Jak to o kwity się biłem

mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Jak to o kwity się biłem

Post autor: mkowalczuk »

Doszedłem do wniosku, że prędzej czy później wielu bezpozwoleniowców dosięgnie chęć posiadania czegoś na kwity. To zupełnie chyba naturalne choć nie koniecznie nieuniknione.

W związku z tym - opiszę swoją drogę do "kwitów" i dam znać jak się zakończy mój kontakt z WPA w Szczecinie.

Na dziś mam:
Legitymację członka PZSS,
Patent na pneumatyka i kulę,
Licencję starego typu na pneumatyka i kulę,
Licencję sędziego strzelectwa sportowego III klasy,
Badanie lekarskie wykonane przez uprawnionego lekarza,
Czekam na zaświadczenia z klubu strzeleckiego i kolekcjonerskiego.
W piątek jestem umówiony z psychologiem

Kwitki zbierałem od 2006 roku, a strzelam .... już ponad 30 lat. Jeszcze przed stanem wojennym współtworzyłem w ogólniaku klub strzelecki LOK. Klub chyba nie przetrwał. Moje zamiłowanie do broni - tak.
Jako "prowadzący strzelanie" mam dość nieskrępowany dostęp do broni obiektowej, jednak strzelanie z broni o przebiegu rekordowym lub do rekordu zbliżonym - nie sprawia takiej satysfakcji jak strzelanie z własnej, zadbanej broni ustawionej pod siebie.
Z tego tez powodu pomysł by wreszcie iść po kwity.
Kolekcjonowanie to naturalna u mnie sprawa. Był moment, że byłem całkowicie rozbrojony, ale zbyt długo w takim stanie nie wytrzymałem. Obecnie mam: 2 Naviki (jeden to oryginał), Dragoon z długą lufą i kolbą oraz z krótka lufą, Hillard, Colt Root, Pocket, S&S Match, a i parę pneumatyków też się znajdzie. Na dziś są to wyłącznie jednostki bezpozwoleniowe. Długo myślałem, że nabój scalony mnie nie wciągnie. Miałem kiedyś lefoszkę, którą sprzedałem w czasach gdy nie było nawet mowy o konieczności ich rejestracji. Szkoda, bo dziś bym jej nie sprzedał. Scalaki mają też swój urok. Przekonuję się o tym dość często przy okazji np. wizyt w komisach. Ostatnio pięknego Winchestera widziałem i tylko brak kwitu oraz spora cena ostudziły moja do niego wielką miłość. Drulov jednostrzałowy tez mi się kiedyś przez kilka nocy śnił.
W tej sytuacji pozwolenie kolekcjonerskie jest jak najbardziej mi potrzebne. Szkoda, że kwestii finansów nie da się jakimś wnioskiem do NBP załatwić :-(

Podliczyłem i wyszło mi skromnie: 27 sztuk na pozwolenie sportowe i 200 sztuk na pozwolenie kolekcjonerskie.
Taki wniosek sporządzam.
No jeszcze poprosiłem o dopuszczenie mnie do broni palnej sportowej z racji bycia sędzią, bo różne to bywa przy okazji organizacji zawodów.


Takie wieści na dziś.
Deklaruję, że będę się starał w miarę na bieżąco informować o postępach.

Jeśli są jakieś pytania - postaram się odpowiedzieć lub podpowiem, gdzie pytać.
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

Wizyta u psychologa byłą całkiem miła. Chętnych do posiadania broni było dziś 3 osoby. Była nawet jednak kobieta:-)
Mam urzędowy dokument zaświadczający, że nie jestem "świrem".
Dziwne, ale jakoś nie widzę powodu by się cieszyć ;-)

Dziś dostałem też zaświadczenie o przynależności do kolekcjonerów :D
Pozostaje, w poniedziałek rano dokonanie wpłaty: 2x 242 zł + 10 zł i z dowodami wpłaty oraz kompletem papierów - jazda do WPA :D
Kamer i aparatów nie przewiduję by nie zostać uznanym za np. prowokatora, a choć przypuszcam, że zrobię swoim wnioskiem spore wrażenie.
Awatar użytkownika
mkl1
Stary bywalec
Posty: 1000
Rejestracja: śr 25.paź.2006 - 14:18
Lokalizacja: KATOWICE
Moja broń:

Post autor: mkl1 »

Podliczyłem i wyszło mi skromnie: 27 sztuk na pozwolenie sportowe i 200 sztuk na pozwolenie kolekcjonerskie.
Nie wiem jak WPA Poznań podchodzi do ilości (oczywiście , że 27 szt ... to tak akurat :-D )
ale wymyśł sobie wcześniej UZASADNIENIE- po co i do jakiej konkurencji jest dana sztuka... :-P
Ułatwi Ci to potem "wygranie"

M
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

Nie będę udawał, że jestem jakiś szczególnie samodzielny. Wyliczenie zgodne z tym ze strony (wzoru wniosku) Romb-u :D
Jedyna modyfikacja to rezygnacja z gładkiej lufy, bo nie mam patentu na śrut.
Kolekcjonerskie i dopuszczenie to wynik paru rozmów z ostatnich tygodni. Wyszło bowiem, że czasem idą w zaparte i lepiej już mieć np. kolekcjonerskie. Wtedy łatwiej czekać na wynik odwołań do KGP czy skargi do Sądu.
Awatar użytkownika
mkl1
Stary bywalec
Posty: 1000
Rejestracja: śr 25.paź.2006 - 14:18
Lokalizacja: KATOWICE
Moja broń:

Post autor: mkl1 »

Mądrze... :-D
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

Nie jestem pewien. Może tylko rozjuszę .....

Milicji się nie bałem, to i policjant straszny mi nie jest.
Jak się zastanowić, to wielkiego wyboru nie mają. Zrobią co trzeba, choć pewnie "nie po dobroci" ;-)

Zaczynam rozglądać się za jakąś gustowną szafką;-)
Pewnie jeszcze sporo czasu mam, więc nie nerwowo, ale jakbyś coś intetresującego widział - daj znać ;-)
R0GNAR
Bywalec
Posty: 333
Rejestracja: pt 13.paź.2006 - 10:08
Moja broń:

Post autor: R0GNAR »

CZasy inne ale problem ten sam :) Ja pozwolenie robiłem w 1999r. Teraz po zmianach w ustawie powinno iść prościej. Promese dostałem dopiero po odwołaniu zredagowanym przez adwokata.
Awatar użytkownika
mkl1
Stary bywalec
Posty: 1000
Rejestracja: śr 25.paź.2006 - 14:18
Lokalizacja: KATOWICE
Moja broń:

Post autor: mkl1 »

Jak po wizycie w WPA?
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

:D

Było .... zaskakująco dla obu stron szyby dyżurki.
Panie znam z widzenia ze swej strzelnicy. Rozmawiająca ze mną Pani zakomunikowała, że prawdopodobnie Jej koleżanka zaprosi mnie na przesłuchanie w tej sprawie. Gdy doczytała 27 sztuk sportowej - zmieniła zdanie i stwierdziła, że przesłuchanie jest pewne.
Sprostowałem więc, że niżej we wniosku jest jeszcze wymienione 200 kolekcjonerskiej... .
Cóż - to dopiero zrobiło wrażenie nie tylko na mojej rozmówczyni, ale i na myśliwych, którzy się kłębili przy okienku podawczym :lol:
Zapytałem czy to na dziś wszystko. Pani potwierdziła, więc nie czekając na dalszy ciąg wypadków - oddaliłem się do samochodu.
Wychodząc grzecznie się pożegnałem. nim złożyłem wniosek i przedstawiłem sprawę w poczekalni panował lekki rozgardiasz. Jak wychodziłem- panowała grobowa cisza. Mam nadzieję, ze to nie ja byłem przyczyną tej zmiany :lol:
Odnoszę wrażenie, że jestem pierwszym kolekcjonerem w zachodniopomorskim.
Ale nie będę ostatnim. Dziś Kolega się zdeklarował, że też zamierza podjąć stosowne kroki. Drugi Kolega się jeszcze waha, ale pewnie też się zdecyduje.

Zdjęcia muszę donieść, bo tego we wniosku ROMB-u nie napisano, a ja zwyczajnie z wrażenia dziś zapomniałem.
Awatar użytkownika
mkl1
Stary bywalec
Posty: 1000
Rejestracja: śr 25.paź.2006 - 14:18
Lokalizacja: KATOWICE
Moja broń:

Post autor: mkl1 »

:brawo:
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

Dzięki. Trzymaj kciuki!
Dziś byłem "na pocieszenie" w komisie. Widziałem dwie sztuki, które bym kupił w tym samym dniu, w którym bym dostał promesę.
Margolina i Drulova. Pistolet szybki i dowolny już by były ;-)

M.
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

Cisza na placu boju.
Mam nadzieję, że tydzień nie zszedł im na wielkorotnym czytaniu mojego wniosku i opanowaniu napadów śmiechu
:)
Thalon
Bywalec
Posty: 117
Rejestracja: pn 21.sty.2008 - 10:32
Lokalizacja: Kalisz
Moja broń:

Post autor: Thalon »

Ha ha.
Zaczyna sie z tego robic powiesc przygodowo sensacyjna.
Trzymam kciuki za Hollywoodzkie zakonczenie (powiewajaca flaga i jakas skapo odziana panienka....) ekhem.
Awatar użytkownika
mkl1
Stary bywalec
Posty: 1000
Rejestracja: śr 25.paź.2006 - 14:18
Lokalizacja: KATOWICE
Moja broń:

Post autor: mkl1 »

Śmiech "śmiechem" ale ODPOWIEDŹ musi być "urzędowa"
Trzymam KCIUKI :ok:
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

Nie powieść może, ale kronika:-)

Potraficie podpowiedzieć jakie działania musi wykonać by rozpatrzyć taki wniosek?
Rejestr skazanych mają z automatu.
Dzielnicowy - kilka dni pewnie potrzebuje.
Sprawdzenie kartoteki? Najwięcej czasu pewnie zajmuje jej przesłanie do Szczecinia z mojego powiatu. No chyba, że jest tak bogata, iż wymaga to głębszego zapoznania się z nią przez osoby podejmujące decyzję.
Coś jeszcze?

Dziękii za kciuki!
Boję się jednak, że możecie się nabawić martwicy zanim zapadnie decyzja :lol:









----------
Tu materiał szkoleniowy Policji, do jakiego dotarłem:
http://katowice.szkolapolicji.gov.pl/?p ... =3335&sa=1

Stan na 2010 rok, ale daje to jakiś pogląd na interesujący mnie temat.
ODPOWIEDZ