Colt 1860 zacięcia.

Generalnie broń krótka taka jak rewolwery oraz pistolety.
czarek00
Posty: 37
Rejestracja: pn 15.mar.2010 - 17:37
Lokalizacja: Koszalin
Moja broń:

Colt 1860 zacięcia.

Post autor: czarek00 »

Witam
mam problem z Pietta 1860 .44 mianowicie na sucho wszystkie mechanizmy chodzą wzorcowo. Natomiast po kilku strzałach potrafi zaciąć się bęben to i to tak na "sztywno" tak samo z kurkiem jest. Trwa to chwile i potem jak by sam się odblokowuje. Aż do następnego zacięcia. Spotkał się ktoś z czymś takim?
Awatar użytkownika
Ellen
Posty: 79
Rejestracja: wt 26.wrz.2017 - 18:19
Lokalizacja: Śląsk
Moja broń:

Re: Colt 1860 zacięcia.

Post autor: Ellen »

A nie wpada przypadkiem pozostałość z kapiszona w mechanizmy?
Flash
Bywalec
Posty: 202
Rejestracja: śr 08.lis.2017 - 11:32
Moja broń:

Re: Colt 1860 zacięcia.

Post autor: Flash »

tak, w uberti 1858. pomagało smarowanie, smarowanie i smarowanie.
czarek00
Posty: 37
Rejestracja: pn 15.mar.2010 - 17:37
Lokalizacja: Koszalin
Moja broń:

Re: Colt 1860 zacięcia.

Post autor: czarek00 »

Ellen pisze: pn 04.lut.2019 - 10:51 A nie wpada przypadkiem pozostałość z kapiszona w mechanizmy?
Własnie nie i dlatego dziwne to jest. Wszystko czyli bębęn i kurek dosłownie sztywne się robią a po chwili poruszania bębnem wszystko do normy wraca. Zastanawiam się może poluzować sprężynę blokady bębna?
Ze smarowaniem też zobacze.
Awatar użytkownika
Ellen
Posty: 79
Rejestracja: wt 26.wrz.2017 - 18:19
Lokalizacja: Śląsk
Moja broń:

Re: Colt 1860 zacięcia.

Post autor: Ellen »

Wiesz to w sumie są proste zabawki. Jak blokuje się przy strzelaniu to albo resztki kapiszonów gdzieś blokują (w remiku np. czasem wpada między bęben a ramę) albo nagar. Wyczyść go porządnie i dobrze nasmaruj - musi działać :-).
Awatar użytkownika
FunkyKoval5
Bywalec
Posty: 399
Rejestracja: pt 09.cze.2017 - 19:45
Lokalizacja: Lubuskie
Moja broń:

Re: Colt 1860 zacięcia.

Post autor: FunkyKoval5 »

To może być także od zbierającego się nagaru...
Awatar użytkownika
Nduro
Bywalec
Posty: 135
Rejestracja: śr 07.mar.2018 - 20:51
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Moja broń: .45.54.58

Re: Colt 1860 zacięcia.

Post autor: Nduro »

Albo wbity młotkiem klin lufy i brak luzu (w pogoni za szczeliną ;-) ) +nagar
czarek00
Posty: 37
Rejestracja: pn 15.mar.2010 - 17:37
Lokalizacja: Koszalin
Moja broń:

Re: Colt 1860 zacięcia.

Post autor: czarek00 »

Nduro pisze: pn 04.lut.2019 - 15:06 Albo wbity młotkiem klin lufy i brak luzu (w pogoni za szczeliną ;-) ) +nagar
Klin nie wbity - można ręka spokojnie wyjąć.
amigo
Stary bywalec
Posty: 552
Rejestracja: pn 03.kwie.2017 - 19:07
Moja broń: za dużo się tego uzbierało : )

Re: Colt 1860 zacięcia.

Post autor: amigo »

Jak nowy ze sklepu to trzeba rozebrać w mak , obejrzeć " precyzję " fabrycznego wykonania poszczególnych części i je odpowiednio wykończyć aby to jakoś chodziło bez zacięć.
Awatar użytkownika
zbiho
Stary bywalec
Posty: 1132
Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
Lokalizacja: Bochnia
Moja broń: .31"

Re: Colt 1860 zacięcia.

Post autor: zbiho »

Najprawdopodobniej źle współpracują ze sobą wąs blokady bębna i pin na kurku, rozbierałeś tego Colta wogóle ?
Jakieś zadziory po frezarce może zostały, to wszystko musi być gładkie jak pupcia niemowlaka, a po fabryce to poszarpane jest tępymi narzędziami i potem zgrzypi wadzi i działa niepewnie i niepowtarzalnie.
Flash
Bywalec
Posty: 202
Rejestracja: śr 08.lis.2017 - 11:32
Moja broń:

Re: Colt 1860 zacięcia.

Post autor: Flash »

w 1858, który się tak "kleszczył" wyglądało jakby po strzale popychacz bębna lądował w pozycji gdzie jego ruch był blokowany (przez bęben ?). Tzn. nie dało się naciągnąć kurka.
czarek00
Posty: 37
Rejestracja: pn 15.mar.2010 - 17:37
Lokalizacja: Koszalin
Moja broń:

Re: Colt 1860 zacięcia.

Post autor: czarek00 »

Colt rozbieramy - zadziorów na częściach brak dla pewności lekko przeszlifowałem najbardziej ostre kąty. Zastanawiające jest jednak, ze na czysto chodzi rewelacyjnie.
amigo
Stary bywalec
Posty: 552
Rejestracja: pn 03.kwie.2017 - 19:07
Moja broń: za dużo się tego uzbierało : )

Re: Colt 1860 zacięcia.

Post autor: amigo »

Może być jeszcze za duży przedmuch przez kominki powodujący lekkie cofnięcie kurka połączonego z popychaczem.
Aby to zaobserwować musisz strzelić trzymając rewolwer niżej, na wysokości pasa i patrzeć z góry jak się zachowa kurek czy lekko nie odskoczy - miałem już takie przypadki w coltach.
czarek00
Posty: 37
Rejestracja: pn 15.mar.2010 - 17:37
Lokalizacja: Koszalin
Moja broń:

Re: Colt 1860 zacięcia.

Post autor: czarek00 »

amigo pisze: wt 05.lut.2019 - 18:35 Może być jeszcze za duży przedmuch przez kominki powodujący lekkie cofnięcie kurka połączonego z popychaczem.
Aby to zaobserwować musisz strzelić trzymając rewolwer niżej, na wysokości pasa i patrzeć z góry jak się zachowa kurek czy lekko nie odskoczy - miałem już takie przypadki w coltach.
I jak kolega to rozwiązał? Mocniej dokręcić kominki czy może zakup nowych?
amigo
Stary bywalec
Posty: 552
Rejestracja: pn 03.kwie.2017 - 19:07
Moja broń: za dużo się tego uzbierało : )

Re: Colt 1860 zacięcia.

Post autor: amigo »

Nowe z mniejszym otworem zapałowym.
ODPOWIEDZ