Dobra panowie udało się! Więc tak, najpierw chwyciłem obcęgami tak aby trzymały tylko kominek a potem w te obcęgi waliłem mocno młotkiem.
Po dobrych parunastu uderzeniach kominek puścił i się dokręcił, niestety jest strasznie zmasakrowany prze obcęgi więc chyba będę musiał kupić nowy kominek.
Kiedy zajrzałem do środka otworu z którego wykręciłem kominek już znałem przyczynę, poprzedni właściciel nawalił tam tak dużo smaru (bo ja smaru nie używam tylko Brunoxa),że był zapchany i się nie odkręcał.
Poza tym zastosowałem nową metodę do czyszczenia luf ze względu na trudno dostępne miejsca. Wlałem dośrodka lufy płyn WD40,
praktycznie zalałem nim lufy i czekałem jakąś godzinę. Potem wylałem WD40 już pomarańczowe od rdzy, wypłukałem wodą i wysuszyłem ściereczką.
Efekty macie na zdjęciach. Nie widać już rdzy ale są jeszcze takie malutkie skorodowane miejsca, punkty na ściankach lufy i w szczególności na samym dole, które będę musiał zetrzeć jakąś szczotką albo papierem ściernym zakonserwować Brunoxem i lufa będzie bez śladów rdzy jak nowa

.