Ta nieszczęsna pieprzniczka Pietty

Generalnie broń krótka taka jak rewolwery oraz pistolety.
ODPOWIEDZ
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Ta nieszczęsna pieprzniczka Pietty

Post autor: Wycior »

Klasyczne rewolwery mają mnóstwo strzelających replik, ale pieprzniczki - w zasadzie tylko jedną, produkcji Pietty. Stała się ona obiektem szyderczej i IMHO słusznej krytyki. Producentowi najwyraźniej przyświecała chęć maksymalizacji lansu przy minimalizacji kosztów. Zbudował "pieprzniczkę" z elementów zwykłego rewolweru, nie troszcząc się nawet o usunięcie fiksujących lufę kołków:

Obrazek

Czegoś podobnego w epoce nie produkowano, tego możemy być pewni, chociażby ze względu na techniczny anachronizm i nieopłacalność. Jednakże twierdzenie że nic podobnego w epoce nie istniało jest ryzykowne, ponieważ są w (uzbrojonym) wszechświecie rzeczy o którym nie śniło się bronioznawcom. Czy podobna pieprzniczka nie mogła powstać w wyniku przeróbki rewolweru przez zwyczajne odjęcie lufy? Komory konwencjonalnego rewolweru są krótkie, ledwo mieszczą proch i kulę. Kula nie zdążyłaby nabyć użytecznej prędkości początkowej. Nowego bębna na pewno nie opłacało się dorabiać. Konwencjonalny rewolwer odpada. A niekonwencjonalny? To co innego. Znam co najmniej jeden przypadek przeróbki rewolweru, z grubsza przypominający dziwoląg Pietty:

Obrazek

Epokowy rusznikarz przerobił na pieprzniczkę pięciostrzałowy, kieszonkowy rewolwer systemu Walscha - curiosum kalibru 0.31", strzelające szeregowymi ładunkami. W każdej komorze mieściły się jeden za drugim dwa ładunki, do których prowadziły osobne kanały zapłonowe. W ten sposób rewolwer o 5 lub 6 komorach stawał się odpowiednio 10- lub 12-strzałowy, ale komory były dłuższe. Ideę ilustruje rysunek z patentu Walscha z roku 1859:

Obrazek

Przeróbce mógł zostać poddany np. taki oto rewolwer:

Obrazek

Jaka mogła być praktyczna przydatność tej pieprzniczki? Zapewne kiepska. Długie kanały zapłonowe przednich ładunków i konieczność bardzo starannego nabijania nie sprzyjały niezawodności. Przednie kule musiały wylatywać zbyt wolno aby wyrządzić poważną szkodę, ale nadawały się do strzału ostrzegawczego. Tylne kule miały już przed sobą kawałek "lufy" i z małej odległości mogły być groźne. W każdym razie epokowy rusznikarz wykonał lepszą robotę od Pietty bo przynajmniej wyprofilował przednią część ramy.
piotr7
Posty: 12
Rejestracja: ndz 02.lut.2020 - 22:50
Moja broń: Remington New Army, 1858, .44, 8", Pietta, black

Re: Ta nieszczęsna pieprzniczka Pietty

Post autor: piotr7 »

repliką to bym pieprzniczki Pietty opartej na Colcie 1851 nie nazwał
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Ta nieszczęsna pieprzniczka Pietty

Post autor: Wycior »

Jeżeli odprzodowego Rolling Blocka albo Sharpsa zaworasa nazywają replikami to tę pieprzniczkę chyba też można tak określić. Jednak w głębi duszy zgadzam się z tobą.
ODPOWIEDZ