Pedersoli Kodiak Express .58

Zapraszamy do umieszczania zdjęć oraz filmów z bronią CP w roli głównej. Generalnie można się pochwalić kto co ma.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
zlyzuw
Bywalec
Posty: 267
Rejestracja: pt 06.sty.2017 - 19:17
Moja broń: sporo

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: zlyzuw »

nalej porządnie wd40 do lufy, zatkaj czymś kominek i niech postoi sobie tak (wylotem lufy do góry) przez noc. Raz na jakiś czas psiknij z zewnątrz na kominek. I na przyszłość kupuj klucze do kominków od Naszych Polskich producentów z porządnej stali. Ja np. mam klucze z allegro ze stali D2 (bardzo twarda stal nożowa) i nie ma szans że się zniszczy.

Kluczy pedersoli i innych włoskich kilka przerobiłem i już dawno trafiły do kosza bo się poobrabiały. :)
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 946
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: Czarnowidz »

Można też "poinformować" kominek o tym że będzie odkręcany przez jego ostukiwanie. Wzdłuż jego osi i z boku. Z różnych stron i naprzemiennie. Najlepiej zrobić to młotkiem z miękkiego metalu np. mosiądz, miedź, ewentualnie aluminium. Można też ostukiwać młotkiem stalowym przez przekładkę z miękkiej blachy. W ostateczności bezpośrednio stalowym młotkiem ale wówczas kominek po odkręceniu będziemy musieli wymienić na nowy no i jest ryzyko że nie trafimy w kominek i zostawimy ślad uderzenia na lufie. Warto więc okolice kominka zabezpieczyć choćby i grubą tekturą lub plastikiem.

Trzeba działać udarowo więc wszelkiego rodzaju młotki gumowe i plastikowe nie sprawdzą się. Warto też wcześniej zastosować metody zaproponowane przez Kolegów czyli moczenie penetrantami i podgrzewanie. Ostukiwać z wyczuciem. Nie za mocno i nie za słabo. No i chwilę to ostukiwanie musi trwać.

Powodzenia. :D
Andy88
Bywalec
Posty: 319
Rejestracja: pn 22.paź.2018 - 23:25
Lokalizacja: Wielkopolska
Moja broń: Remington 1858 Uberti

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: Andy88 »

Dobra panowie udało się! Więc tak, najpierw chwyciłem obcęgami tak aby trzymały tylko kominek a potem w te obcęgi waliłem mocno młotkiem.
Po dobrych parunastu uderzeniach kominek puścił i się dokręcił, niestety jest strasznie zmasakrowany prze obcęgi więc chyba będę musiał kupić nowy kominek.
Kiedy zajrzałem do środka otworu z którego wykręciłem kominek już znałem przyczynę, poprzedni właściciel nawalił tam tak dużo smaru (bo ja smaru nie używam tylko Brunoxa),że był zapchany i się nie odkręcał.

Poza tym zastosowałem nową metodę do czyszczenia luf ze względu na trudno dostępne miejsca. Wlałem dośrodka lufy płyn WD40,
praktycznie zalałem nim lufy i czekałem jakąś godzinę. Potem wylałem WD40 już pomarańczowe od rdzy, wypłukałem wodą i wysuszyłem ściereczką.
Efekty macie na zdjęciach. Nie widać już rdzy ale są jeszcze takie malutkie skorodowane miejsca, punkty na ściankach lufy i w szczególności na samym dole, które będę musiał zetrzeć jakąś szczotką albo papierem ściernym zakonserwować Brunoxem i lufa będzie bez śladów rdzy jak nowa 8-).
Załączniki
lufa1.jpg
lufa2.jpg
Magua
Stary bywalec
Posty: 614
Rejestracja: wt 24.paź.2006 - 12:35
Lokalizacja: środek puszczy
Moja broń:

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: Magua »

Papier scierny do luf to jest własnie to! Do dzieła!
Wycior
VIP
Posty: 2133
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: Wycior »

Zamiast papieru korzystniej użyć płótna ściernego (najlepiej grubego, gradacja 100 albo jeszcze mniej). Nawijamy je na pręt stalowy a sam pręt mocujemy w wiertarce o możliwie szybkich obrotach. Aby płótno się nie ślizgało dobrze jest na końcu pręta zrobić szczelinę i w nią wsunąć koniec płótna. W epoce rusznikarz przy takiej lufie to się dopiero musiał narobić! Jednak dzisiaj rdza i wżerki nie mają szans w konfrontacji ze współczesną techniką warsztatową. Teraz zawtóruję Wielkiemu Wodzowi: do dzieła!
Awatar użytkownika
mar_kow
Stary bywalec
Posty: 1074
Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
Lokalizacja: Mazury
Moja broń: skuteczna

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: mar_kow »

Wata stalowa - dobrze penetruje zagłębienia, dobrze się operuje. Trzeba tylko dokładnie ją później usunąć. Papier nie jest dobrym materiałem - nie dotrze do zagłębień czy powstałych już wżerów...
Awatar użytkownika
zlyzuw
Bywalec
Posty: 267
Rejestracja: pt 06.sty.2017 - 19:17
Moja broń: sporo

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: zlyzuw »

Reanimowałem dwie strzelby w mocno zardzewiałymi komorami prochowym. Najlepiej skutkowało zalanie brunoxem i wyczyszczenie szczotką miedzianą podpiętą do wkrętarki poprzez długi mosiężny wycior. :)
Andy88
Bywalec
Posty: 319
Rejestracja: pn 22.paź.2018 - 23:25
Lokalizacja: Wielkopolska
Moja broń: Remington 1858 Uberti

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: Andy88 »

zlyzuw pisze: śr 16.paź.2024 - 11:55 Reanimowałem dwie strzelby w mocno zardzewiałymi komorami prochowym. Najlepiej skutkowało zalanie brunoxem i wyczyszczenie szczotką miedzianą podpiętą do wkrętarki poprzez długi mosiężny wycior. :)
Też dzisiaj trochę doczyściłem i strzelba o dziwo zbliża się do ideału to karabin jeszcze ma przebarwienia od rdzy.
Może tak jak kolega radzi kupię sobie watę stalową. W Internecie proponują jakiś kwasek cytrynowy ale się boję
bo nie wiem jaki miało by to wpływ na stal. W każdym razie już dużo się nauczyłem także powoli zbliżam się do perfekcji,
bo chciałbym osiągnąć taki stan ,że jest idealnie wyczyszczone bez śladu rdzy czy brudu jak nówka a to spore wyzwanie.
Irek M
Stary bywalec
Posty: 1201
Rejestracja: pt 07.wrz.2018 - 02:17
Moja broń: za dużo sztuk

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: Irek M »

Oj Andy, zbliżasz się do perfekcji w czyszczeniu jak napisałeś. Ale po co skoro nie strzelasz. Chyba, że właśnie o samo czyszczenie chodzi :-)
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 946
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: Czarnowidz »

Andy z tym kwaskiem to uważaj. Pamiętaj że kwasek cytrynowy usuwa oksydę. Jeśli przy wlewaniu do lufy choćby kropelka Ci się wychlapie i spadnie na oksydę to w tym miejscu odrazu oksyda zejdzie. Jeśli ma się oksydowaną broń lepiej unikać wszystkiego co kwaśne...
Andy88
Bywalec
Posty: 319
Rejestracja: pn 22.paź.2018 - 23:25
Lokalizacja: Wielkopolska
Moja broń: Remington 1858 Uberti

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: Andy88 »

Więc tak dzisiaj znowu postanowiłem poeksperymentować z czyszczeniem broni.
Zacząłem od szukania czegoś co uszczelni kominki bo chciałem wlać ocet jabłkowy do karabinu.
I się okazuje że korkownica genialnie uszczelnia tylko jest miękka więc potrzeba kilka warstw korkownicy
a potem niech to kurek przydusi do kominka i jest idealnie szczelne wiem bo testowałem.

Następnie wlałem octu, odczekałem jakieś 20 - 30 minut. Okazało się że jest wewnątrz mnóstwo rozpuszczonej rdzy dlatego
użyłem wd40 przez kolejne 30minut by zebrało tą rdzę, po wypukaniu jest efekt całkiem niezły chodź prawdopodobnie będę jeszcze musiał powtórzyć proces bo nie jest idealnie.

Natomiast jak chodzi o to dlaczego nie chodzę na strzelnicę to dlatego że na razie mnie na to nie stać.
Irek M
Stary bywalec
Posty: 1201
Rejestracja: pt 07.wrz.2018 - 02:17
Moja broń: za dużo sztuk

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: Irek M »

Nie powinieneś używać samego octu. Na tym lub drugim forum w podobnym temacie - o czyszczeniu - podano przepis roztworu octu winnego, wody utlenionej i chyba jeszcze czegoś lub nie :-) Tylko to silny roztwór, wylało mi się na lufę więc musiałem usunąć całą oksydę z Gallagher.
Z tego, że nie masz kasy na strzelanie, pewnie chwilowo - nikt nie będzie śmiał się czy komentował negatywnie. Ale na wstępie pisano, że porwałeś się na "paliwożerne" lufy w porównaniu z np. Sharps.
ODPOWIEDZ