Weż karabiny i wpadnij . My ci wyjaśnimy meandry strzelania i trzymania karabinu , a Ty nam objaśnisz strzelanie rewolwerowe .Miło będzie się poznać . Zobaczysz że zawody są zajebiste .zbiho pisze: ↑wt 16.mar.2021 - 23:09 Sławek...
Nie powiedziałem że to jest proste ani że jestem mistrzem rewolweru, to trudniejsze niż strzelanie z karabinu. I widzę że się z tym zgadzasz. Zawody może odwiedzę, ale dla towarzystwa, ewentualnie mogę z Jaegra strzelić, ale bardziej na wiwat.
A z karabinu lubię strzelać, 75 grain prochu przy moich 75 kg z Enfielda 540 grain ołowiu to mnie cieszy.
Do Jegra bym się przymierzył , bo się zastanawiałem czy skałki nie kupić a jeszcze nie miałem okazji się do tego karabinu przymierzyć.
Jak już będziesz to zapisz się na jedną czy dwie konkurencje . Kiedyś pierwszy raz trzeba mieć za sobą. Zawody wciagają niesamowicie . Nawet jak w tarczę ani razu nie trafisz , nikt krzywo patrzył nie będzie. Obawiam się że nawet nikt tego nie dostrzeże
Na zawodach możesz strzelać na wiwat jak najbardziej , byle sobie w łeb nie palnąć .
Mnie na moich pierwszych zawodach tak łapy latały , że sędzia stał przy mnie i patrzył czy sobie krzywdy nie zrobię .Trema była wielka i straszna . Ale miło to wspominam . Na 3 zawodach to już byłem luzak . Jako że smaruję flejtuchy sliną to poprosilem sędziego czy by mi trochę nie pożuł , bo mi się slina kończy
Więc , zapisz się choć na jedną konkurencję , będziesz miał pierwszą wielką tremę za sobą . Na następne będziesz wielki luzak .
Nawet jak nie swoją tarczę podziurkujesz, to afery nie będzie
Pamietaj Paragrafy za nieodpowiednie użycie - takie same jak przy kałachu , nie nosimy broni ze sobą i nie myślimy o zastosowaniu w celu samoobrony . Paragrafy takie jak samoobrona kałachem.GLX pisze: ↑wt 16.mar.2021 - 22:31 Przed pierwszym strzelaniem z CP myślałem, że to jakieś tam "popierdółki" na kapiszony,trochę prochu i kaszki plus kulka mimo, że naoglądałem się filmów na YT oraz naczytałem na forach. Nic bardziej mylnego. Przekonałem się sam po pierwszym strzelaniu, że z tymi niby "popierdółkami" należy się jednak obchodzić z jak największą ostrożnością oraz szacunkiem.
Tak samo nie przechowujemy naładowanej broni w domu.
No i ostrożność w czasie strzelania . Znajomy ( bardzo daleki ) odstrzelił sobie kawałek palucha na strzelnicy, sam nie wie jak to się stało . Telefon po policję , konfistata broni i trochę procedur . Ostrożność i używanie głowy przede wszystkim .