donkihot pisze: ↑pt 16.paź.2020 - 07:13
moja tokareczka to Holzmann ED 300 ECO
W Państwie Środka są dwie wytwórnie minitokarek, SIEG i i Real Bull (o ile dobrze pamiętam nazwy). Jest to o tyle istotne że o ile części obydwu wytwórców nie muszą być zamienne to w obrębie jednego producenta prawie na pewno będą. Co napisane na nalepce
nie ma znaczenia – to tylko importer. My mamy Real Bulla – według mnie lepszy wariant (płynna regulacja prędkości z odczytem, lepsze smarowanie łożysk, lepszy support). Moja maszynka, mimo że parę lata starsza, wygląda prawie identycznie.
donkihot pisze: ↑pt 16.paź.2020 - 07:13
niestety moja łyka tylko 6x6
Nie wierzę. Twój imak wygląda tak jak mój czyli powinieneś mieć przynajmniej 15 mm prześwitu. Jeżeli tak to noże o trzonku 10x10 mm zapniesz bez problemu. W zasadzie mógłbyś wsadzić nawet większy nóż ale wtedy ostrze wypadnie powyżej osi toczenia a to byłoby be. Noże 10x10 m
m są optymalne i muszą ci pasować.
Koła stalowe: bardzo dobrze. Słyszałem że konkurencja, tzn. SIEG, wsadza teraz nylonowe. Te potrafią być problematyczne, zwłaszcza przy dużych posuwach, np. przy gwintowaniu.
donkihot pisze: ↑pt 16.paź.2020 - 07:13
Moja tokarka nie ma w instrukcji możliwości toczenia calowych
W zamian za to ma w instrukcji sporo głupot. Powinna być tam m.in. tablica posuwów. Podobną masz zapewne naklejoną na lewej stronie obudowy gitary:
Sprawdź pozycję 2 mm. Jeżeli wygląda tak samo to jest błędna. Podana kombinacja daje skok 3 mm. Tablica jest skromna i zawiera tylko najbardziej typowe posuwy ale można uzyskać ich o wiele więcej. Nawet nie pytam co piszą o metodzie gwintowania bo w mojej instrukcji był zawarty stek bzdur, najwyraźniej przepisany z podręcznika innej maszyny.
Czytając instrukcję pamiętaj że napisał ją Chińczyk
(chyba?) a przetłumaczył Polak: fatalna kombinacja. Ściągnij sobie może z sieci jakieś podręczniki tokarstwa. Najlepiej przedwojenne, nawet sprzed I wojny albo z końca XIX wieku. Na YouTube jest sporo filmów o tokarstwie ale aby odróżnić ziarno od plew dobrze jest przyswoić sobie podstawy z wiarygodnego źródła.
W kwestii nacinania gwintów ma minitokarkach są dwie prawdy: prawda chińskiego inżyniera (albo docenta dowolnej narodowości) oraz prawda majstra-praktyka.
Minitokarki są produkowane w dwóch wariantach: metrycznym (śruba pociągowa ze skokiem 1.5 mm) oraz calowym (skok 16 TPI). Te pierwsze głównie na rynek europejski, ostatnie – na amerykański. Aby na tokarce metrycznej naciąć gwint calowy teoretycznie trzeba by mieć koło o 127 zębach (127x2= 254). Ponieważ w naszych tokarkach największe koło ma 80 zębów, to DOKŁADNE nacięcie gwintu calowego jest niemożliwe i to jest prawda docenta.
Prawda majstra brzmi: posiadając odpowiednie koła zmianowe da się na minitokarce metrycznej nacinać gwinty calowe z DOSKONAŁYM PRZYBLIŻENIEM. Typowo tniemy gwinty z kilkoma, maksymalnie kilkunastoma zwojami. Łączne odchylenie jest wtedy całkowicie nieistotne wobec błędów wykonania. Przykłady błędu przybliżenia dla kilku typowych skoków:
32 TPI - błąd 0.06% (=0.0006)
28 TPI - błąd 0.04%
24 TPI - błąd 0.06%
20 TPI - błąd 0.06%
16 TPI - błąd 0.06%
Do tokarek metrycznych i calowych producent dodaje inne zestawy kol zmianowych. W Twojej – o ile pamiętam – powinieneś mieć przynajmniej koła: 20,30,35,40,45,50,60 i 80. Oprócz tego występują jeszcze koła 55, 57 i 65, niezbędne w przybliżonych posuwach calowych. Ja miałem szczęście je dostać wraz z tokarką ale podobno obecnie nie są już dodawane do zestawów metrycznych. Tym niemniej te koła da się dostać oddzielnie jako części zamienne (oczywiście w wariancie Real Bull).
Mankamentem tokareczki jest brak blokady karetki supportu. Proponuję abyś sobie coś takiego dorobił zanim złamiesz nóż albo spartolisz robotę. Unieruchomienie supportu jest konieczne przy pracach bez posuwu, np. przy planowaniu czy przecinaniu ale jego zablokowanie na nieruchomej śrubie pociągowej nie wystarcza. Ja wyciąłem i nagwintowałem blok hamulca w postaci litery „T”, przewierciłem karetkę i zrobiłem zagłębienie dla łba śruby mocującej. W ten sposób blokuję karetkę dociągając ją do łoża. W praktyce się sprawdziło, nie wolno tylko zapomnieć o poluzowaniu blokady przy toczeniu z posuwem: