Roger&Spencer Match - EUROARMS
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
Mnie kiedyś "przewieźli". Podjechali od tyłu i dociskali. Najpierw zjechałem na pas awaryjny, a jak nie chcieli wyprzedzić - uznałem, że jacyś "dziwni" więc depnąłem. No i poczekali sobie na teren zabudowany, a 50 m za tablicą zrobili pomiar
Teraz mam CB zainstalowane. W ubiegły weekend jeździłem do Zamościa. Mam 800 km w jedną stronę. Tam jechałem 12,5 godziny. W drugą 9 i w obu przypadkach wynik "bezbramkowy":-)
Uważam, że jak są warunki, jest czym i się umie to można. Jednak nawet na naszych "autostradach" nie bardzo można bo dwa pasy skutkują tym, że co chwila wpadasz na ciężarówki, które przez kilka kilometrów się wyprzedzają.
Aby wrócić do tematu:
mam moim zdaniem ładną skrzynkę by broń przechowywać i prezentować, ale noszenie na strzelnicy było nie rozwiązane.
Mam pas z dwiema kaburami, mam tez kilka kabur "luźnych" lecz jakoś ostatnio mniej mam ochotę na demonstrowanie rewolweru na nodze. Na allegro pojawiła się oferta Jegomościa o nicku z allegro: regest1, który szyje między innymi kabury pod pachę. Miałem kiedyś taką z dixie. Była historyczna. Miała jednak wadę - kolor taki czerwonawo/buraczkowy. Sprzedawca z allegro oferuje zaś kaburę czarną.
Napisałem i zapytałem czy się podejmie wykonania takiej kabury do R&S.
Sympatyczny i komunikatywny człowiek. Porozmawialiśmy i zgodził się choć nie bez zastrzeżeń. Kolega Artur nie posiada bowiem R&S. Nie ma też jak się spotkać i wziąć miarę z broni i mnie, więc praca jest obarczona pewną dozą ryzyka o czym zostałem uczciwie poinformowany. Wstępny koszt to 300 zł. Czas wykonania - około tygodnia.
Poprzednie wyroby skórzane zamawiałem u innego, bardzo dobrego wykonawcy, ale przyznam, że celowo "zdradziłem" bo chcę zobaczyć czy inni są równie dobrzy
Jak tylko kabura dotrze - opiszę wrażenia:-)
Teraz małe porównanie:
Kabura z dixie:
Kabura regest1:
Teraz mam CB zainstalowane. W ubiegły weekend jeździłem do Zamościa. Mam 800 km w jedną stronę. Tam jechałem 12,5 godziny. W drugą 9 i w obu przypadkach wynik "bezbramkowy":-)
Uważam, że jak są warunki, jest czym i się umie to można. Jednak nawet na naszych "autostradach" nie bardzo można bo dwa pasy skutkują tym, że co chwila wpadasz na ciężarówki, które przez kilka kilometrów się wyprzedzają.
Aby wrócić do tematu:
mam moim zdaniem ładną skrzynkę by broń przechowywać i prezentować, ale noszenie na strzelnicy było nie rozwiązane.
Mam pas z dwiema kaburami, mam tez kilka kabur "luźnych" lecz jakoś ostatnio mniej mam ochotę na demonstrowanie rewolweru na nodze. Na allegro pojawiła się oferta Jegomościa o nicku z allegro: regest1, który szyje między innymi kabury pod pachę. Miałem kiedyś taką z dixie. Była historyczna. Miała jednak wadę - kolor taki czerwonawo/buraczkowy. Sprzedawca z allegro oferuje zaś kaburę czarną.
Napisałem i zapytałem czy się podejmie wykonania takiej kabury do R&S.
Sympatyczny i komunikatywny człowiek. Porozmawialiśmy i zgodził się choć nie bez zastrzeżeń. Kolega Artur nie posiada bowiem R&S. Nie ma też jak się spotkać i wziąć miarę z broni i mnie, więc praca jest obarczona pewną dozą ryzyka o czym zostałem uczciwie poinformowany. Wstępny koszt to 300 zł. Czas wykonania - około tygodnia.
Poprzednie wyroby skórzane zamawiałem u innego, bardzo dobrego wykonawcy, ale przyznam, że celowo "zdradziłem" bo chcę zobaczyć czy inni są równie dobrzy
Jak tylko kabura dotrze - opiszę wrażenia:-)
Teraz małe porównanie:
Kabura z dixie:
Kabura regest1:
Marku wybacz. ale z "gnatem" pod pachą???mkowalczuk pisze: Aby wrócić do tematu:
mam moim zdaniem ładną skrzynkę by broń przechowywać i prezentować, ale noszenie na strzelnicy było nie rozwiązane.
Mam pas z dwiema kaburami, mam tez kilka kabur "luźnych" lecz jakoś ostatnio mniej mam ochotę na demonstrowanie rewolweru na nodze.
skrzyneczka/walizeczka i......... gra kapota.
"gnat" pod pachą nawet w drodze na strzelnicę .... pachnie nie tak
(ten "gnat" to może być i nawet R&S)
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
Mirku - przeczytaj: "... ale noszenie na strzelnicy było nie rozwiązane."
A od strony formalnej - nie ma przepisu, który nakazuje/zakazuje jakiś określony sposób noszenia broni CP na strzelnicę. Pewnie noszona w kaburze przy pasie zbyt by się rzucała w oczy i powodowała zamieszanie. Może więc być ona choćby pod pachą, jeśli będzie dodatkowo przykryta kurtką czy płaszczem.
Jak wcześniej napisałem: miałem już taką kaburę i nie przyszło mi do głowy noszenie w niej nabitej broni. Nawet takiej najmniejszej. Nie musisz się więc martwić na zapas
A od strony formalnej - nie ma przepisu, który nakazuje/zakazuje jakiś określony sposób noszenia broni CP na strzelnicę. Pewnie noszona w kaburze przy pasie zbyt by się rzucała w oczy i powodowała zamieszanie. Może więc być ona choćby pod pachą, jeśli będzie dodatkowo przykryta kurtką czy płaszczem.
Jak wcześniej napisałem: miałem już taką kaburę i nie przyszło mi do głowy noszenie w niej nabitej broni. Nawet takiej najmniejszej. Nie musisz się więc martwić na zapas
Mirku a jak wygląda to ze zcalonymi ? Na kazdych zawodach we Wrocku mam okazje zobaczyc cały zestaw kabur pod pachą czy na pasie. I nawet nie chodzi o szpan czy obrone , tak jest wygodniej. Sam targałem CZ-tke w tej plastykowej walizce ktorą ładowałem do torby. Po rozmowach z kolegami kupiłem kaburke na pas, nie widac ze mam pistolet a o wiele wygodniej.
Odpowiem Wam obu....
Rewolwer w kaburze(na pasie) nie "prowokuje" do domysłów = ma być rozładowany....
Pod pacha chyba też .....nie widze problemów ALE NA STRZELNICY.
Z praktycznego punktu widzenia, przenoszenie broni (w tym rewolweru)na strzelnicy w kaburze udowej jest OK, ale z kabury "ukrytej" to wiem, że "ekipa" patrzy się z
tym bardziej jeżeli jest to CP.
Mają skojarzenia "nieteges" = kolejny "oszołom .
, co brakło mu sił na papier"
PRZEPRASZAM ale słyszałem takie opinie.
Nawet teraz na longshocie ZABRONIONO ( a było) przenoszenie na stanowisko broni bez pokrowca ( i nawet zamek mogłeś trzymać w ZĘBACH... "no way"
Rewolwer w kaburze(na pasie) nie "prowokuje" do domysłów = ma być rozładowany....
Pod pacha chyba też .....nie widze problemów ALE NA STRZELNICY.
Z praktycznego punktu widzenia, przenoszenie broni (w tym rewolweru)na strzelnicy w kaburze udowej jest OK, ale z kabury "ukrytej" to wiem, że "ekipa" patrzy się z
tym bardziej jeżeli jest to CP.
Mają skojarzenia "nieteges" = kolejny "oszołom .
, co brakło mu sił na papier"
PRZEPRASZAM ale słyszałem takie opinie.
Nawet teraz na longshocie ZABRONIONO ( a było) przenoszenie na stanowisko broni bez pokrowca ( i nawet zamek mogłeś trzymać w ZĘBACH... "no way"
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
Mirek - przeczytaj jeszcze raz co wcześniej napisaliśmy.
Rozumiem, że trzeba dbać o bezpieczeństwo, ale ostatnio chyba hołdujesz zasadzie: strzelaj, a potem zadawaj pytania.
Reakcje obsługi strzelnicy na mnie doskonale znam. Nie będą mieli żadnych obaw. Zapewniam. Oni mnie znają od ładnych paru lat.
U mnie i u nich broń w kaburze udowej, pod pachą czy w kaburze na nodze lub plecach nie wywołuje nerwówki.
Masz z tym jakiś problem? Znasz takich co z tym problem mają?
Czyj to problem? Mój? Ja się dużo pewniej czuje gdy ludzie są obwieszeni bronią w kaburach, niż gdy widzę faceta ze sztucerem, Glauberytem czy jakimś innym kałachem (z zamkniętym zamkiem i podpiętym magazynkiem) wyjmowanym z walizki, pokrowca czy bezpośrednio z bagażnika samochodu.
Nie pojmuję o co Ci chodzi. Kabura to najlepszy pokrowiec, ale to moje zdanie. Może Ty masz inne tyle, że nie bardzo wiem jak mamy te rozbieżności uzgodnić
Mirku - jeśli podasz mi merytoryczny powód by tak broni nie przenosić - uznam Twe racje i zrezygnuję z zamówienia. Ale to ma być przepis, a nie Twe obawy o opinię o mnie u jakichś przewrażliwionych, z przerostem ego.
Rozumiem, że trzeba dbać o bezpieczeństwo, ale ostatnio chyba hołdujesz zasadzie: strzelaj, a potem zadawaj pytania.
Reakcje obsługi strzelnicy na mnie doskonale znam. Nie będą mieli żadnych obaw. Zapewniam. Oni mnie znają od ładnych paru lat.
U mnie i u nich broń w kaburze udowej, pod pachą czy w kaburze na nodze lub plecach nie wywołuje nerwówki.
Masz z tym jakiś problem? Znasz takich co z tym problem mają?
Czyj to problem? Mój? Ja się dużo pewniej czuje gdy ludzie są obwieszeni bronią w kaburach, niż gdy widzę faceta ze sztucerem, Glauberytem czy jakimś innym kałachem (z zamkniętym zamkiem i podpiętym magazynkiem) wyjmowanym z walizki, pokrowca czy bezpośrednio z bagażnika samochodu.
Nie pojmuję o co Ci chodzi. Kabura to najlepszy pokrowiec, ale to moje zdanie. Może Ty masz inne tyle, że nie bardzo wiem jak mamy te rozbieżności uzgodnić
Mirku - jeśli podasz mi merytoryczny powód by tak broni nie przenosić - uznam Twe racje i zrezygnuję z zamówienia. Ale to ma być przepis, a nie Twe obawy o opinię o mnie u jakichś przewrażliwionych, z przerostem ego.
,, brakło mu sił na papier" dobre a co gadają o kolegach dzwigajacych w kaburach ,,zcalaki" ? Wybacz ale gdybym usłyszał taki tekst to opierdol koledzy by dostali rowny (papier zrobiłem jeszcze w 1999r ) jakieś inne normy dotyczą CP a inne zcalonych ? W poście wyzej napisałem ze własnie ,,zcalaki" namowili mnie do kabury na zcalaka bo sami tak noszą
ale ale niech ktoś przeniesie nasze ostatnie posty do hyde parku bo zasmiecamy temat.
ale ale niech ktoś przeniesie nasze ostatnie posty do hyde parku bo zasmiecamy temat.
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
Warto było czekać!
Sami możecie ocenić wynik:-)
Kabura wykonana "na czuja". Kolega porosił o wymiary broni i mnie. Zrobił regulacje, gdzie się dało i wyszło wspaniale. Nie mam zastrzeżeń.
Kabura spisała się dziś na strzelnicy. Wbrew obawom - nie zbudziła śmiechu, a wręcz przeciwnie. Kilka osób pytało czy to ktoś ze Szczecina ma takie ogromne zdolności. Niestety gdy usłyszeli, iż wyrób przyjechał z Brwinowa pod Warszawą - zrezygnowali z dalszych pytań, bo oczekiwali, iż na miejscu podjadą, zrobią sobie przymiarki, ustalą szczegóły i będzie łatwiej. Sądzę jednak, że jeszcze kilka spotkań i kilka osób może się przekonać, iż lepszy kawał solidnej skóry jak kordurowe cudactwo, które po roku puszcza na szwach.
Z pełnym przekonaniem mogę polecić taką kaburę leczy wyłącznie do stosowania na strzelnicy.
Czemu tam?
Pomińmy argumenty natury prawno-pragmatyczno-edykacyjne, a skupmy się na aspekcie praktycznym:
głupio się wygląda na ulicy w luźnym prochowcu, a w każdym innym stroju taki kawał żelastwa będzie widać
Dziekuję Koledze Rafałowi, za wykonanie zdjęć.
Bardzo fajna kabura Marku i ładnie spasowana, mamy w Kaliszu rzemieślnika który robi różne cuda ze skóry, muszę go zmęczyć żeby też Mi coś takiego zrobił, może nawet zamówię do colta army snub nose który ma do mnie za jakiś miesiąc dotrzeć, jak narazie ma zrobić znajomemu kaburę na pas, ciekawy jestem jak wyjdzie
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń: