No, a jak wozili karabiny dragoni? Dragoński jest z kabłąkiem.
Broń rewolucji październikowej
- zbiho
- Stary bywalec
- Posty: 1171
- Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
- Lokalizacja: Bochnia
- Moja broń: .31"
Re: Broń rewolucji październikowej
Ale przyznaj, że jednak Kozacy to byli kozaki.
-
- VIP
- Posty: 2117
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Broń rewolucji październikowej
Ta arogancja białego człowieka! Kto powiedział że pukawka musi być wyzwalana językiem spustowym i to na dodatek w kabłąku? W Azji Mniejszej czy na Kaukazie tradycyjnie stosowano odpalanie przyciskiem (спуск пуговкой). Oto kozackie skałkówki z XVIII wieku:
oraz kaukaski pistolet skałkowy z wieku XIX:
W dziedzinie uzbrojenia regularna armia rosyjska orientowała się na Europę ale Kozacy mieli silny kontakt z Azją. Ci goście od małego wychowywali się z bronią, większość Kozaków posiadała ją i nabywała we własnym zakresie. Na wojnę Kozacy wybierali się z reguly ze swoim uzbrojeniem - zwłaszcza formacje nieregularne. Karabiny i pistolety z "guzikiem" spustowym były tam normą. Wojsko kozackie cieszyło się dobrą reputacją. Nic dziwnego że kiedy zabrano się za modernizację armii to zrobiono ukłon w stronę ich tradycji i nawyków, dając im osobny wariant Berdana II. Nie pierwszy raz: już wcześniejszy karabin kozacki M1860 (kaliber 0.6, pocisk ekspansywny) był odpalany przyciskiem:
Jest oczywiste że karabiny kozackie były przystosowane do noszenia, a właściwie do wożenia "przez plecy", ale ich spust związku z tym nie miał.
Re: Broń rewolucji październikowej
Więc teraz Panie Kolego Wycior pytanie dyletanta . Wydaje się iż kabłąk w jakimś sensie chroni przycisku spustowy i zabezpiecza przed niekontrolowanym wystrzałem. Kolegi zdaniem lepiej z kabłąkiem czy bez ? Mnie tam się kabłąk podoba .
-
- VIP
- Posty: 2117
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Broń rewolucji październikowej
Więc teraz Panie Kolego slaw29 odpowiedź dyletanta. Kabłąk chroni. Na zdjęciu jedna ze skałkówek wyposażonych w przycisk też ma kabłąk. My jesteśmy przyzwyczajeni do kabłąka. Kozacy, Czerkiesi itd. od pokoleń przywykli jednak do swej tradycyjnej broni z przyciskowym spustem. Mieli własny styl uzbrojenia, różny od europejskiego. W ich kulturach z bronią paradowało się na co dzień, preferowali więc pukawki jak najlżejsze. Niekontrolowany strzał - wola Boża. Kabłąk był dla nich zbędnym balastem. Typowy pistolet europejski w epoce: 1.5 kg, kaukaski: 600 g. Bez kabłąka przycisk wydaje się lepszy od długiego cyngla.
Pytanie poza konkurencją: Czy Colt Paterson miał kabłąk spustowy?
Pytanie poza konkurencją: Czy Colt Paterson miał kabłąk spustowy?
-
- VIP
- Posty: 2117
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Broń rewolucji październikowej
@Ryba - kabłąk też spełniał funkcję ochronną dopiero po naciągnięciu kurka. Bez tego niekontrolowany strzał i tak nie groził...
Re: Broń rewolucji październikowej
Dziesiątki tysięcy rewolwerów Velodog też nie miało kabłąka spustowego a całkiem skutecznie wspomagało cyklistów w "sporze" z...
Więc ponoć zdobycze z Powstania Styczniowego szły na bezpośrednie dozbrojenie wojsk kozackich
W Powstaniu Styczniowym nie, dragoni byli wyżej stawiani od kozaków przez naszych rodaków.Wojsko kozackie cieszyło się dobrą reputacją.
Niestety niekiedy niezwykle tandetną za kilka rubli srebrem która była podróbką tulskich wyrobówwychowywali się z bronią, większość Kozaków posiadała ją i nabywała we własnym zakresie.
Więc ponoć zdobycze z Powstania Styczniowego szły na bezpośrednie dozbrojenie wojsk kozackich
Re: Broń rewolucji październikowej
Kolego Wycior piękne tłumaczenie 100 % zrozumiałe dziękuję że mogłem dowiedzieć się czegoś nowego .
Re: Broń rewolucji październikowej
Powrócę jeszcze do karabinu Berdan nr. 2
Kilkanaście lat temu trafiliśmy na forum rysunki tego karabinu w konwersji na nabój 7,62x54R oczywiście w wersji jednostrzałowej. Zamówienie powierzono zakładom braci Nagant i opiewało na 300 tyś sztuk, z tym że potem chyba je zredukowano do 200 tyś. Ale teraz jakoś nie mogę trafić na ten wątek i te belgijskie rysunki.
Kilkanaście lat temu trafiliśmy na forum rysunki tego karabinu w konwersji na nabój 7,62x54R oczywiście w wersji jednostrzałowej. Zamówienie powierzono zakładom braci Nagant i opiewało na 300 tyś sztuk, z tym że potem chyba je zredukowano do 200 tyś. Ale teraz jakoś nie mogę trafić na ten wątek i te belgijskie rysunki.
-
- VIP
- Posty: 2117
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Broń rewolucji październikowej
W roku 1892 w Belgii przerobiono - zależnie od źródła - 3000 albo 3004 sztuk Berdanów II na nabój Mosina-Naganta, tzn. 7.62×54mmR. Przeróbka była dość rozległa gdyż obejmowała wymianę lufy, przyrządów celowniczych oraz - najważniejsze - zamka. Oryginalny zamek Berdana II, ryglowany tylko rączką, był za słaby dla mocnego naboju nitro. Poza tym stary system napinania nie pozwalał na zastosowanie silnej sprężyny iglicy, wymaganej dla naboju 7.62×54mmR. Nowy zamek miał ryglowanie z przodu, podobnie jak M1891. Przerobione karabiny wykorzystano do wojskowych testów. Rezultaty nie wypadły zadowalająco i karabin w tej wersji nie został uznany za przydatny do służby. W związku z tym i stosunkowo wysokimi kosztami modyfikacji dalszych planów adaptacji Berdana II do naboju nitro zaniechano. Były do niego ogromne zapasy czarnoprochowej amunicji - w roku 1910 jeszcze ok. 275 milionów naboi.
-
- VIP
- Posty: 2117
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Broń rewolucji październikowej
Taka informacja występuje w źródłach zachodnich (np. Guns Magazine 3/2005) - pytanie na ile jest wiarygodna. Mowa o 200 000 karabinach, przerobionych w latach 1895-1905, i bliżej nieokreślonej liczbie karabinków po roku 1905. W źródłach rosyjskich nie znalazłem jednak potwierdzenia ani tej konwersji, ani występowania 3-liniejnego Berdana II na uzbrojeniu, i to w sytuacji gdy wykazane są takie egzotyki jak karabin Krnka. Konwersja testowej partii ok. 3000 sztuk w 1892 r. jest udokumentowana wiarygodnie - oto zdjęcia zamka i celownika przerobionego Berdana II:
Masowa przeróbka mogła mieć miejsce, ale nie dla Rosjan ale np. dla Bułgarów lub Serbów, którzy od cara otrzymali znaczne partie Berdanów II.
-
- VIP
- Posty: 2117
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Broń rewolucji październikowej
Super rysunki! Konwersja ok. 3000 sztuk Berdana II na nabój Mosina-Naganta nie ulega wątpliwości. Jak jednak te ilustracje miałyby potwierdzać późniejszą, rzekomą przeróbkę minimum 200 000 tych karabinów II dla Rosjan - tego nie pojmuję. Berdan II w wersji 7.62×54mmR nie występuje w żadnych oficjalnych rosyjskich źródłach: ani w historii armii rosyjskiej i jej uzbrojenia, ani w historii wojny rosyjsko-japońskiej, ani w historii I Wojny Światowej. 200 000 Berdanów II to więcej niż połowa ogólnej liczby tych karabinów w rosyjskim wojsku z 1914 r. Sądzę że gdyby Rosjanie takie karabiny na nabój 7.62 mm posiadali to by o tym wiedzieli. Rosyjscy bronioznawcy odnoszą się do tej sensacji wprost, określając ją jako mity i brednie. Oto cytat z obszernej monografii Berdana II, opublikowanej w fachowym, rzetelnym, rosyjskim czasopiśmie bronioznawczym Orużie z marca roku 2012, str. 50:
W skrocie: Znany jest jeszcze jeden niezwykły system rodem z Belgii. To przerobiony karabin na bazie rosyjskiego katabinu fortecznego Berdan 2 z nową lufą pod nabój 0.3" karabinu M1891 (Mosina). Szereg zachodnich źródeł twierdzi że Rosja zakupiła ogromną liczbę takich przeróbek, jednak na terytorium byłego Imperium ta "przeróbka" jest nieznana. Można przypuścić że była to kolejna komercyjna oferta przedstawicieli belgijskich kręgów zbrojeniowych, odrzucona przez rosyjskie władze wojskowe.
W skrocie: Znany jest jeszcze jeden niezwykły system rodem z Belgii. To przerobiony karabin na bazie rosyjskiego katabinu fortecznego Berdan 2 z nową lufą pod nabój 0.3" karabinu M1891 (Mosina). Szereg zachodnich źródeł twierdzi że Rosja zakupiła ogromną liczbę takich przeróbek, jednak na terytorium byłego Imperium ta "przeróbka" jest nieznana. Można przypuścić że była to kolejna komercyjna oferta przedstawicieli belgijskich kręgów zbrojeniowych, odrzucona przez rosyjskie władze wojskowe.