Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków

podstawowe informacje
Larkana
Bywalec
Posty: 175
Rejestracja: czw 10.lut.2022 - 11:56
Lokalizacja: Bydgoszcz
Moja broń: .44, 9x19

Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków

Post autor: Larkana »

Strzelasz Vesuvitem czy innym prochem? Prawdopodobnie (jak nie zapomnę ;) ) to na następnej wizycie na strzelnicy wypróbuję strzelanie bez smaru w formie eksperymentu.
Temat trochę pokrewny. Czytając internet i oglądając YT można dojść do wniosku, że większość osób zabezpiecza swoją broń po umyciu brunoxem albo czymś pokrewnym. Ja nie - smaruje całą broń smarem do zasmarowywanie komór a potem szmatką albo papierem wycieram "na sucho". Wychodzę z założenia, że całego tłuszczu szmatką nie zbiorę więc zostanie warstwa tłuszczu który przed korozją zabezpieczy. Dodam tylko, że nigdy nie czyszczę broni z użyciem jakichkolwiek detergentów a styk z wodą ma wnętrze lufy oraz bęben.
muczacz
Posty: 52
Rejestracja: śr 06.paź.2021 - 20:30
Moja broń: brak

Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków

Post autor: muczacz »

Vesuvitem
Larkana
Bywalec
Posty: 175
Rejestracja: czw 10.lut.2022 - 11:56
Lokalizacja: Bydgoszcz
Moja broń: .44, 9x19

Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków

Post autor: Larkana »

Strzelałem dziś bez smaru. 4 bębny bez, 1 z (bo zapomniałem, że miałem strzelać bez) i 5 bez. Na samej strzelnicy wszystko ok, nawet broń była trochę czystsza na zewnątrz.

Nie mniej zdecydowanie będę strzelał ZE smarem. Ile musiałem się nabawić aby w domu doczyścić lufę ;) Zwykle wystarczyło przez lufę raz przeciągnąć wilgotną ścierkę/ręcznik papierowy i lufa była czysta. Dziś pierwsza szmatka się zaklinowała i musiałem na prawdę dużo siły włożyć by ją z lufy wypchać :D

Myślę, że jak ktoś po każdym strzelaniu myje broń na mokro - po prostu szorując w misce z wodą, albo jak ktoś używa specjalnych środków do rozpuszczania nagaru - to może na strzelnicy zaoszczędzić parę minut na zasmarowywaniu komór.
Awatar użytkownika
zbiho
Stary bywalec
Posty: 1132
Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
Lokalizacja: Bochnia
Moja broń: .31"

Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków

Post autor: zbiho »

Sprawdziłeś jak wygląda celność po wystrzeleniu kilku bębnów bez smarowania?
Jak kula przechodzi przez te złogi nagaru, których nie mogłeś doczyścić/ czy jeszcze zahacza o gwint czy przepycha się przez tunel nagaru? Dla strzelania tylko dla huku to może i ma sens.
Larkana
Bywalec
Posty: 175
Rejestracja: czw 10.lut.2022 - 11:56
Lokalizacja: Bydgoszcz
Moja broń: .44, 9x19

Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków

Post autor: Larkana »

Ja się ciesze jak trafiam w tarczę. Dziś strzelało mi się wyjątkowo dobrze (wyjątkowo dużo trafiło w tarczę ;) ) - nie mniej nie znaczy to, że duża ilość nagaru nie zmniejsza celności. Na pewno w jakimś stopniu zmniejsza, ale w marginalnym w stosunku do mojego parkinsona, ślepoty i za długich paluchów nie potrafiących się poprawnie ułożyć na spuście.

Początkowe 1/3 długości lufy (od strony bębna) było zawalone taką grubą warstwą nagaru, że kula nie miała szans wejść w gwint. Podejrzewam, że jak przez ten nagar się przecisnęła jej średnica zmniejszyła się na tyle - że w dalszej części lufy też nie miała szansy złapać gwintu - tym bardziej, że po ~2 calach drogi prędkość powinna być wystarczająca by zerwać gwint (w Piettcie głęboki nie jest a ja poza tym strzelam kulami z bardzo miękkiego ołowiu).
muczacz
Posty: 52
Rejestracja: śr 06.paź.2021 - 20:30
Moja broń: brak

Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków

Post autor: muczacz »

zbiho celność bez zmian , syfu w lufie nie ma .
Vegvisir

Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków

Post autor: Vegvisir »

jesli chodzi o kulki to od dawna strzelam bez smaru, jak mam czas i ochote to smaruje tylko rowki conicala i to tyle, czyszczenie nie jest zadnym problemem-psikne w lufe ballistola a w komory bebna dimmera i to tyle, smarowanie komór to prosta droga do ufajdania broni jak i siebie podczas strzelania, celnośc dlla mnie bez zadnch zmian.
Awatar użytkownika
zlyzuw
Bywalec
Posty: 199
Rejestracja: pt 06.sty.2017 - 19:17
Moja broń: sporo

Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków

Post autor: zlyzuw »

Do celnego (tarczowego) strzelania smar w komorach jest niezbędny. Dodatkowo w przypadku rewolwerów remingtona zmniejsza zabrudzenie osi bębna i minimalizuje ryzyko zacięcia.

Oczywiście można strzelać bez smaru ale jedyna korzyść z tego to trochę czystsze ręce na strzelnicy. Za to z minusów na pewno będzie pogorszone skupienie, większe zużycie lufy, szybsze zacięcie broni na styku lufy z bębnem (zwłaszcza jak jest minimalna szczelina) no i oczywiście o wiele więcej czasu na wyczyszczenie tego syfu.
Można też pod to podpiąć ryzyko chainfire chociaż przy nadkalibrowych kulach większa szansa na chainfire jest gdy nie zauważymy, że spadł nam kapiszon z sąsiedniej komory i wtedy następuje jej zapłon. ;)
Awatar użytkownika
mar_kow
Stary bywalec
Posty: 1060
Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
Lokalizacja: Mazury
Moja broń: skuteczna

Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków

Post autor: mar_kow »

zlyzuw pisze: czw 19.sty.2023 - 08:19 Do celnego (tarczowego) strzelania smar w komorach jest niezbędny. [...]
Dokładnie to wszyscy wiedzą, tylko @Vegvisir ma zupełnie inne podejście do wielu spraw związanych z CP. Mam nadzieję że jego teorie nie będą już burzyły wątków i wprowadzały chaosu zwłaszcza u najmłodszych adeptów strzelectwa czarnoprochowego...
Awatar użytkownika
zlyzuw
Bywalec
Posty: 199
Rejestracja: pt 06.sty.2017 - 19:17
Moja broń: sporo

Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków

Post autor: zlyzuw »

mar_kow pisze: czw 19.sty.2023 - 13:46
zlyzuw pisze: czw 19.sty.2023 - 08:19 Do celnego (tarczowego) strzelania smar w komorach jest niezbędny. [...]
Dokładnie to wszyscy wiedzą, tylko @Vegvisir ma zupełnie inne podejście do wielu spraw związanych z CP. Mam nadzieję że jego teorie nie będą już burzyły wątków i wprowadzały chaosu zwłaszcza u najmłodszych adeptów strzelectwa czarnoprochowego...
Nie czuję się weteranem w tematach broni CP aczkolwiek zachorowałem na to hobby jakieś 12 lat temu i muszę przyznać, że na początku też miałem różne pomysły. Był etap wyparcia kul w rewolwerach i strzelania z pocisków, był etap używania impregnowanych przybitek filcowych zamiast smaru itp itd. Nie krytykuje ludzi którzy strzelają w taki sposób ale z doświadczenia wiem, że jak się znudzi rozwalanie arbuzów i monitorów z conicali i pełnego bębna prochu, jak oszczędność kilkunastu sekund przy ładowaniu bębna nie będzie już tak istotna to zacznie się droga w kierunku poprawienia celności. I docelowo kończy się to na prochu, kaszy mannej, kuli i smaru na kuli czyli klasyczny wizerunek ładowania bębna. :D

Jedyne co mi jeszcze zostało to produkcja i strzelanie (bardziej for fun) z patronów papierowych z pociskami J&D, ale nie oczekuje w tym celności zbliżonej do kul.

PS: Na szczęście nie miałem pomysłu strzelania z rewolwerów bez jakiegokolwiek środka smarnego. Broń tania nie jest, szkoda przyspieszać jej zużycie a dodatkowo i tak nie wymyślimy nic nadzwyczajnego. Co było dobre było już w XIX wieku używane przez właścicieli w/w jednostek strzelających.
Awatar użytkownika
mar_kow
Stary bywalec
Posty: 1060
Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
Lokalizacja: Mazury
Moja broń: skuteczna

Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków

Post autor: mar_kow »

zlyzuw pisze: czw 19.sty.2023 - 15:30 [...]
Nie czuję się weteranem w tematach broni CP aczkolwiek zachorowałem na to hobby jakieś 12 lat temu i muszę przyznać, że na początku też miałem różne pomysły.
[...] Nie krytykuje ludzi którzy strzelają w taki sposób ale z doświadczenia wiem, [...]
PS: Na szczęście nie miałem pomysłu strzelania z rewolwerów bez jakiegokolwiek środka smarnego. Broń tania nie jest, szkoda przyspieszać jej zużycie a dodatkowo i tak nie wymyślimy nic nadzwyczajnego. Co było dobre było już w XIX wieku używane przez właścicieli w/w jednostek strzelających.
Każdy jakieś eksperymenty dla zabicia nudy przeprowadza z założeniem zachowania bezpieczeństwa. Mam pozwolenie i zestawy do elaboracji amunicji więc wcześniej rzeczone koszyczki do 12GA (@Vegvisir) też zdarzyło mi się użyć. Ale nie stosuje się szybkich prochów - podstawa bezpieczeństwa... Brak jakiegokolwiek smaru też niewskazany...
Andy88
Bywalec
Posty: 293
Rejestracja: pn 22.paź.2018 - 23:25
Lokalizacja: Wielkopolska
Moja broń: Remington 1858 Uberti

Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków

Post autor: Andy88 »

Dzień dobry chciałem się tu udzielić bo ciągle mam wątpliwości jak ten smar stosować.Bo nie nawidzę jak kule na zewnątrz są brudne od smaru więc próbuje zrobić tak ,że jako przybitkę stosuje kółko kartonowe potem na to smar i na to kolejne kółko kartonowe i pocisk.Zastanawiam się czy taki sposób ładowania powoduje że smar spełnia swoje zadanie?
Staszek L
Bywalec
Posty: 322
Rejestracja: czw 23.lut.2017 - 18:08
Lokalizacja: Środek Polski
Moja broń: Niezawodna

Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków

Post autor: Staszek L »

Tarcza zawsze prawdę powie, co się sprawdza.
Przy zastosowaniu długich pocisków czasem pomaga.
Szczególnie jeśli stosujemy pociski z bardzo płytkimi rowkami smarnymi ( pocisk niestety też smarowany )
Przynajmniej ja tak w kryzysowych sytuacjach robiłem :pomysl:
scraab
Bywalec
Posty: 408
Rejestracja: ndz 05.mar.2023 - 20:21
Moja broń: Derringer chrom

Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków

Post autor: scraab »

Andy88 pisze: wt 16.maja.2023 - 15:37 Dzień dobry chciałem się tu udzielić bo ciągle mam wątpliwości jak ten smar stosować.Bo nie nawidzę jak kule na zewnątrz są brudne od smaru więc próbuje zrobić tak ,że jako przybitkę stosuje kółko kartonowe potem na to smar i na to kolejne kółko kartonowe i pocisk.Zastanawiam się czy taki sposób ładowania powoduje że smar spełnia swoje zadanie?
Nie widze potrzeby by stosowac calosciowo zasparowaną komore, ja jesli laduje pocisk z rowkami to tylko w rowkach jest a jak kule to do cp daje strzykawką delikatnie przy powierzchni styku kuli ze scianka komory. A jak potrzeba na strzelnicy szybko sie zaladowac to nie daje wcale i tez nie ka trafedii zadnej.
Robert007
Posty: 41
Rejestracja: sob 11.gru.2021 - 13:06
Moja broń: Remington 1858

Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków

Post autor: Robert007 »

Raz nie zabrałem bo zapomniałem smaru i nasączonych przybitek na strzelnicę . 5-6 bebnow było ok. Nastepnie syf i nagar w lufie uniemożliwiał już jakiekolwiek celne strzelanie. Czyszczenie tak zasyfionej lufy było też problematyczne. Warto uzywac smaru do strzelania. U mnie sprawdza sie metoda - proch , przybitka filc nasaczona do połowy smarem i na to kula lub pocisk. Jak przybitka kaszka tez pod kulę smar. Na wierzch nic nie daje już. Lufa czysta cały czas.
ODPOWIEDZ