Tryon 45 - naważki prochu.
Re: Tryon 45 - naważki prochu.
Proszę https://www.olx.pl/oferta/pociski-do-re ... noLqm.html sprzedawca to strzelec, posiada też kule 445, mogę go polecić brałem od niego REALE 200, 250 oraz kule 451 są dobrze odlane i równe wagowo.
Z tego co się zorientowałem maxiballe z kokili pedersolego są tu: http://saguaro-arms.com/product-pol-275 ... l-454.html zostaje jeszcze namierzyć gotowe maxiballe z kokili lymana i można prowadzić testy.
Z tego co się zorientowałem maxiballe z kokili pedersolego są tu: http://saguaro-arms.com/product-pol-275 ... l-454.html zostaje jeszcze namierzyć gotowe maxiballe z kokili lymana i można prowadzić testy.
Re: Tryon 45 - naważki prochu.
ja kupiłem pierwsze lepsze maxiballe z allegro i z naważką 36 gr bardzo ładne skupienie na 50 m wychodzi, aczkolwiek pojedyncze pociski co kilkanaście strzałów odbijają mocno poza czarne. karabin to Dikar Mountain .45 1/48.
natomiast mam problem ze znalezieniem informacji o tym modelu (produkcja 92 rok), także również nie wiem jakie naważki są np. uznawane za maksymalne dla tej lufy i czy można do niego wrzucić pocisk long 500 gr. na razie próbuję sam eksperymentować i póki co na osi 50 m najlepsze efekty jak wyżej opisałem.
25 m z podparciem na stanowisku testowym wszystko skupione w 10, na 50 m bez podparcia, albo z przyklęku z podparciem kolanowym 10-7, przy czym oczywiście nadal uczę się tym strzelać
to co zauważyłem - w tym egzemplarzu czystość lufy ma kluczowe znaczenie dla celności. kupiony karabin oczywiście używany miał z tym spore problemy, po dwóch cyklach czyszczenia przewodu lufy i kanału zapałowego najpierw chemicznego, następnie mechanicznego udało się usunąć z niego spore ilości zbitego kamiennego nagaru i ołowiu, co natychmiast poprawiło nie tylko sam komfort ładowania pocisku (już nie trzeba na siłę przepychać w tylnej części lufy), ale także znacząco wpłynęło na skupienie i powtarzalność.
natomiast mam problem ze znalezieniem informacji o tym modelu (produkcja 92 rok), także również nie wiem jakie naważki są np. uznawane za maksymalne dla tej lufy i czy można do niego wrzucić pocisk long 500 gr. na razie próbuję sam eksperymentować i póki co na osi 50 m najlepsze efekty jak wyżej opisałem.
25 m z podparciem na stanowisku testowym wszystko skupione w 10, na 50 m bez podparcia, albo z przyklęku z podparciem kolanowym 10-7, przy czym oczywiście nadal uczę się tym strzelać
to co zauważyłem - w tym egzemplarzu czystość lufy ma kluczowe znaczenie dla celności. kupiony karabin oczywiście używany miał z tym spore problemy, po dwóch cyklach czyszczenia przewodu lufy i kanału zapałowego najpierw chemicznego, następnie mechanicznego udało się usunąć z niego spore ilości zbitego kamiennego nagaru i ołowiu, co natychmiast poprawiło nie tylko sam komfort ładowania pocisku (już nie trzeba na siłę przepychać w tylnej części lufy), ale także znacząco wpłynęło na skupienie i powtarzalność.
Re: Tryon 45 - naważki prochu.
Więc serialu ciąg dalszy. Dziś przeprowadziłem testy pocisków REAL 250gr, Karabin: Tryon 45 1/48, oś: 50m, proch: Czech, serie po 3 strzały, czyszczenie pomiędzy seriami.
Jak już wcześniej wspomniałem sprawdziłem naważki 25 oraz 30gr przestrzeliny poza kartką A4, sprawdzona dziś naważka 35gr również nie przyniosła lepszego rezultatu.
Teraz fotki, ukarzą więcej niż 1000 słów:
Przy 60gr wszystkie 3 pociski poszły w jeden otwór co rokuje na przyszłość. Sprawdzę tę naważkę przy najbliższej okazji raz jeszcze.
Jak już wcześniej wspomniałem sprawdziłem naważki 25 oraz 30gr przestrzeliny poza kartką A4, sprawdzona dziś naważka 35gr również nie przyniosła lepszego rezultatu.
Teraz fotki, ukarzą więcej niż 1000 słów:
Przy 60gr wszystkie 3 pociski poszły w jeden otwór co rokuje na przyszłość. Sprawdzę tę naważkę przy najbliższej okazji raz jeszcze.
Re: Tryon 45 - naważki prochu.
Gówno się znam na tym karabinie i na Realach ale ..... wydaje mi się że
1) Pociski które kupujesz są za twarde i bo widać że się swiecą i mają dupkę antymonową .
2) Jak dasz 60 grainów to tego twardego pociska skompensuje temu celnie leci . 55 Grain spokojnie kompensuje 500 grainowe pociski z miękiego ołowiu .
Kup chłopie kulolejkę i lej bez antymonu i miekkie , żeby też cyny za dużo nie miały .
Lanie jest proste i daje dużo radochy .
GRATULUJĘ że zbliżasz się do celu .
1) Pociski które kupujesz są za twarde i bo widać że się swiecą i mają dupkę antymonową .
2) Jak dasz 60 grainów to tego twardego pociska skompensuje temu celnie leci . 55 Grain spokojnie kompensuje 500 grainowe pociski z miękiego ołowiu .
Kup chłopie kulolejkę i lej bez antymonu i miekkie , żeby też cyny za dużo nie miały .
Lanie jest proste i daje dużo radochy .
GRATULUJĘ że zbliżasz się do celu .
Re: Tryon 45 - naważki prochu.
Slaw Reale które obecnie testuję to inna partia pocisków, wg sprzedawcy z ołowiu bez dodatku. Jesienią testowałem reale 200gr od tego sprzedawcy i robiły skupienie 50mm już przy 20gr prochu w przeciwieństwie do poprzednich z pewnością twardych gdyż musiałem sypać 55gr. Mam zamiar jeszcze przetestować maxiball od ACP producent twierdzi że są z 99.99 ołowiu i zobaczymy.
Z tego co się oczytałem niektórzy koledzy mają takie lufy w których mała naważka prochu się nie sprawdza.
Z tego co się oczytałem niektórzy koledzy mają takie lufy w których mała naważka prochu się nie sprawdza.
Ostatnio zmieniony ndz 11.mar.2018 - 17:44 przez kamilgrzy, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- VIP
- Posty: 2117
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Tryon 45 - naważki prochu.
Z REALami mogę ci - z własnego doświadczenia - poradzić tylko jedno: odlewaj sam. Kokila LEE to nie majątek. REALe są wrażliwe na dokładność odlania pierścieni ale w pierwszej kolejności na twardość materiału, bo muszą się właściwie dla danej lufy skompresować: ani za słabo ani za mocno. Z tego samego powodu są dość wrażliwe na naważkę, ale zmiana twardości materiału zniweczy każdy dobór naważki. Dlatego najlepiej odlewać je samemu z czystego ołowiu (np. z gąski) bo to jedyny prosty sposob na zachowanie pełnej powtarzalności. Już dodatek 2% cyny daje bardzo zauważalną zmianę. Czy wiesz co dla sprzedawcy oznacza termin: ołów bez dodatków? Leje z gaski czy z tzw. ołowiu kablowego?
Re: Tryon 45 - naważki prochu.
I doczekałem się na odpowiedź od producenta:
" Z mojej dokumentacji wynika że cięższe reale mają większą zawartość cyny a Reale 200 gr. zawierają jej śladowe ilości " Śladowe ilości Producent określa jako 1-2g na 1kg ołowiu.
To rozwiewa wszelkie wątpliwości. Dla wstępnego badania twardości zakupiłem ołówki zgodnie z artykułem z forum.
" Z mojej dokumentacji wynika że cięższe reale mają większą zawartość cyny a Reale 200 gr. zawierają jej śladowe ilości " Śladowe ilości Producent określa jako 1-2g na 1kg ołowiu.
To rozwiewa wszelkie wątpliwości. Dla wstępnego badania twardości zakupiłem ołówki zgodnie z artykułem z forum.
-
- VIP
- Posty: 2117
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Tryon 45 - naważki prochu.
Komentarz zbyteczny. Przy kulkach na flejtuchu twardość materiału ma zwykle mniejsze znaczenie (ale zmienny cieżar już zauważalne). Natomiast w przypadku pocisków kompresyjno-ekspansywnych strzelanie amunicją niewiadomego pochodzenia ma IMHO ujemną wartość poznawczą. Zamiast krok po kroku prowadzić do sensownych rezultatów na podstawie testów prowadzonych w kontrolowanych, powtarzalnych warunkach powstaje tylko zamieszanie prowokujące fałszywe wnioski, np. że REALe czy Minie są do niczego bo latają jak chcą i nie wiadomo dlaczego.
Re: Tryon 45 - naważki prochu.
Mogę dodać tylko tyle, że jak ten "producent" odlewa w jednym kociołku ołów czysty a innym razem ołów z antymonem (np. odzysk współczesnych pocisków ze strzelnicy) to kolejnym razem nawet gdyby był odlewany znowu tylko czysty ołów z gąski to pozostałości antymonu pozostałe w kotle po poprzednim odlewie skutecznie utwardzają kolejną partie pocisków a odlewający nie zdaje sobie z tego sprawy dopóki nie zobaczy kolor odlewów taki lekko niebieskawy.
-
- VIP
- Posty: 2117
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Tryon 45 - naważki prochu.
Kolega Derek oczywiście ma razję, z tym że odlewający nie zobaczy żadnego niebieskawego koloru ale wyłącznie barwę pieniążków. Poza tym domorośli odlewnicy na bank zaopatrują się w ołów w złomiarniach (czysty w gąsce jest dużo droższy - ok. 15 zł/kg). Wybierz się do skupu złomu i zobacz jak wygląda złom ołowiany który tam można nabyć (jeżeli akurat go mają). Uodpornisz się wtedy na wszystkie frazesy o "ołowiu ze śladową ilością dodatków".
Re: Tryon 45 - naważki prochu.
Kamilgrzy
Widać że mocno przesz do przodu ale ....
Nigdy jak chcesz mieć przestrzeliny dziura w dziurę nie osiągniesz tego kupnymi pociskami . Zapomnij biznes to biznes . Kilo dobrego ołowiu w gąsce to przynajmniej 15 zł . Kilo ołowiu na złomie to 7 zł .
Widziałem wiele kulek pocisków kupnych na alleschais i wszystkie były raczej lipa .
Będziesz wydawał kasę i gówno z tego .
Aby zacząć odlewnie potrzebujesz
1)Kokili ( koledzy powiedzą gdzie i jaką kupić ).
2) Zacząć chodzić po złomach w poszukiwaniu właściwego ołowiu .
Jaki ołów kupić ? .... Bardzo prosto rury ołowiane albo blachę ołowianą . Blacha ołowiana jest walcowana . Aby walcować ołów nie może mieć dodatków . Więc ołów w postaci kawałków blachy ( okucia budowlane ) jest bardzo dobry . Rury ołowiane też są podobno dobre .
Ja jednak ograniczyłem się do blach w postaci okuć budowlanych . Wedle mojego kolegi który zajmuje się odlewaniem ołowiu od 20 lat to najczystszy ołów jaki może być . Klasą dorównuje temu najczystrzemu z gąski a jest połowę tańszy .
3) Maski przynajmniej z węglem aktywnym cena około 100 zł ( odlewać i taka najlepiej na polu , pomimo tego zawsze robię to w masce )
Garnka i łyżki do odlewania jakieś ognisko na początek .
Cynę o zawartości ołowiu 60% kupisz bez problemu w sklepach .
Cyny 60 % dodajesz jakieś 2 % wagowo całego ołowiu nie więcej .
Kokile musisz mieć rozgrzaną i wlewać dość szybko ołów , wtedy będziesz mieć piękne rowki .
I stanie się .... przy 30 grainach powinieneś mieć piękne skupienie .
Przy strzelaniu na 50 m cyny jak naj mniej 1% czystej to świat . Z tego jak dobrze pamiętam Pan Marek Pyszny mówił że cyna zaczyna grać rolę przy dłuższych dystansach jak 50 m .
Wycior - chodzenie po złomie jak polowanie - raz na jakiś czas jest dobry blachowy mięciutki ołów . Pokablowego nie biorę za dużo syfu .
Pamiętaj walcowany ołów to czysty ołów - najczystszy .
Po czym poznacz że ołów ma utwardzacze ? - ano po tym że ma duży skurcz odlewniczy . Znaczy że po odlaniu się kurczy i go wsysa w formę . Pozostaje wtedy specyficzne odcięcie takie ukruszone .
Jak mamy czysty ołów to tego ukruszonego odcięcia nie ma w pociskach
Widać że mocno przesz do przodu ale ....
Nigdy jak chcesz mieć przestrzeliny dziura w dziurę nie osiągniesz tego kupnymi pociskami . Zapomnij biznes to biznes . Kilo dobrego ołowiu w gąsce to przynajmniej 15 zł . Kilo ołowiu na złomie to 7 zł .
Widziałem wiele kulek pocisków kupnych na alleschais i wszystkie były raczej lipa .
Będziesz wydawał kasę i gówno z tego .
Aby zacząć odlewnie potrzebujesz
1)Kokili ( koledzy powiedzą gdzie i jaką kupić ).
2) Zacząć chodzić po złomach w poszukiwaniu właściwego ołowiu .
Jaki ołów kupić ? .... Bardzo prosto rury ołowiane albo blachę ołowianą . Blacha ołowiana jest walcowana . Aby walcować ołów nie może mieć dodatków . Więc ołów w postaci kawałków blachy ( okucia budowlane ) jest bardzo dobry . Rury ołowiane też są podobno dobre .
Ja jednak ograniczyłem się do blach w postaci okuć budowlanych . Wedle mojego kolegi który zajmuje się odlewaniem ołowiu od 20 lat to najczystszy ołów jaki może być . Klasą dorównuje temu najczystrzemu z gąski a jest połowę tańszy .
3) Maski przynajmniej z węglem aktywnym cena około 100 zł ( odlewać i taka najlepiej na polu , pomimo tego zawsze robię to w masce )
Garnka i łyżki do odlewania jakieś ognisko na początek .
Cynę o zawartości ołowiu 60% kupisz bez problemu w sklepach .
Cyny 60 % dodajesz jakieś 2 % wagowo całego ołowiu nie więcej .
Kokile musisz mieć rozgrzaną i wlewać dość szybko ołów , wtedy będziesz mieć piękne rowki .
I stanie się .... przy 30 grainach powinieneś mieć piękne skupienie .
Przy strzelaniu na 50 m cyny jak naj mniej 1% czystej to świat . Z tego jak dobrze pamiętam Pan Marek Pyszny mówił że cyna zaczyna grać rolę przy dłuższych dystansach jak 50 m .
Wycior - chodzenie po złomie jak polowanie - raz na jakiś czas jest dobry blachowy mięciutki ołów . Pokablowego nie biorę za dużo syfu .
Pamiętaj walcowany ołów to czysty ołów - najczystszy .
Po czym poznacz że ołów ma utwardzacze ? - ano po tym że ma duży skurcz odlewniczy . Znaczy że po odlaniu się kurczy i go wsysa w formę . Pozostaje wtedy specyficzne odcięcie takie ukruszone .
Jak mamy czysty ołów to tego ukruszonego odcięcia nie ma w pociskach
Re: Tryon 45 - naważki prochu.
Na prośbę zakładającego temat, został on podzielony.
Dalsza część znajduje się tutaj:
viewtopic.php?f=25&t=3311
Heron
Dalsza część znajduje się tutaj:
viewtopic.php?f=25&t=3311
Heron
- mar_kow
- Stary bywalec
- Posty: 1061
- Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
- Lokalizacja: Mazury
- Moja broń: skuteczna
Re: Tryon 45 - naważki prochu.
Dwa pytanka:
- Kapiszony do Tryona rozumiem standardowe 4 mm takie jak do rewolwerów ??
- Kluczyk będzie pasował od rewolwerowego ??
- Kapiszony do Tryona rozumiem standardowe 4 mm takie jak do rewolwerów ??
- Kluczyk będzie pasował od rewolwerowego ??
- zbiho
- Stary bywalec
- Posty: 1171
- Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
- Lokalizacja: Bochnia
- Moja broń: .31"
Re: Tryon 45 - naważki prochu.
Raczej nie będzie pasować.