Patent strzelecki a CP i obrona konieczna

Tematy prawne oraz bezpieczeństwa CP
ODPOWIEDZ
Ernike
Posty: 12
Rejestracja: pn 15.maja.2017 - 09:10
Lokalizacja: Koszalin
Moja broń:

Patent strzelecki a CP i obrona konieczna

Post autor: Ernike »

Witam, mam dwa pytania co mnie nurtują.
1. Czy potrzebny mi patent strzelecki do CP bo chodzi mi o to jak pójdę na strzelnicę bez tego kwitu to zawsze musi być przy mnie instruktor ale jak trafię na takiego co nie będzie miał pojęcia o CP albo nie duża wiedzę to może mnie nie wpuścić na strzelnicę?
2. Sytuacja czysto teoretyczna:
Zaparkowany samochód na uboczu odpoczywam w nim przychodzi jakiś Heniek (bez urazy) i mówi "wyskakuj z kasy telefonu itd" ja wyciągam broń (nie załadowana ale nie musi o tym wiedzieć) i mówię "idź w swoją stronę a nikomu nic się nie stanie" groziło by mi coś za to?
Z góry dziękuję za pomoc.
Awatar użytkownika
Szaddam
Bywalec
Posty: 465
Rejestracja: ndz 24.kwie.2016 - 17:06
Lokalizacja: Będzin
Moja broń: .44, .45, .55

Re: Patent strzelecki a CP i obrona konieczna

Post autor: Szaddam »

Odp. 1
Z tego co wiem, tylko na ZKS w W-wie życzą sobie ukończenia kursu CP. Na pozostałych nie wymagają żadnego dokumentu.
Odp. 2
W obronie własnej możesz wyciągać co chcesz i może być nabite!
Awatar użytkownika
roundball
Bywalec
Posty: 176
Rejestracja: czw 13.paź.2016 - 19:10
Lokalizacja: Żywiec
Moja broń:

Re: Patent strzelecki a CP i obrona konieczna

Post autor: roundball »

Mała dygresja:
Do obrony to Ty lepiej rozładowanej broni w ogóle nie wyjmuj bo to zbyt ryzykowne.
Jak trafisz na zdeterminowanego albo na idiotę i się nie wystraszy a zorientuje się ze jest nie naładowana to bedziesz w czarnej dupie i możesz dostać taki wpier... że zostaniesz kaleką albo trupem.
To już lepiej bronić się straszakiem, przynajmniej zostaje w odwodzie efekt akustyczny (a potem również wpier... :? )
Społeczeństwo jest za mało nasycone bronią a za dużo funkcjonuje różnej maści zabawek żeby sam efekt wizualny wystarczył.
Ernike
Posty: 12
Rejestracja: pn 15.maja.2017 - 09:10
Lokalizacja: Koszalin
Moja broń:

Re: Patent strzelecki a CP i obrona konieczna

Post autor: Ernike »

Dziękujemy odpowiedzi. W sumie roundball masz rację tak o tym nie myślałem. A jak faktycznie bym był w jakiejś nieciekawe okolicy to jak bym miał broń to raczej gotowa. Jak dla mnie najlepiej nie miec takich sytuacji
Awatar użytkownika
Leszek.sz.
Posty: 93
Rejestracja: wt 07.cze.2016 - 19:07
Lokalizacja: Poznań
Moja broń:

Re: Patent strzelecki a CP i obrona konieczna

Post autor: Leszek.sz. »

Broń nie jest do straszenia, nie ma potrzeby użycia nie wyciągaj. Trafisz na cwaniaka w stylu ''co mi tu machasz tym straszakiem'' i jesteś w czarnej dupie. Sprzedaż mu kulkę bo się nie przestraszył? Słaby argument dla sądu, nie ten kraj, nie te obyczaje. lepiej unikać na ile można takich sytuacji.
Awatar użytkownika
MicromaX
Bywalec
Posty: 129
Rejestracja: pt 23.gru.2016 - 14:29
Lokalizacja: Jaworzno
Moja broń: palna
Kontakt:

Re: Patent strzelecki a CP i obrona konieczna

Post autor: MicromaX »

znajomy policjant powiedzial mi kiedys tak:
jak wyjmujesz bron to musisz jej uzyc, jak wyjmiesz a nie uzyjesz to albo bedziesz trupem, albo trafisz do wiezienia. cos w tym jest.
Awatar użytkownika
Leszek.sz.
Posty: 93
Rejestracja: wt 07.cze.2016 - 19:07
Lokalizacja: Poznań
Moja broń:

Re: Patent strzelecki a CP i obrona konieczna

Post autor: Leszek.sz. »

I nigdy nie bierz jeńców. Bo moźesz płacić rentę rannemu bandziorów.
Awatar użytkownika
MicromaX
Bywalec
Posty: 129
Rejestracja: pt 23.gru.2016 - 14:29
Lokalizacja: Jaworzno
Moja broń: palna
Kontakt:

Re: Patent strzelecki a CP i obrona konieczna

Post autor: MicromaX »

Inne zdanie z tej rozmowy.....
"martwi nie zeznają"
slaw29
Stary bywalec
Posty: 1107
Rejestracja: wt 29.lis.2016 - 21:45
Moja broń: brak

Re: Patent strzelecki a CP i obrona konieczna

Post autor: slaw29 »

Panowie - wyjęcie broni czy załadowanej czy niezaładowanej poza strzelnicą to zawsze kłopoty i tego się trzymajmy .
Mad Bob
Posty: 48
Rejestracja: czw 17.sie.2017 - 23:53
Lokalizacja: W-wa Białołęka
Moja broń:

Re: Patent strzelecki a CP i obrona konieczna

Post autor: Mad Bob »

Odkopię temat, ale jest on ciągle aktualny ...
Zgadzam się z przedmówcami.
Dodam też coś o siebie.
Zacytuję Ci co powiedział prawnik na szkoleniu jak robiłem (lata temu) patent strzelecki:
- oficjalnie muszę Wam powiedzieć, że jak widzicie kolesia goniącego z siekierą w ręku staruszkę, to jak już macie strzelać do niego to strzelajcie w nogi.
- nieoficjalnie powiem Wam, że jak już strzelacie to strzelajcie tak, aby zabić, bo jak będzie tylko leżał w szpitalu to następnego dnia koledzy postrzelonego odwiedzą staruszkę, a ona przed sądem zezna, że ten miły młody człowiek biegł z siekierą, bo się śpieszył narąbać jej drewna na zimę ... (a jak nie chcecie latami spotykać się z prokuratorem, to odwróćcie się i pójdźcie w inną stronę)
Brutalne, ale biorąc pod uwagę różne wyroki to znajduje to przez lata potwierdzenie w praktyce...
Co do opisywanej hipotetycznej sytuacji to liczni doświadczeni ludzie twierdzą, że wyciągasz broń tylko gdy jesteś gotów jej użyć, a nienabita nie kwalifikuje się do użycia. Zatem jeżeli już chcesz jej użyć w takiej sytuacji, to nie kieruj lufy w kolesia, a użyj broni CP trzymając ją za lufę :lol:. Trafiony z zaskoczenia kolbą między oczy już ci nie podskoczy :-D
A poza tym w takiej sytuacji oddanie kasy (zakładam standardową codzienną zawartość przeciętnego portfela) będzie i tak najtańszym i najbezpieczniejszym rozwiązaniem (alternatywne koszty na lekarzy, prawników + strata czasu, który można poświęcić na zarabianie kasy, gdy sytuacja wymknie się spod kontroli, będą znacznie wyższe...).
Jeżeli zaś wyciągniesz nienabitą broń (albo i nabitą) i zaczniesz straszyć, a wszystko pójdzie bardzo źle, to ten bandziorek albo jego kolega z drugiej strony wozu, którego nie zauważyłeś, zrobią ci jakieś dodatkowe otwory, których wcale nie miałeś zamiaru mieć ... (przy tym nie postawiłbym swojego życia/zdrowia na CP nawet nabite, za duże ryzyko niewypału, a i powtarzanie strzałów trochę trwa, jak po strzale z biodra drżącymi rękami pierwsza kula pójdzie górą...).
IMHO akcje z bronią palną dzielą się na 2 kategorie:
1) masz bardzo silne przekonanie, że z danej sytuacji wyjdziesz jako trup lub kaleka (lub skrzywdzą Twoich bliskich) i wtedy wyciągasz broń i natychmiast strzelasz i to tak aby po pierwszym strzale bandzior już nie wstał i ci nie oddał (o kwestie prawne będziesz się martwił jak już ujdziesz z życiem, a i tak każdy poniesiony koszt będzie mniejszy niż śmierć lub kalectwo).
2) we wszystkich pozostałych nie wyciągasz ani nawet nie pokazujesz broni i używasz innych dostępnych metod...
Ponadto (nie jestem prawnikiem, więc mogę się mylić) różnica pomiędzy zastrzeleniem/zranieniem kogoś z legalnej broni współczesnej centralnego zapłonu, a z broni CP, może być taka, że o ile wytłumaczenie się, że w panice wyciągnąłeś broń współczesną i wywaliłeś cały magazynek/bęben z broni posiadanej do samoobrony (na takie jej użycie dostaje się zezwolenie) nie będzie trudne, to fakt iż CP nie jest do samoobrony oraz fakt dość kontrowersyjnego noszenia nabitej broni CP (bo niby po co, jak nie do strzelania do ludzi?)) i użycia jej do zabicia/zranienia kogoś może prokuratora zachęcić do "przyklepania" Ci zamiaru ewentualnego - miałeś naładowaną broń CP i przewidywałeś, że jakby co to kogoś z niej zastrzelisz. Raczej trudno będzie kogoś przekonać, że gość ci kazał oddać kasę,a ty wyjąłeś broń z pudełka, załadowałeś proch, kaszkę, kulę, kapiszon, wycelowałeś i strzeliłeś a gość spokojnie czekał na kulkę ;(
Swoją hipotezę opieram na wyczytanym kiedyś przypadku, że ktoś pociął kogoś w bójce nożykiem tapicerskim, a prokurator przyklepał mu zamiar ewentualny na podstawie zeznań świadków, że nosił zawsze ze sobą ten nożyk (czyli przewidywał jego użycie przeciw innym ludziom). Prawdopodobnie gdyby wykazał, że nożyk miał tego dnia przypadkiem bo przycinał tego dnia kupioną wykładzinę to sprawa wyglądałaby inaczej...
Oczywiście to tylko moje zdanie i nie muszę mieć racji i oczywiście dobry prawnik za worek kasy pewnie Cię wybroni, może nawet udowodni, że tamten sam tę broń załadował, bo chciał obejrzeć i kupić i sam się zastrzelił 6 strzałami w plecy padając przypadkiem na rewolwer którym chciał się podrapać bo go zaswędziało między łopatkami, ale to już inna bajka ( i jak napisałem wcześniej, z pewnością przekraczająca kwotowa zawartość portfela który byś miał oddać) :P
ODPOWIEDZ