Pierwsza skałka.

podstawowe informacje
ODPOWIEDZ
slaw29
Stary bywalec
Posty: 1107
Rejestracja: wt 29.lis.2016 - 21:45
Moja broń: brak

Re: Pierwsza skałka.

Post autor: slaw29 »

Mar-kow ...Ale skałki jeszcze nie masz ;-) trzeba coś sprzedać. W robocie zrobił byś karierę , skałka przy kałachu . Jak byś trochu poćwiczył to byś miał szansę nawet wygrać . Proponuję opchnąć dubeltówkę i kupić skałkę. Babą się nie przejmuj , najwyżej wymienisz na młodszą. Kobit teraz dostatek ;-)

Co do dużej naważki do skałki . Widziałem we Francji że mają takie pociski mocno minie . Jak Slugi do dubeltówki . Praktycznie całe wydrążone w środku . Może to by było jakieś rozwiązanie do " muszkietu " skałkowego ? Na początek chcę trafiać w tarczę na 50 m .
Marek
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 10:45
Lokalizacja: Gliwice
Moja broń:

Re: Pierwsza skałka.

Post autor: Marek »

Zobaczcie co można zrobić gladkolufowym pistoletem skałkowym. Kolega ze Słowacji Ernst zawsze wysokie wyniki strzela, ale tu przeszedł do historii.
https://mlaic.org/2016/05/08/the-first- ... st-stefan/
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Pierwsza skałka.

Post autor: Wycior »

slaw29 pisze: sob 13.lut.2021 - 09:21 Widziałem we Francji że mają takie pociski mocno minie . Jak Slugi do dubeltówki .
To jest pocisk Nesslera, podczas wojny krymskiej używany powszechnie przez francuską piechotę liniową, uzbrojoną początkowo w muszkiety kapiszonowe (broń gwintowaną miała wtedy tylko ich gwardia i strzelcy piesi):
Obrazek
Pocisk ten skopiowali wkrótce Rosjanie, w ogromnej większości także uzbrojeni w broń gładkolufową. Wydrążenie z tylu miało podwójną funkcję: przeniesienie do przodu środka ciężkości oraz uszczelnienie lufy przez ekspansję tylnej części pocisku. Można zatem przypuszczać że w skałce ten pocisk może sprawować się gorzej, ponieważ z powodu mniejszej prędkości narastania ciśnienia ekspansja nie będzie ani efektywna ani powtarzalna.
Magua
Stary bywalec
Posty: 548
Rejestracja: wt 24.paź.2006 - 12:35
Lokalizacja: środek puszczy
Moja broń:

Re: Pierwsza skałka.

Post autor: Magua »

Nie mówiąc juz o tym, że w konkurencji Miquelet dopuszczalna jest wyłącznie kula.
Awatar użytkownika
Heron
Site Admin
Posty: 526
Rejestracja: wt 11.sie.2015 - 21:10
Moja broń:

Re: Pierwsza skałka.

Post autor: Heron »

mar_kow pisze: sob 13.lut.2021 - 08:35
Heron pisze: pt 12.lut.2021 - 18:55 Jak Wy kusicie ... zaczynam się powoli rozglądać za swoją pierwszą skałką.
Obawiam się, że zaczynam zbierać materiały na ciekawy artykuł.

PS. myślałem że do skałki nie dotrwam ...
No właśnie... A ostatnio sprawdziłem podsumowanie ile wydałem tylko w Saquaro i włos mi się zjeżył... Dobrze że żona nie widziała...
Przypomina mi się takie powiedzenie - "aby po mojej śmierci, żona nie sprzedała moich rzeczy za tyle, za ile jej mówiłem że kupuję" :D
Kozichwost
Posty: 24
Rejestracja: wt 19.sty.2021 - 11:06
Moja broń: brak

Re: Pierwsza skałka.

Post autor: Kozichwost »

Wycior pisze: sob 13.lut.2021 - 01:00 zawsze mi się wydawało
Przypomniał mi się stary kawał - pani zdała a pani się zdawało
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Pierwsza skałka.

Post autor: Wycior »

Super merytoryczna odpowiedź - godna prawdziwego góró (na forum zwolnił się etat góró bo dotychczasowy się zmył. Może się załapiesz?)
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Pierwsza skałka.

Post autor: Wycior »

Magua pisze: sob 13.lut.2021 - 03:22 Przy małej naważce albo kula spadała przed tarczą, albo rozstrzeliwałem przechwytywacze [...]
Absolutnie nie neguję Twoich doświadczeń ale szukam teoretycznego uzasadnienia. Przy danym typie kuli (kaliber, ciężar) opad zależy w praktyce wyłącznie od V0. Oszacowałem opad na dystansie 50 m dla ołowianej kuli 0.69". Żeby Ci nie podpaść prędkości podałem w ft/s:

900 ft/s (274 m/s) - 16.5 cm
1000 ft/s ( 305 m/s) - 13.0 cm
1100 ft/s (335 m/s) - 11.5 cm
1200 ft/s (366 m/s) - 10.0 cm
1300 ft/s (396 m/s) - 8.9 cm
1400 ft/s (427 m/s) - 8.1 cm

Jaki mamy rozrzut opadu? Przy 1300 ft/2 (średnio) wahania o +- 100 ft/s rozstęp opadu wynosi niecałe 2 cm. Przy średnim V0 = 1000 ft/s i wahaniu +- 100 ft/s rozstęp wzrasta do 5 cm. Zakładam że sens tak mocnych naważek tkwi w dążeniu do takiego V0 przy którym nawet wielki rozrzut V0 nie zmieni opadu w istotnym stopniu. Co jest w skałce główną przyczyną wariacji V0? Sposób nabijania (włącznie z podsypywaniem) i wynikająca z tego szybkość i "energiczność" zapłonu. Przypuszczam więc że przy dopracowanej technice ładowania dałoby się uzyskać nie gorszą celność przy dużo mniejszym "kopie".
Magua pisze: sob 13.lut.2021 - 03:22Gwintowany muszkiet, to po prostu broń która wyprodukowano jako gładkolufową i potem, w czasie "słuzby" ją przegwintowano [...]
Olaboga! Właśnie się dowiedziałem że Enfieldy P1853 były pierwotnie gładkolufowe a dopiero potem je nagwintowano? Toż to sensacja, bo przecież ten model jest powszechnie określany jako "rifled musket". Chociaż, jak się zastanowić, to wyjaśnienie ma sens. W początkowej fazie produkcji lufy były gładkie i na tym etapie P1853 był zwykłym muszkietem. Chwilę potem je nagwintowano i zrobił się z niego rifled musket.

Prawdę mówiąc dla P1853 i podobnych bardziej poprawny jest termin: rifle musket (albo rifle-musket), tym niemniej obydwa terminy bywają używane zamiennie i to zarówno w epoce (1) jak i przez autorów współczesnych, nawet klasyków (2), o Internecie nie wspominając (3). Co więcej, niektórzy autorzy pisząc o długich gwintowanych karabinach używają tylko terminu: musket (4).
Magua pisze: sob 13.lut.2021 - 03:22 Dla krotkiego muszkietu istnieje termin musketoon, znacznie lepszy niz carbine, nieprawdaż? Po polsku muszkieton, slowo najwyraźniej zapomniane, warto je przypomnieć.
Muszkieton? Ten pokraczny neologizm, kalkę językową z francuskiego zawdzięczamy niekompetentnym tłumaczom - tym samym co "warship" przekładają na "statek wojenny". Renomowani polscy autorzy, obeznani z terminologią i obdarzeni wrażliwością językową konsekwentnie używają terminu 'karabinek' (5),(6),(6). Co więcej, zamiast o muszkietach potrafią także pisać o skałkowych karabinach gładkolufowych.

Wydaje się że w epoce często stosowanym kryterium podziału na "rifle musket", "rifle" i "carbine" był nie tyle rodzaj lufy co całkowita długość broni. Też bardzo bym chciał aby terminologia była jednoznaczna ale wypada zaakceptować realia.

Referencje:
(1) E.Ellsworth - The Zouave Drill. Manual of Arms for the use of the Rifled Musket (1861)
(2) W.Edwards - Civil War Guns. The Complete Story of Federal and Confederate Small arms (1962)
(3) https://en.wikipedia.org/wiki/Springfield_Model_1861
(4) M.Schwalm,K.Hofmann - European Arms in the Civil War (2018) str. 158,177)
(5) W.Kwaśniewicz - Encyklopedia dawnej broni i uzbrojenia ochronnego (2017), str. 190,303.
(6) R.Bielecki - Wielka Armia (1995), str. 87
(7) M.Maciejewski - Broń strzelecka wojsk polskich w latach 171-1945 (1991) str. 32,83
Ostatnio zmieniony sob 13.lut.2021 - 15:42 przez Wycior, łącznie zmieniany 1 raz.
Marek
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 10:45
Lokalizacja: Gliwice
Moja broń:

Re: Pierwsza skałka.

Post autor: Marek »

To ja odpowiem Wyciorowi na podstawie pistoletu do cominazzo bo to przerobiłem.
Muszkiet więcej wisiał na ścianie, za dużo mam wszystkiego i brakło czasu, ale myśle, że będzie podobnie.
W przypadku cominazzo prędkość dla okrągłej kuli dla strzału na 25 m musiała wynosić 325 m/s (jak ktoś chce nie sobie przeliczy na stopy, ja mam takeie dane ) wtedy jej lot jest na tyle stabilny, że da się powtarzalnie strzelać dychy.
Żeby to osiągnąć dla kuli 462 na łatce należy stosować 30 grein szwajcara jedynki. Teoria jest taka, że kula nie przejdzie przez naddźwięk i będzie stabilniejsza, no i ta prędkość wystarcza dla jej stabilnego lotu na 25 m. Dla muszkietu pewnie będzie podobnie, dlatego na 50m potrafią na MŚ bilsko 100 pkt strzelić, a jak uczy historia i wykorzystanie wojskowe tej broni, stabilny lot kuli muszkietowej jest niewiele większy od tego dystansu.
Jako ciekawostek mogę przytoczyć taką historie, którą kiedyś czytałem z australijskiego ogródka, był taki gość który wkurzał swoich kolegów strzelając z powodzeniem na 300y z muszkietu kulą, tylko robił jedeną modyfikacje, do kuli doczepiał kawałek sznurka, a ten powodował stabilizację brzechwową kuli.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Pierwsza skałka.

Post autor: Wycior »

Super historia z tym sznurkiem bo wiadomo że wirowanie kuli wzdłuż innej osi niż tor lotu to ten sam efekt co podcięta piłka tenisowa. Pocisk Neslera też był stabilizowany aerodynamicznie i dlatego był celniejszy od kuli, zwłaszcza na większych dystansach.
Awatar użytkownika
Bready
Stary bywalec
Posty: 1430
Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
Lokalizacja: Dupont, PA, USA
Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)

Re: Pierwsza skałka.

Post autor: Bready »

slaw29 pisze: pt 12.lut.2021 - 19:47 Bready - dzięki za zdjęcia. Pierwsze jest superowe. Karabin droga i ten kurek od skałki. Często chodzę po lesie i teraz widzę że twoja technika obstawienia drogi jest słusznie przyjętą. Ta polana też fajna , tylko dom w oddali to trzeba uważać.
Jak jeszcze wykopiesz jakieś zdjęcia to dawaj. Tam prawie wygląda jak u nas w kraju z tych zdjęć.
Na ile metrów jesteś w stanie trafić w kwadrat 50x50 z tego karabinu ? Jak sobie radzisz z diopterem przy zmiennej odległości ?
To nie polana a pole farmera.
Na przemian sieje tam kukurydze lub soje ,i po zniwach pozostaje na polu na tyle ziarna ze sarny przychodza.
Zimy tutaj mamy podobne jak w Polsce ,jedynie lato jest bardziej upalne przy duzej wilgotnosci powietrza.
41 stopni szerokosci geograficznej polnocnej ,ale gory sa na wschodzie a nie na polnocy ,wiec zima wieje z Kanady a latem od Florydy i Virgini.
Diopter ustawiam na 100yd (91.44m) i nic nie ruszam.
Na 50-60yd mam przewyzszenie okolo 2" (5cm) co na polowaniu jest bez znaczenia ,i moge strzelac bez przestawiania do okolo 120yd ,2" opadu.
Predkosc wylotowa pocisku 1384 fps (422 m/s)
W warunkach strzelnicowych z pelnego podparcia w 2 punktach mieszcze sie w kole 8" srednicy ,ale w lesie to jest roznie.
W kazdym razie ze skalki nie strzelam dalej niz 100-120 yd ,w celach mysliwskich jest to bez sensu ,a ze mam sporo innej broni to skalka jest w uzyciu w zasadzie tylko na przelomie grudnia i stycznia ,czasem w listopadzie celem sprawdzenia na strzelnicy.
Na zdjeciach to samo pole ,tyle ze z drzewa :-D
Sarny wychodza w widocznym na drugim zdjeciu po prawej stronia narozniku pola ,jakies 170yd ,i musze poczekac az sie zbliza na 100 yd ,czyli tak jak ta blizsza brzoza po prawej.
Załączniki
IMG_0324.JPG
IMG_0316.JPG
IMG_0091.JPG
Irek M
Stary bywalec
Posty: 1062
Rejestracja: pt 07.wrz.2018 - 02:17
Moja broń: za dużo sztuk

Re: Pierwsza skałka.

Post autor: Irek M »

Bready, czy to prawda, że w US polując z Sharps kapiszonowego nie wolno używać gilzy papierowej czy mosiężnej? Na youtube gość z US poprosił mnie czy mógłbym wystrzelić zasypując kulę prochem bez żadnej gilzy. Tłumaczył to właśnie zakazem polowania z takiego Sharps lub w ogóle odtylcowego używając gilz.
Wycior, te obliczenia prędkości to tak bardziej teoretycznie czy w praktyce? Jak wyliczyłbyś np. dla kuli .69 i danej naważki to sprawdziłbym czy praktycznie też wyjdzie taki opad jak podajesz. Tyle, że lufa gwintowana, gwint trójpolowy, karabinek.
Awatar użytkownika
Bready
Stary bywalec
Posty: 1430
Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
Lokalizacja: Dupont, PA, USA
Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)

Re: Pierwsza skałka.

Post autor: Bready »

Irek M pisze: sob 13.lut.2021 - 17:52 Bready, czy to prawda, że w US polując z Sharps kapiszonowego nie wolno używać gilzy papierowej czy mosiężnej? Na youtube gość z US poprosił mnie czy mógłbym wystrzelić zasypując kulę prochem bez żadnej gilzy. Tłumaczył to właśnie zakazem polowania z takiego Sharps lub w ogóle odtylcowego używając gilz.
Nie odpowiem ci na tak zadane pytanie ,w kazdym stanie obowiazuja inne przepisy.
Z broni odtylcowej kapiszonowej w Pennsylvani mozesz polowac tylko w sezonie "regular firearms" ,czyli tym samym co z broni centralnego zaplonu.
Wiec ja wole jednak wziasc Sako w 30-06 spr czy Savage 6.5 Creedmor niz czarnoprochowego Sharpsa.
Zwlaszcza ze tego sezonu jest tylko 15 dni w roku ,w tym 3 soboty i od 2020 roku jedna niedziela w ktore mam czas na polowanie.
Dotychczas w niedziele w Pennsylvani nie wolno bylo polowac ,od 2020 roku pozwolono na 3 niedziele ,jedna w sezonie regular firearms ,jedna w sezonie na luk i kusze ,i jedna w sezonie pazdziernikowym na bron odprzodowa.
Natomiast w sezonie na bron czarnoprochowa dupuszczalna jest w pazdzierniku (tylko sarny ,nie wolno strzelac do jeleni) kazda bron ODPRZODOWA ,rownierz z optyka ,wiec Sharps jako odtylcowy sie nie lapie ,a po 26 grudnia do polowy stycznia (sarny i jelenie) wylacznie bron skalkowa odprzodowa bez optyki (dopuszcza sie dioptery nie zawierajace soczewek i elementow szklannych).
Ostatnio zmieniony sob 13.lut.2021 - 18:26 przez Bready, łącznie zmieniany 4 razy.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Pierwsza skałka.

Post autor: Wycior »

Irek M pisze: sob 13.lut.2021 - 17:52 te obliczenia prędkości to tak bardziej teoretycznie czy w praktyce? Jak wyliczyłbyś np. dla kuli .69 i danej naważki to sprawdziłbym czy praktycznie też wyjdzie taki opad jak podajesz.
Obliczenia z natury są teoretyczne. Wykorzystałem kalkulator balistyczny. Prawa i siły rządzące lotem kuli są dobrze znane, niektóre już od czasów Newtona (przyciąganie ziemskie, energia kinetyczna, opór powietrza, współczynnik aerodynamiczny kuli). Dlatego dla kuli obliczenia można uznać za dość dokładne. Można by oczywiście uwzględnić lokalne warunki atmosferyczne ale przy strzelaniu dużą kulą na 50 m jest to pomijalne. Do weryfikacji w praktyce (tzn. do pomiaru) potrzebny będzie chronograf, ponieważ prędkości początkowej ze wzoru nie wyliczysz.
Awatar użytkownika
mar_kow
Stary bywalec
Posty: 1060
Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
Lokalizacja: Mazury
Moja broń: skuteczna

Re: Pierwsza skałka.

Post autor: mar_kow »

Irek M pisze: sob 13.lut.2021 - 17:52 Bready, czy to prawda, że w US polując z Sharps kapiszonowego nie wolno używać gilzy papierowej czy mosiężnej? [...]
Bready pisze: sob 13.lut.2021 - 18:03 [...]Natomiast w sezonie na bron czarnoprochowa dupuszczalna jest w pazdzierniku (tylko sarny ,nie wolno strzelac do jeleni) kazda bron ODPRZODOWA ,rownierz z optyka ,wiec Sharps jako odtylcowy sie nie lapie ,a po 26 grudnia do polowy stycznia (sarny i jelenie) wylacznie bron skalkowa odprzodowa bez optyki (dopuszcza sie dioptery nie zawierajace soczewek i elementow szklannych).
W Europie najbliżej można polować z CP chyba tylko na Węgrzech...
ODPOWIEDZ