Pedersoli Kodiak Express .58

Zapraszamy do umieszczania zdjęć oraz filmów z bronią CP w roli głównej. Generalnie można się pochwalić kto co ma.
Andy88
Bywalec
Posty: 301
Rejestracja: pn 22.paź.2018 - 23:25
Lokalizacja: Wielkopolska
Moja broń: Remington 1858 Uberti

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: Andy88 »

Panie @Magua korzystając z zasady pana Charles Davenporta obliczyłem coś innego niż ty. Lufa mojego karabinu ma 725 mm bo ja mam wersję dłuższą
od tej na stronie Saguaro Arms która ma 615 mm długości tak samo jak te wersje karabinów na Pedersoli a więc obliczenia tak wyglądają :
kaliber.58=14,73 mm
lufa 725 mm
to daje
123.55 cm 3
a w calach wychodzi 7,54 cala teraz zgodnie z zasadą pana Davenporta pomnożyć przez 11,5 i wychodzi 86,71 grana prochu
a nie 75 tak jak ty sugerowałeś. I teraz biorąc pod uwagę ,że na stronie Pedersoli jest napisane w tabeli ,że przy 75 granach
i z pociskiem trzeba dodać 25 % więcej czyli 100 granów to przy 86,71 grana 25% więcej to będzie 115,61 grana czyli dodając 120
granów do mojego karabinu niewiele przesadziłem ale byłem blisko prawdy.
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 815
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: Czarnowidz »

Andy mi bez przeliczania na milimetry wyszło 88gn ale to szczegół. ;) :ok:

Z tego co wyczytałem Reguła Davenporta nie rozróżnia pocisków. Pedersoli podając maksymalne wartości naważek nie kieruje się optymalną naważką do której odnosi się Reguła Davenporta tylko względami wytrzymałościowymi. Jeżeli Pedersoli podaje że do ich karabinu można wsypać 120gn prochu to znaczy że producent GWARANTUJE że przy tej naważce karabin się nie rozpadnie. To nie znaczy że jest to naważka przy której karabin będzie strzelał optymalnie. Przy takiej naważce część prochu będzie robić za przybitkę niczym kaszka manna. Część się nie zapali, cześć się zapali ale nie zdąży się spalić (ziarno prochowe pali się warstwami, od swojej powierzchni ku środkowi i jest to proces który wymaga czasu, krótkiego bo krótkiego ale jednak określonego i jeśli go zabraknie ziarno takie zapali się jeszcze w lufie ale spali się już poza nią).

Korzystnie jest by cały proch spalił się w lufie wówczas mamy w miare powtarzalne ciśnienie. Jeśli sypiemy go więcej to nie wszystko się spali. Proch pali się z różną prędkością zależną np od jego wilgotności, ilości w nim pyłu, grafitu, siły z jaką został ubity ładunek w lufie itp. Jeśli trafi się dwa strzały gdzie w jednym proch będzie się palił trochę wolniej a w drugim szybciej to w drugim przypadku jako że spali się jego większa ilość powstanie w lufie większe ciśnienie. Różnice ciśnień wylotowych powodują różnice prędkości wylotowych i kąta nutacji pocisków który to kąt wpływa na opór aerodynamiczny pocisku a to razem daje rozrzut na tarczy.

Jeśli chcesz zrobić z karabinu quasi rusznicę przeciwpancerną to syp max co fabryka pozwala. Spali się tyle ile zdąży się spalić a reszta będzie robić za przybitkę. U nas wybór jest prosty bo my strzelamy do papieru i nam zależy na jak najlepszym skupieniu dlatego sypiemy mniej niż mówi regóła Davenporta. Amerykańscy myśliwi mają gorzej bo oni muszą znaleźć złoty środek między jednym i drugim.
Magua
Stary bywalec
Posty: 565
Rejestracja: wt 24.paź.2006 - 12:35
Lokalizacja: środek puszczy
Moja broń:

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: Magua »

Jeśli masz rzeczywiście takie długie lufy, to oczywiście możesz sypnąć więcej, jednak powyzej 90, no moze 95 granów zrobisz po prostu wieksze BUM.

I, jak już pisałem, żeby znaleźć optymalną naważkę dla danego pcisku, trzeba trochę prochu przez lufe przepuścić.
Na to gotowego wzoru nie ma.
Andy88
Bywalec
Posty: 301
Rejestracja: pn 22.paź.2018 - 23:25
Lokalizacja: Wielkopolska
Moja broń: Remington 1858 Uberti

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: Andy88 »

Dzień dobry wpadłem na pomysł ,że aby uzyskać jak największą energię trzeba mieć najmasywniejszy dostępny pocisk i dlatego kupiłem na Saguaro Arms amunicję nazywającą się "pociski Minie 580". Jest na zdjęciu obok pocisków kupionych od @Zbiho.
Co mogę powiedzieć? Są zdecydowanie lepiej wyważone w sensie, że niewielkie różnice w wadze (dziesiąte grama) a u @Zbiho zdarzały się nawet różnice sięgające 1 grama a jak wiadomo nadmierne różnice przeszkadzają w uzyskaniu powtarzalności.
Natomiast te pociski są reklamowane na Saguaro Arms jako 640 granów jednak wszystkie mają po 39 gramów czyli 580 granów ale to i tak więcej bo te od @Zbiho mają średnio między 34 a 35 gramów czyli nie przekraczają 525 granów. Więc te od Saguaro Arms są zdecydowanie najcięższe.

Natomiast na drugim zdjęciu porównanie poprzednich pocisków do rewolweru i najnowszego rozwiązania od Saguaro Arms o nazwie
"Pociski Conical Max .44 Pietta". Są one tylko około 10 granów lżejsze od standardowych Conical czyli mają 190 granów ale ponoć maja zapewniać
lepszą celność, powtarzalność i można zasmarowywać rowki zamiast dołu bądź góry jak w zwykłych pociskach.
Załączniki
dorewolweruamunicja.jpg
dokodiakaamunicja.jpg
Irek M
Stary bywalec
Posty: 1073
Rejestracja: pt 07.wrz.2018 - 02:17
Moja broń: za dużo sztuk

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: Irek M »

Andy88 pisze: pt 15.mar.2024 - 14:18 Dzień dobry wpadłem na pomysł ,że aby uzyskać jak największą energię trzeba mieć najmasywniejszy dostępny pocisk i dlatego kupiłem na Saguaro Arms amunicję nazywającą się "pociski Minie 580". Jest na zdjęciu obok pocisków kupionych od @Zbiho.
Co mogę powiedzieć? Są zdecydowanie lepiej wyważone w sensie, że niewielkie różnice w wadze (dziesiąte grama) a u @Zbiho zdarzały się nawet różnice sięgające 1 grama a jak wiadomo nadmierne różnice przeszkadzają w uzyskaniu powtarzalności.
Natomiast te pociski są reklamowane na Saguaro Arms jako 640 granów jednak wszystkie mają po 39 gramów czyli 580 granów ale to i tak więcej bo te od @Zbiho mają średnio między 34 a 35 gramów czyli nie przekraczają 525 granów. Więc te od Saguaro Arms są zdecydowanie najcięższe.

Natomiast na drugim zdjęciu porównanie poprzednich pocisków do rewolweru i najnowszego rozwiązania od Saguaro Arms o nazwie
"Pociski Conical Max .44 Pietta". Są one tylko około 10 granów lżejsze od standardowych Conical czyli mają 190 granów ale ponoć maja zapewniać
lepszą celność, powtarzalność i można zasmarowywać rowki zamiast dołu bądź góry jak w zwykłych pociskach.
Nie wierzę!!! Guru polskiego i nie tylko polskiego strzelectwa CP zbeształ doświadczonego praktycznie i teoretycznie długoletniego pasjonata.
Chłopie, nawet jak na balkonie staniesz to i tak do pięt koledze Zbyszkowi nie dosięgniesz.
Po co piszesz takie pierdoły o wyższości jednych pocisków nad drugimi skoro z Ciebie w dalszym ciągu jest zwykła gumka od majtek?! Nie jesteś w stanie wyciągnąć i udowodnić ani jednego sensownego wniosku. Wiesz dlaczego, klepaniem w klawiaturkę w tym hobby mało osiągniesz.
Andy88
Bywalec
Posty: 301
Rejestracja: pn 22.paź.2018 - 23:25
Lokalizacja: Wielkopolska
Moja broń: Remington 1858 Uberti

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: Andy88 »

Nikogo nie zbeształem dokonałem tylko i
wyłączenie technicznego porównania bazując na wynikach pomiarów osobiście wykonanych bardzo precyzyjną wagą jubilerską. Jeżeli fakty są przeciwko @Irek M to gorzej dla faktów.
Jestem technicznym człowiekiem więc bazuje tylko na obiektywnych danych a nie na własnej opinii.
Andy88
Bywalec
Posty: 301
Rejestracja: pn 22.paź.2018 - 23:25
Lokalizacja: Wielkopolska
Moja broń: Remington 1858 Uberti

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: Andy88 »

Hej coś zauważyłem co może być powodem różnicy masy między poszczególnymi pociskami.
Spójrzcie na zdjęcie które wstawiłem, widać tu wyraźnie ,że pocisk od Saguaro ma najmniejsze wgłębienie a ten ostatni od @Zbiho największe.
Pozostałe 2 też do @Zbiho mają średnie wgłębienia.
Zauważyłem też ,że 2 z tych pocisków wchodzą z lekkim oporem a kolejne 2 (w tym ten od Saguaro) w ogóle nie chcą wejść trzeba by było wcisnąć.
Pytanie więc jaki to ma wpływ na pocisk?
Załączniki
wglebienie_pociskow.jpg
Irek M
Stary bywalec
Posty: 1073
Rejestracja: pt 07.wrz.2018 - 02:17
Moja broń: za dużo sztuk

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: Irek M »

Czy Ty nie dostrzegasz, że dalej brniesz w tej głupocie kolejnymi pytaniami ? I co z tego, że są cięższe lub lżejsze kilkanaście gr?
A sorry, zapomniałem, że Kodiaka kupiłeś do precyzyjnego strzelania(?) Sprzedałeś Sharps Saquaro bo gdzie tu mówić o precyzji i powtarzalności by kupić precyzyjny Kodiak...I dziwisz się, że jesteś traktowany tak jak jesteś?
Andy88
Bywalec
Posty: 301
Rejestracja: pn 22.paź.2018 - 23:25
Lokalizacja: Wielkopolska
Moja broń: Remington 1858 Uberti

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: Andy88 »

Irek M pisze: ndz 17.mar.2024 - 17:50 Czy Ty nie dostrzegasz, że dalej brniesz w tej głupocie kolejnymi pytaniami ? I co z tego, że są cięższe lub lżejsze kilkanaście gr?
A sorry, zapomniałem, że Kodiaka kupiłeś do precyzyjnego strzelania(?) Sprzedałeś Sharps Saquaro bo gdzie tu mówić o precyzji i powtarzalności by kupić precyzyjny Kodiak...I dziwisz się, że jesteś traktowany tak jak jesteś?
Ja wcale nie pytam się ,który pocisk daje większą precyzję ja tylko jestem ciekaw jaki wpływ na strzelanie ma wielkość wgłębiania w tylnej części pocisku? Sobie dorabiasz słowa, których nie wypowiedziałem ale chyba sam poszukam odpowiedzi na to pytanie w internecie.
ps.
Poza tym to że nie jest to karabin precyzyjny znaczy ,że co precyzja nie ma żadnego znaczenia można tylko pudłować?
Dobra może nie precyzja ale celność, żeby osiągnąć przyzwoitą celność jak na ten karabin na słonie bo nawet w słonia trzeba trafić.
Awatar użytkownika
zbiho
Stary bywalec
Posty: 1145
Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
Lokalizacja: Bochnia
Moja broń: .31"

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: zbiho »

Zasada Minie jest taka, że im większe wgłębienie tym mniej prochu i druga, im cięższy pocisk tym więcej prochu. Czyli im cięższy pocisk tym mniejsze wgłębienie i i im większe wgłębienie tym mniejsza energia.
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 815
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: Czarnowidz »

Andy88 pisze: ndz 17.mar.2024 - 15:22 Zauważyłem też ,że 2 z tych pocisków wchodzą z lekkim oporem a kolejne 2 (w tym ten od Saguaro) w ogóle nie chcą wejść trzeba by było wcisnąć.
Pytanie więc jaki to ma wpływ na pocisk?
Po prostu pociski te mają różną średnicę tzw. podkaliber dlatego trzeba użyć różnej siły by je wcisnąć. Do tego dochodzą jeszcze inne zmienne jak budowa pocisku (obecność lub brak rowków oraz ich szerokość i odstępy) a także twardość stopu i właściwości smaru.

Jaki to ma wpływ na pocisk?
A no taki że przy ładowaniu w pocisk wrzyna się gwint lufy. Im pocisk ma większą średnicę tym rowki na pociski są głębsze. Jeśli siła potrzebna by wcisnąć pocisk do lufy będzie duża a wprawa ładującego mała, może dojść do deformacja pocisku ("kantowanie" pocisku, deformacja "nosa" itp.) a zdeformowane pociski nie będą latały powtarzanie...
Andy88
Bywalec
Posty: 301
Rejestracja: pn 22.paź.2018 - 23:25
Lokalizacja: Wielkopolska
Moja broń: Remington 1858 Uberti

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: Andy88 »

Byłem dzisiaj na strzelnicy i już znalazłem odpowiedz na pytanie dlaczego poprzednio miałem problem z trafieniem na 25 metrów.
Po wsypywaniu różnych naważek okazało się że po przekroczeniu magicznych 90 granów karabin traci celność natomiast jak dodałem mniej(86 albo 72 grany) to trafiałem na 50 metrów i to za każdym razem. Drugi błąd jaki popełniałem to za słabo czyściłem karabin po każdym strzale.
Magua
Stary bywalec
Posty: 565
Rejestracja: wt 24.paź.2006 - 12:35
Lokalizacja: środek puszczy
Moja broń:

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: Magua »

Magua pisze: wt 05.mar.2024 - 19:00 Jeśli masz rzeczywiście takie długie lufy, to oczywiście możesz sypnąć więcej, jednak powyzej 90, no moze 95 granów zrobisz po prostu wieksze BUM.
Prorok jakisik, cy cuś? :-P
Drugi błąd jaki popełniałem to za słabo czyściłem karabin po każdym strzale.
Co znaczy za słabo? 8-) Lufy się po strzale przeciera wilgotną szmatką i tyle.
Co ty wyczyniasz z tym ekspresem, to swiat nie widział i nie słyszał.
Irek M
Stary bywalec
Posty: 1073
Rejestracja: pt 07.wrz.2018 - 02:17
Moja broń: za dużo sztuk

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: Irek M »

Oj kolego Magua, jeszcze nie raz zadziwi nas nasza forumowa Krynica Mądrości - Andy...
Andy88
Bywalec
Posty: 301
Rejestracja: pn 22.paź.2018 - 23:25
Lokalizacja: Wielkopolska
Moja broń: Remington 1858 Uberti

Re: Pedersoli Kodiak Express .58

Post autor: Andy88 »

Magua pisze: pn 15.kwie.2024 - 15:23
Magua pisze: wt 05.mar.2024 - 19:00 Jeśli masz rzeczywiście takie długie lufy, to oczywiście możesz sypnąć więcej, jednak powyzej 90, no moze 95 granów zrobisz po prostu wieksze BUM.
Prorok jakisik, cy cuś? :-P
Drugi błąd jaki popełniałem to za słabo czyściłem karabin po każdym strzale.
Co znaczy za słabo? 8-) Lufy się po strzale przeciera wilgotną szmatką i tyle.
Co ty wyczyniasz z tym ekspresem, to swiat nie widział i nie słyszał.
No ja nie przecierałem wilgotna tylko suchą i dlatego nie do końca się czyścił poza tym jedna lufa lekko w jedna stronę odchylenie a druga w drugą
będę musiał to skorygować, na zdjęciu tarcza do której strzelałem. Myślę o podejściu na 100 m przy następnej wizycie na strzelnicy więcej nie da rady bo to największa oś jaką mają.
Załączniki
tarczakodiak.jpg
ODPOWIEDZ