Usuwanie kuli z lufy w karabinie skałkowym.
Usuwanie kuli z lufy w karabinie skałkowym.
Cześć,
planuję zakup karabinu skałkowego Pedersoli typu long rifle i mam pytanie jak sobie radzicie z usuwaniem kuli z lufy w przypadku niewypału? Przez niewypał rozumiem brak prochu pod kulką. Wiem że u Was to się nie zdarza ale ja miałem dwa razy taki przypadek i wolę dmuchać na zimne W wersji kapiszonowej odkręciłem śrubkę w brandce, podsypałem szczyptę prochu i kulka bez problemu wyskakiwała. W przypadku skałki jest tylko buksik..., i teraz pytanie czy można go w miarę łatwo wykręcić w warunkach polowych czy też macie jakieś inne magiczne rozwiązania? Gdzieś czytałem że można upychać ziarenka prochu przez otwór w buksiku ale jeżeli kula siedzi na samym dnie lufy to wiele się tam tego nie zmieści? Dodam że grajcar to ostateczność.
planuję zakup karabinu skałkowego Pedersoli typu long rifle i mam pytanie jak sobie radzicie z usuwaniem kuli z lufy w przypadku niewypału? Przez niewypał rozumiem brak prochu pod kulką. Wiem że u Was to się nie zdarza ale ja miałem dwa razy taki przypadek i wolę dmuchać na zimne W wersji kapiszonowej odkręciłem śrubkę w brandce, podsypałem szczyptę prochu i kulka bez problemu wyskakiwała. W przypadku skałki jest tylko buksik..., i teraz pytanie czy można go w miarę łatwo wykręcić w warunkach polowych czy też macie jakieś inne magiczne rozwiązania? Gdzieś czytałem że można upychać ziarenka prochu przez otwór w buksiku ale jeżeli kula siedzi na samym dnie lufy to wiele się tam tego nie zmieści? Dodam że grajcar to ostateczność.
- zbiho
- Stary bywalec
- Posty: 1145
- Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
- Lokalizacja: Bochnia
- Moja broń: .31"
Re: Usuwanie kuli z lufy w karabinie skałkowym.
Przez otwór zapałowy wsypiesz proch, odkręcenie buksika jest możliwe po odkręceniu zamka dopiero.
Re: Usuwanie kuli z lufy w karabinie skałkowym.
I praktykowałeś taką metodę? Jeżeli otwór wylotowy nie jest niczym zasłonięty jak to jest w przypadku zamka skałkowego to wg mnie wszystkie gazy uciekną właśnie tą drogą a nie wypchną kulki przez lufę?
Re: Usuwanie kuli z lufy w karabinie skałkowym.
Ta metoda, proponowana przez kolegę Zbiho, sprawdza się raczej gdy nie ma buksika a jest tylko sam otwór zapałowy. Otwory w buksiku są dużo mniejszej średnicy niż te bezpośrednio w lufie więc bardzo trudno wsypać proch. Chyba, że masz ze sobą trochę zmielonego.
Przynajmniej w moich zabawkach taka jest różnica w otworach.
Tuco, proch spala się tak szybko, że nie zdąży uciec tym otworkiem ale normalnym jest , że troszkę ucieka. Strzelałem nawet z takiego gdzie otwór zapałowy miał 5mm Oczywiście dotoczyłem coś na wzór buksika.
Przynajmniej w moich zabawkach taka jest różnica w otworach.
Tuco, proch spala się tak szybko, że nie zdąży uciec tym otworkiem ale normalnym jest , że troszkę ucieka. Strzelałem nawet z takiego gdzie otwór zapałowy miał 5mm Oczywiście dotoczyłem coś na wzór buksika.
Re: Usuwanie kuli z lufy w karabinie skałkowym.
Odkręcasz zamek odkręsasz buksik ,sypiesz proch do oporu Zakręcasz buksik zakręcasz zamek i dopero wtedy odpalasz Wypraktykowane
Re: Usuwanie kuli z lufy w karabinie skałkowym.
OK, czyli jest to do zrobienia na strzelnicy? W moim pierwszym karabinie Pedersoli, model Alamo brandka była tak zabetonowana że musiałem specjalne narzędzie kombinować żeby ją odkręcić. Potem nasmarowana miedzią pracowała już w miarę normalnie. Dzięki za informacje!
-
- VIP
- Posty: 2071
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Usuwanie kuli z lufy w karabinie skałkowym.
A o grajcarze koledzy słyszeli? Używano go już parę stuleci temu, kiedy o wykręcanych bugsikach nikt nawet nie myślał. Jeszcze w XIX wieku był podstawowym wyposażeniem strzelca. Bez pirotechniki, można to zrobić w domu. WYPRAKTYKOWANE OD WIEKÓW.
Re: Usuwanie kuli z lufy w karabinie skałkowym.
A jak na dnie lufy został Jag , to też go grajcarem
-
- VIP
- Posty: 2071
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Usuwanie kuli z lufy w karabinie skałkowym.
A w jaki sposób ten JAG na dno lufy się dostał? Dla mnie jedyny sensowny scenariusz jest taki że za płytko wkręcowny JAG przypadkowo się z pobojczyka odkręcił. Coś takiego też mi się parę razy zdarzyło. Wtedy postępuję tak: owijam pobojczyk ~2 cm od końca jakąś taśmą, np. izolbandą, aby mi się w lufie scentrował. Potem wsadzam pobojczyk do lufy i wkręcam go z powrotem w JAGa.
Jeżeli są jeszcze inne scenariusze umieszczenia JAGa na dnie lufy (np. gwintem do komory), to chętnie o nich usłyszę. Zawsze lubiłem się pośmiać. Z góry zaznaczam że gdy padnie pytanie skąd na strzelnicy wziąć izolbandę, to będę się śmiał do rozpuku.
Jeżeli są jeszcze inne scenariusze umieszczenia JAGa na dnie lufy (np. gwintem do komory), to chętnie o nich usłyszę. Zawsze lubiłem się pośmiać. Z góry zaznaczam że gdy padnie pytanie skąd na strzelnicy wziąć izolbandę, to będę się śmiał do rozpuku.
Kolego @Tuco, bez kompleksów. To się zdarzyło znacznej większości z nas, a tym co dużo strzelają - praktycznie na pewno. Prawda, w broni kapiszonowej jest to dużo mniejszy problem.
Re: Usuwanie kuli z lufy w karabinie skałkowym.
Czy dobrze zrozumiałem: zapomniałem nasypać prochu do lufy, wcisnąłem kulę...Aby to wystrzelić wystarczy proch podsypkowy na panewce????? Czemu kolega od razu nie zaproponował takiego rozwiązania?:-) Podpowiem - bo nie ma szans na takie wystrzelenie jej!!!
A tak na poważnie to miałeś na myśli - podsypkowy - właśnie dużo drobniejsi (?) Ja właśnie zmielony nosiłem by wykorzystać w takiej sytuacji.
-
- VIP
- Posty: 2071
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Usuwanie kuli z lufy w karabinie skałkowym.
Zaproponowana przez @zbiho metoda jest jak najbardziej wykonalna, a @zbiho przecież nie napisał że wystarczy sam proch na panewce. Po prostu trzeba przez otwór zapałowy wsypać parę gr (greinów, nie gramów!) prochu podsypkowego do komory. Jak się zaimprowizuje trójkątną rynienkę np. z kawałka papieru to da się to zrobić. Do tego jest potrzebny jakiś cienki patyczek, igła albo drucik aby ziarnko po ziarnku "nagonić" ten proch do komory. Żmudne ale do zrobienia, tyle że tylko na strzelnicy. Jak się ma szczególnie złą karmę to może się jeszcze zdarzyć że kula przesłoni otwór zapałowy ale to już zależy od konfiguracji komory.
Mielenie prochu nie jest dobrym pomysłem, mn.in. dlatego że niszczy grafitowane ziarna i produkuje mnóstwo pyłu (o ryzyku nie wspominam). Generalnie proch 4FG jest do kupienia ale w przypadku takiego np. Vesuvitu LC najprościej odsiać najdrobniejszą frakcję. Trochę jej się tam nazbiera.
Mielenie prochu nie jest dobrym pomysłem, mn.in. dlatego że niszczy grafitowane ziarna i produkuje mnóstwo pyłu (o ryzyku nie wspominam). Generalnie proch 4FG jest do kupienia ale w przypadku takiego np. Vesuvitu LC najprościej odsiać najdrobniejszą frakcję. Trochę jej się tam nazbiera.
Re: Usuwanie kuli z lufy w karabinie skałkowym.
Oczywiście, że da radę jeśli otwór będzie większy niż mniejszy. W busiakach są małe otworki. Właśnie zasypałem panewkę VLC i ani jedna ziarenko nie dostało się przez otwór buksika do lufy.
-
- VIP
- Posty: 2071
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Usuwanie kuli z lufy w karabinie skałkowym.
A jaką masz średnicę otworu zapałowego w tym bugsiku? Proch 4FG ma ziarna o średnicy ok. 0.25 do 0.5 mm. Z Vesuvitu LC da się odsiać podobną frakcję. Kiedyś specjalnie w celu uzyskania prochu podsypkowego z Vesuvitu LC pozyskałem sito o kalibrowanych otworach 0.4 mm. Wystarczyło dolutowac do niego blaszany korpus:
Tak odsiany proch przejdzie przez każdy stosowany w skałkach otwór zapałowy. Nie twierdzę że wsypie się do komory z własnej inicjatywy i nie trzeba mu będzie trochę pomagać np. cienkim drucikiem miedzianym.
Tak odsiany proch przejdzie przez każdy stosowany w skałkach otwór zapałowy. Nie twierdzę że wsypie się do komory z własnej inicjatywy i nie trzeba mu będzie trochę pomagać np. cienkim drucikiem miedzianym.
Re: Usuwanie kuli z lufy w karabinie skałkowym.
Nie chce mi się odkręcać zamka by sprawdzać średnicę ale może mieć jakieś 0,5mm lub mniej. Ale w biksiku Pedersolego jest już większa - 2mm !!!