Diopter

[.44]

diopter z tego będzie.
Lipko zrobić, skale naciąć i oksyda

[Szaddam]

Zrób jeszcze ustalenie pozycji w pionie, przecież ten pionowy element kładziony będzie do transportu.
Poza powyższym

[.44]

Jest oczywiste że trzeba ustalić "robocze położenie" ramki.

[laik1971]

Witam
Podłącze się do tematu, jak w takim czymś skorygować "położenie robocze"
http://saguaro-arms.com/product-pol-59- ... SA445.html
Pozdrawiam
Michał

[Szaddam]

Położenie ustala ruchoma blaszka na samym dole, możesz obrócić ją o 180 st. Ciut to zmienia, ale nie wiele. Innego nic nie ma.
Ewentualnie montażem na osadzie (zagłębić stopkę albo podbudować).

[laik1971]

Potrzebuje więcej, w obsadzie nie da się dłubać bo mam to na ogonie jednym końcem, pozostaje więc nowe wycięcie i oksyda na diopter od nowa

[Wycior]

jak w takim czymś skorygować "położenie robocze"

Miałem identyczny problem z diopterem 454 (konstrukcja podobna do 445, tylko wyższy i dłuższa stopka). Instalowałem go na Sharpsie, gdzie oś dioptera była odchylona od osi lufy o parę stopni. Na warkoczu Sharpsa są otwory do montażu, więc kombinowanie z posadowieniem dioptera odpadało. Wyjąłem ramię dioptera z podstawy i zmieniłem kąt spodniego wycięcia w cylindrycznej obsadzie ramienia. Można to zrobić drobnym płaskim pilnikiem z zachowaniem maksymalnej staranności, aby utrzymać kąt prosty w stosunku do ramienia. Wcięcie od spodu jest wklęsłe (dla sprężyny) więc piłowałem tylko jeden garbik i stale porównywałem go z drugim dla zachowania równoległości. Potem Dremelem z cylindrycznym frezem nieco pogłębiłem tę wklęsłość, tak by z grubsza odtworzyć jej pierwotny profil. Na koniec poprawione wycięcie wyszlifowałem na błysk pastą szlifierską na filcowym krążku. Przed montażem nasmarowałem ale oksydy nie kładłem - z zewnątrz ten fragment jest praktycznie niewidoczny. Nie była to robota zegarmistrzowska, ale dała żądany efekt, tzn. diopter blokuje się teraz pod odpowiednim kątem. Przy właściwym dokręceniu bocznej śruby mocującej luzu nie ma i diopter trzyma zero.

[laik1971]

Dokładnie tak planuje to zrobić, dziękuje za wyczerpujące informacje

[.44]

[Wycior]

Czy ten Twój zarąbisty diopter ma być tylko Twoim powodem do dumy (słusznym, bo widać kawał świetnej inżynierskiej i rzemieślniczej roboty), czy też może planujesz jakąś (małoseryjną?) produkcję dla potrzebujących kolegów?

[Szaddam]

... i do jakich karabinów jest on przeznaczony?

[Mark]

Kolego .44, sporo pracy włożyłeś w ten celownik, dobra robota, ale niestety brakuje tu tak zwanego wykończenia detali (wykończenie powierzchni, ukosowanie krawędzi, zaokrąglenia itp). Jak na mój gust, jest zbyt surowy.

[.44]

Wszystko co strugam jest brzydkie, kanciate i surowe. Mają być ślady po nożu i frezie, nie cierpię ręcznej obróbki. Ma być solidne i dokładnie zrobione. I tak zostanie.

[.44]

Czy ten Twój zarąbisty diopter ma być tylko Twoim powodem do dumy (słusznym, bo widać kawał świetnej inżynierskiej i rzemieślniczej roboty), czy też może planujesz jakąś (małoseryjną?) produkcję dla potrzebujących kolegów?

Jak ktoś będzie chciał, zrobię. Diopter nie jest pewnie ostateczną wersją, coś może będzie trzeba poprawić. Mucha jak mucha, prosta rzecz, robiona pod inserty Pedersolego.

[.44]

... i do jakich karabinów jest on przeznaczony?

W sumie to do czego popadnie.
Generalnie ma służyć do dalekiego dość strzelania, 1 i 3/4 cala podniesienia ma.
Wykonany na ciasno żeby był powtarzalny i inaczej osadzona ramka na podstawie żeby się na boki nie kiwał.
Kąt ramki na sztywno, ustalony kołkiem. Zawsze wkurzał mnie diopter co się składał po strzale. Generalnie po założeniu i skręceniu lipka wszystko ma być sztywne jak zaspawane. To wedle mnie da dokładność a nie co strzał to inaczej stoi albo przechyla się na boki