Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
-
- VIP
- Posty: 2071
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
3Fg spokojnie się nadaje. 4Fg to proch na podsypki do skałkówek, aplikowany też na dno w gilzach do Sharpsa klasycznego i Sharpsa tzw. zaworasa (tematu nie rozwijam bo jest wybuchowy jak nitrogliceryna). W broni krótkiej proch granulacji 4Fg z uwagi na swoją szybkość nadawałby się jeszcze do pistoletów o małym kalibrze i bardzo krótkiej lufie, jak np. pockety i kieszonkowe boxlocki.
Ostatnio zmieniony sob 28.paź.2017 - 19:00 przez Wycior, łącznie zmieniany 1 raz.
- Szaddam
- Bywalec
- Posty: 465
- Rejestracja: ndz 24.kwie.2016 - 17:06
- Lokalizacja: Będzin
- Moja broń: .44, .45, .55
Re: Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
A masz coś innego niż Vesuvit?
- Początkujący CP
- Posty: 32
- Rejestracja: czw 19.paź.2017 - 23:24
- Lokalizacja: Polska
- Moja broń:
Re: Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
Ok dzięki. Nie, dopiero zbieram informacje co kupić żeby potem nie było że coś nieodpowiedniego kupiłem i do niczego się nie przyda
- Szaddam
- Bywalec
- Posty: 465
- Rejestracja: ndz 24.kwie.2016 - 17:06
- Lokalizacja: Będzin
- Moja broń: .44, .45, .55
Re: Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
To nie kombinuj bo Ci włosy wypadną. Kup kilo Vesuvitu i spokojnie na pierwsze kilkaset strzałów Ci wystarczy.
A jak poczujesz, że do mistrzostwa Ci nie daleko, wtedy zaopatrzysz się w odpowiedni proch.
A jak poczujesz, że do mistrzostwa Ci nie daleko, wtedy zaopatrzysz się w odpowiedni proch.
-
- VIP
- Posty: 2071
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
Na razie po prostu syp Vesuvit LC. Ewentualnie go przesusz, ale bez tego też się obejdzie. A tak dla zaspokojenia twojego instynktu poznawczego: po przesianiu Vesuvitu przez odpowiednie sito można uzyskać mniej więcej odpowiedniki prochów od 2Fg do 4Fg. Sito z otworkami 0.4 mm - 0.5 mm: odsiewamy ~4Fg. Potem sito z otworkami 0.75 mm - 0.8 mm: odsiewamy ~3Fg. To co zostaje to z grubsza 2Fg. Do przesiewania prochu bardzo dobre są sita stosowane w elektronice do reballingu układów scalonych BGA, ponieważ mają okragłe, dokładnie kalibrowane otworki. Dostępne średnice 0.25 do 0.76 mm. Do kupienia np. na Alergo - ale tak naprawdę to strzelanie z armaty do wróbla.
- Początkujący CP
- Posty: 32
- Rejestracja: czw 19.paź.2017 - 23:24
- Lokalizacja: Polska
- Moja broń:
Re: Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
Witam ponownie!
Mam jeszcze jedno zapytanie : jakich zasad bezpieczeństwa należy przestrzegać aby nie doszło do wybuchu komory prochowej w bębnie rewolweru?? Wiem że nie należy ładować prochu bezdymnego tylko zwykły czarny proch, ale co jeszcze?
Pozdr
Mam jeszcze jedno zapytanie : jakich zasad bezpieczeństwa należy przestrzegać aby nie doszło do wybuchu komory prochowej w bębnie rewolweru?? Wiem że nie należy ładować prochu bezdymnego tylko zwykły czarny proch, ale co jeszcze?
Pozdr
-
- Bywalec
- Posty: 368
- Rejestracja: śr 20.sty.2016 - 16:16
- Lokalizacja: niedaleko Warszawy
- Moja broń:
Re: Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
Nie wolno pozostawiać pustej przestrzeni pomiędzy warstwą prochu a kulą. Zestaw proch-przybitka-kula musi być dobrze ubity, a właściwie "uciśnięty" pobojczykiem rewolweru (lub w prasce).
- Szaddam
- Bywalec
- Posty: 465
- Rejestracja: ndz 24.kwie.2016 - 17:06
- Lokalizacja: Będzin
- Moja broń: .44, .45, .55
Re: Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
Poza powyższym: temu też przeciwdziała zasmarowywanie komór po załadowaniu.
- Początkujący CP
- Posty: 32
- Rejestracja: czw 19.paź.2017 - 23:24
- Lokalizacja: Polska
- Moja broń:
Re: Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
Ok, dzięki za pomoc.
Re: Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
Te które oglądałem (jedna paczka) są miękkie, gładkie, dosyć połyskujące, nieco nierównomierne (obtaczane - to podobno nawet lepiej niż idealne kule), jednak z tego co pomierzyłem kilka, to są nieco za małe (zamiast 0,451" mają 0,449"). Efekt taki, że palcem można wciskać do bębna nowego (w sensie niewyrobionego) rewolweru.
Kolejnym pewnym minusem jest sposób pakowania (luzem w woreczku) - to sprzyja "przygnieceniom" niektórych kul. Idealnie jest jeśli kule pakowane są do "form", tak jak to widziałem na zdjęciu z kulami pedersoli (wygląda to jak bombonierka) - żadna kula się wówczas nie obije / nie przygniecie.