Przypałowe aukcje...
- zbiho
- Stary bywalec
- Posty: 1244
- Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
- Lokalizacja: Bochnia
- Moja broń: .31"
Re: Przypałowe aukcje...
Ale ze jaki ten stan?
Re: Przypałowe aukcje...
Możliwe, że kupujący oglądał tego Westley'a z aukcji u sprzedawcy na Rynku w Krakowie... ma on ciekawe oznaczenia i nie jest to typowy MT!
ps. karabin posiada dwucyfrowy numer seryjny.
ps. karabin posiada dwucyfrowy numer seryjny.
-
- Bywalec
- Posty: 150
- Rejestracja: sob 06.lis.2021 - 22:58
- Moja broń: brak
Re: Przypałowe aukcje...
Okropnie wypucowany, o to mi chodziło.
Re: Przypałowe aukcje...
Stan kolekcjonerski...nie zastanawiajcie się zbyt długo!!!
https://allegrolokalnie.pl/oferta/sharps-mod-1852
https://allegrolokalnie.pl/oferta/sharps-mod-1852
Re: Przypałowe aukcje...
Nie wolno się zastanawiać za długo ... bo go ruda zeżre ... do końca.
Oni go w ziemi trzymali?
Przecież strach tego używać ...
Oni go w ziemi trzymali?
Przecież strach tego używać ...
Re: Przypałowe aukcje...
Niektóre aukcje są wystrzałowe)))))
Re: Przypałowe aukcje...
Witam,jestem tutaj nowy na forum.Oczywiscie że istniały Enfieldy z zamkiem snidera na kapiszon, głównie w wersji kawaleryjskiej.Enfieldow sniderow były trzy wersje MK 1,2 i 3.Tutaj kuriozum,Enfieldy istniały z zamkiem i na kapiszon i z zamkiem wyposażonym w iglicę że sprężyna, wiązało to się aż z 9 cio krotną modyfikacją naboju Boxera, można sobie poszukać w internecie jest sporo fotek z aukcji lub kolekcji gdzie takowy snider na kapiszon jest, głównie w wersji kawaleryjskiej- krotki.Widzialem dwa snidery w kolekcji jeden na kapiszon,drugi na iglicę - zamki różnią się szczegółami, pozdrawiam.zlyzuw pisze: ↑wt 25.sty.2022 - 20:53krysto59 pisze: ↑wt 25.sty.2022 - 20:20Ten cwany sprzedawca, jak mówisz, dokonał zatem konwersji wstecznej. Pozbawił broń cech karabinu centralnego zapłonu na nabój zespolony. Więc jest to broń obecnie wyłącznie kapiszonowa. Gdyby nie cena, trochę wysoka, sam bym go kupił. Gdyż wg. mej subiektywnej oceny, broń nosi znamiona wymogów ustawy o broni rozdzielnego ładowania.zlyzuw pisze: ↑wt 25.sty.2022 - 20:03
Przeczytaj uważnie mój poprzedni post. Kontekst jest taki, ze BYM KUPIŁ takiego snidera gdyby był karabinem bezpozwoleniowym, istniejącym epokowo. Ale nie jest a przynajmniej nieznana jest taka epokowa wariacja z kapiszon.
A to co mamy na OLX to cwany sprzedawca który wykręcił iglice, przegwintował, wkręcił kominek i struga pajaca o rzekomej bezpozwoleniowości.
A ja z wielką przyjemnością bym kupił taki karabin tylko dłuższą wersje, gdyby potencjalne zawinięcie jednostki przez policję nie skutkowało długim i niepewnym procesem.
Tym tokiem rozumowania można kupić winchestera na 44-40 z zaworkami zamiast spłonek i przewodem zapalowym z kominkiem zamiast iglicy i tez mówić o konwersji wstecznej. Realia są takie, ze w sądzie biegły powie, ze w/w snider w wersji kapiszonowek nie istniał historycznie a ty podważając jego opinie musisz mieć jakieś dowody. Nie przeceniajmy naszego systemu prawnego. Chciałbym, żeby było u nas więcej broni bezpowoleniowej ale nie dajmy się zaslepic.
Re: Przypałowe aukcje...
https://antiquearmsandarmour.com/produc ... 3-sn-x2005Irek1970 pisze: ↑śr 17.kwie.2024 - 19:36Witam,jestem tutaj nowy na forum.Oczywiscie że istniały Enfieldy z zamkiem snidera na kapiszon, głównie w wersji kawaleryjskiej.Enfieldow sniderow były trzy wersje MK 1,2 i 3.Tutaj kuriozum,Enfieldy istniały z zamkiem i na kapiszon i z zamkiem wyposażonym w iglicę że sprężyna, wiązało to się aż z 9 cio krotną modyfikacją naboju Boxera, można sobie poszukać w internecie jest sporo fotek z aukcji lub kolekcji gdzie takowy snider na kapiszon jest, głównie w wersji kawaleryjskiej- krotki.Widzialem dwa snidery w kolekcji jeden na kapiszon,drugi na iglicę - zamki różnią się szczegółami, pozdrawiam.zlyzuw pisze: ↑wt 25.sty.2022 - 20:53krysto59 pisze: ↑wt 25.sty.2022 - 20:20
Ten cwany sprzedawca, jak mówisz, dokonał zatem konwersji wstecznej. Pozbawił broń cech karabinu centralnego zapłonu na nabój zespolony. Więc jest to broń obecnie wyłącznie kapiszonowa. Gdyby nie cena, trochę wysoka, sam bym go kupił. Gdyż wg. mej subiektywnej oceny, broń nosi znamiona wymogów ustawy o broni rozdzielnego ładowania.
A ja z wielką przyjemnością bym kupił taki karabin tylko dłuższą wersje, gdyby potencjalne zawinięcie jednostki przez policję nie skutkowało długim i niepewnym procesem.
Tym tokiem rozumowania można kupić winchestera na 44-40 z zaworkami zamiast spłonek i przewodem zapalowym z kominkiem zamiast iglicy i tez mówić o konwersji wstecznej. Realia są takie, ze w sądzie biegły powie, ze w/w snider w wersji kapiszonowek nie istniał historycznie a ty podważając jego opinie musisz mieć jakieś dowody. Nie przeceniajmy naszego systemu prawnego. Chciałbym, żeby było u nas więcej broni bezpowoleniowej ale nie dajmy się zaslepic.
Re: Przypałowe aukcje...
Niczego tam ani nie przewiercisz ani przegwintujesz,tym bardziej nie wkrecisz kominka,przewód na iglicę jest dużo węższy od standardowego kominka, jedynym wyjściem byłoby dorobienie całego zamka od podstaw,a to mało opłacalnezlyzuw pisze: ↑wt 25.sty.2022 - 20:03Przeczytaj uważnie mój poprzedni post. Kontekst jest taki, ze BYM KUPIŁ takiego snidera gdyby był karabinem bezpozwoleniowym, istniejącym epokowo. Ale nie jest a przynajmniej nieznana jest taka epokowa wariacja z kapiszon.
A to co mamy na OLX to cwany sprzedawca który wykręcił iglice, przegwintował, wkręcił kominek i struga pajaca o rzekomej bezpozwoleniowości.
https://antiquearmsandarmour.com/produc ... 3-sn-x2005 tutaj przykład " nieistniejącego snaidera"
Re: Przypałowe aukcje...
Irek1970 pisze: ↑śr 17.kwie.2024 - 23:40.zlyzuw pisze: ↑wt 25.sty.2022 - 20:03Przeczytaj uważnie mój poprzedni post. Kontekst jest taki, ze BYM KUPIŁ takiego snidera gdyby był karabinem bezpozwoleniowym, istniejącym epokowo. Ale nie jest a przynajmniej nieznana jest taka epokowa wariacja z kapiszon.A skąd wziąłbyś Snidera z zapłonem kapiszonowym?
A to co mamy na OLX to cwany sprzedawca który wykręcił iglice, przegwintował, wkręcił kominek i struga pajaca o rzekomej bezpozwoleniowości.
Re: Przypałowe aukcje...
Zwracam honor, nie spodziewałem się że coś takiego istniało - a jednak.
-
- Stary bywalec
- Posty: 606
- Rejestracja: wt 24.paź.2006 - 12:35
- Lokalizacja: środek puszczy
- Moja broń:
Re: Przypałowe aukcje...
Pewnie, że mało, baranku.
Calkiem tak samo, jak to było w słynnych tutaj swego czasu strzelbach - algierkach.
A oto, co sądzą na temat kapiszonowego Snidera i tej konkretnej aukcji Brytyjczycy, piszący na forum poświęconym tej właśnie broni:
Oczywiście, ze niczego nie potrzeba wiercić. Wykręca się cały bijnik i w to miejsce wkreca kominek. Voilà:Niczego tam ani nie przewiercisz ani przegwintujesz,tym bardziej nie wkrecisz kominka,przewód na iglicę jest dużo węższy od standardowego kominka,
Calkiem tak samo, jak to było w słynnych tutaj swego czasu strzelbach - algierkach.
A oto, co sądzą na temat kapiszonowego Snidera i tej konkretnej aukcji Brytyjczycy, piszący na forum poświęconym tej właśnie broni:
I would like to see a picture with the Hammer cocked. I doubt very much that it will be percussion. It is more likely to be badly described. It will have a firing pin.
Of course there are Sniders that have been altered or put together or cut down or (ugh) sporterized. There are several types and variations which I won't go into, and both Ordnance (British Military) and Commercial variants, but virtually all of them are Cartridge based with a long, spring loaded firing pin.
'Percussion' Sniders, that employed a regular 'top hat' percussion cap, were not a thing and certainly not an Ordnance arm and that description is merely poor nomenclature. I fully expect that the nipple will house a firing pin as per normal. That is not to say that someone couldn't find a way to alter a Snider to be a muzzle loader, it would not be very difficult to do.
-
- Stary bywalec
- Posty: 606
- Rejestracja: wt 24.paź.2006 - 12:35
- Lokalizacja: środek puszczy
- Moja broń:
Re: Przypałowe aukcje...
A nawet gdyby przyjąć, że jaką partię przerobiono na kapiszonówki w celu wysłania ich dla Kunta-Kinte, to trzeba jeszcze udowodnić, że to epokowa, a nie współczesna przeróbka. Inaczej może się skończyć jak ze wspomnianymi algierkami.