Colt M16A1
: pt 23.sie.2013 - 12:11
W roku 19554 powstało m10 karabin mający jedną zasadniczą wadę: nabój, którym strzelał.
Lekarstwem na tę wadę miał być M16 Prototypy jakie powstały w firmie Armalite okazały się jednak mało celne. Licencję sprzedano Coltowi. W ślad za licencją - powędrował też do Colta twórca M10 i M16 - Pan Eugene Stoner. Jak się szybko okazało - Armalite popełniło spory błąd pozbywając się broni i konstruktora, bo wady ich konstrukcji dało się poprawić jednym ruchem, a mianowicie wystarczyło zmienić skok gwintu i karabinek na nabój .223 rem (5,56 x 45 mm) szybko zyskał wielu użytkowników za sprawą Armii USA.
Jak to z produktami Colta już bywało: M16A1 szybko stał się ikoną w świecie strzeleckim
Karabinek ciekawy. Miałem go w rękach i mam nadzieję, że wkrótce będę mógł z nim się bliżej zapoznać. Postaram się zrobić testy oraz porównać z Berylem i Kałachem.
na szybko: Wymiana magazynka i rozkładanie to ogromne zalety. Z ta wymianą maga nie jest jednak tak różowo jak by się wydawało. Gniazdo ma stosunkowo mały lejek, więc czasem udaje się nie trafić tam gdzie trzeba, ale jest duuuużo lepiej jak w konstrukcjach Kałasznikowa.
Karabinek niesamowicie składny. Układ kolby w osi lufy wydaje się być również ogromną zaletą, ale to wyjdzie przy okazji wizyty na strzelnicy.
Bardzo żałuję, że prezentowany egzemplarz nie nada się do rejestracji dla cywila, bo to wersja z pełną automatyką, ale może dobrze, bo po co mam szukać kilku tysięcy złotych i wolnej promesy...?
Oj chętnie bym poszukał