Nie matura leć chęć szczera...

Zapraszamy do umieszczania zdjęć oraz filmów z bronią CP w roli głównej. Generalnie można się pochwalić kto co ma.
ODPOWIEDZ
raguel
Bywalec
Posty: 158
Rejestracja: czw 09.lis.2017 - 02:17
Moja broń: Czołg w stodole

Nie matura leć chęć szczera...

Post autor: raguel »

Jako, że zakończyłem żmudny proces czyszczenia po dzisiejszym strzelaniu i mogłem przy okazji zrobić zdjęcie mojej "ukochanej" trójcy karabinów dwu-bączkowych, pozwolę sobie się nim pochwalić. Co mają wspólnego? Całkiem sporo! Np. górny i środkowy mają włoskie punce (sic!). A tylko jeden z nich został wyprodukowany w kraju w którym został zaprojektowany (po kolorze łoża można odczytać) ;).

Obrazek
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Nie matura leć chęć szczera...

Post autor: Wycior »

Z tym górnym to zgłupiałem, ponieważ można sądzić że jest to Lee-Enfield No. 4 Mk. I* (sądząc po braku przycisku zwalniającego zamek), ale ta wersja w czasie wojny była produkowana w USA i Kanadzie? Dlatego obstawiał bym ten dolny, który wygląda jakby na produkcję Parker-Hale.
raguel
Bywalec
Posty: 158
Rejestracja: czw 09.lis.2017 - 02:17
Moja broń: Czołg w stodole

Re: Nie matura leć chęć szczera...

Post autor: raguel »

Brawo! Masz oko! :piwo: Mój No 4 Mk I* ma ciekawą historię, jest to wojenna produkcja z 1943r. Long Branch oczywiście w Kanadzie. Po wojnie został przekazany z arsenałów kanadyjskich marynarce wojennej Włoch, gdzie swoje odsłużył i/lub przeleżał w magazynach do połowy pierwszego dziesięciolecia XIX w. kiedy to duża transza karabinów przeszła w ręce włoskiej firmy Euroarms. Szczegóły tutaj. Mój karabin ma niestety dosztukowany zamek (pasuje idealnie ale numery naniesiono na nowo), a także wymienioną lufę. W warunkach wojennych oszczędności spowodowały, że pierwotnie rzadko kiedy montowano w tych karabinach lufy pięciobruzdowe, częściej były to lufy trzybruzdowe lub nawet dwubruzdowe. Nie wiem czy to właśnie kiepska lufa czy też jej wyeksploatowanie (raczej jedno i drugie) spowodowały że w 2010r. we Włoszech karabin przeszedł remont polegający na jej wymianie (stąd włoskie punce na szkielecie, jak na tanich replikach rewolwerów ;) ). Nowa lufa jest albo oryginalnym kanadyjskim pięciobruzdowym zamiennikiem albo kopią wysokiej jakości - odcień oksydy nie różni się niczym od szkieletu i innych części, w tym kanadyjskiego bagnetu, który także posiadam. Same wypustki pod montaż bagnetu są jak w oryginale, pasują i działają idealnie.
W okolicy 2016 roku karabin trafił w moje ręce. Od tego czasu wymieniłem dosztukowany "po włosku" magazynek (nie pasował do tego modelu, pochodził z SMLE czyli No. 1 Mk III) na brytyjski zamiennik oraz badziewną szczerbinkę typu battle sight (Mk II, dwie nastawy 300 i 600 jardów) na oryginalną (co prawda powojenną) kanadyjską drabinkę CMK III.
Środkowy karabin to Naval Rifle p-1858 produkcji Armi Sport z 2009r. Jeśli idzie o jakość to jest całkiem nieźle: oksyda, wykończenie, praca zamka bardzo ładne, ale widać ogólnie luźne podejście do zgodności historycznej. Kolba jest masywna, dużo grubsza niż w oryginale, lufa oczywiście trzybruzdowa, kalibru .58 i skoku 1:66, o stałej głębokości bruzdy, czyli luźnie nawiązująca do tych w oryginałach z epoki (bardziej do p-1856 lub p-1853 ale tam zastosowano skok 1:78 i kaliber .577). Bączki dokręcane są z prawej strony co jest ewenementem wśród znanych mi Enfieldów. Celownik drabinkowy zamiast przylutowany jest dokręcany do lufy dwiema śrubkami (co w sumie ułatwia czyszczenie ale występuje tylko w Armi Sport).
Karabin na dole to Parker Hale p-1861 Carabine czyli replika najpóźniejszego przedstawiciela rodziny karabinków Enfield (trzecia generacja po p-1853 i p-1856). Parker Hale wprowadziło tu markentingową nazwę "Musketoon" ale w epoce był to po prostu karabinek (swoją drogą istniała wersja bliźniacza, kawaleryjska pozbawiona uchwytu na bagnet, z pobojczykiem na zawiasie lecz nikt jej obecnie nie produkuje). Jest to produkcja Brytyjska Burningham (nr. seryjny 8xxx) z przełomu lat 70 i 80-tych. Lufa jak w oryginale, jakość premium+. Idealny do strzelania na 50m.

Gratuluję oka i wiedzy kolego @Wycior ;)
ODPOWIEDZ