Mauser La Coruna M43 rocznik 1946

Awatar użytkownika
Matlak
VIP
Posty: 1079
Rejestracja: sob 28.lip.2012 - 14:04
Lokalizacja: Pojezierze Drawskie
Moja broń: brak

Mauser La Coruna M43 rocznik 1946

Post autor: Matlak »

Dzisiaj odebrałem :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tarcza na 50m ale skupienie jako takie jest ;)

Obrazek
Ostatnio zmieniony pn 21.kwie.2014 - 18:02 przez Matlak, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Bready
Stary bywalec
Posty: 1430
Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
Lokalizacja: Dupont, PA, USA
Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)

Post autor: Bready »

No to widze ze zajac ci naznosil prezentow :-D
W jakim kalibrze ,7.92x57 ?
Nie za bardzo sie orietuje jak to hiszpanie produkowali ,a jak zaczelem szukac to tyle wersji znalazlem ze sie zupelnie pogubilem .
Awatar użytkownika
Matlak
VIP
Posty: 1079
Rejestracja: sob 28.lip.2012 - 14:04
Lokalizacja: Pojezierze Drawskie
Moja broń: brak

Post autor: Matlak »

Nie jestem ekspertem także powiem tylko tyle że wyproduowany w Fabrica de Armas La Coruña rok 1946. Kaliber 8x57 IS :-) kolba ma bicie Guardii Civil, takiej brutalnej hiszpańskiej policji wojskowej :-) Rozebrałem go wczoraj i z tego co widzę broń była remontowana, moim zdaniem lufa jest w stanie fabryczym, gwint ostry jak brzytwa. Nie wiem jak to nazwać, obsada bagnetu(?) Jest moim zdaniem przełożona z innego mausera, przedni bączek również bo ma inne mumery, na drewno nabity był brutalnie młotkiem, sprzężyna bączków okazało się że jest pęknięta. Zamówiłem nową za 31 PLN z wysyłką, bączek też nowy by się przydał bo zmaltretowany. Przyrządy są jakieś podziobane i nie wyglądają dobrze, warto byłoby je wymienić na nowe w dobrym stanie. Za parę zł by się znalazło magazynowe :-) Jako że ów mauser nie jest historycznym rodzynkiem ale dobrze rokuje jako powiedzmy tarczówka, warto by było go dopieścić ;)
Awatar użytkownika
mkl1
Stary bywalec
Posty: 1000
Rejestracja: śr 25.paź.2006 - 14:18
Lokalizacja: KATOWICE
Moja broń:

Post autor: mkl1 »

Pisałeś o przednim bączku.. to niemiecki, zamontowany na siłe
Hiszpanie mieli troszku inny.
Obrazek
http://picturearchive.gunauction.com/20 ... nail08.jpg
http://picturearchive.gunauction.com/20 ... nail08.jpg
Awatar użytkownika
Matlak
VIP
Posty: 1079
Rejestracja: sob 28.lip.2012 - 14:04
Lokalizacja: Pojezierze Drawskie
Moja broń: brak

Post autor: Matlak »

No właśnie, otóż to :-) ale zacząłem szperać i z tą niemiecką obsadą też się trafiały, tyle że u mnie to nawet oś obsady tak jest skwaszona że nie przechodzi na wylot, wypycha bok obsady i przez to problem z wciśnięciem bączką, eebanie młotem i o. Ale się nie ma co załamywać :-) cena amunicji druzgocąca ;D
Awatar użytkownika
mkl1
Stary bywalec
Posty: 1000
Rejestracja: śr 25.paź.2006 - 14:18
Lokalizacja: KATOWICE
Moja broń:

Post autor: mkl1 »

Kup nową (starą oryginalna osade)
proste.... i tańsze niz rusznikarz...
Awatar użytkownika
Matlak
VIP
Posty: 1079
Rejestracja: sob 28.lip.2012 - 14:04
Lokalizacja: Pojezierze Drawskie
Moja broń: brak

Post autor: Matlak »

Nie no ja z rusznikarza korzystał nie będę sama obsada bagnetu to tyko detal, podobnie jak sklepany przedni bączek, sam to mogę wymienić.
Awatar użytkownika
Matlak
VIP
Posty: 1079
Rejestracja: sob 28.lip.2012 - 14:04
Lokalizacja: Pojezierze Drawskie
Moja broń: brak

Post autor: Matlak »

Trochę pofociłem i już wiem skąd to przesunięcie na tarczy, ramię celownika dostało jakiś cios ostrym narzędziem z prawej strony przekrzywiający je w lewo. Szczerbinka w lewo ŚPT w prawo.

Obrazek

Obrazek

Sama szczerbinka też podziobana.

Obrazek

Idąc dalej, nie wiem czy gwint podstawy celownika wykonywany jest w surowej lufie czy po montażu ale tutaj wykonany został nieosiowo, wobec czego nie ma możliwości dokręcenia podstawy śrubą. Na krzywiźnie podstawy również ślady "dziobania".

Obrazek

Nie wiem czy to wina łódek czy "frezera"

Obrazek

Obrazek

No i na koniec lufa myślę że tutaj powodów do zmartwień nie ma :)

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
mkl1
Stary bywalec
Posty: 1000
Rejestracja: śr 25.paź.2006 - 14:18
Lokalizacja: KATOWICE
Moja broń:

Post autor: mkl1 »

Poprostu "ciepnięte do magazynu.. a tam kolejny raz "ciepniete" o cos... bo kto by się przejmowal bronia , która nie trafi juz na pole....
Sam w Hiszpaniji przpięknej zresztą widziałem w sklepach, jak traktowano broń, z tzw odzysku magazynowego...
Strach się bać...
Awatar użytkownika
Matlak
VIP
Posty: 1079
Rejestracja: sob 28.lip.2012 - 14:04
Lokalizacja: Pojezierze Drawskie
Moja broń: brak

Post autor: Matlak »

Ja Hiszpanię trochę znam i podejście tych ludzi do pracy, którą rusznikarstwo też niestety jest :)

Okazuje się że sanki celownika są przesuwane lewo prawo, nie wiem po co ale można nimi naprostować to ramię celownika.

Bready pewnie będzie wiedział bo usprawniał mosina :) Strasznie dużo siły trzeba włożyć w odryglowanie zamka, nie do końca jest to wina rygli bo samo suwadło bez mechanizmu uderzeniowego chodzi dość gładko, nie wiem czy to wina bardzo mocnej sprężyny czy coś jest nie tak z tym wycięciem 45stopni zamka i kurka które napinają mechanizm.
Awatar użytkownika
Bready
Stary bywalec
Posty: 1430
Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
Lokalizacja: Dupont, PA, USA
Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)

Post autor: Bready »

Nie bedzie wiedzial ,bo w Mosinie to sie podstawe naklada na komore na jaskolczy ogon ktory jest rownolegly do lufy i wbija 2 kolki metalowe (fabrycznie to chyba sie wierci otwory na kolki przez podstawe) ,zadnej regulacji na boki.
Ja bym wybil ten kolek ktory stanowi os ramienia celownika ,moze on jest przekoszony .
Jezeli bedzie prosty to moze byc przesuniecie jednego jarzma w ktorych ten kolek siedzi.

Zmieniam lokalizacje ze Scranton na Dupont ,tylko kilka mil ,ale z tego wzgledu bede w najblizszym czasie troche mniej dostepny.
No i w nowej lokalizacji poprzedni wlasciciel pozostwil piekna ,stara drewniana szafe na bron z przeszklonymi drzwiami ,jak znajde chwile to zrobie i wkleje zdjecia :D
Na razie musze sie skupic nad jej bezinwazyjnym otworzeniem ,bo kluczyka nie zostawil.
Ostatnio zmieniony wt 22.kwie.2014 - 18:54 przez Bready, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Matlak
VIP
Posty: 1079
Rejestracja: sob 28.lip.2012 - 14:04
Lokalizacja: Pojezierze Drawskie
Moja broń: brak

Post autor: Matlak »

Oś ramienia celownika jest jego częścią nie da się wybić, wyciąga się całość jak w kałachu. W ogóle sanki latają na boki (bo są demontowalne) Zastanawiam się czy nie prościej wymienić całą podstawę razem ze szczerbinką ale nie wiem czy nie ma różnic w średnicy. Podstawa jest tuleją wprasowywaną na lufę. Podobnie jak podstawa szczerbinki. Nie był drogi ten karabin no i wiem już dlaczego, strzela nieźle szkoda go odstawiać do lamusa :)
Awatar użytkownika
Bready
Stary bywalec
Posty: 1430
Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
Lokalizacja: Dupont, PA, USA
Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)

Post autor: Bready »

Ja bym stawial na to ze os obrotu ranienia masz nie prostopadla do podstawy lub ramienia ,i tam nalezy szukac problemu.
Awatar użytkownika
Matlak
VIP
Posty: 1079
Rejestracja: sob 28.lip.2012 - 14:04
Lokalizacja: Pojezierze Drawskie
Moja broń: brak

Post autor: Matlak »

Nie zauważyłem że edytowałeś :) Ja to nie lubię przeprowadzek miałem ich już dostatecznie dużo...

Co do celownika to zdemontowałem ramię no i się okazało że ktoś podejmował nieskuteczne próby zdjęcia całej podstawy siłą. Jest powyginana i nie rokuje na przyszłość w ogóle, to samo sanki i ramię. Także do wymiany. Pasowała będzie późna mauserowska jest prawie taka sama. Wymiary są identyczne. Obecną podstawę zdemontowałem. Rozglądam się za nową. Ta była przylutowana od dołu cyną z tego co widzę. Czyli ktoś to miejsce podgrzał do ponad 200* nie ma to wpływu na lufę? Niby hartowana stal znosi większe temperatury.
Awatar użytkownika
Bready
Stary bywalec
Posty: 1430
Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
Lokalizacja: Dupont, PA, USA
Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)

Post autor: Bready »

W Mosinie podstawa nasunieta na jaskolczy ogon i unieruchomiona dwoma kolkami tez jest dodadkowo fabrycznie lutowana cyna.
Temperatura w ktorej sie lutuje stopami cyny nie powoduje rozhartowania stali ,nie nalezy tylko przesadzac z temperatura.
Lutownica elektryczna mozna to zrobic bezpiecznie ,palnikiem jest latwiej ,ale trzeba uwazac ,no i miec troche doswiadczenia w lutowaniu.
Co do przeprowadzek ,tez nie lubie ,ale przechodze na swoje ,otwieram wlasna firme :-D
Przy okazji bede mial osobny pokoj tylko na cele mysliwsko-strzelecko-elaboracyjno-rusznikarskie ,no i garaz gdzie bede mogl postawic jakas wiertarke stolowa ,szlifierke i imadlo.
https://www.google.com/maps/place/41%C2 ... :0x0?hl=pl
Na parterze firma ,na pietrze mieszkanie.
Ostatnio zmieniony śr 23.kwie.2014 - 17:44 przez Bready, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ