produkcja kapiszonów

Przeróbki broni CP, naprawy oraz ciekawe akcesoria CP.
ODPOWIEDZ
PosiadaczProcy
Bywalec
Posty: 166
Rejestracja: pt 10.maja.2019 - 14:10
Moja broń: brak

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: PosiadaczProcy »

maniekmaniek9 pisze: pt 05.sie.2022 - 00:21 Tak zgadza się, trochę źle to opisałem, ale chyba wiesz o co mi chodzi, prawda?
"Rozwiercenie ma na celu skrócenie czasu potrzebnego na "przedostanie się iskry" do prochu, inaczej kapiszon eksploduje zanim w kanale zapłonowym kominka wytworzy się odpowiednio wysokie ciśnienie a co za tym idzie zapłon ładunku głównego".

Nie bardzo... ponieważ w kominkach - jeśli chodzi o ich "przepustowość" tego co do komór ma trafić z kapiszonów - są aż nadto wielkie otwory, poza tym im otwór większy tym przepływ wolniejszy i pod mniejszym ciśnieniem, więc rozwiertem osiągnąłeś efekt odwr. od zamierzonego. :shock:
Z kolei w przewodach węższych, oryginalnych, prędkości są większe niż w rozwierconych (przez co czas dotarcia ognia do ładunku krótszy) a ciśnienie - w kanale przepływowym!! - jest większe, bo ciśnienie w mikroprzestrzeni kapiszon-czoło kominka zmienia się w mniejszą niż w niewierconym oryginale, prędkość gazów.
Jeden plus dodatni: większe otworki dają Ci gwarancję, że odpalony kapiszon będzie poddany mniejszemu ciśnieniu, i dobrze, bo wytrzymałość w domu tłoczonego korpusu jest zawsze niewiadoma a odłamkiem z rozerwanego kapiszona przy odrobinie nieszczęścia też można oberwać. :ops: Poza tym piszemy tu o zróżnicowanych czasach rzędu mikrosekund na dystansie kilku mm - czy warto o nie kopie kruszyć?kanały ogniowe rozwiercać?większą ilość i pod większym ciśnieniem wstecznych gazów w cofce z komór bębna dostawać?kapiszon na rozerwania cofką narażać? Pytania retoryczne - niech każdy sam na nie sobie odpowie... Chłopaki i dziewczyny - miłej pukaniny!! :D
Życzę wszystkim pomyślności w ostrożnym! eksperymentowaniu które - wymuszone przez durackie ceny spod satelitów Muska :lol: :lol: - zmusza fanów strzelectwa do "wiązania kierpców dżdżownicami". :-D :-D
maniekmaniek9
Bywalec
Posty: 106
Rejestracja: ndz 10.kwie.2022 - 07:09
Moja broń: Mam legendarną pałę

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: maniekmaniek9 »

Muszę się przyznać, że brak mi wiedzy i wykształcenia aby dokładnie opisać to co się dzieje w kominku po detonacji kapiszona.
Mogę Ci jednak powiedzieć, że po kilku miesiącach testów, ulepszania procesu itd udało mi się osiągnąć 100% prawidłowych odpaleń. Przed tym momentem niewypały no była norma (dotyczy to przepisów z YT i tym podobnych). Dla mnie właśnie brak opóźnień i praktycznie zerowy poziom niewypałów był celem do którego dążyłem. No i było trochę słabo, bo powiedzmy jeden niewypał na bęben to nie to co sobie postawiłem za cel tych testów. No i któregoś dnia postanowiłem rozwiercić kominki, na początek tylko 3. No i okazało się, że tylko ta jedna zmiana (innych zmiennych nie wprowadzałem w trakcie testów) spowodowała, że komory na rozwierconym kominku odpalają za każdym razem. Przez kolejny miesiąc testowałem taką właśnie konfigurację, testy potwierdziły moją teorię. Dlatego też ta właśnie konfiguracja spełnia moje oczekiwania w 100%.
Dodam, że fabryczny otwór w kominku to około 0.8mm, ja rozwierciłem wiertłem 1mm, ale z powodu niedoskonałości narzędzi i umiejętności otwory są nieco większe, jakieś 1.2mm. Procentowa zmiana spora, to prawda.
A jak się zachowuje broń podczas strzału?
Jest delikatnie więcej dymu z tyłu broni niż na capsach oryginalnych. Nie latają odłamki, przynajmniej nie zauważyłem, broń jest brudniejsza wewnątrz po strzelaniu. Wypalony kapiszon rozlatuje się w bardzo podobny sposób jak zwykłe sklepowe kapiszony. Czasem jakiś spadnie, raz na kilkadziesiąt strzałów. Tak więc jak na moje potrzeby to jestem z całego procesu bardzo zadowolony.
Teraz testuję jaka powinna być optymalna naważka "kapiszona", zjeżdżam z wagą cały czas w dół, w pewnym momencie zapewne zaczną się niewypały, wtedy zakładam określę minimalną bezpieczną i skuteczną wagę wsadu do kapiszona. Ale to będzie proces na kilka następnych miesięcy, muszę oddać sporo strzałów zanim będę miał pewność.
I teraz to co opisałem wyżej ws to co napisałeś Ty to moje testy pokazują, że można iść dwoma drogami. Pierwsza, czyli rozwiercenie kominka co skutkuje zmniejszeniem masy w kapiszonie, a druga to taka gdzie na nierozwierconym kominku muszę zwiększać masę kapiszona. Z tym się wiążą kolejne komplikacje. Jeśli zwiększam masę kapiszona to zwiększam równocześnie objętość tej masy. To znów skutkuje tym, że kapiszon trzyma się na kominku niepewnie i sporo wystaje, delikatnie powyżej płaszczyzny tych frezowań z tyłu bębna(rem 44). Tutaj pojawiła się obawa, że tak osadzony kapiszon mógłby przy jakimś niefarcie tak się rozerwać, czy detonować, że fala uderzeniowa zainicjowałaby jego sąsiada. I tutaj takie testy też robiłem, duże tłuste kapiszony czasem, choć bardzo rzadko (kilkadziesiąt/kilkaset prób) odpalały sąsiednie kapiszony. Testy robiłem oczywiście na sucho oczywiście, same kapiszony, bez ładunku głównego. Tak więc ten pomysł zostawiłem w spokoju.

Tak więc moje testy jeszcze są w toku, być może są lepsze na to sposoby wyłączając zakup fabrycznych kapiszonów, nie wiem tego jednak na chwilę obecną.

Oczywiście do ostrożności przy eksperymentach również się przychylam. Trzeba być ostrożnym i cierpliwym.
Awatar użytkownika
Chłopiec z Chyloni
Stary bywalec
Posty: 557
Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: Chłopiec z Chyloni »

Używasz oryginalne amerykańskie narzędzie?
Bo to z linku mi wykupiono przed nosem i ja myślę że kupie sobie to tu:
https://allegrolokalnie.pl/oferta/tap-o-cap-4-mm
To jest chyba polska kopia, co nie musi znaczyć że gorszy przyrząd. O czymś takim jak nasz kapiszonownik Gold Capper, amerykanie mogą tylko marzyc.
Ma tu ktoś doświadczenie z tym modelem?
maniekmaniek9
Bywalec
Posty: 106
Rejestracja: ndz 10.kwie.2022 - 07:09
Moja broń: Mam legendarną pałę

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: maniekmaniek9 »

Używam dokładnie tego z linku podanego przez Ciebie. Trochę się już stępił, ale do blachy AL 0.1mm nie ma problemu. Wyciąłem też tysiac, może więcej z blachy mosiężnej 0.1mm. Zadowolony jestem z tego przyrządu. Nie wycinaj miseczek z blachy po puszkach po piwie, one są jakieś zbyt sprężyste, raz, że niewygodnie, dwa, że się ślizgają po ostrzu i co kilka wychodzi taka jakaś mocno krzywa. Najlepszy wybór to blacha aluminiowa, potem mosiężna. Miedzianej nie sprawdzałem, droga.
Awatar użytkownika
Chłopiec z Chyloni
Stary bywalec
Posty: 557
Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: Chłopiec z Chyloni »

Dzięki!
maniekmaniek9
Bywalec
Posty: 106
Rejestracja: ndz 10.kwie.2022 - 07:09
Moja broń: Mam legendarną pałę

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: maniekmaniek9 »

Dodam tylko, że jak już się zaczniesz w to bawić, to zapomnij o tym, aby te kapiszony odpustowe zeskrobywać i wkładać bezpośrednio do miseczki kapiszona. To nie ma być ubitych kilka łezek tylko masa w postaci cienkiego krążka. Ja to uzyskuję gdy zeskrobaną masę wrzucę do acetonu i utrę na jednolitą masę w moździerzu. Jak czymś takim wypełnisz miseczkę kapiszona to aceton odparuje i pozostanie tylko zbita masa z kapiszonów. Nie wypada, nie kruszy się i jest dość mocno odporna na bodźce zewnętrzne (tarcie, uderzanie itp).
Nie ma najmniejszego sensu używać lakierów do włosów, kleju jakiegoś czy podsypki z prochu.
Awatar użytkownika
Chłopiec z Chyloni
Stary bywalec
Posty: 557
Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: Chłopiec z Chyloni »

:ok: :piwo:
Ok. Dobrze wiedzieć. To oszczędzi mi wiele godzin eksperymentowania.
smith
Bywalec
Posty: 211
Rejestracja: ndz 02.gru.2018 - 13:22
Moja broń: brak

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: smith »

doszły mnie słuchy że na dniach mają pojawić się kominki na takie coś
https://allegro.pl/oferta/amunicja-huko ... 2107792549
Larkana
Bywalec
Posty: 175
Rejestracja: czw 10.lut.2022 - 11:56
Lokalizacja: Bydgoszcz
Moja broń: .44, 9x19

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: Larkana »

Zamiast 4mm?
Awatar użytkownika
Chłopiec z Chyloni
Stary bywalec
Posty: 557
Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: Chłopiec z Chyloni »

To są ślepaki 6mm. Ten pomysł miałem sam na poprzedniej stronie. Specjalne kominki na które można założyć te ślepaki, bo one są (na razie) dostępne i tańsze nisz klasyczne kapiszony które my używamy.
smith
Bywalec
Posty: 211
Rejestracja: ndz 02.gru.2018 - 13:22
Moja broń: brak

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: smith »

Larkana pisze: ndz 07.sie.2022 - 21:45Zamiast 4mm?
zamiast 4mm i 6mm też.
maniekmaniek9
Bywalec
Posty: 106
Rejestracja: ndz 10.kwie.2022 - 07:09
Moja broń: Mam legendarną pałę

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: maniekmaniek9 »

6mm brzmi bardzo obiecująco :)
smith
Bywalec
Posty: 211
Rejestracja: ndz 02.gru.2018 - 13:22
Moja broń: brak

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: smith »

Chłopiec z Chyloni pisze: ndz 07.sie.2022 - 21:55 To są ślepaki 6mm. Ten pomysł miałem sam na poprzedniej stronie. Specjalne kominki na które można założyć te ślepaki, bo one są (na razie) dostępne i tańsze nisz klasyczne kapiszony które my używamy.
To stary pomysł, kilka lat temu już w Sharpsie widziałem kominek na ślepaka 6mm short. To miało być lekarstwo na niewypały(działało), koszty kapiszona muszkietowego i shorta były podobne. Teraz to będzie sposób na strzelanie po taniości :)

https://allegrolokalnie.pl/oferta/kapis ... 00-szt-xgj no bo to to już jest ochujenie jakieś. Bo inaczej tego się nazwać nie da. Kupuję jutro spłonki pistoletowe po 26 groszy sztuka i wydaje mi się drogo bo w zeszłym roku po 14 kupowałem. A tu kapiszon po 2 złote, jprd...
Awatar użytkownika
Chłopiec z Chyloni
Stary bywalec
Posty: 557
Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: Chłopiec z Chyloni »

Absolutnie. Ja przez ostatnie dni powiększyłem zapas. Płaciłem bezczelne ceny. Ale się mimo wszystko ciesze, bo w porównaniu (jak w twoim linku albo u Saguaro) dostałem je znacznie taniej. Co za czasy...
https://www.egun.de/market/item.php?id=18399064
https://www.egun.de/market/item.php?id=18401325
https://www.egun.de/market/item.php?id=18396754
Larkana
Bywalec
Posty: 175
Rejestracja: czw 10.lut.2022 - 11:56
Lokalizacja: Bydgoszcz
Moja broń: .44, 9x19

Re: produkcja kapiszonów

Post autor: Larkana »

Ciekaw jestem czy z tymi kominkami nie będzie jak z "Polskimi Remingtonami". Kominek prostsza rzecz więc szanse większe. Druga sprawa to cena.
Trzecia sprawa - czy orientujecie się jaki materiał wybuchowy jest w tych hukowych nabojach? Może byłby to lepszy materiał niż kapiszony odpustowe do wypełniania własnoręcznie wybijanych kapiszonów?
ODPOWIEDZ