Odpadła blokada pobojczyka Remington 44

Przeróbki broni CP, naprawy oraz ciekawe akcesoria CP.
Rafalgl87
Posty: 87
Rejestracja: sob 22.sty.2022 - 06:15
Moja broń: Remington 1858 New Army Sheriff / Hawken 150 .45

Odpadła blokada pobojczyka Remington 44

Post autor: Rafalgl87 »

Witam, sytuacja jak wyżej. Przy strzale odpadła od lufy blokada pobojczyka Pietta. Czym ja wkleić? Myślałem nad cyna lecz nie wiem czy temperatura nie rozhartuje lufy, nie zniszczy oksydy itp. Da się to naprawić w domu czy konieczny rusznikarz? Proszę o pomoc
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Odpadła blokada pobojczyka Remington 44

Post autor: Wycior »

1. Warto by zacząć od ustalenia dlaczego blokada odpadła. Zrób może dokładne zdjęcia w zbliżeniu. Jest tam jakiś jaskółczy ogon albo inne wycięcie? Rozważasz lutowanie więc zakładam że to nie INOX.
2. Temperatura, potrzebna do lutowania cyną, lufy nie rozhartuje (lufa nie jest hartowana) ani nie zaszkodzi oksydzie. Tym niemniej oksydę może uszkodzić (np. odbarwić) agresywny topnik, np. typu WS lub RA, używany do lutowania stali. Dlatego okolice lutowanego miejsca lepiej zabezpieczyć. Czy "miękkie" lutowanie okaże się wystarczające zależy od tego jak blokada była przytwierdzona do lufy.
Awatar użytkownika
zbiho
Stary bywalec
Posty: 1145
Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
Lokalizacja: Bochnia
Moja broń: .31"

Re: Odpadła blokada pobojczyka Remington 44

Post autor: zbiho »

Na 80 % była przygrzana, zgrzewarką, impulsem prądowym o wysokim natężeniu, tak też wypadałoby ją z powrotem zamocować.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Odpadła blokada pobojczyka Remington 44

Post autor: Wycior »

Kolega rozważał możliwość naprawy własnymi siłami. Gdyby zaczep był przytwierdzony do lufy na styk to bezdyskusyjnie masz rację. Obejrzałem sobie jednak zdjęcia M1858 NMA Pietty. Wydaje się że zaczep pobojczyka jest mocowany w jakimś wyfrezowaniu a może nawet w jaskółczym ogonie (nie wiem czy we wszystkich wariantach). Wtedy przy odrobinie smykałki dałoby się to zrobić metodami chałupniczymi.
Awatar użytkownika
zbiho
Stary bywalec
Posty: 1145
Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
Lokalizacja: Bochnia
Moja broń: .31"

Re: Odpadła blokada pobojczyka Remington 44

Post autor: zbiho »

Jest zrobione podfrezowanie okrągłe i w ten dołek wstrzelony zaczep. żeby nie było widać wypływki metalu na styku, bo trudno to wyczyścić.
Rafalgl87
Posty: 87
Rejestracja: sob 22.sty.2022 - 06:15
Moja broń: Remington 1858 New Army Sheriff / Hawken 150 .45

Re: Odpadła blokada pobojczyka Remington 44

Post autor: Rafalgl87 »

Dokładnie tak jest. Teraz pytanie - jak? cyna + lutownica, palnik, opalarka? czy może lepszy jakiś klej do stali?
Awatar użytkownika
zbiho
Stary bywalec
Posty: 1145
Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
Lokalizacja: Bochnia
Moja broń: .31"

Re: Odpadła blokada pobojczyka Remington 44

Post autor: zbiho »

Skoro nie wiesz jak to nawet nie próbuj. Nic to nie da.
Rafalgl87
Posty: 87
Rejestracja: sob 22.sty.2022 - 06:15
Moja broń: Remington 1858 New Army Sheriff / Hawken 150 .45

Re: Odpadła blokada pobojczyka Remington 44

Post autor: Rafalgl87 »

Ok, lepiej podjadę do rusznikarza i przynajmniej spytam o cenę a potem pomyślę.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Odpadła blokada pobojczyka Remington 44

Post autor: Wycior »

Rafalgl87 pisze: pt 25.lut.2022 - 22:29 Teraz pytanie - jak? cyna + lutownica, palnik, opalarka? czy może lepszy jakiś klej do stali?
@zbiho słusznie Cię przestrzega. Jeżeli jednak koniecznie chcesz sam spróbować to najlepiej minimalizując ryzyko. Możesz spróbować klejenia. Nie święci garnki lepią.

Jeżeli dobrze rozumiem (i trafiłem na odpowiednie zdjęcie) to zatrzask był wprasowany do wgłębienia wyfrezowanego na spodzie lufy. To w sumie nie najgorzej. Jeżeli wprasujesz ten zatrzask z powrotem do otworu to będzie w nim przynajmniej dobrze unieruchomiony w dwóch osich. Próbowałbym wkleić go na dobry dwuskładnikowy klej epoksydowy do metalu, tzw. "płyny metal". Mnie sprawdził się "Technicoll" ale inne, zwłaszcza te używanej przez mechaników samochodowych, też są dobre. Zaletą żywicy jest odwracalność operacji, bo w razie draki klej można całkowicie usunąć podgrzewając do ok. 200C (zależy od kleju).

Otwór i zaczep odtłuszczamy, np. acetonem lub benzyną, potem na dno otworu kładziemy kroplę kleju i wciskamy zaczep. Wtedy napotkamy problem tłoka w cylindrze. Dla optymalnego klejenia zaczep trzeba go dopchnąć do dna otworu. Klej będzie jednak stawiał opór. Przy odpowiednim nacisku klej znajdzie sobie drogę na zewnątrz mikroszczelinami między ścianą otworu a trzpieniem zaczepu, przy okazji wypełniając je i dodatkowo blokując zaczep. Tym niemniej nacisk musi dość znaczny, aby cały zbędny klej opuścił otwór, nie pozostawiając "poduszki" między trzpieniem zaczepu a dnem. Najlepszym rozwiązaniem jest jakaś prasa - od biedy wiertarka kolumnowa. Pobijanie młotkiem przez aluminiową/mosiężna podkładkę to ostateczność. Do usunięcia nadmiaru kleju który na pewno wycieknie najlepiej użyć denaturatu. Dać żywicy spokojnie stwardnieć i to nie do czasu wiązania ale do pełnego stwardnienia.
Awatar użytkownika
Mark
Bywalec
Posty: 112
Rejestracja: pt 13.paź.2006 - 22:27
Lokalizacja: Beskid Mały - Zagórnik
Moja broń: brak

Re: Odpadła blokada pobojczyka Remington 44

Post autor: Mark »

W przypadku lutowania konieczne jest użycie topnika, który rozpłynie się po powierzchni lufy i tam usunie oksydę.
Podobnie lut rozpłynie się po powierzchni lufy i to będzie "katastrofa".
Zdecydowanie kleić klejem epoksydowym korzystnie wolno wiążącym (jest wówczas czas na ewentualne poprawki).
W przypadku klejenia metali dobre efekty daje dodanie do kleju drobnego proszku karborundowego i wzajemne pocieranie o siebie powierzchni klejonych przed ich ostatecznym ustaleniem i dociśnięciem.
Korzystnie jest podgrzać elementy klejone do około 60 stopni.
Resztki kleju epoksydowego należy usuwać tamponem zwilżonym acetonem.
Awatar użytkownika
yeradun
Bywalec
Posty: 217
Rejestracja: wt 29.sty.2019 - 09:36
Lokalizacja: Wiocha
Moja broń: ładnych parę kilo żelastwa

Re: Odpadła blokada pobojczyka Remington 44

Post autor: yeradun »

Skoro odpadł zaczep to znaczy, że masz Piettę. W Uberti zaczep jest na jaskółczy ogon. Zamiast kombinować jak to zgrzać lub wkleić załóż nowy zaczep na jaskółczy ogon od Uberti ( chyba nawet taki mam ). Trzeba tylko zrobić podcięcie na jaskółczy ogon na lufie samemu, lub dać komuś kto to zrobi. Polecam kolegę z naszego forum.
Awatar użytkownika
KUKUŁKA
Bywalec
Posty: 181
Rejestracja: wt 01.lip.2014 - 07:17
Lokalizacja: POGÓRZE SUDECKIE
Moja broń:

Re: Odpadła blokada pobojczyka Remington 44

Post autor: KUKUŁKA »

Bardzo mądrze kolega Yeradun prawi- zamiast srać się z klejami zrobić jaskółczy ogon. Ja tak przerobiłem Santa Barbarę - tylko trzeba to zrobić dokładnie ( na tę okoliczność przerobiłem diamentowego iglaka)
Awatar użytkownika
zbiho
Stary bywalec
Posty: 1145
Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
Lokalizacja: Bochnia
Moja broń: .31"

Re: Odpadła blokada pobojczyka Remington 44

Post autor: zbiho »

Toś kolegę wspomógł, jak nie wie jak przykleić to mu każesz jaskółczy ogon robić. Jakbyś mu podrzucił jaskółcze jajo. Jeden strzał ze zgrzewarki i po robocie, nie będzie przecież tego przestawiał jak muszkę.
Awatar użytkownika
KUKUŁKA
Bywalec
Posty: 181
Rejestracja: wt 01.lip.2014 - 07:17
Lokalizacja: POGÓRZE SUDECKIE
Moja broń:

Re: Odpadła blokada pobojczyka Remington 44

Post autor: KUKUŁKA »

Kukułcze jajo, kukułcze - jaskółki nic nie podrzucają ;- ) Ja się na tym znam :-)
Nie wiem jak po tym Twoim " strzale" będzie wyglądać lufa ale po mojej robocie uznałbyś że tak zrobili w fabryce.
Awatar użytkownika
zbiho
Stary bywalec
Posty: 1145
Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
Lokalizacja: Bochnia
Moja broń: .31"

Re: Odpadła blokada pobojczyka Remington 44

Post autor: zbiho »

Taki podswiadomy , zamierzony, Freudowski błąd.
ODPOWIEDZ