Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków
Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków
Jest cału wątek poświęcony smarom historycznym nic tylko brać wiedzę garściami i zrobić swój fajny smar. Zresztą ja przekonałem się bardzo do bawarskiej receptury Podewilsa jeżeli chodzi o karabin wojskowy a do longów receptury Amerykanów są lepsze za to zimą łatki najlepiej smaruje smar Rusznika
- mar_kow
- Stary bywalec
- Posty: 1060
- Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
- Lokalizacja: Mazury
- Moja broń: skuteczna
Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków
Temat ciekawy i na pewno w najbliższym czasie poeksperymentuję ze stworzeniem własnego. Na razie zamówiłem taki:
http://saguaro-arms.com/product-pol-116 ... -240g.html
Cena wysoka w stosunku do domowych wynalazków, mam nadzieję że się sprawdzi...
http://saguaro-arms.com/product-pol-116 ... -240g.html
Cena wysoka w stosunku do domowych wynalazków, mam nadzieję że się sprawdzi...
Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków
SpG to smar do broni odtylcowej i bardzo twardy. Do odprzodowek to raczej dobry jest przy 30 °C.
Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków
To może podpowiem, jak by ktoś chciał sobie zrobić swój smar. Opis zamieściłem na beżowym forum, ale jest do poprawki, a dlaczego, zaraz przeczytacie, a poniżej kopia tego co napisałem:
Odświeżę trochę temat. Po samodzielnym odlewaniu kul, przyszedł w końcu czas na smar. Zapas kupnego Lighting 2, który bardzo mi odpowiadał pod względem konsystencji, wyczerpał się więc...
Już jakieś pół roku temu zakupiłem od kolegi ok. 400 gramowy krążek wosku pszczelego z zamiarem robienia sobie smaru. Wosk nie ma kanarkowego koloru, wpada bardziej w lekki brąz, beż, coś koło tego, a jego twardość hmm, nóż bardzo ciężko wbijał się czubkiem, jednak było czuć plastelinowatą miękkość. Jak pisałem wcześniej, Lighting 2 to było to, co chciałbym osiągnąć, zastanawiałem sie co z tego wyjdzie, a wyszło...
Proporcje jakie zastosowałem, to:
40 gram wosku
80 gram planty
2 łyżeczki oliwy z oliwek
Wszystko oczywiście topione w metalowej miseczce zanurzonej w gotującej się wodzie w garnku.
Takiego efektu się nie spodziewałem, kolor, konsystencja i zachowanie smaru podczas skrobania, nakładania i jak weźmie się w palce jest identyczna jak Lighting 2. Zostało mi w pudełeczku troszkę na dnie, więc porównywałem i nie widziałem różnicy, czyli trafiony - zatopiony
I jeszcze jedno, te ilości które podałem weszły idealnie do oryginalnego pudełka po Lighting 2 do samej krawędzi.
Może komuś przyda się to co napisałem, a szuka konsystencji własnie L2.
To jest to co zamieściłem tam, ale... wosk pszczeli jednak trochę twardy, pospieszyłem się z oceną, w środku jeszcze było ciepłe, jak wystygło na amen, to troszkę bardziej stwardniało, ale tak, co dodałem do wszystkiego jeszcze i efekt faktycznie jest jak w L2:
- dodatkowo 40 gram planty
- 12 łyżek stołowych oliwy z oliwek
Czyli w sumie otrzymujemy :
- 40 gram wosku
- 120 gram planty
- 12 łyżek stołowych oliwy z oliwek (ona miała najbardziej wpływ na zmiękczanie, dodawałem, aż uzyskam konsystencję L2)
No i dopiero teraz teraz mam L2
Odświeżę trochę temat. Po samodzielnym odlewaniu kul, przyszedł w końcu czas na smar. Zapas kupnego Lighting 2, który bardzo mi odpowiadał pod względem konsystencji, wyczerpał się więc...
Już jakieś pół roku temu zakupiłem od kolegi ok. 400 gramowy krążek wosku pszczelego z zamiarem robienia sobie smaru. Wosk nie ma kanarkowego koloru, wpada bardziej w lekki brąz, beż, coś koło tego, a jego twardość hmm, nóż bardzo ciężko wbijał się czubkiem, jednak było czuć plastelinowatą miękkość. Jak pisałem wcześniej, Lighting 2 to było to, co chciałbym osiągnąć, zastanawiałem sie co z tego wyjdzie, a wyszło...
Proporcje jakie zastosowałem, to:
40 gram wosku
80 gram planty
2 łyżeczki oliwy z oliwek
Wszystko oczywiście topione w metalowej miseczce zanurzonej w gotującej się wodzie w garnku.
Takiego efektu się nie spodziewałem, kolor, konsystencja i zachowanie smaru podczas skrobania, nakładania i jak weźmie się w palce jest identyczna jak Lighting 2. Zostało mi w pudełeczku troszkę na dnie, więc porównywałem i nie widziałem różnicy, czyli trafiony - zatopiony
I jeszcze jedno, te ilości które podałem weszły idealnie do oryginalnego pudełka po Lighting 2 do samej krawędzi.
Może komuś przyda się to co napisałem, a szuka konsystencji własnie L2.
To jest to co zamieściłem tam, ale... wosk pszczeli jednak trochę twardy, pospieszyłem się z oceną, w środku jeszcze było ciepłe, jak wystygło na amen, to troszkę bardziej stwardniało, ale tak, co dodałem do wszystkiego jeszcze i efekt faktycznie jest jak w L2:
- dodatkowo 40 gram planty
- 12 łyżek stołowych oliwy z oliwek
Czyli w sumie otrzymujemy :
- 40 gram wosku
- 120 gram planty
- 12 łyżek stołowych oliwy z oliwek (ona miała najbardziej wpływ na zmiękczanie, dodawałem, aż uzyskam konsystencję L2)
No i dopiero teraz teraz mam L2
- mar_kow
- Stary bywalec
- Posty: 1060
- Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
- Lokalizacja: Mazury
- Moja broń: skuteczna
Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków
Mam wosk pszczeli, muszę poszukać planty i z przepisu na pewno skorzystam...
Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków
Planta dostępna w Tesco, jak masz miękki woski, to pewnie nieco inne proporcje wyjdą, możesz próbować tej mojej pierwszej na początek, dodać później coś to nie problem, gorzej jak będzie czegoś za dużo już
Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków
Chodzi mi własnie o zanieczyszczenie, nie sprecyzowałem
-
- VIP
- Posty: 2071
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków
Jeżeli wosk jest zanieczyszczony plantą, łojem i/albo jakimś olejem, np. rycynowym, to robi się dużo miększy.
Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków
Wtedy to już nie jest wosk tylko jakaś mikstura zwana smarem
-
- VIP
- Posty: 2071
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków
E tam, czepiasz sie, to w końcu tylko kwestia proporcji...
Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków
lipton73 pisze: a taka mała sugestia z mojej strony by zamiast łyżeczek oliwy podać ilość w ml ? oliwa jest dość płynna więc nabrać strzykawką z apteki można bez problemu,
40g wosk
120g planta
XXml oliwy
Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków
No niestety muszę Cię Brachu zmartwić.
Te same pszczoły (w sensie ta sama odmiana) , stojące na tym samym pożytku potrafią dać zupełnie inny wosk. Jeden jest ładny, jaśniutki i średnio plastyczny, a na sąsiednich ramkach lub w sąsiednim ulu wosk żółty, bardzo plastyczny i strasznie lepki. Nie mam pojęcia skąd się to bierze.
To sposób bardzo wielu strzelców z USA i Kanady. Przy czym oni emulsję robią z oleju silnikowego i wody.
Niektórzy za oceanem, stosują również emulsję zrobioną z Balistolu z wodą (2:1).
jak na razie, nie doszedłem do swoich idealnych smarów na lato i na zimę...
Pozdrawiam.
Re: Smary do broni CP - do zasmarowania komór, na flejtuch i do pocisków
Co do wosków to przetop go w topiarce i zobaczysz, że będzie taki sam jak w sąsiednim ulu.