sharps
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
Troche poczytalem tutaj o sharpsach i obraz tej broni mam taki, ze to nie jest bron niezawodna (tuningi, przedmuchy itp).
A jak to wygladalo w epoce?
Czy wtedy robiono te karabiny bez wad, czy zolnierze sami dokonywali tuningow?
Bo nie wyobrazam sobie bitwy przy uzyciu tak zawodnej broni.
Pozdrawiam
A jak to wygladalo w epoce?
Czy wtedy robiono te karabiny bez wad, czy zolnierze sami dokonywali tuningow?
Bo nie wyobrazam sobie bitwy przy uzyciu tak zawodnej broni.
Pozdrawiam
- Jankesszuwarek
- Bywalec
- Posty: 155
- Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 20:22
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Moja broń:
sharps jest b. celny , zwłaszcza jak się do niego dokręci kolimator .dellos pisze:A jak to Panowie u was wygląda z celnością sharpsów, bo to ciężki temat z tego co widzę wśród kolegów... huk i odrzut oraz duża cena broni wcale się nie przenoszą na fantastyczne wyniki, a raczej z wynikami tutaj nyndza...
pozdrawiam
temat postu.
Hmmm - dość lakoniczne.
Pzdr.
Andrzej.
Pzdr.
Andrzej.
No tak .. lakonicznie, al jak tu opisać co kolwiek, jak nie wiem jaki jest stan danego egzpl.
Może rusznik by to opisał dokładnie, ale ... znowu ale...
Większośc fabrycznych karabinów ma nie dopasowane płyty i tuleje... tu pojawia sie pierwszy przedmuch i problem.... nalezy to dopasowac, tak by było szczelne.
Ale.. znowu ale.. różnice w tym zabiegu moga polegać na tym czy pasujemy dwie ruchome części , czyt też jedna ( sharpsy ze staałą tuleja)... muszki ( tak jak w moim bywaja kiepsko zaszlifowane i trzeba poprawic...tak by ja wogóle było widać...
Kominki wewnętrzne często maja zły kąt stozka wejsciowego i .. wylotu.. co skutkuje słabym ogniem.
Bywaja źle doszlifowane kanały ogniowe w płycie zamka- i znowu szlif....
tak , ze miejsc do poprawy moze byc duzo,........ lub mało.. ale lepiej gdyby nie było wogóle.... tego ostatniego WAM wszystkim ŻYCZĘ
Może rusznik by to opisał dokładnie, ale ... znowu ale...
Większośc fabrycznych karabinów ma nie dopasowane płyty i tuleje... tu pojawia sie pierwszy przedmuch i problem.... nalezy to dopasowac, tak by było szczelne.
Ale.. znowu ale.. różnice w tym zabiegu moga polegać na tym czy pasujemy dwie ruchome części , czyt też jedna ( sharpsy ze staałą tuleja)... muszki ( tak jak w moim bywaja kiepsko zaszlifowane i trzeba poprawic...tak by ja wogóle było widać...
Kominki wewnętrzne często maja zły kąt stozka wejsciowego i .. wylotu.. co skutkuje słabym ogniem.
Bywaja źle doszlifowane kanały ogniowe w płycie zamka- i znowu szlif....
tak , ze miejsc do poprawy moze byc duzo,........ lub mało.. ale lepiej gdyby nie było wogóle.... tego ostatniego WAM wszystkim ŻYCZĘ
temat postu.
Mój wrócił po tuningu .
Strzelanie teraz to naprawdę przyjemność.
Zmieniono płytkę w bloku i założono muszkę tunelową.
Po kilkunastu strzałach brak zacięć przy opuszczaniu bloku , słowem zajefajnie
Pzdr.
Andrzej.
Strzelanie teraz to naprawdę przyjemność.
Zmieniono płytkę w bloku i założono muszkę tunelową.
Po kilkunastu strzałach brak zacięć przy opuszczaniu bloku , słowem zajefajnie
Pzdr.
Andrzej.
Dwóch myśliwych przy okazji oglądania mojej tarczy z dobrym wynikiem na 100m(porównywalnym z średnim wynikiem średniej klasy sztucera z optyką) polemizowało na temat celności broni czarnoprochowej i jej przydatności do celów myśliwskich -czysto teoretycznie oczywiście.Jeden z nich twierdził ,że przewyższenie-parabola lotu pocisku jest tak duża ,że po zmianie odległości celu do 50m i nie korygując punktu celowania nie trafi się w średniej wielkości zwierzę ,dzika,sarnę.
Pomijam fakt ,że kiedyś przecież polowano z dobrym skutkiem z broni czarnoprochowej , postanowiłem sprawdzić ile to przewyższenie wyniesie w przypadku pocisku z mojego Sharpsa .
Pocisk-masa 35g ,naważka prochu 3,5g,stanowisko-stół do przystrzeliwania broni ,broń podparta na workach z piachem.
Dwa strzały na 100m -dwie dziewiątki ułożone w linii poziomej poniżej pola 10.
Teraz na 50m,znowu dwa strzały, dwie przestrzeliny stykają się ze sobą w górnej części osi pionowej tarczy na lini 5 -6.
Przewyższenie w przypadku tego pocisku przy takiej naważce prochu wyniosło 17cm na 50m!!Tak więc parabola spora ale napewno nie wykluczająca celne i skuteczne tratrafienie dużej zwierzyny np.Bizona
Pomijam fakt ,że kiedyś przecież polowano z dobrym skutkiem z broni czarnoprochowej , postanowiłem sprawdzić ile to przewyższenie wyniesie w przypadku pocisku z mojego Sharpsa .
Pocisk-masa 35g ,naważka prochu 3,5g,stanowisko-stół do przystrzeliwania broni ,broń podparta na workach z piachem.
Dwa strzały na 100m -dwie dziewiątki ułożone w linii poziomej poniżej pola 10.
Teraz na 50m,znowu dwa strzały, dwie przestrzeliny stykają się ze sobą w górnej części osi pionowej tarczy na lini 5 -6.
Przewyższenie w przypadku tego pocisku przy takiej naważce prochu wyniosło 17cm na 50m!!Tak więc parabola spora ale napewno nie wykluczająca celne i skuteczne tratrafienie dużej zwierzyny np.Bizona
No właśnie, polowano z Sharpsów i jak wiadomo, wybito z nich bizony. To piękna i skuteczna broń. Podobno celna nawet na ponad 1 km. Facet strzelił, Indianin się śmiał, a jak przestał się śmiać, to się przewrócił. Coś w tym rodzaju widziałem na jakimś filmie. Mnie od Sharpsa nieco odstręcza potrzeba tuningu nowego karabinu, o czym większość z Was pisze. No i nie wiem, czy jak na pierwszy karabin to jest dobry pomysł.