Stalowa szczotka - czyszczenie lufy.

ODPOWIEDZ
slaw29
Stary bywalec
Posty: 1107
Rejestracja: wt 29.lis.2016 - 21:45
Moja broń: brak

Stalowa szczotka - czyszczenie lufy.

Post autor: slaw29 »

Do załorzenia tematu zaintrygował mnie wpis.
alterjorge pisze: sob 13.mar.2021 - 21:42 Ale skoro już o szczotach i niebieskim malowaniu... Sam osobiście zachęcałem rusznika do pucowania lufy w moim karabinie stalową szczotką i miało to miejsce w jego warsztacie. Efekt jest bardzo dobry do dziś. Co więcej sam czyszczę stalową szczotką lufy. Stal szczotki nie musi mieć twardości wyższej niż twardość stali lufy, najlepiej jak ma niższą.
Ostatnio skończyły się szwajcarskie szczotki u Michała i pojawił się problem skąd wziąść dobrą szczotkę. Dostępne po 15 min pucowania nadają się do kosza.
Internet milczy na temat techniki czyszczenia lufy stalową szczotką , więc pewno temat wart polemiki.
1) Jak zbadać twardość stalowej szczotki
2) Jak zbadać twardość lufy
3) Gdzie kupić szczotki właściwe twardością do swojej lufy.

Czy stalowa szczotka nie uszkodzi mojej lufy ?
alterjorge

Re: Stalowa szczotka - czyszczenie lufy.

Post autor: alterjorge »

Ad 1 i 2 nie wiem. Ad 3. Kupiłem parę lat temu w S&S Firearms jak jeszcze wysyłali do Polski. Zalecane do agresywnego czyszczenia. Sprawdziły się bardzo dobrze, niestety zużywają się ale jeszcze trochę posłużą. Na pewno są z miękkiej stali bo lufy nie rysują a efekt jest bardzo dobry, zwłaszcza jak przewód był w słabym stanie w broni oryginalnej.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Stalowa szczotka - czyszczenie lufy.

Post autor: Wycior »

Zaznaczam że za to piszę poniżej nie biorę odpowiedzialności, ponieważ dzielę się wyłącznie prywatnymi doświadczeniami i wydumkami.

1. Zdarzyło mi się użyć stalowej szczotki w lufie, i to dwukrotnie:

a) Gładkolufowy francuski/szwajcarski muszkiet.
b) Karabinek Brunswick, który z uwagi na dwubruzdowy, głęboki gwint uważam raczej za krzyżówkę muszkietu z karabinem.

W obydwu przypadkach przewód lufy miał lekki rdzawy nalot. Nie chcąc stosować chemii sięgnąłem po drucianą szczotkę. Znajomy mechanik doradził mi stalowe szczotki do gniazd wtryskiwaczy, używane w warsztatach samochodowych i dostępne w różnych średnicach, tak od 8 do 20 mm. Występują także w wersji mosiężnej, pojedynczo, w zestawach i są raczej tanie. Te kupione za radą mechanika okazały się z miękkiej stali. Czy wszystkie są takie - nie mam pojęcia.

W muszkiecie przytwierdziłem szczotkę na końcu mosiężnego pręta fi 8 i kręciłem szczotkę wiertarką. Nalot zszedł, żadnych rys po szczotce. W Brunszwiku, z powodu bruzd, zrezygnowałem z wiertarki zasuwając ręcznie tam i z powrotem. Robota głupiego ale efekt podobny - nalot usunięty, brak śladów szczotki.

2. Jak można sprawdzić szczotkę? Wziąć kawałek powszechnie stosowanej, miękkiej stali konstrukcyjnej St235. To jest coś w rodzaju stali gwoździowej. Jeżeli na nim szczotka nie zostawi śladów to nie powinna też pozostawić ich w lufie. Epokowe lufy robiono z trochę lepszego materiału.

3. Czego unikać? Nie stosować szczotek ze stali nierdzewnej, dostępnych np. do Dremela.

4. Warto by zbadać czy alternatywą dla stalowej szczotki nie mogła by być stalowa wełna. Wełnę z miękkiej stali można kupić w gwarantowanej jakości od sprawdzonych dostawców. W lufie nigdy jej nie używałem ale sprawdziła mi się do wstępnego czyszczenia innych obiektów jak np. antabki czy trzewiki kolby.
Ostatnio zmieniony ndz 14.mar.2021 - 13:39 przez Wycior, łącznie zmieniany 1 raz.
alterjorge

Re: Stalowa szczotka - czyszczenie lufy.

Post autor: alterjorge »

Wełna stalowa bardzo dobrze sprawdza się do czyszczenia elementów drobnych i zewnętrznych jak to napisał Kol. Wycior. Robiłem próby w lufie ale jest z tym kłopot , wełnę ciężko zamocować na jagu , zsuwa się i kruszy, w sumie zostawia bałagan w lufie i trzeba zaraz myć, przedmuchiwać otwór zapałowy, poza tym robota w masce, bo to jednak szkodliwe jest wdychanie takich drobin. Szybko zarzuciłem i pozostaję przy szczotkach z S&S Firearms. Natomiast rdzę powierzchniową na trzewikach czy bączkach czyści znakomicie ( też zalecam używanie maski).
stangret
Bywalec
Posty: 223
Rejestracja: sob 13.lut.2010 - 17:52
Lokalizacja: Londyn
Moja broń: Zdrowy rozsądek niepoprawny politycznie :)

Re: Stalowa szczotka - czyszczenie lufy.

Post autor: stangret »

No dobra. Pacjent: Whitworth .451
Lufa zaołowiona jak... jasne cholera. Było trudno załadować pocisk po strzale bo w lufie było wyraźnie chropowato. O jakimkolwiek skupieniu nie było mowy. Zacząłem od szczotki mosiężnej w górę i dół. Po przełamaniu się drucików szczotki I dopasowaniu do sześciokątnej lufy zacząłem nawijać na nią drobną wełnę stalową I co jakiś czas dowijać troszeczkę. Powstał sześciokątny czyścik.
Teraz lufa zaczęła błyszczeć i pojawiło się skupienie, nie mówiąc o łatwym ładowaniu. W tym przypadku było znacznie łatwiej bo to w zasadzie gładka lufa, tylko sześciokątna
alterjorge

Re: Stalowa szczotka - czyszczenie lufy.

Post autor: alterjorge »

A na to nie wpadłem, czyli nawijać wełnę na szczotkę. No genialnie proste, dziękuję za podpowiedź. Męczyłem się z jagiem i zarzuciłem próby, a tu wystarczy na szczotkę. Niebawem sprawdzę.
stangret
Bywalec
Posty: 223
Rejestracja: sob 13.lut.2010 - 17:52
Lokalizacja: Londyn
Moja broń: Zdrowy rozsądek niepoprawny politycznie :)

Re: Stalowa szczotka - czyszczenie lufy.

Post autor: stangret »

My pleasure :-)
ODPOWIEDZ