Przypałowe aukcje...
Re: Przypałowe aukcje...
No tak nowy przynajmniej nie rozbija kafelków w łazience jak spadnie na ziemie tylko się sam wygina i odgniata . Cena nowego Remika w porównaniu do glazury to pikuś Kupujmy nowe Pietty z gwarnacją i po tuningu .
- FunkyKoval5
- Bywalec
- Posty: 399
- Rejestracja: pt 09.cze.2017 - 19:45
- Lokalizacja: Lubuskie
- Moja broń:
Re: Przypałowe aukcje...
Tego jondras46 powoli eliminujemy
-
- VIP
- Posty: 2113
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Przypałowe aukcje...
Hm, szczerze mówiąc nie wiem co akurat tej aukcji z Brunswickiem można poważnego zarzucić. Nawet gdyby sprzedający nie napisał jawnie że jest to wersja gładkolufowa to widać to "jak byk" na zdjęciu wylotu lufy, który w wersji dwubruzdowej wygląda całkiem inaczej. Czego mi ewentualnie brakuje to wyraźnego zdjęcia płyty zamka i punc, których na Brunswicku powinno kilka być - nawet w wersji z Nepalu.New redneck pisze: ↑ndz 24.gru.2017 - 14:21 Rzadko się zdarzają takie raritasy
http://allegro.pl/karabin-czarnoprochow ... l#thumb/10
Re: Przypałowe aukcje...
Otóż jak kolega Wycior wspomniał brakuje punc na zamku czy lufie , pisałem do sprzedawcy i otrzymałem fotki płyty zamka faktycznie punc nie ma .
Jednakże idąc za prywatną wypowiedzią osoby z którą to konsultowałem ,jest to brunszwik wykastrowany , bo lufka została prawdopodobnie obcięta ,a wersja jest jak najbardziej prawdziwa ,gdyż były takie gładkolufowce robione jako eksperymenty.
Nie strzelam z broni epokowej ,polegam na informacjach zaczerpniętych z artykułów na forach wielojęzycznych ,wypowiedziach Sz. kolegów Rusznika ,Wyciora , Petera i innych bardziej obeznanych w temacie strzelców Cp.
Jednakże idąc za prywatną wypowiedzią osoby z którą to konsultowałem ,jest to brunszwik wykastrowany , bo lufka została prawdopodobnie obcięta ,a wersja jest jak najbardziej prawdziwa ,gdyż były takie gładkolufowce robione jako eksperymenty.
Nie strzelam z broni epokowej ,polegam na informacjach zaczerpniętych z artykułów na forach wielojęzycznych ,wypowiedziach Sz. kolegów Rusznika ,Wyciora , Petera i innych bardziej obeznanych w temacie strzelców Cp.
-
- VIP
- Posty: 2113
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Przypałowe aukcje...
MHO całkowity brak punc jest trochę dziwny, gdyż np. nepalskie Enfieldy miewają bicia pismem Devanagari, dokumentujące ich wojskową służbę w Nepalu. Mimo braku punc ten Brunswick wydaje się być pochodzenia oryginalnego, choć może jest częsciowym składakiem. Pobojczyk wygląda na oryginalny. Owszem, wszystko wskazuje na to że lufa została minimalnie obcięta - zapewne z powodu uszkodzenia. Sądzę jednak że skrócono ją tylko o kilka - maksymalnie kilkanaście milimetrów. Wskazywałoby na to prawidłowe położenie muszki i zaczepu do bagnetu. Oto przykład innego nepalskiego gładkolufowego Brunswicka w stanie oryginalnym:
Źródła podają że gładkolufowe Brunswicki, wyprodukowane w Anglii głównie do eksperymentów porównawczych, zostały następnie sprzedane Nepalowi, gdzie były przeważnie na uzbrojeniu Gurkhów. Podobno te gładkolufowe były bardziej lubiane od gwintowanych z powodu łatwiejszego ładowania. Karabin z aukcji ma oryginalny patchbox, co powoduje pewną kontrowersję, gdyż gładkolufowe Brunswicki podobno wyprodukowano z kolbami bez patchboxów - jak na zdjęciu wyżej. Być może osada została przełożona z wersji gwintowanej.
Źródła podają że gładkolufowe Brunswicki, wyprodukowane w Anglii głównie do eksperymentów porównawczych, zostały następnie sprzedane Nepalowi, gdzie były przeważnie na uzbrojeniu Gurkhów. Podobno te gładkolufowe były bardziej lubiane od gwintowanych z powodu łatwiejszego ładowania. Karabin z aukcji ma oryginalny patchbox, co powoduje pewną kontrowersję, gdyż gładkolufowe Brunswicki podobno wyprodukowano z kolbami bez patchboxów - jak na zdjęciu wyżej. Być może osada została przełożona z wersji gwintowanej.
Ostatnio zmieniony ndz 24.gru.2017 - 18:19 przez Wycior, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Przypałowe aukcje...
Dotarłem do bardzo podobnych informacji jak kolega Wycior, dotyczących oznaczeń występujących w Nepalskich Brunszwikach.
Natomiast ja osobiście mam zawsze bardzo duże obawy przy licytowaniu tego typu broni. Dlaczego, bo najczęściej gładkie lufy i brak oznaczeń charakteryzuje hinduskie podróbki - tutaj przykład : http://www.loyalistarms.freeservers.com ... nswick.htm
A ponieważ brak mi jednak wiedzy, więc zawsze w takim przypadku załącza mi się czerwona lampka z tyłu głowy Ogólnie co do podróbek, to polecam taki fajny artykulik: http://www.armscollectors.com/darra/afghanold.htm
Natomiast ja osobiście mam zawsze bardzo duże obawy przy licytowaniu tego typu broni. Dlaczego, bo najczęściej gładkie lufy i brak oznaczeń charakteryzuje hinduskie podróbki - tutaj przykład : http://www.loyalistarms.freeservers.com ... nswick.htm
A ponieważ brak mi jednak wiedzy, więc zawsze w takim przypadku załącza mi się czerwona lampka z tyłu głowy Ogólnie co do podróbek, to polecam taki fajny artykulik: http://www.armscollectors.com/darra/afghanold.htm
-
- VIP
- Posty: 2113
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Przypałowe aukcje...
Przyznam że ja w pierwszym podejściu też pomyślałem o replikach z Loyalist Arms, ale oni robią późniejszą wersję Brunswicka - z innym mocowaniem bagnetu i celownikiem klapkowym - co wyklucza nawet użycie ich lufy. Abstrahując od tego ich patchbox nijak nie chce przypominać oryginalnego. Karabin z aukcji zapewne ma jakieś nieoryginalne, drobne części - na pewno dotyczy to np. śruby antabki. W ogólności byłbym jednak dalej skłonny stawiać na oryginał - wszakże przy dodatkowym założeniu. Być może słabe punce na wierzchu lufy zostały zatarte, np. przez zbyt gorliwe szorowanie. W takim razie poprosiłbym jednak sprzedającego o wyjęcie lufy i zrobienie zdjęć od spodu komory. Tam spodziewałbym się innych, fabrycznych punc, którym zatarcie nie groziło. Jeżeli tych punc brak, to zacząłbym być bardzo ostrożny. Wprawdzie nie mam informacji o innych replikach Brunswicka, ale to może świadczyć tylko o mojej niewiedzy a nie o braku takowych.Wena2k432 pisze: ↑ndz 24.gru.2017 - 18:15 hinduskie podróbki - tutaj przykład : http://www.loyalistarms.freeservers.com ... nswick.htm
Oprócz karabinów dostarczonych z Anglii w Nepalu podobno także wyprodukowano pewną liczbę Brunswicków. Może mamy do czynienia właśnie z owocem rodzimej produkcji lub remontu, co tłumaczyłoby ewentualnie brak angielskich punc odbiorczych oraz kolbę z patchboxem.
Re: Przypałowe aukcje...
Artykuł przedstawiony przez kol. Wena2k http://www.armscollectors.com/darra/afghanold.htm jest pouczający i wielce ciekawy ,zagłębiłem się bardziej w ten portal .
Uważam jednak że w tej czy innej aukcji za pośrednictwem internetu osobiste oglądnięcie "rzekomego orginału" jest niezbędne i wymagane.Nie podważam tu jakiejkolwiek opinii kolegów bardziej obeznanych z tematem ,gdyż są one bazą wyjściową do dalszej tzw. obróbki i ewentualnego zakupu .
Podobnie jest z zakupem samochodu używanego , jedziemy z osobą która ma inne podejście do sprawy , więcej doświadczenia i wiedzy i może nas wspomóc swoją wiedzą w podjęciu decyzji - kupić/ nie kupić . Nie łudżmy się ,bo okazje już dawno się skończyły jak w swojej wypowiedzi wspomniał kol. Rusznik , więc jak mamy zamiar wydać kilka tyś zł za orginał to stać nas dodatkowy wydatek podróży i "opłacenie " ekspertyzy kolegi po fachu .
Uważam jednak że w tej czy innej aukcji za pośrednictwem internetu osobiste oglądnięcie "rzekomego orginału" jest niezbędne i wymagane.Nie podważam tu jakiejkolwiek opinii kolegów bardziej obeznanych z tematem ,gdyż są one bazą wyjściową do dalszej tzw. obróbki i ewentualnego zakupu .
Podobnie jest z zakupem samochodu używanego , jedziemy z osobą która ma inne podejście do sprawy , więcej doświadczenia i wiedzy i może nas wspomóc swoją wiedzą w podjęciu decyzji - kupić/ nie kupić . Nie łudżmy się ,bo okazje już dawno się skończyły jak w swojej wypowiedzi wspomniał kol. Rusznik , więc jak mamy zamiar wydać kilka tyś zł za orginał to stać nas dodatkowy wydatek podróży i "opłacenie " ekspertyzy kolegi po fachu .
-
- VIP
- Posty: 2113
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Przypałowe aukcje...
Słusznie Waść piszesz. Rozsądne jest początkowe traktowanie każdej oferty z największą podejrzliwością. Można napotkać rzetelnego sprzedającego, który wiarygodnie odpowie na pytania i udokumentuje broń w sposób nie budzący wątpliwości. Podeśle wysoko rozdzielcze fotki istotnych fragmentów, pokaże czytelne punce wszędzie tam gdzie być powinny, da zdjęcie przewodu lufy przy wpuszczonej lampce, itd. Mając dostęp do książek albo innych źródeł pozwalających na pozytywną weryfikację można wtedy chyba zdalny zakup zryzykować. W przeciwnym razie wskazana jest maksymalna ostrożność. Stara maksyma: lepiej zrobić jeden interes za mało niż za dużo. W większości przypadków trafi się bowiem sprzedający który jest bez pojęcia, udaje takiego bez pojęcia albo jest zawodowym handlarzem i/lub oszustem.Sadam AlAdin pisze: ↑pn 25.gru.2017 - 10:16 Nie łudżmy się ,bo okazje już dawno się skończyły jak w swojej wypowiedzi wspomniał kol. Rusznik
Wałkowany powyżej Brunswick jest dobrym przykładem. Zrobiliśmy wstępne rozpoznanie, sprzedający okazał jest kontaktowy i udziela informacji o które prosimy. Wstępnie oddzieliliśmy ziarna od plew. Widzimy że to raczej nie przewał ale jednak nie umiemy jednoznacznie ocenić fanta. Broń z sensownym prawdopodobieństwem MOŻE BYĆ zadowalającym oryginałem. Niestety nasza ocena jest niepewna bo brak oczekiwanych bić no i ta kolba z patchboxem. To właśnie przypadek gdy niezbędny byłby ekspert.
Ostatnio zmieniony pn 25.gru.2017 - 12:32 przez Wycior, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- VIP
- Posty: 2113
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Przypałowe aukcje...
Szczelina szczeliną, tylko że to nie broń rozdzielnego ładowania, jak błędnie sugeruje sprzedający, ale nabojówka, czyli na pozwolenie.
-
- VIP
- Posty: 2113
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Przypałowe aukcje...
Zaintrygowała mnie poniższa aukcja:
http://allegro.pl/karabin-muszkiet-wojs ... ml#thumb/3
Dlaczego? Ano niedawno ktoś, piszący że: Bronią dopiero zacząłem sie interesować.. prosił na forum o pomoc w identyfikacji tego karabinu:
viewtopic.php?f=4&t=3124#p29161
Teraz tę samą broń oferuje firma handlowa, przemilczając fakt że bagnet jest z innej parafii, o czym na forum pisano. Ciekawe, nieprawdaż?
http://allegro.pl/karabin-muszkiet-wojs ... ml#thumb/3
Dlaczego? Ano niedawno ktoś, piszący że: Bronią dopiero zacząłem sie interesować.. prosił na forum o pomoc w identyfikacji tego karabinu:
viewtopic.php?f=4&t=3124#p29161
Teraz tę samą broń oferuje firma handlowa, przemilczając fakt że bagnet jest z innej parafii, o czym na forum pisano. Ciekawe, nieprawdaż?
-
- Stary bywalec
- Posty: 571
- Rejestracja: pn 03.kwie.2017 - 19:07
- Moja broń: za dużo się tego uzbierało : )
Re: Przypałowe aukcje...
A mnie ciekawi skąd tyle tych starych sztuk targają ci sprzedawcy z allegro, z " wystawek " jakiś bo chyba nie z eguna?
Re: Przypałowe aukcje...
Z tego co dobrze pamiętam, ten karabin był uprzednio wystawiany przez tą samą firmę i został zlicytowany. Prawdopodobnie osoba, która go kupiła i pytała na forum o ten egzemplarz, najwyraźniej nie była zbyt z niego zadowolona i go zwróciła. Przynajmniej tak podejrzewamWycior pisze: ↑pn 25.gru.2017 - 12:52 Zaintrygowała mnie poniższa aukcja:
http://allegro.pl/karabin-muszkiet-wojs ... ml#thumb/3
Dlaczego? Ano niedawno ktoś, piszący że: Bronią dopiero zacząłem sie interesować.. prosił na forum o pomoc w identyfikacji tego karabinu:
viewtopic.php?f=4&t=3124#p29161
Teraz tę samą broń oferuje firma handlowa, przemilczając fakt że bagnet jest z innej parafii, o czym na forum pisano. Ciekawe, nieprawdaż?
Re: Przypałowe aukcje...
Tak się porobiło, ze wszystkie fora tematyczne służą juz tylko do reklamy albo handlu, a czasem się znajdzie jakis handlarz który chce sie czegoś za darmo dowiedzieć żeby zarobić. Nikt już nie chwali się jakimiś własnymi malymi sukcesami gdy coś się uda, tylko jeden wielki handelk, czy to forum o piecach czy lodówkach czy o broni. Kiedyś robiło się testy dawało tarcze, teraz już chyba to strzelectwo dla niektórych przestało być zabawą.handlarze kupuja ten szajs to powiem ze [gdyz czesto to widze na wlasne oczy] na gieldach militarnych i targach staroci w Belgi i Francji gdzie podobny ''zlom'' kupuja po 150-250 Euro za sztuke a potem w kraju ''poluja na jelenia''...