Chciałem Wszystkich przywitać i podziękować za przyjęcie do szanownego grona. Jestem totalnie zielony w temacie strzelectwa, dzisiaj byłem pierwszy raz na strzelnicy (na Marymonckiej w Warszawie). Odbyłem szkolenie i trochę postrzelałem z mojego remingtona 44 (lufa osiem cali) Uberti. Wrażenia mam takie, że było suuuuuper, jestem zachwycony taką formą spędzania wolnego czasu (żeby jeszcze była piękna wiosna....).
Broń strzela bardzo dobrze, żadnych niewypałów, zacięć itd...Póki co mam jedno pytanie, a mianowicie dotyczy ono spiłowywania muszki w uberti. Czy znacie ten temat (zbyt wysokiej muszki)? Czy w takich sytuacjach praktykujecie spiłowanie muszki aby była niższa, czy po prostu bierzecie poprawkę podczas celowania?
Pierwsze strzelanie i powitanie
- Chłopiec z Chyloni
- Stary bywalec
- Posty: 560
- Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
- Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53
Re: Pierwsze strzelanie i powitanie
Hej witaj.
Nie mogę ci zbyt dużo radzić bo sam jestem dość świeży i muszę tego typu tuning przy moim sprzęcie dopiero zrobić. Ale tyle ci mogę powiedzieć: Tak trzeba przyrządy celownicze przy nowych rewolwerach CP trochę poprawiać jeżeli chcesz je ´normalnie´ używać. Oczywiście istnieje opcja się po prostu dostosowywać.
Ja musiałem moim jednym remingtonem celować w góre i w lewo od miejsca gdzie właściwie chciałem trafić. A drugi tylko strzelał za nisko. Ale to oczywiście nie robota. Poprawienie jest lepszym wyjściem. I sam jestem ciekawy co doświadczeni ludzie tu napiszą, jak to najlepiej zrobić.
Mój pomysł był by postawić Remingtona na stole do góry nogami na jego szczerbinkę, tak że muszka poza stołem wisi w powietrzu i dotyka od boku stół. I zaznaczyć flamastrem gdzie trafia górna strona stołu (prosta linia od szczerbinki) na muszkę. I wtedy na strzelnicy wypróbować czy to jest dobra wysokość, zanim wezmę pilnik do ręki.
Ale jak mówiłem: Ja sam nie mam jeszcze doświadczenia.
Spójrz tu na obrazek starego oryginału, jaka muszka tam jest niska:
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/ ... G_3544.jpg
Nie mogę ci zbyt dużo radzić bo sam jestem dość świeży i muszę tego typu tuning przy moim sprzęcie dopiero zrobić. Ale tyle ci mogę powiedzieć: Tak trzeba przyrządy celownicze przy nowych rewolwerach CP trochę poprawiać jeżeli chcesz je ´normalnie´ używać. Oczywiście istnieje opcja się po prostu dostosowywać.
Ja musiałem moim jednym remingtonem celować w góre i w lewo od miejsca gdzie właściwie chciałem trafić. A drugi tylko strzelał za nisko. Ale to oczywiście nie robota. Poprawienie jest lepszym wyjściem. I sam jestem ciekawy co doświadczeni ludzie tu napiszą, jak to najlepiej zrobić.
Mój pomysł był by postawić Remingtona na stole do góry nogami na jego szczerbinkę, tak że muszka poza stołem wisi w powietrzu i dotyka od boku stół. I zaznaczyć flamastrem gdzie trafia górna strona stołu (prosta linia od szczerbinki) na muszkę. I wtedy na strzelnicy wypróbować czy to jest dobra wysokość, zanim wezmę pilnik do ręki.
Ale jak mówiłem: Ja sam nie mam jeszcze doświadczenia.
Spójrz tu na obrazek starego oryginału, jaka muszka tam jest niska:
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/ ... G_3544.jpg
Re: Pierwsze strzelanie i powitanie
Skoro strzelałeś pierwszy raz to na razie nic nie rób z muszką. Postrzelaj jeszcze trochę by upewnić się, że faktycznie jest za wysoka. Ja w jednym ze swoich musiałem przedłużyć muszę. Ale pamiętaj to co przedłużysz możesz usunąć ale tego co spiłujesz już nie usuniesz
Re: Pierwsze strzelanie i powitanie
Zgłoś się na ZKS ie do Rybki lub innego starszego stażem kolegi a on Ci wytłumaczy dlaczego trzeba spiłować muszkę. W skrucie fabryka specjalnie robi za wysokie by każdy mógł dobrać wysokość muszki do swoich oczu.
Zresztą postrzelaj trzema seriami po bębenku na jedną tarczę z dwóch rąk na 25 m a napiszę ile masz przyciąć muszkę.
Zresztą postrzelaj trzema seriami po bębenku na jedną tarczę z dwóch rąk na 25 m a napiszę ile masz przyciąć muszkę.
Re: Pierwsze strzelanie i powitanie
Dzięki za odpowiedzi, na razie postrzelam tak jak jest a w międzyczasie tak jak radzi Derek poproszę o pomoc kogoś doświadczonego.