Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
- Początkujący CP
- Posty: 32
- Rejestracja: czw 19.paź.2017 - 23:24
- Lokalizacja: Polska
- Moja broń:
Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
Witam serdecznie!
Zamierzam w najbliższej przyszłości kupić rewolwer czarnoprochowy, prawdopodobnie Colt'a Army 1860 cal .44 cala. I tu moje pytanie, czy warto kupować wersję zdobioną?? Tz pomijając fakt że będzie ładnie wyglądał (a przecież zamierzam nim strzelać a nie powiesić nad kominkiem...) chodzi mi o to czy wersja zdobiona poprzez strzelanie po jakimś czasie nie utraci swoich walorów estetycznych? Czy zdobienia nie wyblakną, przykryją się resztkami prochu itp, czy po prostu nie zniszczą się pod wpływem używania? Zwrócił bym też uwagę że wersja zdobiona kosztuje ok 500 zł drożej od zwykłej nieozdobionej niczym. Czy warto przepłacać? Czy zwykle dokładne czyszczenie po każdym strzelaniu w zupełności wystarczy aby zachować ładny wygląd rewolweru?
Proszę o wyrozumiałość i rzetelną odpowiedź.
Pozdr.
Zamierzam w najbliższej przyszłości kupić rewolwer czarnoprochowy, prawdopodobnie Colt'a Army 1860 cal .44 cala. I tu moje pytanie, czy warto kupować wersję zdobioną?? Tz pomijając fakt że będzie ładnie wyglądał (a przecież zamierzam nim strzelać a nie powiesić nad kominkiem...) chodzi mi o to czy wersja zdobiona poprzez strzelanie po jakimś czasie nie utraci swoich walorów estetycznych? Czy zdobienia nie wyblakną, przykryją się resztkami prochu itp, czy po prostu nie zniszczą się pod wpływem używania? Zwrócił bym też uwagę że wersja zdobiona kosztuje ok 500 zł drożej od zwykłej nieozdobionej niczym. Czy warto przepłacać? Czy zwykle dokładne czyszczenie po każdym strzelaniu w zupełności wystarczy aby zachować ładny wygląd rewolweru?
Proszę o wyrozumiałość i rzetelną odpowiedź.
Pozdr.
- Szaddam
- Bywalec
- Posty: 465
- Rejestracja: ndz 24.kwie.2016 - 17:06
- Lokalizacja: Będzin
- Moja broń: .44, .45, .55
Re: Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
Możesz dać link do tego "zdobionego"cuda?
Wszystkie colty mają grawerunek na bębnię i nic złego się z nim nie dzieje.
Wszystkie colty mają grawerunek na bębnię i nic złego się z nim nie dzieje.
- Początkujący CP
- Posty: 32
- Rejestracja: czw 19.paź.2017 - 23:24
- Lokalizacja: Polska
- Moja broń:
Re: Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
Myślę o tym :
https://sharg.pl/product-pol-110420-Rew ... CAM44.html
Ewentualnie o tym :
https://sharg.pl/product-pol-110419-Rew ... 44-LE.html
i pytanie przy okazji, czy mosiężna rama będzie na tyle wytrzymała? Czy lepiej dopłacić i mieć stalową? Osobiście bardziej podoba mi się mosiądz
https://sharg.pl/product-pol-110420-Rew ... CAM44.html
Ewentualnie o tym :
https://sharg.pl/product-pol-110419-Rew ... 44-LE.html
i pytanie przy okazji, czy mosiężna rama będzie na tyle wytrzymała? Czy lepiej dopłacić i mieć stalową? Osobiście bardziej podoba mi się mosiądz
- Szaddam
- Bywalec
- Posty: 465
- Rejestracja: ndz 24.kwie.2016 - 17:06
- Lokalizacja: Będzin
- Moja broń: .44, .45, .55
Re: Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
Tego typu zdobienia nie będą miały żadnego wpływu na parametry rewolweru, ani strzelanie nie będzie ich niszczyć. Co najwyżej będziesz miał trochę więcej zajęcia z czyszczeniem, ale to drobnostka.
Mosiądz - mimo wielu, różnych zdań na temat jego trwałości, nie ma żadnych dowodów by mosiądz był jakoś znacząco mniej wytrzymały niż stal. Przy różnicy 0,5 k PLN ja by brał złotego
Mosiądz - mimo wielu, różnych zdań na temat jego trwałości, nie ma żadnych dowodów by mosiądz był jakoś znacząco mniej wytrzymały niż stal. Przy różnicy 0,5 k PLN ja by brał złotego
- Początkujący CP
- Posty: 32
- Rejestracja: czw 19.paź.2017 - 23:24
- Lokalizacja: Polska
- Moja broń:
Re: Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
Ok, dzięki za pomoc! Mi się też mosiądz bardziej podoba
Re: Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
Ja bym sobie zapolował na starego niklowanego Remingtona jak chcesz strzelać i popatrzeć . Moim zdaniem ten colt to taki wymalowany w kwiatki fiat punto
Ponadto nie wiemy czy wiesz jakie niedogodności wiążą się z posiadaniem colta ?
Ponadto nie wiemy czy wiesz jakie niedogodności wiążą się z posiadaniem colta ?
-
- Bywalec
- Posty: 368
- Rejestracja: śr 20.sty.2016 - 16:16
- Lokalizacja: niedaleko Warszawy
- Moja broń:
Re: Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
Niedogodności wiążące się z posiadaniem kolta? No jakie?
- Początkujący CP
- Posty: 32
- Rejestracja: czw 19.paź.2017 - 23:24
- Lokalizacja: Polska
- Moja broń:
Re: Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
Eee jakie niedogodności?? Wiem że rama ( czy jak to się zwie? ) jest rozkładana a nie stała jak przy Remingtonie, a co w związku z tym złego czy też problematycznego to nie wiem... Jedyne co mi przychodzi na myśl to fakt że w Colt 'ach nie można wyjmować bębna tak płynnie jak w Remingtonie. W Colt' cie trzeba demontować lufę jak do czyszczenia i dopiero można się dostać do bębna. A jakie więcej problemy to nie wiem...
Proszę o jakąś radę, dopiero zaczynam w CP i będzie to mój pierwszy rewolwer czarnoprochowy. Akurat w tym przypadku kierowałem się m. in. wyglądem. Zawsze podobały mi się grawerunki na broni a ten model je ma gotowe, tz nie trzeba chodzić gdzieś do kogoś kto by extra musiał robić grawerunek. A Pietta De Luxe takie właśnie robi. I tak, też czytałem że firma Uberti byłaby lepsza. Oczywiście czytałem trochę opinii że Remingtony są lepsze poprzez właśnie posiadanie litej, stałej ramy, no ale Colty też są na rynku i ludzie też i z nich strzelają. A w czym konkretnie są gorsze ( czy też bardziej problematyczne) niż Remingtony to nie wiem.
Proszę o jakąś radę, dopiero zaczynam w CP i będzie to mój pierwszy rewolwer czarnoprochowy. Akurat w tym przypadku kierowałem się m. in. wyglądem. Zawsze podobały mi się grawerunki na broni a ten model je ma gotowe, tz nie trzeba chodzić gdzieś do kogoś kto by extra musiał robić grawerunek. A Pietta De Luxe takie właśnie robi. I tak, też czytałem że firma Uberti byłaby lepsza. Oczywiście czytałem trochę opinii że Remingtony są lepsze poprzez właśnie posiadanie litej, stałej ramy, no ale Colty też są na rynku i ludzie też i z nich strzelają. A w czym konkretnie są gorsze ( czy też bardziej problematyczne) niż Remingtony to nie wiem.
Re: Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
Dobór kapiszonów jest trudniejszy i blokownie mechanizmu .
-
- Bywalec
- Posty: 368
- Rejestracja: śr 20.sty.2016 - 16:16
- Lokalizacja: niedaleko Warszawy
- Moja broń:
Re: Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
Kapiszony dobierasz do kominków, a nie do rewolweru Kapiszony jak najbardziej typowe RWS 1075 albo S&B 4,0 - nigdy nie miałem problemu. Jak wchodzą luźno, to przed założeniem na kominek lekko zagniatam paluchami. Kapiszony S&B są tłoczone z blachy na tyle grubej, że praktycznie nie spadają po wystrzale, więc nie wpadają do wnętrza mechanizmu.
Zgadzam się oczywiście, że konstrukcje ze szkieletem zamkniętym są dojrzalsze i nowocześniejsze niż te ze szkieletem otwartym - w końcu je zastąpiły. Ale żeby zaraz "niedogodności"?
Zgadzam się oczywiście, że konstrukcje ze szkieletem zamkniętym są dojrzalsze i nowocześniejsze niż te ze szkieletem otwartym - w końcu je zastąpiły. Ale żeby zaraz "niedogodności"?
- Początkujący CP
- Posty: 32
- Rejestracja: czw 19.paź.2017 - 23:24
- Lokalizacja: Polska
- Moja broń:
Re: Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
Czyli do tego rewolweru pasują kapiszony rozmiaru 4 mm o numerze 1075. Ok. A kapiszony RWS 1081 też będą pasować??
-
- VIP
- Posty: 2071
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
RWS 1081 jest czteroskrzydełkowym kapiszonem tzw. muszkietowym (Enfield, Springfield, Volunteer, itp.). Do rewolweru gwarantowanie pasować nie będzie. Natomiast kapiszonów wpadających do wnętrza nie ma co demonizować. To nie jest żaden paraliżujący problem. Jak pisze kolega Stefanek, z kapiszonami S&B to się zdarza niezbyt często. Prosty nawyk obracania rewolweru przy odwodzeniu kurka w lewo (wokół osi lufy) o jakieś 150 stopni pozwala zresztą zapobiec takim zacięciom.
- Początkujący CP
- Posty: 32
- Rejestracja: czw 19.paź.2017 - 23:24
- Lokalizacja: Polska
- Moja broń:
Re: Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
Ok, dzięki za informacje. Już po napisaniu komentarza doczytałem się że kapiszony 1081 są rozmiaru 6 mm a nie 4 tak jak powinny
Aa i jeszcze pytanie, do tego rewolweru kal .44 będą pasować kule ołowiane kal .454 tak? Czyli mają być minimalnie większe i mają na siłę wchodzić do bębna, tak?
Aa i jeszcze pytanie, do tego rewolweru kal .44 będą pasować kule ołowiane kal .454 tak? Czyli mają być minimalnie większe i mają na siłę wchodzić do bębna, tak?
-
- Bywalec
- Posty: 368
- Rejestracja: śr 20.sty.2016 - 16:16
- Lokalizacja: niedaleko Warszawy
- Moja broń:
Re: Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
Będą pasować. Kule nie tylko powinny wchodzić "na siłę" do bębna, ale przy ładowaniu powinna się od niej odcinać cienka "obrączka". Wtedy masz pewność, że kula jest dopasowana.
-
- VIP
- Posty: 2071
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Rewolwer bogato zdobiony - czy warto?
Pietta do rewolwerów 0.44 (wyjąwszy Shootera) zaleca właśnie kule 0.454. NIe oznacza to niestety że każde kule kupione z etykietką 0.454 będą się prawidłowo sprawować. Dobra kula daje się jeszcze zarysować paznokciem i wepchnąć do komory pobojczykiem bez nadmiernego wysiłku ale - jak pisze kolega Stefanek - zostawia pierscionek ściętego ołowiu. Często się jednak zdarza że oferowane kule mają kaliber mniejszy od nominalnego (czasem nawet 2-3 tysięczne cala) i są z twardego stopu ołowiu. Dobrze jest sprawdzić referencje sprzedawcy a przy osobistym zakupie zaopatrzeć się chociażby w elektroniczną suwmiarkę (optymalna byłaby śruba mikrometryczna).
Ostatnio zmieniony ndz 22.paź.2017 - 11:34 przez Wycior, łącznie zmieniany 1 raz.