UBERTI REMINGTON 1858 NEW ARMY 8 KAL .44 i rzeczy do niego

podstawowe informacje
Awatar użytkownika
kiwiak
Posty: 1
Rejestracja: sob 30.mar.2019 - 13:01
Moja broń: brak

UBERTI REMINGTON 1858 NEW ARMY 8 KAL .44 i rzeczy do niego

Post autor: kiwiak »

Witam serdecznie, co gdzie i tanio kupić żeby cieszyć się z UBERTI REMINGTON 1858 NEW ARMY 8 KAL .44? W sensie jest sam pistolet i potrzeba reszty rzeczy do niego

Z góry dziękuje
wyrzucony
Stary bywalec
Posty: 930
Rejestracja: pt 13.maja.2016 - 22:03
Moja broń: brak

Re: UBERTI REMINGTON 1858 NEW ARMY 8 KAL .44 i rzeczy do niego

Post autor: wyrzucony »

Odwiedź dział Sprzedaż.
Awatar użytkownika
Chłopiec z Chyloni
Stary bywalec
Posty: 557
Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53

Re: UBERTI REMINGTON 1858 NEW ARMY 8 KAL .44 i rzeczy do niego

Post autor: Chłopiec z Chyloni »

Jezeli Kiwiak pozwoli to bym chetnie ten temat po prowadzil dalej i zadal konkretne pytanie.

Ale zaczne od mojej calej sytuacji bo to moj pierwszy post na tym forum:

Kupilem ta sama bron w nierdzewce. Wczytuje sie teraz w caly temat ile sie da.
Ale mieszkajac w Niemczech mam tylko dwa, trzy razy w roku mozliwosc moj rewolwer wziasc wogole do reki. Wtedy kiedy odwiedzam rodzine w Gdyni. Kupilem go miesiac temu i nawet nie mialem czasu go porzadnie obejrzec.
I z tesknoty nakupowalem juz teraz duzo sprzetu. Kule 454, praske(aby oszczedzac pobojczyk przy broni),smar do kul Nr2, luske 9mm i jedna 38 special, czeskie kapiszony, Ballistol, klucz do kominkow plus kominki zapasowe, zestaw do czyszczenia i osobno tak zwana ´BoreSnake´ bo sie lepiej transportuje na strzelnice niz to cale pudelko z wyciorem i koncowkami. I nawet kokile na pociski typu Johnston&Daw, i kobure jak z wojny secesyjnej o bardzo dobrej jakosci. Nawet zestaw do produkcji patronow. Okulary i Sluchawki musze jeszcze kupic.
Ale co juz kupilem to CZTERY zapasowe bebenki.
Bo myslalem sobie ze jak po nabraniu podstawowego doswiatczenia, juz tak zadko bede mial mozliwosc postrzelac, to chce strzelac a nie napychac bebenki na strzelnicy. A ladowac to bede szybko patronami. Ale teraz wyczytalem ze taki czarnoprochowiec sie juz po drugim albo trzecim bebenku zaczyna zasmarowywac resztkami spalonego prochu az do stopnia gdzie sie nie da dalej strzelac.
I tu jest moje wlasciwe pytanie: Ktore czesci dokladnie przy Remingtonie 1858 sie zaczynaja zacinac i jak ten problem na strzelnicy dalo by sie naj szybciej usunac? Co powinno sie miec ze soba abym mogl kozystac z tych pieciu bebenkow naj lepjei?
Woda z mydlem, szorstka gabka jak do garkow i szmatke sucha?

Dzienkuje za odpowiedzi i przepraszam ze taka ksiazke napisalem.
Ostatnio zmieniony pt 27.mar.2020 - 20:09 przez Chłopiec z Chyloni, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Nduro
Bywalec
Posty: 135
Rejestracja: śr 07.mar.2018 - 20:51
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Moja broń: .45.54.58

Re: UBERTI REMINGTON 1858 NEW ARMY 8 KAL .44 i rzeczy do niego

Post autor: Nduro »

Ja strzelam 50/80 strzałów na jednej wizycie na strzelnicy z jednego bębna, jedynie ograniczam się do przetarcia szmatką ramy, wlotu lufy i bębna z zewnątrz od strony ładowania jeśli tego wymagają w trakcie. Nic poza tym.
Dziękuję za uwagę :-)
Awatar użytkownika
Chłopiec z Chyloni
Stary bywalec
Posty: 557
Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53

Re: UBERTI REMINGTON 1858 NEW ARMY 8 KAL .44 i rzeczy do niego

Post autor: Chłopiec z Chyloni »

Nduro pisze: pt 27.mar.2020 - 18:58 Ja strzelam 50/80 strzałów na jednej wizycie na strzelnicy z jednego bębna, jedynie ograniczam się do przetarcia szmatką ramy, wlotu lufy i bębna z zewnątrz od strony ładowania jeśli tego wymagają w trakcie. Nic poza tym.
Dziękuję za uwagę :-)
To brzmi swietnie. :-D
Ja niestety jeszcze nie mialem mozliwosci strzelic ani jednego razu z mojego nowego ´dziecka´. A wiec jako kompletny swiezak sie martwie juz na zapas. (Prochu jeszcze tez nie mam.Trzeba bedzie sie wybrac do Czechow.)
Dzieki! A wiec szmatka nasaczona Ballistolem teoretycznie wystarcza?
Ok!
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Re: UBERTI REMINGTON 1858 NEW ARMY 8 KAL .44 i rzeczy do niego

Post autor: Czarnowidz »

Chłopiec z Chyloni pisze: pt 27.mar.2020 - 19:20 A wiec szmatka nasaczona Ballistolem teoretycznie wystarcza?
Ok!

Może nie wystarczyć. Ale jeśli zamiast nasączać ją czystym balistolem nasączysz ją balistolem zmieszanym z wodą zdemineralizowaną w stosunki 1:10 lub 1:15 to wystarczy na pewno. Jeśli to będzie większa szmatka to nawet po strzelaniu wyczyścisz nią całą broń.

Ja w czasie wizyty na strzelnicy bez problemów wystrzeliwóję ponad 10 bębenków (a w zasadzie to ten sam bębenek tylko dziesięć razy ładowany więc Tobie wkładając za każdym razem czysty bębenek będzie łatwiej) bez czyszczenia. No ale ja stosuję inny smar do komór. Smarem nr.2 smaruję oś bębna.

No i u mnie celniej latają kule 457 od kul 454.
To co kupiłeś to nie jest zły zestaw. Mistrzem świata może z nim nie zostaniesz ale z pewnością nic nie zapsujesz i krzywdy sobie nie zrobisz. Na pierwszą wizytę na strzelnicy wystarczy. Po tej pierwszej wizycie sam będziesz wiedział czego potrzebujesz i czym Ci się dobrze pracuje a czym nie. Wrócisz bogatszy o wiedzę której nie da Ci internet.
Awatar użytkownika
Chłopiec z Chyloni
Stary bywalec
Posty: 557
Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53

Re: UBERTI REMINGTON 1858 NEW ARMY 8 KAL .44 i rzeczy do niego

Post autor: Chłopiec z Chyloni »

"Smarem nr.2 smaruję oś bębna."
A ja myslalem ze to poprostu taki o srednej twardowsci, pasujacy mniej, wiecej do karzdej temperatury. Dlatego ten wybralem. Ale mysle ze tez predzej czy pozniej zaczne sobie samemu robic. Aby tylko z ciekawosci.

Kule 454 wybralem szczeze mowiac dlatego bo Militaria.pl mieli w promocji i byly od Pedersoli. Zamowilem 10 paczek po 100 kul. Jak kompletny wariat. Mial byc zapas na cale zycie, a czesc to zamierzam przetopic na pociski. Albo moze na strzelnicy sie ludzi pozna z ktorymi sie bede mogl zamienic na cos innego ciekawego. Byly po prostu tanie i dobrego producenta. Na pewno sie nie zmarnuja tak czy tak.
Ale, jak to sie dzieje ze czasami kule sie robia matowo szare in pruchliwe? Olow sie starzeje? I gdyby tak, to mozna temu jakos zapobiedz jakims smarem?

Ja bym mogl was meczic pytaniami caly dzien. Napszyklad widzialem jak amerykanie ktorzy robia patrony dosc autentycznie jak z wojny secesyjnej, nasaczaja papier w saletrze. Wczoraj zamowilem jakies 180 gramow(kiedys bede mial gliny w domu)od rzeznika. https://hausschlachtungsbedarf.de/produkt/salpeter/
Bo chce to tez wyprobowac, ale znow wpadlo mi do glowy ryzyko wystrzalu lancuchowego. Przeciez tak przygotowany papier to proszenie o wystrzal calego bebenka. Przynajmniej jak sie polega na kompletnie gotowych patronach z w smarze umaczanymi czubkami. Co myslice o tym?
wyrzucony
Stary bywalec
Posty: 930
Rejestracja: pt 13.maja.2016 - 22:03
Moja broń: brak

Re: UBERTI REMINGTON 1858 NEW ARMY 8 KAL .44 i rzeczy do niego

Post autor: wyrzucony »

Ale, jak to sie dzieje ze czasami kule sie robia matowo szare in pruchliwe? Olow sie starzeje?
@Czarnowic a słyszałeś coś o utlenianiu się metali ?
Awatar użytkownika
Chłopiec z Chyloni
Stary bywalec
Posty: 557
Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53

Re: UBERTI REMINGTON 1858 NEW ARMY 8 KAL .44 i rzeczy do niego

Post autor: Chłopiec z Chyloni »

Derek pisze: sob 28.mar.2020 - 19:17
Ale, jak to sie dzieje ze czasami kule sie robia matowo szare in pruchliwe? Olow sie starzeje?
@Czarnowic a słyszałeś coś o utlenianiu się metali ?
Owszem, ale przewaznie to sie dzieje tylko na powieszchni. Myslalem...
A cos takiego przetopic na nowo, cos by pomoglo? (Sorry tak na prawde to niemam na ten temat pojecia)
Ostatnio zmieniony sob 28.mar.2020 - 19:34 przez Chłopiec z Chyloni, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
mar_kow
Stary bywalec
Posty: 1060
Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
Lokalizacja: Mazury
Moja broń: skuteczna

Re: UBERTI REMINGTON 1858 NEW ARMY 8 KAL .44 i rzeczy do niego

Post autor: mar_kow »

Zbyt gorączkowo podchodzisz do całości... Kule zamów u Kolegi @zbiho - dostaniesz trzy razy więcej dobrej jakości niż Pedersoli'ego za tę kwotę. Kup kokile do kul ewentualnie pocisków i sam będziesz sobie odlewał za ułamek kwoty. Kolega @compass20 sprzedaje doskonały ołów. Z pocisków można strzelać ale są mniej celne niż kule. Z Kolegą @Mazi'm ogarniesz pędnik - pogadaj z nim. Patrony i owszem ale to w sumie zbędna zabawa - kup ependorfy, odmierzysz sobie dawki prochu i kaszy - ładuje się naprawdę szybko.
Swego czasu prowadziłem stanowisko strzeleckie CP na otwarciu strzelnicy. Poszło chyba z 350 kul. Pod koniec zdrapywałem nagar wkrętakiem z kurka i mechanizmów ale w sumie Remik nie zawiódł. Dłonie miałem czarne jak po fedrowaniu "wungla"...
Awatar użytkownika
Chłopiec z Chyloni
Stary bywalec
Posty: 557
Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53

Re: UBERTI REMINGTON 1858 NEW ARMY 8 KAL .44 i rzeczy do niego

Post autor: Chłopiec z Chyloni »

mar_kow pisze: sob 28.mar.2020 - 19:33 Zbyt gorączkowo podchodzisz do całości... Kule zamów u Kolegi @zbiho - dostaniesz trzy razy więcej dobrej jakości niż Pedersoli'ego za tę kwotę. Kup kokile do kul ewentualnie pocisków i sam będziesz sobie odlewał za ułamek kwoty. Kolega @compass20 sprzedaje doskonały ołów. Z pocisków można strzelać ale są mniej celne niż kule. Z Kolegą @Mazi'm ogarniesz pędnik - pogadaj z nim. Patrony i owszem ale to w sumie zbędna zabawa - kup ependorfy, odmierzysz sobie dawki prochu i kaszy - ładuje się naprawdę szybko.
Swego czasu prowadziłem stanowisko strzeleckie CP na otwarciu strzelnicy. Poszło chyba z 350 kul. Pod koniec zdrapywałem nagar wkrętakiem z kurka i mechanizmów ale w sumie Remik nie zawiódł. Dłonie miałem czarne jak po fedrowaniu "wungla"...
Ja wiem. Moze bo kupilem sobie faina zabawke, doslownie dwie godziny zanim musialem jechac zpowrotem do niemczech gdzie mi nie wolno takich rzeczy posiadac. Tesknie za mojim Remikiem ktorego nawet nie moglem dokladnie obejrzec. :cry: Ale teraz musze sie uspokojic, bo kasa sie powoli konczy.
Kokile juz zamowilem, u ´Eras Gone Bullet Molds´ tylko ze jeszcze nie przyszla. To zrobilem raczej z tego powodu aby miec mozliwosc sobie robic samodzielnie amunicie...tak w preperowym sesie.
A to mnie na prawde dziwi ze kule sa celniejsze niz pociski. Ale juz czesciej to slyszalem, wiec wierze.
jedna_brew
Bywalec
Posty: 217
Rejestracja: pt 22.cze.2018 - 15:04
Moja broń: Remigton NMA x 2, Colt SAA

Re: UBERTI REMINGTON 1858 NEW ARMY 8 KAL .44 i rzeczy do niego

Post autor: jedna_brew »

kule są celniejsze od pocisków ponieważ są lżejsze, co oznacza bardziej płaski tor lotu. cięższy pocisk wywołuje większy podrzut broni.
pociski zachowują więcej energii na dłuższych dystansach a z racji kształtu przebijają naprawdę bardzo dużo desek sosnowych, żelu balistycznego itp.

kluczem do długotrwałej zabawy na strzelnicy jest smarowanie komór: smar wiąże i zmiękcza nagar umożliwiając oddanie nie mniej niż 50 strzałów z naważki 2 gramy.

p.s. broń cp jest dla kogoś kto się nie boi ubrudzić i jest cierpliwy - jeśli spełniasz oba warunki, to hulaj dusza, kupuj kokile, ołów na tony i prochu ile wlezie, jeśli nie... no cóż, wstrzymaj się z zakupami aż się przekonasz czy to dla ciebie - zwykle pierwsze czyszczenie odsiewa...
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Re: UBERTI REMINGTON 1858 NEW ARMY 8 KAL .44 i rzeczy do niego

Post autor: Czarnowidz »

Derek pisze: sob 28.mar.2020 - 19:17
Chłopiec z Chyloni pisze:Ale, jak to sie dzieje ze czasami kule sie robia matowo szare in pruchliwe? Olow sie starzeje?
@Czarnowic a słyszałeś coś o utlenianiu się metali ?

Coś tam słyszałem. :lol:
Choć chemikiem nie jestem i nie uważam się za eksperta w tej dziedzinie to jeśli będę umiał to pomogę. 8) Jak to mówią: Jeśli mogę i nie stracę to pomogę. :D
Pytaj więc Darku.

A Ty Kolego z 3Miasta musisz wiedzieć że w strzelectwie CP nie ma jednej jedynej poprawnej drogi. Jeśli byś dopytał to dowiedział byś się że każdy z nas używa innych pocisków, naważek, smarów, inaczej czyści broń itp. Do celu prowadzi kilka dróg. Jedne są bardziej wyboiste i kręte od drugich ale to Ty musisz sam wybrać która jest najlepsza dla Ciebie. Niestety to trzeba sprawdzić doświadczalnie. Innego sposobu nie ma.

Ten zestaw który masz z całą pewnością wystarczy by w czasie apokalipsy zombi trafić zombiaka z 15m. Jeśli poeksperymentujesz z kulami, potem naważkami i smrami będzie robić się coraz lepiej. Cele jakie dadzą się trafić zaczną się oddalać lub zmiejszać no ale to wymaga pracy.

Mówisz że w niemcowni nie możesz mieć Remingtona ale możesz mieć np. pneumatyczną replikę Colta SAA na CO2. Będzie pasował do kabury od Remingtona i możesz nim ćwiczyć postawę, celowanie, pracę na spuście, szybkie dobywanie z kabury itp. Wszystko legalnie bezpiecznie i tanio. Jak wrócisz do Polski to ten czas i praca z pneumatykiem zaprocentuje, pozostanie Ci tylko przyzwyczaić się do nowej jednostki i nauczyć się jej obsługi.
jedna_brew
Bywalec
Posty: 217
Rejestracja: pt 22.cze.2018 - 15:04
Moja broń: Remigton NMA x 2, Colt SAA

Re: UBERTI REMINGTON 1858 NEW ARMY 8 KAL .44 i rzeczy do niego

Post autor: jedna_brew »

Czarnowidz pisze: sob 28.mar.2020 - 23:09 Mówisz że w niemcowni nie możesz mieć Remingtona ale możesz mieć np. pneumatyczną replikę Colta SAA na CO2. Będzie pasował do kabury od Remingtona i możesz nim ćwiczyć postawę, celowanie, pracę na spuście, szybkie dobywanie z kabury itp. Wszystko legalnie bezpiecznie i tanio. Jak wrócisz do Polski to ten czas i praca z pneumatykiem zaprocentuje, pozostanie Ci tylko przyzwyczaić się do nowej jednostki i nauczyć się jej obsługi.
dokładnie, korzystam z repliki beretty 92fs. ciężka, straszny spust, idealna do treningu za grosze.
Awatar użytkownika
Chłopiec z Chyloni
Stary bywalec
Posty: 557
Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53

Re: UBERTI REMINGTON 1858 NEW ARMY 8 KAL .44 i rzeczy do niego

Post autor: Chłopiec z Chyloni »

jedna_brew pisze: sob 28.mar.2020 - 22:02 ...kluczem do długotrwałej zabawy na strzelnicy jest smarowanie komór: smar wiąże i zmiękcza nagar umożliwiając oddanie nie mniej niż 50 strzałów z naważki 2 gramy.

p.s. broń cp jest dla kogoś kto się nie boi ubrudzić i jest cierpliwy - jeśli spełniasz oba warunki, to hulaj dusza, kupuj kokile, ołów na tony i prochu ile wlezie, jeśli nie... no cóż, wstrzymaj się z zakupami aż się przekonasz czy to dla ciebie - zwykle pierwsze czyszczenie odsiewa...
Absolutnie nie boie sie ubrudzic. I nawet to cale ladowanie napewno jest fraida. Kiedys mialem pistolet gazowy na slepaki i strasznie lubilem sie nim bawic, go rozkladac, czyscic i tak dalej. Moj problem teraz jest raczej ograniczony czas. Jeden z powodow czemu nierdzewka byla chyba dobrym pomyslem chociaz nie zbyt autentyczna.
Co chodzi o ilosc prochu to myslalem ze 2 gramy to jeden taki porzadny strzal? A jeden gram to taki na cwiczenia. Dlatego zamierzalem sobie odpowiedni zapas kupic jak pojade to Czechow. Bo potem z tamtad do Gdyni to bedzie meczarnia ktora jak naj bardziej bede unikal, mimo ze pojade autokarem. Chce to zrobic raz i miec spokoj. Dla tego...2-3 kilo ´Vesuvit LC2´. Jezeli mi tyle sprzedadza.
Proch i kapiszony beda jedyne rzeczy ktorych nie bede samemu robil.
Za niebespieczne a wyniki na pewno itak do kitu. Te dwie rzeczy bym chcial miec w odpowiednich ilosiciach w jakiejs beczce wodoszczelnej(takie jak ludzie w kajakach uzywaja) i tam jeszcze wrzuce pare woreczkow zelu krzemionkowego aby wszystko zostalo suche nawet przez lata.
ODPOWIEDZ