RedGuy pisze: ↑śr 11.lis.2020 - 21:47
Okulary - na strzelnicach są wymagane i tyle
. Osobiście nigdy nie miałem żadnego przypadku. Może nic się nie stanie a może odłamek kapiszona wbije ci się w oko, trzeba mieć. Jak tylko się przez nie dobrze patrzy i są wygodne to czemu nie. Chyba że się obawiasz to załóż narciarskie albo na basen
Dziękuję za użyteczne porady!
Okulary kupione - dla zasady, choć testy wykazały, że moje obecne “rowerowe” no-name są całkiem przyzwoite. Ale i tak jedne pójdą do zestawu z bronią, a jedne na rower. “Testy” okularów wrzucę w wolnej chwili, mam ciekawe spostrzeżenia
RedGuy pisze: ↑śr 11.lis.2020 - 21:47
Generalnie jak załadowany to niech cię Matka Boska Czarnoprochowa broni łapać rewolwer przed bębnem bo w razie niekontrolowanego wystrzału możesz stracić paluchy i rękawice ci nie pomogą.
Tak, tak, to już wyczytałem 10 razy, żeby nie chwytać broni przed bębnem – szczerze mówiąc nie wiem, dlaczego ktoś miałby mieć taką ochotę. Przynajmniej w moim Remingtonie byłoby to mało intuicyjne, zupełnie nie mam na to “ochoty” pod względem układu rąk. Może za dużo westernów oglądałem...
RedGuy pisze: ↑śr 11.lis.2020 - 21:47
Kule - są forumowicze którzy sami odlewają i z chęcią odsprzedadzą, poza tym portale aukcyjne. Wstaw temat "kupię kule" i ktoś się odezwie. Nie oczekuj że ktoś opyli ci po cenie ołowiu. Będzie taniej jak w sklepie ale nie za bezcen. W końcu same się nie robią.
Ależ skąd, nigdzie nie pisałem, że chcę kul za darmo czy za cenę ołowiu – ja nie pracuję za darmo i nie oczekuję, że ktoś będzie. Tak sobie tylko kombinuję, że może ktoś chciałby trochę dorobić. Dla mnie cena trochę niższa od sklepowej już jest atrakcyjna, przynajmniej nie płacę po drodze 10-ciu pośrednikom, hurtowniom i innym Januszom polskiego biznesu
Wolę ciut mniejsze pieniądze dać od razu "producentowi". Pytanie moje jednak miało też drugą część: czy takie kule lane przez amatorów-forumowiczów są przyzwoitej jakości? Czy może zepsują mi broń albo rozlecą się na drobne kawałki?
RedGuy pisze: ↑śr 11.lis.2020 - 21:47
Smar - jest kilka tematów jak samodzielnie zrobić. Poza tym podobnie jak z kulami portale aukcyjne i forumowi wytwórcy. Ewentualnie samemu przykombinować.
Ale trochę mało jest informacji, hmmm, długofalowych i praktycznych. Wyobrażałem to sobie tak: tabelka z typem smarowidła i potem trudność zmywania w skali od 0 do 5, zapobieganie zaołowieniu lufy w skali od 0 do 5, pozytywny wpływ na broń w skali od 0 do 5 – tego typu analizy. Może się czepiam, ale skoro znalazłem nawet na kartce robioną czyjąś rozpiskę typu "ile prochu wchodzi do łusek po różnego rodzaju nabojach", co jest dla mnie wiedzą totalnie bezsensowną z praktycznego punktu widzenia (za kilka PLN-ów można kupić na AliExpress malutkie wagi elektroniczne – sam taki używam), to dlaczego nikt nie zrobił równie precyzyjnego zestawienia smarowideł, co byłoby dużo bardziej praktyczne?
RedGuy pisze: ↑śr 11.lis.2020 - 21:47
Mycie - duużo tematów na forum polecam lupkę w prawym górnym rogu a do mycia gorąca woda ewentualnie z płynem do naczyń.
Dzięki, o myciu (w teorii) wiem już wszystko a nawet za dużo, tyle się tego naczytałem, że już mam przesyt. Ogarnę, w domu to ja zajmuję się praniem (Żona z pewnością zepsuła by mi mojego kochanego Whirpoola z lat 90-tych)
Podstaw obchodzenia się z bronią już trochę mam: Tato z czasów przymusowego bycia w wojsku, Irytujący Historyk, Burak, fora internetowe i... wiatrówka, więc dramatu nie ma