Mauser La Coruna M43 rocznik 1946

Awatar użytkownika
Matlak
VIP
Posty: 1079
Rejestracja: sob 28.lip.2012 - 14:04
Lokalizacja: Pojezierze Drawskie
Moja broń: brak

Post autor: Matlak »

American Dream! :) Jesteś mechanikiem?

No to też sobie przylutuję będzie szafa grała :) Tutaj mocowanie jest poprawione śrubą od góry która u mnie nie trzyma bo lufa była jak widać z odzysku i po wkręceniu stary otwór wyszedł nie w osi. Otwór ma z 3mm głębokości 2mm średnicy, niegwintowany wchodzi weń śruba dociskana gwintem który jest w podstawie szczerbinki (podstawa muszki tak samo). Czy wobec tej nieosiowości mogę sobie zgodnie z osią zrobić otwór powiedzmy około 1mm żeby jednak tą śrubę wkręcić czy olać to i tylko przylutować?
Awatar użytkownika
Matlak
VIP
Posty: 1079
Rejestracja: sob 28.lip.2012 - 14:04
Lokalizacja: Pojezierze Drawskie
Moja broń: brak

Post autor: Matlak »

Awatar użytkownika
Bready
Stary bywalec
Posty: 1430
Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
Lokalizacja: Dupont, PA, USA
Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)

Post autor: Bready »

Matlak pisze:American Dream! :) Jesteś mechanikiem?
Tak samo ja Ty spawaczem ;) ,widzialem tez ze spawales
Nie ,jestem elektronikiem ,a obecnie pracuje w podobnej firmie naprawiajacej komputery ,i wlasnie naprawe komputerow chce otwozyc na wlasny rachunek.
A garaze sie przedadza ,bo lubie cos w mechanice tez po grzebac ,a i podreczny magazynek sie przyda.
Poprzedni wlasciciel naprawial pralki i lodowki ,no i odziedziczylem pol garazu nowych czesci do AGD.
Chyba trzeba bedzie zaczac na e-bayu wystawiac :-D
Matlak pisze: Otwór ma z 3mm głębokości 2mm średnicy, niegwintowany wchodzi weń śruba dociskana gwintem który jest w podstawie szczerbinki (podstawa muszki tak samo). Czy wobec tej nieosiowości mogę sobie zgodnie z osią zrobić otwór powiedzmy około 1mm żeby jednak tą śrubę wkręcić czy olać to i tylko przylutować?
Ja bym nagwintowal ten otwor 2mm gwintownikiem M2,6 ,albo nawet powiekszyl jego srednice i M3 ,i przykrecil podstawe.
Zakladam ze ta sruba moze byc z lepkiem.
Awatar użytkownika
Matlak
VIP
Posty: 1079
Rejestracja: sob 28.lip.2012 - 14:04
Lokalizacja: Pojezierze Drawskie
Moja broń: brak

Post autor: Matlak »

No ja się uczyłem spawać w HCP w Poznaniu :) trochę historii liznąłem :) ale teraz to ze mnie dupa nie spawacz :) mam spawarkę za "pincet" złotych i coś tak zawsze przysmarkam :D Samochód sobie też sam naprawiam, czasem znajomym :) Muszka już zamontowana narazie nie knułem nic z tą śrubą i otworem
Awatar użytkownika
Bready
Stary bywalec
Posty: 1430
Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
Lokalizacja: Dupont, PA, USA
Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)

Post autor: Bready »

Matlak pisze:No ja się uczyłem spawać w HCP w Poznaniu :) trochę historii liznąłem :)
A ja mialem dziadka ,ojca ,teraz mam brata i syna ,wszyscy w zawodzie w zawodzie kierowcy ciezarowki ,wiec tradycja rodzinna zobowiazuje.
W dziecinstwie jako zabawki mialem stare wskazniki z deski rozdzielczej :-D
Oprocz zmiany opon tez do mechanikow nie jezdze ,jak byly z detkami bez przetloczen na felgach to sam zmienialem.
Awatar użytkownika
Matlak
VIP
Posty: 1079
Rejestracja: sob 28.lip.2012 - 14:04
Lokalizacja: Pojezierze Drawskie
Moja broń: brak

Post autor: Matlak »

Po wymianie szczerbinki, okazało się że muszka za niska :)
Obrazek

A tu na 300m :) Trochę ciemnawo było no i punkt celowania nie wymarzony ;D z nastawy 1 na 300m pod cel :)

Obrazek
Awatar użytkownika
Matlak
VIP
Posty: 1079
Rejestracja: sob 28.lip.2012 - 14:04
Lokalizacja: Pojezierze Drawskie
Moja broń: brak

Post autor: Matlak »

Nie z mausera ale też dobrze

http://www.2bz.wp.mil.pl/pl/2_435.html
Awatar użytkownika
Matlak
VIP
Posty: 1079
Rejestracja: sob 28.lip.2012 - 14:04
Lokalizacja: Pojezierze Drawskie
Moja broń: brak

Post autor: Matlak »

Celowałem 30cm w dół i 5 w prawo ;) co będzie jak celownik dobrze ustawię ;D

Obrazek

Obrazek
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

To czemu nie ustawiłeś jeszcze celownika?
To do niego kupowałeś no0wą szczerbinę?
Awatar użytkownika
Matlak
VIP
Posty: 1079
Rejestracja: sob 28.lip.2012 - 14:04
Lokalizacja: Pojezierze Drawskie
Moja broń: brak

Post autor: Matlak »

Muszę przesunąć o 0,15mm na oko tego nie zrobię :) a nie mam jeszcze sprzętu :) No i dzisiaj znalazłem przyczynę "górowania" źle obsadzona onsada bagnetu albo w ogóle jakieś krzywe łoże, po przykręceniu systemu ugina lufę do góry...
Awatar użytkownika
Matlak
VIP
Posty: 1079
Rejestracja: sob 28.lip.2012 - 14:04
Lokalizacja: Pojezierze Drawskie
Moja broń: brak

Post autor: Matlak »

W dzisiejszym odcinku "Rób mausera razem z nami" (jeżeli kogoś to interesuje i pragnie się włączyć do dyskusji ze zdaniami innymi niż oddaj broń do rusznikarza nie dotykaj tego sam) ;) Poprawiłem spasowanie magazynka z systemem usuwając tym sposobem problem podajnika zawieszającego się centymetr od górnego skrajnego położenia. Potem zacząłem się zastanawiać dlaczego mi ten mauser reza łuski, rysuje brzydko i od lewej podawane i od prawej. Ponownie przydał się dremel tool :) Finał jest taki że podajnik mi się nie zawiesza a zamykanie zamka dosyłającego nabój do komory odbywa się gładko i nie pozostawia w zasadzie żadnego śladu na łusce :) przy okazji usunąłem kilka zauważonych ostrych krawędzi, zadziorów i innych przeszkód które napotykał zamek w swojej drodze ku przodowi :) Jakoś chyba przedwczoraj ucywilizowałem spust. Pewnie się orientujecie jak działa spust mausera, język spustowy opiera się o podstawę komory zamkowej. Spust w "pierwszym oporze" był strasznie chropowaty, domyślałem się że podstawa komory zamkowej nosi ślady obróbki. Tak też było, elementy języka spustowego były kanciaste i trafiały na poprzeczne rysy komory zamkowej to sprawiało że spust był w moim odczuciu chropowaty. Elementy języka wypolerowałem, wypolerowałem również powierzchnię jego styku z komorą zamkową. Teraz mam spust gładki ale nadal pieruńsko twardy. Sama sprężyna spustu nie jest temu winna bo ściągając język dodatkowo trzeba pokonać nacisk kurka który napiera na ząb spustu. Jak to ogarnąć jeszcze nie wiem ale tymczasem tak zostanie bo nie chcę żeby mi zaczął strzelać przy zamykaniu komory.
Poczyniłem też pierwsze przymiarki do wykonania pillar beddingu. Z przodem w zasadzie niewiele da się zrobić bo magazynek po przykręceniu do komory zamkowej tworzy w tym miejscu dwuczęściową tuleję. Z tyłu z kolei w łożu znajduje się tulejka ale za krótka więc nie spełnia swojej roli bo system opiera się nie na niej a na drewnie. Wypadałoby więc wymienić ją na odpowiednio dłuższą. A na to wszystko epoksyd ;) Czekam na krytykę ;) Jakby ktoś był zainteresowany to mam fotki, nie chce mi się na darmo produkować z uploadowaniem i wklejaniem linków :)
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

Nikt Ci nie zapłaci, ale zapodaj fotki.
Nie mam Mausera i chyba nie jest na mojej liście zakupowej, ale chociaż go sobie pooglądam (oglądanie z zewnątrz to żadne oglądanie) na Twoich fotkach.
piwo
Awatar użytkownika
Matlak
VIP
Posty: 1079
Rejestracja: sob 28.lip.2012 - 14:04
Lokalizacja: Pojezierze Drawskie
Moja broń: brak

Post autor: Matlak »

No to "trigger job"

Poprzeczne rysy
Obrazek

I haczący po nich język spustowy
Obrazek

Spód komory zamkowej po polerowaniu
Obrazek

Łuska po przebyciu swojej pierwszej drogi życia
Obrazek

I to co ją tak boleśnie doświadczyło, miejsce o które opierają się łuski dopchnięte podajnikiem, a potem są po tej pile przeciągane ruchem zamka do przodu.
Obrazek

Obrazek
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

:ops:
Dzięki za fotki!
W zasadzie nie powinniśmy być zszokowani, bo przecież ta broń powstawała w wiadomym celu i w określonych warunkach. Skasowanie wszystkich zadziorów, wyrównanie płaszczyzn oznaczać będzie spore luzy.
Warto jak sądzę całość trochę wygładzić, ale nie można mieć złudzeń. Po takich jednak zabiegach broń straci wartość historyczną.
A może warto było iść w innym kierunku i ćwiczyć strzelanie z broni II wojennej, a nie z tuningowanej. Mam kolegę, który Larsena poprawił. Pięknie wyszło, ale teraz nie może strzelać historycznej, a w open musi konkurować z bronią jednostrzałową "szytą na miarę i pod zawody". Wynik takiej konfrontacji jest oczywisty.

Ale to takie moje luźne rozważania. Grunt aby Tobie ta zabawa sprawiała frajdę, a jak widzę sprawia
:brawo:
Awatar użytkownika
Matlak
VIP
Posty: 1079
Rejestracja: sob 28.lip.2012 - 14:04
Lokalizacja: Pojezierze Drawskie
Moja broń: brak

Post autor: Matlak »

Frajda jest, a sprawa ma się tak że ten mauser to składak, jak się okazało z bardzo dobrą lufą, kolekcjonerskiej wartości nie ma prawie wcale, drogi też nie był. Do historycznego LSa to się kupi coś spełniającego warunki regulaminowe. Tymczasem w białogardzie takich obostrzeń nie ma i podkręcony mauser będzie dobry na 100 i 300m z otwartych, a szwed z calowym montażem do 100 i 300 z optyką :-)
ODPOWIEDZ