Olejowanie kolby

Przeróbki broni CP, naprawy oraz ciekawe akcesoria CP.
Awatar użytkownika
zbiho
Stary bywalec
Posty: 1132
Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
Lokalizacja: Bochnia
Moja broń: .31"

Re: Olejowanie kolby

Post autor: zbiho »

Nie żebym reklamę robił, ale sam muszę kupować, nie dostaję za darmo. :-?
Shaftol jest rozcieńczonym olejem, w rozpuszczalniku, wnika głęboko, krystalizuje w drewnie, nie tylko powleka powierzchownie, utwardza i uodpornia drewno, nie biedujcie na tym oleju lnianym, taniej jest rzepakowy kupić... :-P
Awatar użytkownika
Bob
Posty: 82
Rejestracja: ndz 29.paź.2017 - 13:21
Lokalizacja: Opolskie
Moja broń: Remington 1858 .44 8" Colt Navy 1851 .36 7,5"

Re: Olejowanie kolby

Post autor: Bob »

Każde hobby kosztuje [emoji14]

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Olejowanie kolby

Post autor: Wycior »

zbiho pisze: sob 22.gru.2018 - 21:58 Olej lniany to nie jest materiał na kolby, jełczeje a nie krystalizuje.
Zgoda, Szaftol jest środkiem specjalizowanym, ale ... dziwne. U mnie olej lniany nie jełczeje. Przez paręset lat rusznikarzom też nie jełczał, jak konserwowali nim osady broni która nieraz dotrwała do dzisiaj w świetnym stanie (biedacy - nie mieli wtedy Szaftolu). Może po prostu trzeba umieć to prawidłowo robić? Na marginesie: olej lniany nie krystalizuje tylko polimeryzuje, ale skoro jełczeje, to kogo obchodzi?
slaw29
Stary bywalec
Posty: 1107
Rejestracja: wt 29.lis.2016 - 21:45
Moja broń: brak

Re: Olejowanie kolby

Post autor: slaw29 »

Shaftol jest najlepszy . Jest bardzo dobry . Jest cudowny . Podstawowym składem Shaftolu jest..... olej lniany ;-) reszta to dodatki na głupotę i brak czasu i brak cierpliwości.
Awatar użytkownika
zbiho
Stary bywalec
Posty: 1132
Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
Lokalizacja: Bochnia
Moja broń: .31"

Re: Olejowanie kolby

Post autor: zbiho »

Składnikiem podstawowym musi być olej, ważne tylko z jakimi dodatkami, podstawowym składnikiem chleba jest mąka, to zrób chleb z mąki bez dodatków na "głupotę" sław29. :-?
Ostatnio zmieniony ndz 23.gru.2018 - 10:33 przez zbiho, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
FunkyKoval5
Bywalec
Posty: 399
Rejestracja: pt 09.cze.2017 - 19:45
Lokalizacja: Lubuskie
Moja broń:

Re: Olejowanie kolby

Post autor: FunkyKoval5 »

Więc może któryś z kolegów napisze jak nakładać olej lniany...?
Bardzo proszę...
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Olejowanie kolby

Post autor: Wycior »

W Internecie pełno szczegółowych opisów olejowania drewna. Jest tego tyle że trudno napisać coś nowego nie popełniając plagiatu. Dotyczy to broni, szkutnictwa, stolarstwa, itd. Dla poszerzenia perspektyw czasem warto zajrzeć w inny obszar, np. tutaj:
https://majsterki.pl/projekt/olejowanie ... i-poradnik
Jeden link dotyczący olejowania osady już w tym wątku podałem, oto inny materiał, także autorstwa rusznikarza:
http://www.dobryrusznikarz.pl/artykul-12.html
amigo
Stary bywalec
Posty: 552
Rejestracja: pn 03.kwie.2017 - 19:07
Moja broń: za dużo się tego uzbierało : )

Re: Olejowanie kolby

Post autor: amigo »

Podobno w epoce olejowano osady karabinów wojskowych poprzez kilkukrotne zamaczanie w wrzącym oleju lnianym i polerowanie wełną stalową . Może ktoś z kolegów ma bliższe informacje na temat starych technik zabezpieczeń drewna ?
Awatar użytkownika
Nduro
Bywalec
Posty: 135
Rejestracja: śr 07.mar.2018 - 20:51
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Moja broń: .45.54.58

Re: Olejowanie kolby

Post autor: Nduro »

Raz robiłem osadę wiatrówki i użyłem do tego balistolu wcieranego dłońmi trzy dni, średnio co 10/12h. Do wykończenia użyłem czystego wosku pszczelego i terpentyny balsamicznej w stosunku 1:3 po kilku następnych dniach wcierania wosku, wypolerowałem całość szmatką bawełnianą. Pięknie wyszło.
kamilgrzy
Bywalec
Posty: 243
Rejestracja: ndz 13.mar.2016 - 16:54
Lokalizacja: Lubelskie
Moja broń:

Re: Olejowanie kolby

Post autor: kamilgrzy »

Koledzy tutaj macie temat o olejowaniu http://forum-bron.pl/viewtopic.php?t=38101 opisany przez jednego z najlepszych fachowców w kraju.
slaw29
Stary bywalec
Posty: 1107
Rejestracja: wt 29.lis.2016 - 21:45
Moja broń: brak

Re: Olejowanie kolby

Post autor: slaw29 »

Stoję przed dylematem , bo moja Ardessa świeci się nie miłosiernie i jest śliska. Nie sposób utrzymać tego lakieru w ręce, więc muszę coś z tym zrobić. Padło na olejowanie.
Krótka konsultacja z bardziej doświadczonym kolegą opowiadającym o mocy preparatu zwanego Bitexem :D
Włos się jeży na mojej łysej głowie Bitex do kolby :D
Polecam przeczytać.
https://www.optykamysliwska.pl/porady_r ... osady.html
Pozostaje pytanie czym ten artystyczny olej lniany różni się od zwykłego spożywczego i o rolę Bitexu w tej czynności. Rolą palnika podobno jest usuwanie mikro włókien drewna.
amigo pisze: czw 24.sty.2019 - 08:46 Podobno w epoce olejowano osady karabinów wojskowych poprzez kilkukrotne zamaczanie w wrzącym oleju lnianym i polerowanie wełną stalową . Może ktoś z kolegów ma bliższe informacje na temat starych technik zabezpieczeń drewna ?
O ile dobrze tłumaczyłem francuski i pamięć mnie nie myli - to gotowano je w oleju lnianym przez godzinę. Pozostaje pytanie czy kolby wojskowe po olejowaniu woskowano czy nie ?
Awatar użytkownika
Chłopiec z Chyloni
Stary bywalec
Posty: 557
Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53

Re: Olejowanie kolby

Post autor: Chłopiec z Chyloni »

Rękojeść średniego noża była gotowana w oleju.
Mały, dolny został po wyschnięciu dodatkowo lakierowany
lakierem na bazie oleju lnianego "Le Tonkinois".
Francuzka marynarka go używa od wielu lat.
Bardzo dobra, tradycyjna ochrona drzewa.
Ale to już się świeci. Że się śliska w ręce...moim zdaniem nie. Ale sam olej jest na pewno bardziej efektywny w tym punkcie. Jako ochrona przed wilgocią znowu nie. To lakier jest oczywiście lepszy.
Załączniki
finki.jpg
slaw29
Stary bywalec
Posty: 1107
Rejestracja: wt 29.lis.2016 - 21:45
Moja broń: brak

Re: Olejowanie kolby

Post autor: slaw29 »

Gotowanie mojego pistoletu w oleju lnianym sobie raczej odpuszczę. Wydaje się iż gotowanie nowej kolby i świeżego drewna w epoce, było czynnością taśmową . Cel był jeden ..... szybkość procesu.
Nakładanie oleju przeprowadzę przy pomocy dłoni. Wcierając tak aby dłoń aż parzyła. To jedyny chyba bezdyskusyjny sposób i propagowany przez większość piszących na temat olejowania.
Nie ukrywam iż pisząc tutaj liczyłem na wypowiedz kolegi Wyciora. Mineło już trochę czasu od jego ostatniej wypowiedzi, być może nabył jakieś nowe doświadczenia lub wiedzę w temacie.
Awatar użytkownika
Chłopiec z Chyloni
Stary bywalec
Posty: 557
Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53

Re: Olejowanie kolby

Post autor: Chłopiec z Chyloni »

To jest też moje wrażenie. Gotować raz w oleju ma taki efekt jak nakładanie dziesięciorazowe na zimno.
I wygląd trochę lepszy. Wzór drewna wychodzi głębszy.
Ale ile by ilość oleju kosztowała aby zanurzyć w niej całą kolbę, to nie chce sobie wyobrażać.
Juź o myciu tego garnka nie wspominając.
Moźe Wycior jeszcze coś powie. Teź był bym ciekaw.
Irek M
Stary bywalec
Posty: 1062
Rejestracja: pt 07.wrz.2018 - 02:17
Moja broń: za dużo sztuk

Re: Olejowanie kolby

Post autor: Irek M »

Ale tu chodziło o to by nałożyć kilka, kilkanaście cienkich warstw, a nie jedną grubą czyli kąpiel w oleju. Też rozprowadzam gorący olej paluchem. I dziwna zbieżność ale zawsze jestem zadowolony ze swojej roboty :-)
ODPOWIEDZ