszony 2 różnych producentów i na remingtonie pietta odpalają wszystkie zawsze, bez wyjątku. ALE
Na tym remingtonie uberti już nie i nie mogę wykminić dlaczego. Dokręcałem sprężynę kurka, ale to nic nie dało. Niestety kominki do pietty łatwo dostać, ale do uberti już nie, więc nie mogę wymienić (chociaż nie wiem, czy to one są przyczyną).
Jak mocno docisnę palcami (albo czymkolwiek innym) kapiszon na kominkach, to zwykle nie odpali jedna komora na sześć, jak nie docisnę, to nawet 3-4 potrafią nie odpalić. Za drugim razem odpalają zawsze. Nasuwa się wniosek, że kapiszony nie leżą dobrze na kominkach i kurek uderzając dopycha je i energia się rozprasza, ale kurczę nie mam pewności. Nie mam gdzie i jak kupić kominków. Ktoś z Was kojarzy problem? Może kombinuję w złym kierunku. Wszelkie sugestie mile widziane. Pozdrawiam.
Adam
forum śledzę od jakiegoś czasu, ale to mój pierwszy post. Tak więc witam szanowne grono.
Mam 2 egzemplarze remingtona new army, niestety tak wyszło, że jeden to uberti a drugi pietta.
I teraz mam problem, z którym nie mogę sobie poradzić. Posiadam kapiszony 2 różnych producentów i na remingtonie pietta odpalają wszystkie zawsze, bez wyjątku. ALE
Na tym remingtonie uberti już nie i nie mogę wykminić dlaczego. Dokręcałem sprężynę kurka, ale to nic nie dało. Niestety kominki do pietty łatwo dostać, ale do uberti już nie, więc nie mogę wymienić (chociaż nie wiem, czy to one są przyczyną).
Jak mocno docisnę palcami (albo czymkolwiek innym) kapiszon na kominkach, to zwykle nie odpali jedna komora na sześć, jak nie docisnę, to nawet 3-4 potrafią nie odpalić. Za drugim razem odpalają zawsze. Nasuwa się wniosek, że kapiszony nie leżą dobrze na kominkach i kurek uderzając dopycha je i energia się rozprasza, ale kurczę nie mam pewności. Nie mam gdzie i jak kupić kominków. Ktoś z Was kojarzy problem? Może kombinuję w złym kierunku. Wszelkie sugestie mile widziane. Pozdrawiam.
Adam
Re: kapiszony odpalają za drugim razem
Raczej sklepane kominki. Pierwsze uderzenie kurka wciska denko kapiszona do powierzchni czołowej kominka, a drugie uderzenie odpala go.
-
- Bywalec
- Posty: 106
- Rejestracja: ndz 10.kwie.2022 - 07:09
- Moja broń: Mam legendarną pałę
- Chłopiec z Chyloni
- Stary bywalec
- Posty: 557
- Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
- Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53
Re: kapiszony odpalają za drugim razem
Jeżeli masz paypal to ci za koszt przesyłki ( 5,99€ z Niemczech) mogę wysłać cały zestaw. Bo w moim Remingtonie wymieniłem na berylowe, a te mi tu lezą w skrzynce dla części zapasowych i są właściwie niepotrzebne. Tylko...czy to coś zmieni? Nie pisałeś czy to nowa broń, czy używana.
Re: kapiszony odpalają za drugim razem
Użyj papieru ściernego ,taki min.800 , przeszłifuj w łapkach kominki aż będzie pasować .Jak pisze Irek ,zrobił się "kołnierz" i kapiszony nie wchodzą do końca .
Re: kapiszony odpalają za drugim razem
hej, dzięki za poświęconą uwagę. Broń nie jest nowa, więc teoria sklepanych kominków chyba nabiera większej mocy.
Re: kapiszony odpalają za drugim razem
hej, dzięki za poświęconą uwagę. Broń nie jest nowa, więc teoria sklepanych kominków chyba nabiera większej mocy.
Re: kapiszony odpalają za drugim razem
Może być też, że kominki OK tylko kurek w miejscu uderzenia w kapiszon ma już ubytki. Też tak wiałem ale kolega napawał go i znowu można cieszyć się każdorazowym wystrzałem
Re: kapiszony odpalają za drugim razem
naprawiał jak? papier scierny/szlifierka?
-
- VIP
- Posty: 2071
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: kapiszony odpalają za drugim razem
Alternatywa dla ubogich, tzn. takich bez spawarki TiG lub podobnej do napawania. Podłożyć pod kominki podkładki 0.3 -0.5 mm z cienkiej blachy, np. mosiężnej.
Re: kapiszony odpalają za drugim razem
Kolego Wycior, tak przy okazji podkładek pod kominek. Mam taką mosiężną lub miedzianą w oryginalnym Charleville 1777/1816. Jaką rolę one spełniały? chyba nie chodziło o szczelność bo w tym okresie raczej nie było to trudne do wykonania?
-
- Bywalec
- Posty: 322
- Rejestracja: czw 23.lut.2017 - 18:08
- Lokalizacja: Środek Polski
- Moja broń: Niezawodna
Re: kapiszony odpalają za drugim razem
Kolega kiedyś zmienił kominki na innej firmy niż oryginalne okazało się że były trochę niższe i musiał zastosować podkładki bo kurek nie zbijał kapiszonów.
- zbiho
- Stary bywalec
- Posty: 1132
- Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
- Lokalizacja: Bochnia
- Moja broń: .31"
Re: kapiszony odpalają za drugim razem
Kominek mógł mieć za długą część z gwintem i nie dało się go wkręcić do oporu, ale żeby się nie oparł o dno.
Jeszcze z pięć różnych przypadków mogę wymienić.
Jakby to był wpis na fejsie to należało by dopisać, cytat, hejka, wpisujcie swoje rozkminy.