Przykro to pisać ale uważam ze atakowany ma prawo do obrony. Uważam iż w naszym środowisku nie powinno być myśliwych polujących na jeleni. Całe nasze środowisko strzeleckie powinno opierać się na prawdzie i demokracji a nie na fałszywych " ekspertach " i opiniotwórcach. Eksperci i ekspertyzy powinny być uczciwe i nie zależne od finansowych korzyści. Długo zastanawiałem się nad tym postem i nie wiecie jak ciężko było go napisać. Mam nadzieję że uczciwość będzie kierować tym sportem dla Dżentelmenów a nie wyrachowanie i pieniądze.
wyrzucony pisze: ↑pn 06.kwie.2020 - 20:09
Appendix do Epopei o Burnside Carbine.
Gdzieś w głębinach internetu udało mi się wygrzebać kilka fotek ciekawego egzemplarza Burnside na oko wyglądającego na model 4.
Jakież było moje zdziwienie gdy po bliższym i dokładniejszym się przyjrzeniu oraz po konsultacji z Rusznikiem stwierdziłem, że ten oto przedstawiony na zdjęciach egzemplarz co prawda faktycznie jest modelem 4 ale ma taki jakiś dziwny zamek i śrubkę, która występowała dopiero od modelu 5. Ekspert stwierdził, że zapewne była to już XX w. przeróbka broni.
Doszliśmy do wniosku, że dla poważnego kolekcjonera takie coś jak ta hybryda to poważna ujma tak na wartości historycznej jak i wyceny wartości takiego karabinu.
Niestety jakość fotek jest nader kiepska i nic więcej już nie zobaczyliśmy ale kto wie co jeszcze za tajemnice skrywa taki egzemplarz broni.
Przedstawiam to wszystko ku przestrodze kolekcjonerom i zbieraczom między innymi takim jak ja, że łatwo można być zmanipulowany pseudo oryginalnością „składaków” karabinów odtylcowych. Czyli zachowujmy czujność.
Jakież moje szczęście iż to o moim karabinie
. Nie prościej było napisać że to mój Karabin.
" guru " doskonale zna ten karabin bo miał go w rękach. Ty też doskonale wiesz czyj to sprzęt . Do prawdy nie rozumiem po co ta fałszywa nuta . " guru" chciał go kupić i natychmiastowo opchnąć dalej , bo miał kupca . Kupiec ony w niedługim czasie kupił innego Burnsida też u " guru"
Cóż " guru " nie zarobił - no to i opinie nie najlepszą wystawił .
Co ciekawe jeszcze tydzień temu "guru "utrzymywał w rozmowie telefonicznej ze mną iż zamek mógł być wymieniony w epoce.
Wracając do tematu wartości.
Otóż Burnside niezgodny numerycznie wart jest około 70-80% wartości zgodnego numerycznie w takim samym stanie . Ile wart jest teraz Burnside strzelający ( prosto ) Mój strzela centralnie , nie trzeba lufy o pniok prostować , to sobie bezproblematycznie można wygooglować . Przestawienie muszki
żeby strzelał prosto w 10
to proste nie jest . Trzeba do lufy przystawić mocną siłę, działaniem skierowaną w pnioka .
Jak znajdę trochę czasu zamieszczę tutaj ze 20 fotek aby każdy mógł sobie wyrobić własne zdanie.
Puki co, na szybko zdjęcia mojego karabinu można sobie zobaczyć tutaj , łącznie z tarczą .
https://www.tircollection.com/t2170-carabines-burnside
Wniosek - gdybyście gdzieś widzieli jakiegokolwiek kompletnego pordzewiałego Burnsida nawet z 16 innymi numerami za 1000 euro .... to brać i się nie zastanawiać ani sekundy
Ps." Zachowanie czujności "
Dobry temat zagadka - czyje to słowa i kto je napisał ?
Jednak zauwaz ze zasadniczo ceny poszly nieco w gore TYLKO na rzeczy sredniej i wyzszej klasy natomiast antyczne dziadowiny sa i beda w dolku czyba ze jakis dyletant czy inny jelen da sie w cos takiego nabrac...takich jeleni w Polsce jest najwiecej i tu sie robi polowanko kladac do paśnika strzeladla dziadowiny celem zwabienia klijenta [
Reasumując trafne słowa - Zachowajmy czujność- myśliwych polujących na nasze kieszenie nie brakuje
Ciekawe czy piszący i zakładający te tematy zdawał sobie sprawę z tego że tworzy tu takie " paśniki"