Odtylcowka Podewils-Lindner

Broń długa taka jak karabiny i strzelby.
Awatar użytkownika
Wena2k432
Bywalec
Posty: 323
Rejestracja: wt 26.kwie.2016 - 07:55
Moja broń:

Re: Odtylcowka Podewils-Lindner

Post autor: Wena2k432 »

Wielki szacunek za to, że przywróciłeś ten karabin do życia :brawo: Rozumiem, że kosztowało cię to sporo pracy. Było by super, gdybyś mógł opisać (oczywiście w skrócie) co zrobiłeś, żeby wyglądał jak obecnie. No i chciałem jeszcze zapytać, czy można z niego bezpiecznie strzelać?

Dzięki również za rys historyczny. Wszyscy głównie skupiają się na broni z za kałuży, a w europie było wiele konstrukcji znacznie lepszych i bardziej dopracowanych. Ten karabin jest również bardzo ciekawy, a zastosowanie zamka ryglowo-suwliwego wydaje się bardzo dobrym pomysłem.
wyrzucony
Stary bywalec
Posty: 930
Rejestracja: pt 13.maja.2016 - 22:03
Moja broń: brak

Re: Odtylcówka Podewils-Lindner

Post autor: wyrzucony »

Tak wielki szacun dla Rusznika bo art jest świetny i mam nadzieję, że zagości on na stronie www blackpowder by nie zaginął w akcji.
Jako, że też jestem szczęśliwym posiadaczem Podewilsa-Lindnera w wersji jegerskiej to wkrótce będę pisał o testach tego karabinu ale to po Świętach. Mam nadzięję, że jeszcze przed zdążę z koreferatem do artykułu Rusznika bo jest kilka ciekawostek, które nie zdążył on poruszyć.
Awatar użytkownika
Wena2k432
Bywalec
Posty: 323
Rejestracja: wt 26.kwie.2016 - 07:55
Moja broń:

Re: Odtylcowka Podewils-Lindner

Post autor: Wena2k432 »

Dzięki za odpowiedź. Naprawdę cieszy fakt, że można tak wiekową broń poddać takiej renowacji i doprowadzić do stanu używalności. Mam też koledzy nadzieję, że solidny artykuł z waszej pracy powstanie, bo po prawdzie przydało by się na stronie więcej opracowań historycznych. Co do zawodów to jeszcze nie byłem, ale chyba w końcu będę musiał się pojawić. Raczej nie dla samych zawodów, ale bardziej dla poznania otoczenia ;)
Awatar użytkownika
Wena2k432
Bywalec
Posty: 323
Rejestracja: wt 26.kwie.2016 - 07:55
Moja broń:

Re: Odtylcowka Podewils-Lindner

Post autor: Wena2k432 »

Wielkie dzięki za bardzo ciekawy artykuł. Naprawdę solidna dawka wiedzy ;)

Co do zdjęć, to mi taka forma umieszczania nie przeszkadza. Można jednak dodać je inaczej. Najpierw dodajesz jako załączniki pod artykułem w pełnej wersji edycji. Następnie używając opcji "wstaw w tekst" umieszczasz w odpowiednie miejsce artykułu :)

p.s. czekam na ciąg dalszy ;)
Stefanek
Bywalec
Posty: 368
Rejestracja: śr 20.sty.2016 - 16:16
Lokalizacja: niedaleko Warszawy
Moja broń:

Re: Odtylcowka Podewils-Lindner

Post autor: Stefanek »

Eee tam... od lat używam tinypic na innym forum i wszystko gra. Zresztą na tym też już używałem.
A tak wracając do wątku... Niskie ukłony i chapeau bas dla obu Panów za podjęcie wysiłku popularyzatorskiego w tak ciekawym temacie :-)
W końcu to forum BlackPowder, a nie ColtRemington ;-)
wyrzucony
Stary bywalec
Posty: 930
Rejestracja: pt 13.maja.2016 - 22:03
Moja broń: brak

Re: Odtylcowka Podewils-Lindner

Post autor: wyrzucony »

No to Ruszniku pierwsze moje pytanie jak zawsze trącące dyletantyzmem ale mam nadzieję, że wyjaśnisz moje wątpliwości.
Czym różnia się faktycznie wersje karabinów piechotny, strzelców i jegrów oprócz oczywiście celowników ?
Dlaczego krótszy jegerski strzela na 1400 kroków a piechotny tylko na 900 ?
wyrzucony
Stary bywalec
Posty: 930
Rejestracja: pt 13.maja.2016 - 22:03
Moja broń: brak

Re: Odtylcowka Podewils-Lindner

Post autor: wyrzucony »

Dzięki Ruszniku za odpowiedź i dla wszystkich czytających ten temat Wesołych Świąt :D
Stefanek
Bywalec
Posty: 368
Rejestracja: śr 20.sty.2016 - 16:16
Lokalizacja: niedaleko Warszawy
Moja broń:

Re: Odtylcowka Podewils-Lindner

Post autor: Stefanek »

Dodam tylko w skrócie, że różnice w uzbrojeniu odpowiadały także różnicom w taktyce. W wielkim skrócie bataliony piechoty liniowej miały po prostu dojść do linii npla i wyprzeć go z zajmowanego terenu albo zakłuć bagnetami. Strzelców natomiast nie pchano tak bezpośrednio pod lufy armat. Mieli w miarę celnym ogniem przydusić npla, oczyszczając drogę piechocie liniowej oraz razić szczególnie ważne cele.
Krótkie (przez to lekkie i poręczne, umożliwiające sprawne manewrowanie na polu bitwy) karabiny jegierskie nie dały by szans w starciu na bagnety, w związku z czym raczej nie dopuszczano do tego by jegrzy znajdowali się na pierwszej linii. Byli na to zbyt cenni, oczywiście ze względu na dużą wartość ich ognia - a to z powodów, o których napisał rusznik.
A "jaeger" to po niemiecku po prostu "myśliwy, łowca". Stąd nazwa.
Awatar użytkownika
Wena2k432
Bywalec
Posty: 323
Rejestracja: wt 26.kwie.2016 - 07:55
Moja broń:

Re: Odtylcowka Podewils-Lindner

Post autor: Wena2k432 »

Kolejny naprawdę bardzo ładny egzemplarz. Nie pozostaje mi nic więcej, jak tylko wyrazić moje uznanie dla kolegi i pozazdrościć ;)
wyrzucony
Stary bywalec
Posty: 930
Rejestracja: pt 13.maja.2016 - 22:03
Moja broń: brak

Re: Odtylcowka Podewils-Lindner

Post autor: wyrzucony »

Reanimując temat o karabinie Podewilsa-Lindnera chciałbym pokazać kilka tarcz jakie ostatnio ustrzeliłem.
Strzelałem z nowego pocisku zaprojektowanego przez Rusznka na bazie oryginału do mego karabinu
Obrazek
a rezultaty są nawet ciekawe a nawet zaskakujące.
Warunki oddawania strzałów były powtarzalne czyli 50 m, karabin podparty na w jednym miejscu na pierwszym bączku a strzelec z łokciami na stole.
Pocisk smarowany epokowym smarem Podewilsa ale bez olbrotu :P tylko z zamiennikiem.
Obrazek
Obrazek
W każdym razie dla mnie dziwne są te rozrzuty na prochu ZS3 a im większa naważka tym gorzej :(
Dobre rezultaty pokazał proch szwajcarski i to na małej 42 gr naważce jak i czeski A1 (z nowej produkcji), który wyrósł na faworyta dla tego karabinu. Kolejne testy przede mną bo teraz czas będzie (2 tygodnie bez broni od 1 grudnia) na kręcenie patronów :)
Staszek L
Bywalec
Posty: 322
Rejestracja: czw 23.lut.2017 - 18:08
Lokalizacja: Środek Polski
Moja broń: Niezawodna

Re: Odtylcowka Podewils-Lindner

Post autor: Staszek L »

Darku, mam nadzieję, że to początek testów. Na 50m spocznij na laurach jak będziesz miał z podpórki 100/100. Nie martw się, ja też szukam odpowiedniego prochu do swojego karabinu. Uwierz mi, nie jest to takie proste jak wydawało mi się to do tej pory. Testuję na dystansie 100m trzeci rodzaj prochu. Życzę wytrwałości.
amigo
Stary bywalec
Posty: 552
Rejestracja: pn 03.kwie.2017 - 19:07
Moja broń: za dużo się tego uzbierało : )

Re: Odtylcowka Podewils-Lindner

Post autor: amigo »

Tak patrząc na filmik z strzelania z tego karabinu nasuwa mi się pytanie - czy jest jakieś niebezpieczeństwo cofnięcia się zamka w czasie strzału przez np. lekkie niedomknięcie lub wyrobienie elementów ? ( to jednak bardzo stara broń i może mieć nadmierne luzy )
wyrzucony
Stary bywalec
Posty: 930
Rejestracja: pt 13.maja.2016 - 22:03
Moja broń: brak

Re: Odtylcowka Podewils-Lindner

Post autor: wyrzucony »

Nie ma możliwości by się zamek cofnął. Bardzo gruby polowkowy gwint z lewej i prawej strony (wysokość ok. 8 mm) trzyma pewnie trzon zamka. Nadto gdyby ktoś nie domknął zamka to działa bezpiecznik, nie można oddać strzału. Już w XIX w. robiono karabiny idiotoodporne :)

Co do rozrzutu przestrzelin przy większych nawazkach to myślę, że miękki ołów tu się nie sprawdził. Kolejne próby powtórzę na twardszym stopie.
amigo
Stary bywalec
Posty: 552
Rejestracja: pn 03.kwie.2017 - 19:07
Moja broń: za dużo się tego uzbierało : )

Re: Odtylcowka Podewils-Lindner

Post autor: amigo »

No tak - chyba musiała być idiotoodporna konstrukcja bo tacy młodzi rekruci ze wsi " oderwani od pługa " padaliby od własnego ognia trafiani raz po raz cofającymi się zamkami :)
palisie
Posty: 30
Rejestracja: pt 23.lis.2018 - 09:58
Moja broń: brak

Re: Odtylcowka Podewils-Lindner

Post autor: palisie »

Pogratulować pięknego epokowego karabinu. To musi być radość strzelać z takiego dziadka.
Takie tarcze można by chyba podpisać.Może nawet medal :piwo:
ODPOWIEDZ