Smar rewolwerowy do komór i pocisków.

podstawowe informacje
ODPOWIEDZ
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 810
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Re: Smar rewolwerowy do komór i pocisków.

Post autor: Czarnowidz »

Chmmm, słuszna uwaga Drogi Derek-u. :ok:
W tej chwili mogę pokazać zdjęcia przewodu lufy po wystrzeleniu 3 bębenków które to zrobiłem po moim ostatnim pobycie na strzelnicy. Chciałem to zrobić wcześniej, nawet pytałem o to na forum ale nie mogę zalogować się na fotosiku. Nie wiem jak to zrobić... Mam te zdjęcia w telefonie więc mogę je wysłać MMSem lub na e-mail. Innych pomysłów nie mam. :ops:

Szkoda że nie zrobiłem zdjęć przewodu lufy po strzelaniu na "Lightningu" mieli byście wtedy porównanie. (A ujżałem tam rzeczy ciekawe) Będę musiał to zrobić przy okazji najbliższej wizyty na strzelnicy jak tylko poskładam rewolwer... Nie będę strzelał więcej bez okładzin rękojeści. :-?

Na testy skupienia - moim zdaniem najbardziej miarodajne - przyjdzie czas gdy dopracuję skład.
wyrzucony
Stary bywalec
Posty: 930
Rejestracja: pt 13.maja.2016 - 22:03
Moja broń: brak

Re: Smar rewolwerowy do komór i pocisków.

Post autor: wyrzucony »

Zatem czekamy na testy a nie kolejne nic nie wnoszące teksty :!:
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 810
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Re: Smar rewolwerowy do komór i pocisków.

Post autor: Czarnowidz »

Czyli uważasz że informacje o własnościach fizycznych takich jak lepkość smaru i jego odporności na wydmuchiwanie z sąsiednich komór oraz chemiczne takie jak zawartośc wody i sposób jej łączenia z pozostałymi składnikami smaru sa to:
Derek pisze: śr 11.gru.2019 - 10:14kolejne nic nie wnoszące teksty :!:

Wiesz, jak zapewne zauważyłeś, w tym temacie nie piszę sam. Niech wymienię tutaj choćby Kolegów Wciora i Staszka L. Oni mnie naprowadzili na właściwy tor. Bez nich nie zdziałał bym w tym temacie ZUPEŁNIE NIC. Wskazali jakiego rodzaju substancji użyć i jak je ze sobą łączyć. Ja tylko dobrałem składniki i dopracowuję ich proporcje. Te moje wpisy to swoiste "raporty" dla nich z postępu i efektów moich prac. A że nie robimy tego na PW tylko publucznym forum gdzie każdy może śledzić postępy na bierząco i "moderować" ich przebieg to chyba dobrze prawda? Nie widzę też sensu z jeżdżenie na strzelnicę z nieudanym smarem który jest za miękki, za twardy, niejednorodny lub rozdziela się. Smar musi mieć odpowiednie właściwości by wogule był sens pakować go "do lufy" a to można osiągnąć tylko wypubowując kolejne receptury co czynię.

No ale Ty chesz konkretów więc dobrze, dawaj na PW numer telefonu lub e-mail i już wysyłam Ci zdjęcia.
stangret
Bywalec
Posty: 223
Rejestracja: sob 13.lut.2010 - 17:52
Lokalizacja: Londyn
Moja broń: Zdrowy rozsądek niepoprawny politycznie :)

Re: Smar rewolwerowy do komór i pocisków.

Post autor: stangret »

Czyli oceniasz smar po wyglądzie, kolorze i zapachu? :-)
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Smar rewolwerowy do komór i pocisków.

Post autor: Wycior »

Ja, kolega Wcior, przyznaję, że dywagacje Kolegi Czarnowidza czytam z zainteresowaniem i przyjemnością. Możliwe że - jak uważa Kolega Derek - nie mają bezpośredniego przełożenia na tarczową praktykę strzelecką. Bezsprzecznie niosą jednak niebagatelny ładunek analitycznych przemyśleń, zachęcających do wysiłku moje własne szare komórki. Uważam to za ciekawe ożywienie forum w sytuacji gdy alternatywne atrakcje to handelek, pojękiwanie nad przyszłą UOBiA i okresowe utarczki tytanów strzelectwa.
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 810
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Re: Smar rewolwerowy do komór i pocisków.

Post autor: Czarnowidz »

Dziękuję bardzo Drogi Wyciorze. :D Już zaczynałem się bać że zostanę z tym wszystkim sam. :D Oceniam że mam za sobą jakieś 70 - 80% roboty więc pewnie niedługo będziecie mnieli mnie z głowy. :ops: Na tą chwilę blokuje mnie brak czasu i to że dalej mam rewolwer w bez okładzin. Dlatego jest tak mało testów strzelnicowych. :( Choć z drugiej strony nigdy nie obiecywałem że będę się z tym spieszył. ;)

Z tego wszystkiego zapomiałem napisać:
Ostatnią mieszanką jaką wykonałem w miniony weekend była ta o składzie:
4g wosk Carnauba
1g - łuj wołowy,
1g - mydło "Bj"
6g - Krem Nivea.

Mieszanina ta wygląda bardzo obiecująco. Nie zawiera wogule wosku pszczelego. Za to zawiera aż 4,2g wody czyli 34%! Najwięcej ze wszystkich moich dotychcasowych smarów! Co prawda smar wyszedł nieco bardziej miękki od poprzednich ale w dalszym ciągu nadający się do komór. Fakt ten sprawił że chyba w kolejnych recepturach zrezygnuję całkowicie z stosowania wosku pszczelego. Pozostanę jeszcze jakiś czas przy kremie Nivea by dopracować "utwardzacz" i zaoszczędzić czas na pracy z bardzo pracochłonną emulsją lanolinową. O dalszych planach na przyszłość nie piszę by nie słuchać o "niepotrzebnej paplaninie".

stangret pisze: śr 11.gru.2019 - 16:50 Czyli oceniasz smar po wyglądzie, kolorze i zapachu? :-)


Z tych trzech które wymieniłeś po wyglądzie. Jeśli jest odpowiedniej "twardości" i jest jednorodny to warto dalej "badać" go na strzelnicy. Jeśli jest zbyt kruchy i nie klei się - źle będzie się nakładać. Jeśli jest zbyt miękki wydmuchają go przedmuchy z sąsiednich komór. Jeśli się rozdziela (wydziela się z niego woda) do niczego się nie nadaje. To wszystko widać gołym okiem i takich nieudanych mikstur nie ma co dalej "badać" na strzelnicy. Szkoda prochu, ołowiu i benzyny. Jak kucharz widzi że wyszedł mu zakalec to nie podaje go gościom do próbowania... :lol:

Kolor i zapach są nie istotne.

Dużo też można wywnioskować po wyglądzie przewodu lufy po strzelaniu i tym jak wygląda "film smarny" na jego powierzchni. Im przewód lufy czystszy a "mieszanina smarno - nagarowa" rozłożona równomiernie tym lepiej.
wyrzucony
Stary bywalec
Posty: 930
Rejestracja: pt 13.maja.2016 - 22:03
Moja broń: brak

Re: Smar rewolwerowy do komór i pocisków.

Post autor: wyrzucony »

Wycior pisze: śr 11.gru.2019 - 16:51 Ja, kolega Wcior, przyznaję, że dywagacje Kolegi Czarnowidza czytam z zainteresowaniem i przyjemnością....Bezsprzecznie niosą jednak niebagatelny ładunek analitycznych przemyśleń, zachęcających do wysiłku moje własne szare komórki. Uważam to za ciekawe ożywienie forum w sytuacji gdy alternatywne atrakcje to handelek, pojękiwanie nad przyszłą UOBiA i okresowe utarczki tytanów strzelectwa.
Na takie dictum się poddaję :) faktycznie lepiej czytać wydumki Czarnowidza niż między innymi moje nawalanki z "tytanem" strzelectwa :P
Co do samego Czarnowidza - publicznie piszesz to i wyniki upubliczniaj tym samym kanałem a nie jakieś tam pw.
Ja czekam na testy a inni na kolejną porcję zaierających "niebagatelny ładunek" :?:
stangret
Bywalec
Posty: 223
Rejestracja: sob 13.lut.2010 - 17:52
Lokalizacja: Londyn
Moja broń: Zdrowy rozsądek niepoprawny politycznie :)

Re: Smar rewolwerowy do komór i pocisków.

Post autor: stangret »

Derek pisze: śr 11.gru.2019 - 18:16Na takie dictum się poddaję :) faktycznie lepiej czytać wydumki Czarnowidza niż między innymi moje nawalanki z "tytanem" strzelectwa :P
Tak mnie jakoś ręka zaswędziała ale może się tylko mylę z tym "tytanem"
Wyprowadzisz mnie Dareczku z nieświadoności? :-) Nalegam please :?:
wyrzucony
Stary bywalec
Posty: 930
Rejestracja: pt 13.maja.2016 - 22:03
Moja broń: brak

Re: Smar rewolwerowy do komór i pocisków.

Post autor: wyrzucony »

Na pewno nie jestem nim ja a reszta to Twoja wyobraźnia. Marna prowokacja w świetle niebagatelnych analiz i dywagacji nad epickimi smarami.
stangret
Bywalec
Posty: 223
Rejestracja: sob 13.lut.2010 - 17:52
Lokalizacja: Londyn
Moja broń: Zdrowy rozsądek niepoprawny politycznie :)

Re: Smar rewolwerowy do komór i pocisków.

Post autor: stangret »

Wiesz, daleko mi do Ciebie...ale nie w strzelectwie :-P
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 810
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Re: Smar rewolwerowy do komór i pocisków.

Post autor: Czarnowidz »

Witam ponownie. Korzystając z okazji pragnę złożyć wszystkim użytkownikom forum z okazji trwających świąt Bożego Narodzenia najserdeczniejsze życzenia zdrowia, spokoju i ciepłej rodzinnej atmosfery oraz wytchnienia od wszystkich trosk dnia codziennego. :D

A teraz garść informacji tzw. "z frontu"
Jako iż w okolicy świąt dostęp do kuchni jest zazwyczaj mocnono ograniczony przez osobników charakteryzujących się bardziej przyziemnym podejściem do życia udało mi się tylko wykonać jedną mieszaninę której skład przedstawię za chwilę.

Jak zapewne pamiętacie w czasie ostatnich prób zrezygnowałem z użycia wosku pszczelego ograniczając się wyłącznie do wosku Carnauba. Tym razem "pod lupę" wziąłem fryturę wołową. Do zastanowienia zmotywowało mnie kilka faktów. W czasie wcześniejszego kontaktu z tą substancją wydawała mi się podejżanie miękka. No i nie myliłem się. Literatura podaje że temperatura topnienia łoju wołowego to 40-48°C gdy tymczasem posiadana przeze mnie frytura z Makro topi się w palcach które to mają temperaturę max. 36,6°C. Jak widać to spora rozbieżność a owa frytura bardzo przypomina mi smalec. Nie wiem dlaczego tak jest. Może to przez jej obróbkę, może zawiera jakieś dodatki. Nie wiem. Wiem że jest bardzo miękka i topi się bez problemy w palcach no i ogólnymi właściwościami przypomina smalec.

Jak zwykle z pomocą przyszli Koledzy. Pamiętam że Wycior napisał kiedyś że łój daje się do smaru po to by zapewnił w nim właściwości smarne. Zauważyłam że krem Nivea również ma składniki o takich właściwościach pomyślałem więc że można zrezygnować z niego i dać nieco więcej kremu. Wykonałem więc mieszaninę o składzie:
Wosk Carnauba - 4g
Mydło "BJ" - 1g
Krem Nivea - 6,5g

Smar o tym składzie ma dobrą konsystencję - w temperaturze 6°C "klejącej plasteliny". Z wszystkich moich mieszanin zawiera też najwięcej wody. Jeśli założymy że krem nivea ma 70% wody to w powyższej mieszaninie udało mi się jej "upchnąć" aż 41,4%.

Powyższa receptura rokuje bardzo dobrze. Może być świetnym smarem dla strzelców średnio zaawansowanych lub "leniwych zaawansowanych" ;) Z całą pewnością zasługuje na to by mu się lepiej przyjżeć. W najbliższej przyszłości planuję poeksperymentować z mydłami. Dla kremu nivea nie widzę za bardzo alternatywy (no chyba że użytkownicy forum jakąś znają - poza emulsją lanolinową oczywiście. No i test na strzelnicy.

A teraz coś dla tych co wątpią w sens mojej pracy nad smarami i piszą że komory to można zasmarować pastą do butów itp.
Otóż z tym forum jest powiązany blog. Ostatnio kożystając z wolnego czasu poczytałem go sobie i znalazłem coś bardzo ciekawego. Tematy na tym blogu podzielone są na bloki. W trzecim bloku tematycznym (licząc od góry) jest temat o porównaniu prochów: "Vesuvit vs szwajcar vs Złoty stok". W nim autor tematu zamieścił w nim komentarz do tego tematu i przeprowadzonych w nim testów autorstwa Wojciecha Jasioka znanego jako "Rusznik" którego fragmęt pozwolę sobie zacytować:
rusznik pisze:Czeski proch jest najtanszym ogolnie dostepnym prochem , jest stosunkowo silnym prochem ma jednak dwie wady musi byc przesiany i przesuszony oraz daje dosc twardy i obfity nagar…tego nagaru nieda sie zmiekczyc i usunac zapomoca krajowego smarowidla zwanego na litere ”L” ponoc z Texasu 8) tu trzeba o niebo lepszych smarowidel…tak przy okazji mysle ze pora najwyzsza na testy smarowidel gdyz to co sie sprzedaje w polskich sklepach pod nazwa ”L” to jest moze dobre do przesmarowania sanek lub zawiasow wrót stodoly lecz absolutnie nie do pociskow broni cp !


Przypomnę że ją "jadę" właśnie na Vesuvit-ie. Jak widać Wojtek również ma złe doświadczenia z "Lightning-iem", wosko-plantą, itp oraz widzi konieczność pracy nad smarami.
Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
mar_kow
Stary bywalec
Posty: 1060
Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
Lokalizacja: Mazury
Moja broń: skuteczna

Re: Smar rewolwerowy do komór i pocisków.

Post autor: mar_kow »

Wycior pisze: śr 11.gru.2019 - 16:51 Ja, kolega Wcior, przyznaję, że dywagacje Kolegi Czarnowidza czytam z zainteresowaniem i przyjemnością.[...]
Czarnowidz pisze: czw 26.gru.2019 - 01:04 Witam ponownie. [...]
Też czytam, ale mam prośbę - nie rób błędów w postach... Jeżeli masz problemy z gramatyką to edytuj tekst "we wordzie" - tam podkreśli Ci błędy. Też czasami z rozpędu mi się zdarzy (ale niezmiernie "żadko"). Wyrazy "podejżanie, ujżałem, łuj, kożystając, fragmęt" znacznie obniżają loty doskonałego smaru...
stangret
Bywalec
Posty: 223
Rejestracja: sob 13.lut.2010 - 17:52
Lokalizacja: Londyn
Moja broń: Zdrowy rozsądek niepoprawny politycznie :)

Re: Smar rewolwerowy do komór i pocisków.

Post autor: stangret »

mar_kow pisze: czw 26.gru.2019 - 09:34 Wyrazy "podejżanie, ujżałem, łuj, kożystając, fragmęt" znacznie obniżają loty doskonałego smaru...
Jak się Nam wynalazca zajmie jeszcze ortografią, to będziemy ten genialny smar oglądać na następne święta. Pozwólmy naukowcowi skupić się na jednym temacie ;)
Postępy i innowacja są już widoczne skoro powstał już "smar dla dla strzelców średnio zaawansowanych lub "leniwych zaawansowanych" :brawo:
Weliminowanie pasty do butów bardzo mnie cieszy I czekam na kolejne wieści z frontu :?:
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 810
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Re: Smar rewolwerowy do komór i pocisków.

Post autor: Czarnowidz »

mar_kow pisze: czw 26.gru.2019 - 09:34 Też czytam, ale mam prośbę - nie rób błędów w postach... Jeżeli masz problemy z gramatyką to edytuj tekst "we wordzie" - tam podkreśli Ci błędy. Też czasami z rozpędu mi się zdarzy (ale niezmiernie "żadko"). Wyrazy "podejżanie, ujżałem, łuj, kożystając, fragmęt" znacznie obniżają loty doskonałego smaru...


Hmmm... Fakt. :ops:
Jak można odpalić worda na androidzie?
Android ma tą paskudną cechę że samodzielnie poprawia słowa bez zgody użytkownika na słowa z swojego własnego słownika. Dodatkowo automatycznie zapisuje słowa których nie zna a za takie uznaje np. słowa z błędami. To sprawia że bardzo często "poprawia" poprawnie napisane słowa ne te ze słownika, z błędami lub nawet na zupełnie inne słowa. Trzeba ciągle przeszukiwać słownik i w kółko kasować słowa z błędami a potem czytać powtórnie cały tekst w poszukiwaniu błędów których jest całe mnóstwo. Ktoś kto ma którąś z form dysleksji będzie miał duży problem by to ogarnąć i po pewnym czasie będzie bardzo trudno zrozumieć pisane przez niego teksty... :-?
W wordzie było to pomyślane nieporównywalnie lepiej. :-(

Gdyby ktoś miał problem ze znalezieniem tego tematu z którego cytowałem Rusznika to zamieszczam poniżej do niego link:
https://blackpowder.pl/vesuvit-lc-vs-zl ... arzalnosc/

Co do smaru to napiszę jeszcze jedną o nim uwagę. Należy przechowywać go w zamkniętym opakowaniu, nawet w lodówce gdyż w otwartym obsycha. Ja tak miałem z moim.
Co do uwag Rusznika o "smarze na literę "L" do zawiasów wrót od stodoły" to napiszę że nieźle sprawdza się również na osi bębna w rewolwerze.
Co do mojego smaru to napiszę że mam nadzieję że ktoś jeszcze odpowie na wezwanie Rusznika i stworzy lepszy smar od mojego. Któryś z was jest chętny? ;)
Awatar użytkownika
mar_kow
Stary bywalec
Posty: 1060
Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
Lokalizacja: Mazury
Moja broń: skuteczna

Re: Smar rewolwerowy do komór i pocisków.

Post autor: mar_kow »

Czarnowidz pisze: czw 26.gru.2019 - 21:41 Hmmm... Fakt. :ops:
Jak można odpalić worda na androidzie?
[...]
Można... https://download.komputerswiat.pl/aplik ... osoft-word
ODPOWIEDZ