nie wiem co mam :)
nie wiem co mam :)
Dostałem prezent. Mam problem z identyfikacją. Może ktoś pomoże?
Lufa ośmiokątna, kuta, prawdopodobnie gładka, średnica 17mm, długość lufy895mm, wygląda na starą
Lufa ośmiokątna, kuta, prawdopodobnie gładka, średnica 17mm, długość lufy895mm, wygląda na starą
Re: nie wiem co mam :)
Zdejmij lufę i zobacz czy nie ma jakiś punc. Jeżeli są to zrób zdjęcia.
Re: nie wiem co mam :)
poczytaj jak można popłynąć na takim prezęcie
http://forum-bron.pl/viewtopic.php?f=83&t=180017
http://forum-bron.pl/viewtopic.php?f=83&t=180017
-
- Bywalec
- Posty: 223
- Rejestracja: sob 13.lut.2010 - 17:52
- Lokalizacja: Londyn
- Moja broń: Zdrowy rozsądek niepoprawny politycznie :)
Re: nie wiem co mam :)
Nie siej paniki. To odprzodowy kapiszonowiec. Jak najbardziej legalny.Flash pisze: ↑pn 19.sie.2019 - 10:08 poczytaj jak można popłynąć na takim prezęcie
http://forum-bron.pl/viewtopic.php?f=83&t=180017
Re: nie wiem co mam :)
Jeszcze nie wiadomo, z którego roku, więc trochę ostrożności nie zaszkodzi.stangret pisze: ↑pn 19.sie.2019 - 11:10Nie siej paniki. To odprzodowy kapiszonowiec. Jak najbardziej legalny.Flash pisze: ↑pn 19.sie.2019 - 10:08 poczytaj jak można popłynąć na takim prezęcie
http://forum-bron.pl/viewtopic.php?f=83&t=180017
Re: nie wiem co mam :)
Patrząc po kształcie lufy, muszki, mocowania kominka to na pewno produkcja grubo przed 1850 r. i nie zdziwiłbym się gdyby ta lufa była pierwotnie z zapłonem skałkowym.
Re: nie wiem co mam :)
Ze zdjęcia nie wygląda by płyta zamka miała ślady po konwersji na kapiszonowy - może to tylko kwestia foty. Gdyby tak było to właściciel bez trudu dojrzy np. zaślepiony otwór bo sprężynie krzesiwa czy mocowaniu panewki. Ale cała płyta mogła być wymieniona w epoce. Dla mnie kształt kolby również sugeruje nawet XVIII wiek.
Re: nie wiem co mam :)
czy możecie polecić kogoś kto potrafi zdjąć lufę? Jakiegoś rusznikarza od broni czarnoprochowej? Najlepiej okolice Warszawy, choć dalej też pojadę. Boję się sam tego ruszać
Re: nie wiem co mam :)
W przypadku karabinu ze zdjęcia nie ma wielkiej filozofi.
Odkręcasz śrubę z warkocza lufy, odkręcasz śruby zamka (na wszelki wypadek) i wyciągasz przetyczke z kolby pod lufą ot i wszystko. Potem spokojnie oddzielasz lufę od kolby, żaden wielki problem.
Odkręcasz śrubę z warkocza lufy, odkręcasz śruby zamka (na wszelki wypadek) i wyciągasz przetyczke z kolby pod lufą ot i wszystko. Potem spokojnie oddzielasz lufę od kolby, żaden wielki problem.
-
- VIP
- Posty: 2071
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: nie wiem co mam :)
Kolega Derek dobrze radzi. Rozbieranie broni CP to nie czarna magia ani - jak lubią przekonywać pokątni rusznikarze - zajęcia tylko dla "fahofca". Podchodzisz do tego pierwszy raz - masz opory - ale, krok po kroku, możesz zrobić to tak:
1. Wykręć kominek (jeżeli się da) - nie jest to konieczne ale bez niego będzie wygodniej.
2. Wyjmij drugą śrubę zamka - tę najwyżej położoną, tuż za korkiem. Prawie na pewno przechodzi przez wycięcie albo otwór w tylnej części korka. Samego zamka nie musisz wyjmować, aczkolwiek później też warto by go zlustrować.
3. Wybij przetyczkę pod lufą. Najlepiej użyć wybijaka o wklęsłym końcu ale od biedy nada się np. gwoźdź o odpowiednio dobranej średnicy, spiłowany na płasko. Sprawdź delikatnie, w którą stronę przetyczka "wolałaby" wyjść. Zapamiętaj z której strony ją wyjąłeś!
4. Wykręć śrubę warkocza. Śruba może siedzieć mocno, zwłaszcza jak od dawna nie była dotykana. Weź odpowiednio duży, dopasowany wkrętak i umocuj kolbę tak, abyś mógł przyłożyć do śruby osiowo dużą siłę. W ten sposób nie pokaleczysz łba śruby (dotyczy to także śrub zamka). Jeżeli śruba nie będzie chciała się ruszyć, podgrzej ją punktowo, np. lutownicą, i spróbuj ponownie. Końcówkę tej śruby często widać od dołu bo równocześnie mocuje np. zespół języka spustowego (u Ciebie, zdaje się, tak jest). Można ewentualnie wpuścić tam jakiś preparat penetrujący. Poluzowaniu śruby zwykle pomaga postukanie młotkiem we wkrętak (wzdłuż osi), ale w przypadku gdy śruba łączy kilka elementów trzeba uważać i wiedzieć co się robi, bo można narobić szkody.
5. Odciągnij kurek, aby przy wyciąganiu lufy z nią nie kolidował.
6. Podnosząc lufę od przodu wyjmij ją z osady. Jak napotkasz duży opór, nie podważaj na siłę ale postukaj gumowym młotkiem albo drewienkiem w okolice korka oraz przetyczki (w lufę, nie w drewno) i spróbuj jeszcze raz.
7. Przytrzymując kurek spuść go, aby niepotrzebnie nie trzymać napiętej sprężyny.
1. Wykręć kominek (jeżeli się da) - nie jest to konieczne ale bez niego będzie wygodniej.
2. Wyjmij drugą śrubę zamka - tę najwyżej położoną, tuż za korkiem. Prawie na pewno przechodzi przez wycięcie albo otwór w tylnej części korka. Samego zamka nie musisz wyjmować, aczkolwiek później też warto by go zlustrować.
3. Wybij przetyczkę pod lufą. Najlepiej użyć wybijaka o wklęsłym końcu ale od biedy nada się np. gwoźdź o odpowiednio dobranej średnicy, spiłowany na płasko. Sprawdź delikatnie, w którą stronę przetyczka "wolałaby" wyjść. Zapamiętaj z której strony ją wyjąłeś!
4. Wykręć śrubę warkocza. Śruba może siedzieć mocno, zwłaszcza jak od dawna nie była dotykana. Weź odpowiednio duży, dopasowany wkrętak i umocuj kolbę tak, abyś mógł przyłożyć do śruby osiowo dużą siłę. W ten sposób nie pokaleczysz łba śruby (dotyczy to także śrub zamka). Jeżeli śruba nie będzie chciała się ruszyć, podgrzej ją punktowo, np. lutownicą, i spróbuj ponownie. Końcówkę tej śruby często widać od dołu bo równocześnie mocuje np. zespół języka spustowego (u Ciebie, zdaje się, tak jest). Można ewentualnie wpuścić tam jakiś preparat penetrujący. Poluzowaniu śruby zwykle pomaga postukanie młotkiem we wkrętak (wzdłuż osi), ale w przypadku gdy śruba łączy kilka elementów trzeba uważać i wiedzieć co się robi, bo można narobić szkody.
5. Odciągnij kurek, aby przy wyciąganiu lufy z nią nie kolidował.
6. Podnosząc lufę od przodu wyjmij ją z osady. Jak napotkasz duży opór, nie podważaj na siłę ale postukaj gumowym młotkiem albo drewienkiem w okolice korka oraz przetyczki (w lufę, nie w drewno) i spróbuj jeszcze raz.
7. Przytrzymując kurek spuść go, aby niepotrzebnie nie trzymać napiętej sprężyny.