Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro
-
- Stary bywalec
- Posty: 563
- Rejestracja: pn 03.kwie.2017 - 19:07
- Moja broń: za dużo się tego uzbierało : )
Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro
Ze strony dystrybutora - fragment opisu pod w/w rewolwerem : " Remington Muchacho wyróżnia doskonała jakość użytych materiałów i spasowanie poszczególnych części ..........."
Bez komentarza
Bez komentarza
Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro
Tak, to fragment opisu z Saguaro.
A może by tą lufę tokarką potraktować i oksydę na gorąco dać?
A może by tą lufę tokarką potraktować i oksydę na gorąco dać?
-
- Stary bywalec
- Posty: 815
- Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
- Lokalizacja: 3Miasto
- Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock
Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro
Dla tego pisałem by kupić odrazu trzy lub nawet cztery rewolwery odrazu z zamiarem wybrania najlepszego i odesłania reszty.
Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro
A tylko kasy nie mam na takie operacje...Czarnowidz pisze: ↑czw 17.lut.2022 - 01:32 Dla tego pisałem by kupić odrazu trzy lub nawet cztery rewolwery odrazu z zamiarem wybrania najlepszego i odesłania reszty.
Ja nie za bardzo lubię tak robić. Naraża to sprzedawcę i mnie na koszty.
Zawsze podchodzę z optymizmem, licząc, że sprzedawca się wywiąże i będzie ok za pierwszym razem.
Może to trochę naiwne, ale tak mam.
Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro
Otóż to. Jak dodasz do tego, że w zależności od lokalizacji za bardzo może nie być gdzie strzelać, a społeczność CP jest "taka se dla nowych, elitarna" to chyba warto spiąć pośladki i zacząć działać w kierunku pozwolenia na broń współczesną. Spokojnie w tym roku ogarniesz temat. Potem to już do wyboru do koloru.AdrianGm pisze: ↑śr 16.lut.2022 - 19:22 Piettę kupiłem Snubnose i luzy na bębnie były wręcz masakryczne, a rewolwer po potrząśnięciu był grzechotką:
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=LGVb7NtAE-w[/youtube]
Zwróciłem go do sklepu. Pietty już nigdy nie kupię. Ten Muchacho jest nieporównywalnie lepiej zrobiony.
Próbuje teraz coś kupić jako pierwszy rewolwer, ale wszystko muszę odsyłać, bo nie da się tego używać. Zdenerwowany tą całą sytuacją wymyśliłem, że zapłacę te 150-200% ceny za Pedersoli i dostanę coś przynajmniej normalnego. A mimo to byli w stanie wygiąć lufę na 3 calach długości.
Chyba nie wypali ta cała zabawa z bronią czarnoprochową, bo po prostu nie ma z czego strzelać.
Za 4000 to można kupić dwa Glocki, a tu się nie można doczekać przeciętnej jakości żelaza.
-
- Stary bywalec
- Posty: 815
- Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
- Lokalizacja: 3Miasto
- Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock
Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro
No cóż. Pozostaje zakup w sklepie stacjonarnym i dokładne obejżenie tego co się kupuje albo zakupy za granicą.
Wyrobienie pozwolenia to też wyjście nie bez wad. Kolega w zeszłym roku stracił pozwolenie sportowe bo nie wyrobił startów. Poza tym w razie draki zostajesz z gołymi rękami. Zależy więc kto co lubi.
Wyrobienie pozwolenia to też wyjście nie bez wad. Kolega w zeszłym roku stracił pozwolenie sportowe bo nie wyrobił startów. Poza tym w razie draki zostajesz z gołymi rękami. Zależy więc kto co lubi.
Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro
Niewyrobienie startów to wina zainteresowanego. Dlaczego co roku nie później jak w maju mam komplet?
W tym roku przewiduję komplet 5 marca.
W tym roku przewiduję komplet 5 marca.
Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro
Najlepiej jest mieć i to i to. Nie ma wtedy opcji, że w ciężkich czasach zostaniemy z niczym.Czarnowidz pisze: ↑czw 17.lut.2022 - 12:21 No cóż. Pozostaje zakup w sklepie stacjonarnym i dokładne obejżenie tego co się kupuje albo zakupy za granicą.
Wyrobienie pozwolenia to też wyjście nie bez wad. Kolega w zeszłym roku stracił pozwolenie sportowe bo nie wyrobił startów. Poza tym w razie draki zostajesz z gołymi rękami. Zależy więc kto co lubi.
Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro
OK, mi się nie będzie chciało wokół tego wszystkiego chodzić. Broń współczesna i to chodzenie na zawody to jest jakieś nieporozumienie (jak dla mnie). Broń ma być dla mnie, a nie ja dla broni. A jakbym chciał dodatkowe obowiązki w życiu, to bym sobie żonę znalazł.
Broń czarnoprochową można kupić, nie rejestrować, położyć na stole w dużym pokoju i nikomu nic do tego. I jest to odpowiedni poziom zaangażowania w temat, jaki mi odpowiada.
Update jest taki, że Muchacho odesłałem i po zwrocie spróbuję się z nimi porozumieć, co do zakupu tego samego modelu, bez wad. Ale coś ciężko z nimi nawiązać kontakt, bo nie odpisują na maile.
Broń czarnoprochową można kupić, nie rejestrować, położyć na stole w dużym pokoju i nikomu nic do tego. I jest to odpowiedni poziom zaangażowania w temat, jaki mi odpowiada.
Update jest taki, że Muchacho odesłałem i po zwrocie spróbuję się z nimi porozumieć, co do zakupu tego samego modelu, bez wad. Ale coś ciężko z nimi nawiązać kontakt, bo nie odpisują na maile.
To jest największe zmartwienie właśnie. Tu nie ma żadnych opcji już. Wszystko co się kupuje, jest tak wykonane.
Ostatnio zmieniony czw 17.lut.2022 - 18:16 przez AdrianGm, łącznie zmieniany 6 razy.
Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro
No to kupuj CP, wymieniaj do skutku i kładź na stół. Każdemu wedle upodobania.
Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro
Jedna sobota w roku na zrobienie startów do licencji to nie problem. I tak jeździmy na strzelnicę. Broń na pozwolenie może leżeć na stole jeśli jesteś w domu. Możesz ją nosić jeśli masz ją na pozwolenie sportowe. Jest dużo tańsza i nie ma problemów z jakością. A co do żony to żona się przydaje. Koryto jest, lumpy poprane, wiadomo gdzie są gacie i skarpetki( i nie trzeba szukać drugiej do pary) i jeszcze jedna, bodaj czy nie kluczowa sprawa: nie nadwerężasz nadgarstków bijąc Niemca po hełmie . Możesz zaoszczędzić co najmniej półtora tysiąca i mieć rewolwer z krótką lufą. Kup używany, daj mu ciachnąć lufę, muszkę na jaskółkę osadzić, koronę zrobić i zaoksydować. Kup blokadę osi bębna a pobojczyk sprzedaj na olx to zwróci się połowa blokady.AdrianGm pisze: ↑czw 17.lut.2022 - 17:07 OK, mi się nie będzie chciało wokół tego wszystkiego chodzić. Broń współczesna i to chodzenie na zawody to jest jakieś nieporozumienie (jak dla mnie). Broń ma być dla mnie, a nie ja dla broni. A jakbym chciał dodatkowe obowiązki w życiu, to bym sobie żonę znalazł.
Broń czarnoprochową można kupić, nie rejestrować, położyć na stole w dużym pokoju i nikomu nic do tego. I jest to odpowiedni poziom zaangażowania w temat, jaki mi odpowiada.
Update jest taki, że Muchacho odesłałem i po zwrocie spróbuję się z nimi porozumieć, co do zakupu tego samego modelu, bez wad. Ale coś ciężko z nimi nawiązać kontakt, bo nie odpisują na maile.
To jest największe zmartwienie właśnie. Tu nie ma żadnych opcji już. Wszystko co się kupuje, jest tak wykonane.
Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro
Napisałem już, że "nie" więc nie będę się rozpisywał.
Gdzie można dostać CP które nie są wykonane przez Włochów? Używki z poprzednich lat.
Gdzie można dostać CP które nie są wykonane przez Włochów? Używki z poprzednich lat.
-
- VIP
- Posty: 2071
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Remington Muchacho .44, Pedersoli-Saguaro
W USA. Tam jest bardzo dużo używek, zrobionych nie przez Włochów ale przez amerykańskich fachowców, w większości jeszcze w okresie wojny secesyjnej.