Sharps reanimacja

Przeróbki broni CP, naprawy oraz ciekawe akcesoria CP.
Awatar użytkownika
Piston61
Posty: 50
Rejestracja: ndz 02.cze.2019 - 15:18
Moja broń: brak

Re: Sharps reanimacja

Post autor: Piston61 »

Panowie moja kariera z shaprsem nadal trwa :-D Karabin został zmyśnie ogarnięty i nadal mi służy :kastro: Kto go ogarniał nie napiszę bo kolega sobie tego nie życzył 8) U mnie on służy do strzelania a nie do ozdoby :?: Średnio w ciągu miesiąca wystrzele z niego około trzysta razy , więc eksploatacja jest dość intensywna 8( Faza strzelania na 25 i 50 metrów już dawno za mną . 100 metrów mam już przyzwoicie ogarnięte i jeżeli zdrowie pozwoli to w przyszły roku rozpocznę zabawę na 400metrów ;) I A B to inaczej Jezu Ale Badziew :lol: a ja ten mit obalę :piwo:
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Re: Sharps reanimacja

Post autor: Czarnowidz »

amigo pisze: wt 28.gru.2021 - 17:13 Podobno ktoś próbował papierowych patronów samouszczelniających - na spodzie patrona filc 5mm z dziurką zapałową z tego co pamiętam. Może to jest rozwiązanie braku szczelności tej broni ?
Zgadłeś Kolego!
Wygrywasz :piwo: , przy okazji.
Piston61 pisze: wt 28.gru.2021 - 17:41 I A B to inaczej Jezu Ale Badziew :lol: a ja ten mit obalę :piwo:
Na to co fabryka I.A.B. zrobiła w tym karabinie nigdy nie narzekałem. Co innego na "twjunerów" którzy później gmerali w tym karabinie. To oni byli przyczyną wszystkich problemów jakie miałem z moim karabinem.
amigo
Stary bywalec
Posty: 552
Rejestracja: pn 03.kwie.2017 - 19:07
Moja broń: za dużo się tego uzbierało : )

Re: Sharps reanimacja

Post autor: amigo »

I jak z tą samouszczelniającą amunicją - działa ,nie trzeba tuningu ?
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Sharps reanimacja

Post autor: Wycior »

W karabinach kapiszonowych systemu Westley Richards dno patronu też jest uszczelniane filcem. Tak to zostało skonstruowane i funkcjonuje znakomicie.
Irek M
Stary bywalec
Posty: 1062
Rejestracja: pt 07.wrz.2018 - 02:17
Moja broń: za dużo sztuk

Re: Sharps reanimacja

Post autor: Irek M »

A co wam przeszkadza, że nie jest w 100 czy nawet 80% jeśli można tak określić? Kal. 45 mam dużo mniej szczelny niż w 54. Strzelając z papierowego patronu początkowo widać dym z dolnej części zamka, z mosiężnych dużo mniej. Ale mnie to nie przeszkadza. Trzeba polubić to co się ma :-)
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Re: Sharps reanimacja

Post autor: Czarnowidz »

amigo pisze: śr 29.gru.2021 - 15:13 I jak z tą samouszczelniającą amunicją - działa ,nie trzeba tuningu ?
Ja do mojego dorobiłem nową, płaską płytkę zamka z otworem w który ciasno wchodził kominek wewnętrzny. Dorobiłem ją z myślą o patronach w metalowych gilzach. Jednakże właśnie taka płytka wspópracowała z tymi patronami z filcem najlepiej. Później wkleiłem ją w zamek za pomocą kleju do gwintów by nie gromadził się pod nią nagar porochowy. Wówczas płytka owa stała się całkowicie nieruchoma a wraz z nieruchomą tuleją całe zadanie uszczelnienia spadło na owy filcowy krożek. Od tej pory przy karabinie nie robiłem nic prócz czyszczenia z którym było nieporównywalnie mniej roboty. :D
Irek M pisze: śr 29.gru.2021 - 15:47 A co wam przeszkadza, że nie jest w 100 czy nawet 80% jeśli można tak określić? Kal. 45 mam dużo mniej szczelny niż w 54. Strzelając z papierowego patronu początkowo widać dym z dolnej części zamka, z mosiężnych dużo mniej. Ale mnie to nie przeszkadza. Trzeba polubić to co się ma :-)

Wiesz Irku to trochę jak z cieknącym kranem. Można polubić dźwięk kapiącej wody a można kupić nową uszczelkę i mnieć niekapiący kran.
Zalety takiego rozwiązania: nie zużywające się części karabinu (płytka i tuleja) mniej brudu przy czyszczeniu, mniej przedmuchów i brudu na przedramieniu i twarzy. :lol:
Irek M
Stary bywalec
Posty: 1062
Rejestracja: pt 07.wrz.2018 - 02:17
Moja broń: za dużo sztuk

Re: Sharps reanimacja

Post autor: Irek M »

Masz rację ale mam też Saquaro, w którym po 30 wystrzałach muszę gruntownie czyścić kanał zapałowy bo uniemożliwia oddanie kolejnych wystrzałów.
A płytki sam sobie robię i z nierdzewki i z brązu.
Pisałem, że w kalibrze .45 mam mniej szczelny. Ale to nie za sprawą współdziałających część tylko wina drobnej skazy na czole lufy/komory. Przyłożono płytka do czoła tylko w miejscu tej skazy nie jest szczelna. Gdyby wykręcić lufę to bez problemu można by napawać w tym miejscu, a potem na tokarce wyrównać. Niestety sam nie wykręcę i nie napawam dlatego polubiłem co mam :-)
To jest "dokuczliwe" tylko przy papierowych patronach choć i na to mam rozwiązanie: wytoczyłem krótką gilzę cienkościenną do której wkładam patron papierowy. Ta krótka gilza spełnia funkcję korka czy uszczelnienia cofających się gazów
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Re: Sharps reanimacja

Post autor: Czarnowidz »

Irek M pisze: śr 29.gru.2021 - 18:44i na to mam rozwiązanie: wytoczyłem krótką gilzę cienkościenną do której wkładam patron papierowy. Ta krótka gilza spełnia funkcję korka czy uszczelnienia cofających się gazów

:ok:
Czyli zastosowałeś bardzo podobne rozwiązanie. Też myślałem by wytoczyć taką cienkościenną kruciutką minigilzę z mosiądzu, aluminium lub nawet poliamidu no ale po bardzo obiecujących efektach pracy z impregnowanymi krążkami filcowymi które łatwo było wykonać i przykleić do każdego patrona z osobna nie wyszedłem z próbami poza fazę pomysłu. Super że ktoś jeszcze wpadł na ten pomysł, dopracował go i sprawdza się u niego. :brawo:
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Sharps reanimacja

Post autor: Wycior »

Aluminium bałbym się użyć, bo nie jest wystarczająco sprężyste i pod ciśnieniem mogło by się na stałe "wpasować" w koniec komory. Myślę jednak że poliamid albo nylon byłyby niezłe.
Irek M
Stary bywalec
Posty: 1062
Rejestracja: pt 07.wrz.2018 - 02:17
Moja broń: za dużo sztuk

Re: Sharps reanimacja

Post autor: Irek M »

Wycior ale to są króciutkie gilzy - u mnie z 1,5cm tak mniej więcej. Poliamid strasznie żle obrabia się, też próbowałem. Natomiast z aluminium mam gilzy grubościenne do pocisku choinka i sprawdzają się tak jak mosiężne.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Sharps reanimacja

Post autor: Wycior »

Z grubościenną gilzą wierzę ale z cienkościenną mam niewielkie wątpliwości. Jest taka metoda wybuchowego formowania aluminium, w której cienka blacha dopasowuje się idealnie do wewnętrznego kształtu formy. To tylko moje teoretyczne obawy, w praktyce oczywiście może być całkiem inaczej. Do toczenia poliamidu są potrzebne inne noże. Te do stali się nie nadają i bardziej topią materiał niż skrawają, a wiór lubi się nawijać na toczony przedmiot. Najlepiej wyszlifować sobie nóż samemu ze stalki HSS, coś na kształt dłuta, tak aby od razu podnosił wiór i odsuwał od obszaru obróbki. W każdym razie u mnie to jakoś funkcjonowało, zwłaszcza przy umiarkowanej prędkości skrawania.
Irek M
Stary bywalec
Posty: 1062
Rejestracja: pt 07.wrz.2018 - 02:17
Moja broń: za dużo sztuk

Re: Sharps reanimacja

Post autor: Irek M »

Wszystko się zgadza, do odpowiedniego materiału obrabianego odpowiednie noże. Do tak jednostkowej próby nie chciało mi się kupować odpowiednich.
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Re: Sharps reanimacja

Post autor: Czarnowidz »

Irek M pisze: śr 29.gru.2021 - 22:59 Wycior ale to są króciutkie gilzy - u mnie z 1,5cm tak mniej więcej.
Ja myślałem o jeszcze krutszych tak 7-8mm no góra 10mm. Grubość ścianki dla mosiądzu 1,3 - 1,6mm
Irek M pisze: śr 29.gru.2021 - 22:59 Poliamid strasznie żle obrabia się, też próbowałem.

Wycior pisze: śr 29.gru.2021 - 23:36 Do toczenia poliamidu są potrzebne inne noże. Te do stali się nie nadają i bardziej topią materiał niż skrawają, a wiór lubi się nawijać na toczony przedmiot. Najlepiej wyszlifować sobie nóż samemu ze stalki HSS, coś na kształt dłuta, tak aby od razu podnosił wiór i odsuwał od obszaru obróbki. W każdym razie u mnie to jakoś funkcjonowało, zwłaszcza przy umiarkowanej prędkości skrawania.
Fakt obrabiać poliamid trzeba umieć i "czuć" ten materiał. Ja nie umiem. Raz mi wychodzi a raz nie. Toczenie powierzchni zewnętrznych wychodzi mi dość dobrze, wewnętrznych w miarę, wiercenie tak sobie a przecinanie bardzo kiepsko. :lol:
Noże - tak jak pisał Wycior - zobione ze stalki HSS lub starego hartowanego na wskroś pilnika. I tak jak pisał Wycior dodatni kąt pochylenia krawędzi skrawającej (wierzchołek noża wyżej niż początek krawędzi skrawającej przy trzonku noża). Ten dodatni kąt powoduje odsunięcie powstającego wiora od powierzchni obrobionej. I na tym moja wiedza o obróbce poliamidu się kończy. :ops:

Myślałem też o takim krążku z twardej gumy z stożkowym otworem (kąt wierzchołkowy tego stożka 90°) długim na 10-12mm. Mały otworek 2mm od strony kominka wewnętrznego a duży jak wyjdzie z tych 90°. No ale obróbka gumy to dopiero jest wyzwanie. ;)

Niestety w czasach gdy miałem Sharpsa nie miałem tokarki. Teraz gdy mam tokarkę nie mam Sharpsa. :cry:
Więc sam już tych pomysłów nie wypróbuję...
Irek M
Stary bywalec
Posty: 1062
Rejestracja: pt 07.wrz.2018 - 02:17
Moja broń: za dużo sztuk

Re: Sharps reanimacja

Post autor: Irek M »

Ale w tych moich krótkich gilzach ścianki mają po 0,3-0,5mm. 1,3-1,6 to już normalna grubościenna. W aluminium też źle się toczy - w porównaniu z mosiądzem - ale po wypolerowaniu są OK Na próbę wytoczyłem sobie 4 sztuki do pocisków choinka i regularnie używałem ich.
Jaro22
Posty: 6
Rejestracja: pn 23.maja.2022 - 08:10
Moja broń: brak

Re: Sharps reanimacja

Post autor: Jaro22 »

Witam
Posiadam sharpsa 45 iab .
Chciałbym prosić o pomoc w w dorobieniu płytko do patronów papierowych , stara już ma swoje lata i uszkodzenia .
Możecie panowie polecic mi kogoś ?
Najlepiej koło Wawy ale każdy dobry namiar mnie zadowoli .
Dziękuje i pozdrawiam
ODPOWIEDZ