Deamiens pisze: ↑śr 17.sie.2022 - 14:54
Jak tak to tak
![Oczko ;)](./images/smilies/armata_PDT_18.gif)
ja wziąłem pod uwagę obecne realia, i jednak do 45lc preferuję czarny
Zasadniczo tez wolałbym z SAA 1873 strzelać prochem czarnym. Ale zrobienie dobrego naboju BP to dużo pracy. Zasypać proch, przybitka i skompresowac. Potem smar i następna przybitka. Przybitki z tekturki 0,3-0,5mm. Dobrze dopasowane średnicą by smar trzymały, szczegolnie ta na prochu. Ta druga służy temu żeby smar pociskowi "do dupy" sie nie przyklejał. Są one wraz ze smarem pomiędzy nimi tzw. ciastkiem smarnym. Po co to dziwne "ciastko smarne"? A po to by smar zapobiegał osadzaniu sie nagaru w przewodzie lufy. Nagar po prostu pogarsza celność a tego nie chcemy. Potem pocisk, oczywiście ze smarem w rowkach. Tutaj z kolei smar zapobiega ołowieniu przewodu lufy. Zaołowiona lufa to też oczywiście gorsza celność. Ilość prochu, smaru w ciastku i przybitki muszą być tak dobrane żeby osadzony i zacrimpowany pocisk tylko leciutko przycisnął to wszystko co pod nim sie znajduje. Nie może być luzu, proch czarny nie lubi walać się po łusce, nie może być ładunek skompresowany "na chama' bo ziarna prochu ulegną zmiażdżeniu i zmieni sie granulacja i co za tym idzie prędkość spalania a i smar z ciastka może przedostać sie do prochu co spowoduje że część prochu zatłuszczona smarem nie zapali sie. I mamy spadek prędkości początkowej. Jeden raz zrobiłem dokładnie 24 naboje na prochu czarnym. Dużo pracy ale udało sie. Rozrzut względem nitro się nie zwiększył, nie nazbierało sie nagaru w lufie i prędkość początkowa mierzona chrono względnie stała. Nitro to łatwizna. Ustawiasz dozownik, ustawiasz matryce i wajchujesz bezmyślnie. Ciężko, w przeciwieństwie do naboju elaborowanego prochem czarnym, coś spieprzyć. Składam 7 różnych kalibrów. Kupuje jedynie 22lr i 7,62x39 ale już zbieram szpej do elaboracji 7,62. "Konserwowa" wojskowa amunicja to pocisk w stalowym płaszczu pokryty galwanicznie bardzo cienką warstwą miedzi i powoduje szybsze zużycie lufy. Mam karabinek SKS który bardzo celnie strzela. Szkoda mi go ciorać konserwowym złomem tym bardziej że w tej chwili taniej wyjdzie elaborka niż ten syf z puszki. Za duzo czasu poświęcam temu hobby, elaboracja prochem czarnym jeszcze by go więcej zabrała.