CZ 557 Varmint

Awatar użytkownika
Bready
Stary bywalec
Posty: 1430
Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
Lokalizacja: Dupont, PA, USA
Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)

Re: CZ 557 Varmint

Post autor: Bready »

Ustaw najpierw ostrosc krzyza okularem ,najlepiej majac rozmyty obraz ,aby sie nim nie sugerowac.
Ostrosc celu reguluje sie pozniej pokretlem paralaksy ,czym wieksze przyblizenie tym bardziej czula regulacjia ,skala sie nie przejmuj ,aby tylko dalo sie lapac ostrosc od 50 yd do nieskonczonosci to bedzie ok.
Interesuje mnie jak (czy) widac przestrzeliny .223 na 200 i 300m oraz .177 (4.5 mm) na 200 i 300 m.
Jak bedziesz na strzelnicy to moze zanies tam jakas tarcze wiatrowkowa i sproboj cos zobaczyc.
Oczywiscie na bialym, bo na czarnym nie ma co sie napinac ,nie widac nic.
Awatar użytkownika
donkihot
Bywalec
Posty: 391
Rejestracja: wt 29.sie.2017 - 11:48
Lokalizacja: LASY PODWARSZAWSKIE
Moja broń: Walther GSP .32 S&W, CZ 557 Varmint, CZ 75 TS S&W

Re: CZ 557 Varmint

Post autor: donkihot »

Uff... uspokoiłeś mnie z tym pokrętłem paralaksy :D
Teraz mamy załamanie pogody, ale jak tylko się poprawi to nawet nie na strzelnicy tylko u siebie na osiedlu poustawiam na 100,200 i 300 metrów tarczki od pneumatyka i zobaczymy.
Jak się uda to zrobię fotki z okulara.
Dogadałem strzelnicę u siebie w klubie na docieranie lufy, jak dobrze pójdzie to w przyszłą środę "rozdziewiczę Czesławę"
Awatar użytkownika
donkihot
Bywalec
Posty: 391
Rejestracja: wt 29.sie.2017 - 11:48
Lokalizacja: LASY PODWARSZAWSKIE
Moja broń: Walther GSP .32 S&W, CZ 557 Varmint, CZ 75 TS S&W

Re: CZ 557 Varmint

Post autor: donkihot »

Koledzy "pierwsze koty za płoty" właśnie wróciłem ze strzelnicy, niestety oś tylko 100 m. ale na docieranie lufy to i tak wystarczy biorąc jeszcze pod uwagę z jakiej nierównej amunicji strzelałem to i tak uważam za bardzo udany wyjazd.
Tak wygląda pierwsza tarcza:

Obrazek

A to druga, już po przeklikaniu lupki:

Obrazek

Jedna rzecz mnie tylko niepokoi, otóż każda następna tarcza była coraz to gorsza (aż wstydziłem się je zabrać ze strzelnicy)
I teraz gryzie mnie co to mogło być, wina zmęczonego strzelca czy sprzętu?
Fakt że zeszło mi 2 godziny i już miałem troszkę dosyć (te cholerne czyszczenie co strzał) ale też zauważyłem że lufa nie nadążała stygnąć. Pod koniec strzelania miała ok. 40-50 stopni C.
Czy to mogło być przyczyną zwiększonego rozrzutu (ok. 3 cm. między przestrzelinami) i średni punkt trafienia przeniósł się o jakieś 3 cm. w lewo i 3cm. do góry?
ps. kratka ma 1,5 cm.
Amunicja handmade, łuska RWS, pocisk Frontier .30 CMJ FB 155 grs. proch Lovex (nie pamiętam który jak wrócę do domu to dopiszę) naważka 40,4 grs. spłonka Fiocchi Large Rifle.
kamilgrzy
Bywalec
Posty: 243
Rejestracja: ndz 13.mar.2016 - 16:54
Lokalizacja: Lubelskie
Moja broń:

Re: CZ 557 Varmint

Post autor: kamilgrzy »

donkihot pisze: pt 30.mar.2018 - 15:42 I teraz gryzie mnie co to mogło być, wina zmęczonego strzelca czy sprzętu?
Fakt że zeszło mi 2 godziny i już miałem troszkę dosyć (te cholerne czyszczenie co strzał) ale też zauważyłem że lufa nie nadążała stygnąć. Pod koniec strzelania miała ok. 40-50 stopni C.
Czy to mogło być przyczyną zwiększonego rozrzutu (ok. 3 cm. między przestrzelinami) i średni punkt trafienia przeniósł się o jakieś 3 cm. w lewo i 3cm. do góry?
ps. kratka ma 1,5 cm.
Amunicja handmade, łuska RWS, pocisk Frontier .30 CMJ FB 155 grs. proch Lovex (nie pamiętam który jak wrócę do domu to dopiszę) naważka 40,4 grs. spłonka Fiocchi Large Rifle.
Pociski inaczej układają się z lufy zimnej a inaczej z rozgrzanej.
Dla przykładu przestrzeliwując broń myśliwską staram się robić to na zimnej lufie tj. z przerwami po 10min.
Broń sportową proponuję przestrzeliwać na ciepło ( czyli po 2 strzałach próbnych ), strzelec sportowy nie jest myśliwym - nie oddaje jednego strzału i nie idzie do domu.
Zastanawia mnie też czyszczenie co strzał, 223rem to nie sztucer czarnoprochowy, poza tym zwiększa ono tylko i wyłącznie temp. lufy.
W grę wchodzi też zmęczenie spotęgowane parciem na wynik/skupienie.
Awatar użytkownika
Bready
Stary bywalec
Posty: 1430
Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
Lokalizacja: Dupont, PA, USA
Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)

Re: CZ 557 Varmint

Post autor: Bready »

kamilgrzy pisze: pt 30.mar.2018 - 17:34
Zastanawia mnie też czyszczenie co strzał, 223rem to nie sztucer czarnoprochowy, poza tym zwiększa ono tylko i wyłącznie temp. lufy.
Docieranie lufy w nowej broni.
Pierwsze 10 strzalow ,czyszczenie co strzal ,pozniej 20 co 2 ,30 co 3 ,50 co 5 ,a pozniej jak uwazasz.
No i on ma .308win a nie .223rem

@ donkihot
O ile pamietam to masz gwint 1:10 ,wiec nastepna elaboracje pruboj pociskow 175gr ,ewentualnie 165-168gr.
No i jak czujesz ze lufa ciepla to rob przerwe na chlodzenie.
Trudno mi okreslic temperature ,moze jakies 35-40 stopni.
Ja do chlodzenia uzywam wentylator z e-baya 50mm 5V i ,kawalek rurki plastikowej do wody 3/8 cala ,adapter wydrukowany na drukarce 3D i powerbank USB.
Te niebieska rurke trzeba przyciac na dlugosc komory.

Kratki na tych tarczach sa calowe ?
Załączniki
100_1277.JPG
Awatar użytkownika
donkihot
Bywalec
Posty: 391
Rejestracja: wt 29.sie.2017 - 11:48
Lokalizacja: LASY PODWARSZAWSKIE
Moja broń: Walther GSP .32 S&W, CZ 557 Varmint, CZ 75 TS S&W

Re: CZ 557 Varmint

Post autor: donkihot »

kamilgrzy pisze: pt 30.mar.2018 - 17:34 Pociski inaczej układają się z lufy zimnej a inaczej z rozgrzanej.
Też gdzieś o tym czytałem
kamilgrzy pisze: pt 30.mar.2018 - 17:34W grę wchodzi też zmęczenie spotęgowane parciem na wynik/skupienie.
Wiem, parcie na wynik często mnie zgubiło na zawodach, niestety to ludzka przypadłość że zawsze chcemy jak najlepiej, a lepsze jest wrogiem dobrego. Dziękuję za celne uwagi.

Cześć Bready, kratka ma 1,5x1,5 cm.
Właśnie skończyłem czyszczenie i konserwację Czesi i chyba odkryłem w czym był problem (ale to się okaże przy następnym pobycie na strzelnicy)
W trakcie czyszczenia (jak wyciągałem wycior) złapałem karabin nie za lufę tylko za lunetę i coś mi klikło?
Przerwałem czyszczenie i zacząłem "znęcać się nad lunetą" bujała się na karabinie. Okazało się że montaż trzyma jak przyspawany, ale poluzowała się szyna RIS która jest przykręcona (fabrycznie) do karabinu na dwie śruby. Się skubane odkręciły, wykręciłem je i odtłuściłem, poszedł klej do gwintów i mega mocne dokręcenie.
Co do pocisków, na razie jestem w połowie docierania lufy a pociski których używam są mało inwazyjne bo nie mają płaszcza, rdzeń pocisku jest odlewany(lub tłoczony) z ołowiu i powlekany galwanicznie czystą miedzią.
Według tego opracowania: http://parabellum.pl/VECTAN.pdf
Mają one wielką zaletę w procesie docierania, ponieważ typowy płaszcz jest mosiężny, a mosiądz to stop w którym mogą pojawić się wtrącenia różnych metali. Miedź jest miękka i nakładana galwanicznie "dość czysta" czyli będzie wygładzać lufę nie niszcząc jej za bardzo.
Jak skończę docieranie kupię pociski HPBT i proch Reload Swiss RS52 (europejski odpowiednik prochu Hodgdon Varget) i będę prosił o pomoc w doborze naważki, ale to za jakiś czas.
ps. Świetny patent z tym wiatraczkiem, używasz go na zawodach?
slaw29
Stary bywalec
Posty: 1107
Rejestracja: wt 29.lis.2016 - 21:45
Moja broń: brak

Re: CZ 557 Varmint

Post autor: slaw29 »

Panowie - zawsze czytam z zainteresowaniem wasze posty ale dochodzę coraz częściej do wniosku że te wasze strzelanie to całkiem inna klasa Jobca .
To MEGA JOBIEC ;-)
Awatar użytkownika
Bready
Stary bywalec
Posty: 1430
Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
Lokalizacja: Dupont, PA, USA
Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)

Re: CZ 557 Varmint

Post autor: Bready »

donkihot pisze: pt 30.mar.2018 - 20:55 Świetny patent z tym wiatraczkiem, używasz go na zawodach?
Uzywam zawsze jak jest troche cieplej i lufa sie grzeje ,mam 2 szt w pudelku z roznymi dlugosciami rurki ,zalezmie z jakiego kalibru strzelam ,i 3 power banki.
Nawet przymierzam sie do produkcji zestawow do odsprzedawania na strzelnicy ,bo pare osob mnie juz pytalo.

@slaw29
Odkad zaczelem wazyc proch z dokladnoscia do 0.02gr (jedno ziarenko H4350) to tez mi sie zaczyna tak wydawac :-D

Wlasnie zamowilem nastepna zabawke : Redding Instant Indicator
https://www.youtube.com/watch?v=_gZX0D2KQ_4
Troche dokladniejsze od suwmiarki ,bo docisk robi sprezyna a nie kciuk ,wiec jest bardziej rowna sila.
Na razie tylko do 6.5 Creedmoor ,potem zobaczymy :-)
Awatar użytkownika
donkihot
Bywalec
Posty: 391
Rejestracja: wt 29.sie.2017 - 11:48
Lokalizacja: LASY PODWARSZAWSKIE
Moja broń: Walther GSP .32 S&W, CZ 557 Varmint, CZ 75 TS S&W

Re: CZ 557 Varmint

Post autor: donkihot »

To się nam kolega rozbrykał :ok:
Dopiero co trymer do ogive pocisku, teraz następne cudo :oczy:
Obejrzałem filmik i tak nie do końca załapałem co robi?
Na pewno można tym pomierzyć łuskę, pocisk i scaloną amunicję.
A co ze scalaniem, czy to coś też osadza pocisk?

Co do dmuchawy znalazłem coś takiego:
https://hobbyhouse.pl/product-pol-5559- ... Y5559.html

Jeśli wierzyć opisowi to na jednej baterii śmiga kilka godzin, a cała przeróbka polegałaby na dopasowaniu wężyka i cena też akceptowalna ;)
Tu jest taki głupi filmik: https://onedrive.live.com/?authkey=%21A ... 28&o=OneUp
Ale widać jakie to ma rozmiary, niby spore ale odpada noszenie power banków co najwyżej dla świętego spokoju zapasową baterię.
Awatar użytkownika
Bready
Stary bywalec
Posty: 1430
Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
Lokalizacja: Dupont, PA, USA
Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)

Re: CZ 557 Varmint

Post autor: Bready »

Wyglada na to ze te dmuchawy sa strasznie duze.
Co do powerbankow to takie na baterie li-ion 18650 sa niewiele wieksze od tej bateri ,a z chin mozna kupic za okolo 1$ (bez bateri) ,podobnie jak wiatraczek.
Baterie 18650z rozebranej starej bateri od laptopa ,sa lepsze niz nowe chinskie.
Przyrzad sluzy tylko do pomiarow ,a ze docisk stanowi sprezyna to mierzy dokladniej niz suwmiarka z komparatorem ,gdzie dociskajac palcem mozna sie pomylic nawet o 0.004 cala.
Awatar użytkownika
Bready
Stary bywalec
Posty: 1430
Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
Lokalizacja: Dupont, PA, USA
Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)

Re: CZ 557 Varmint

Post autor: Bready »

donkihot pisze: pt 30.mar.2018 - 20:55
Co do pocisków, na razie jestem w połowie docierania lufy a pociski których używam są mało inwazyjne bo nie mają płaszcza, rdzeń pocisku jest odlewany(lub tłoczony) z ołowiu i powlekany galwanicznie czystą miedzią.
Według tego opracowania: http://parabellum.pl/VECTAN.pdf
Mają one wielką zaletę w procesie docierania, ponieważ typowy płaszcz jest mosiężny, a mosiądz to stop w którym mogą pojawić się wtrącenia różnych metali. Miedź jest miękka i nakładana galwanicznie "dość czysta" czyli będzie wygładzać lufę nie niszcząc jej za bardzo.
Typowy plaszcz w pociskach karabinowych jest miedziany ,mosiezny czasem sie zdarza w pistoletowych.
A poniewaz warstwa miedzi jest grubsza to nie grozi zaolowienie lufy ,jak w pociskach olowianych galwanizowanych gdy sie przesadzi z predkoscia.
Nie dotyczy pociskow rosyjskich ,gdzie plaszcz jest z miekkiej stali galwanizowany ,a takze nie mam pojecia z czego pociski robia czesi.
Awatar użytkownika
donkihot
Bywalec
Posty: 391
Rejestracja: wt 29.sie.2017 - 11:48
Lokalizacja: LASY PODWARSZAWSKIE
Moja broń: Walther GSP .32 S&W, CZ 557 Varmint, CZ 75 TS S&W

Re: CZ 557 Varmint

Post autor: donkihot »

Może i tak, ja zasugerowałem się opisem do którego wkleiłem link we wcześniejszym poście. Pisał to facet który ma pojęcie o tym co mówi (a przynajmniej tak mi się zdaje)

Koledzy, wczoraj na strzelnicy (dalej docieram lufę) odkryłem straszliwą rzecz, a mianowicie moja Czesia to straszna fleja-brudas. Pod koniec pobytu zacząłem strzelać serie po 10 strzałów (między czyszczeniami) rozrzut na tarczy ok. 5cm. w różnych kierunkach. Kończył mi się czas a miałem jeszcze dwie wolne tarcze. Wyczyściłem lufę i żeby nie zostawiać czystej tarczy pierwsze 5 strzałów oddałem do jednej (duży rozrzut ) a drugie 5 do drugiej tarczy i ku mojemu zdziwieniu zobaczyłem taki efekt:
Obrazek
Ten odskok to mój błąd.
W domu na spokojnie przeanalizowałem wcześniejsze tarcze, wychodzi na to że pociski latają gdzie chcą ale tylko 3-4 pierwsze (po czyszczeniu lufy) a gdy lufa się zabrudzi ładnie lądują prawie jeden w drugi.
W tej grupce czterech strzałów najdalsze od siebie mają odstęp 17 mm (mierzone po osiach przestrzelin) czyli ok. 0,6 MOA na 100m. Wiem że na takim dystansie powinna być jedna dziura, ale to chyba niezła wróżba na przyszłość jak zacznę robić docelową amunicję i uda mi się znaleźć sweet load.
Może będzie lepiej?
Awatar użytkownika
Bready
Stary bywalec
Posty: 1430
Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
Lokalizacja: Dupont, PA, USA
Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)

Re: CZ 557 Varmint

Post autor: Bready »

Ja zawsze oddaje 2 strzaly przed rozpoczeciem wlasciwego strzelania,
Nawet robie w tym celu amunicje na pociskach i prochu ktore sie nie sprawdzily do precyzyjnego strzelania i zalegaly wczesniej na polkach :-D
Awatar użytkownika
donkihot
Bywalec
Posty: 391
Rejestracja: wt 29.sie.2017 - 11:48
Lokalizacja: LASY PODWARSZAWSKIE
Moja broń: Walther GSP .32 S&W, CZ 557 Varmint, CZ 75 TS S&W

Re: CZ 557 Varmint

Post autor: donkihot »

Świetna podpowiedź, dziękuję.
Tych pocisków kupiłem 200 al lufę dotrę setką, więc 100 i pół butelki kiepskiego proszku zostanie.
Posłużą do "osmalania lufy" przed "serią liczoną"
Awatar użytkownika
Bready
Stary bywalec
Posty: 1430
Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
Lokalizacja: Dupont, PA, USA
Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)

Re: CZ 557 Varmint

Post autor: Bready »

Wracajac do chlodzenia lufy ,dzisiaj porobilem zdjecia ,bo wydaja mi sie ze nie za bardzo dobrze wczesniej objasnilem.
Załączniki
IMG_0744.JPG
IMG_0743.JPG
ODPOWIEDZ