Krótka historia trzpienia w lufie

Broń długa taka jak karabiny i strzelby.
wyrzucony
Stary bywalec
Posty: 930
Rejestracja: pt 13.maja.2016 - 22:03
Moja broń: brak

Re: Krótka historia trzpienia w lufie

Post autor: wyrzucony »

No byłem widziałem i byłem tak zafascynowany nowościami, że zrobiłem tylko parę fotek i akurat Lorenza Dorna nie uwieczniłem ale za to zapodam widoki dla mnie najciekawszego karabinu bo Mazzocchi'ego, który tu w Polsce jest wyjątkowym rodzynkiem.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
wyrzucony
Stary bywalec
Posty: 930
Rejestracja: pt 13.maja.2016 - 22:03
Moja broń: brak

Re: Krótka historia trzpienia w lufie

Post autor: wyrzucony »

A to jeszcze nie koniec Mazocchi saute voila :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
wyrzucony
Stary bywalec
Posty: 930
Rejestracja: pt 13.maja.2016 - 22:03
Moja broń: brak

Re: Krótka historia trzpienia w lufie

Post autor: wyrzucony »

A na koniec istna perełka to co jest integralnie związane z Lorenzem Dorn i co zobaczyłem po raz pierwszy w życiu w oryginale :D
Obrazek
Tak, tak tu nie chodzi o miarkę ani o bagnety ani tym bardziej o lupę czy jakieś tam szpreje :P możecie podziwiać oryginalny stalowy pobojczyk do Lerenza Dorna.
Obrazek
Obrazek

A Dorna jeszcze zrobię fotki jak ochłonę po wspaniałej kawie w wyśmienitym towarzystwie Jorga i Czessa :piwo:

p.s. był jeszcze rewolwer a la inox i tak po cichu tylko daję tu fotkę coby mnie Jorg nie skrzyczał, że inoxa ma :-D
Obrazek
Obrazek
alterjorge

Re: Krótka historia trzpienia w lufie

Post autor: alterjorge »

Akurat tego inoxa sie nie wstydzę. R&S wersja cywilna w niklu, zrobiono 800 sztuk, mój ma równy numer 400.
alterjorge

Re: Krótka historia trzpienia w lufie

Post autor: alterjorge »

Wziąłem za jegry, najpierw za Dorna. Tak z grubsza go obejrzałem, produkcja FF 1855, nabite na lufie i drewnie, to był dobry wytwórca Lorenzów :-))). Numeracja zgodna, wszędzie 33, płyta zamka, okucia, lufa, nawet śruby mocujące zamek. Nie ma nabitych oznaczeń pułkowych, więc wygląda na magazynowy i chyba tak jest w istocie, sprężyna główna okrutnie twarda, lufa w środku jak nie strzelana albo bardzo rzadko, balistol daje radę i już się błyszczy. Drewno przepiekne, oryginalne olejowanie, tylko przetarłem z kurzu. Karabin był w kolekcji i to dobrej, ktoś go świetnie zakonserwował, dosłownie wystarczyło przetrzeć z kurzu. No i ten pobojczyk do kompletu. Drugi zwykły jeger- z zakładu Th. Rothallera, produkcja 1855, też w stanie więcej niż dobrym, był strzelany ale dawno, lufa szybko odzyskała blask, też bardzo dobrze zakonserwowany, drewno nie ma oryginalnej powłoki, ale w bardzo dobrym stanie, bez obić czy wgnieceń. Kominki po napuszczeniu balistolem wykręcałem palcami !!! Karabiny po prostu przepiękne, ci co widzieli wiedzą, że nie pisze o wężach morskich :-)))
Awatar użytkownika
mar_kow
Stary bywalec
Posty: 1060
Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
Lokalizacja: Mazury
Moja broń: skuteczna

Re: Krótka historia trzpienia w lufie

Post autor: mar_kow »

alterjorge pisze: pn 03.lut.2020 - 21:02 [...]Karabiny po prostu przepiękne, ci co widzieli wiedzą, że nie pisze o wężach morskich :-)))
Fajnie... :brawo:
Oczywiście zazdraszczam... :oops:
wyrzucony
Stary bywalec
Posty: 930
Rejestracja: pt 13.maja.2016 - 22:03
Moja broń: brak

Re: Krótka historia trzpienia w lufie

Post autor: wyrzucony »

A tu taka ciekawostka z Hameryki o duńskim karabinie :D
https://www.facebook.com/PaperCartridge ... GtYUPrxoUQ

(poniżej jest tekst z opisem)
Awatar użytkownika
Chłopiec z Chyloni
Stary bywalec
Posty: 557
Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53

Re: Krótka historia trzpienia w lufie

Post autor: Chłopiec z Chyloni »

To w ´Scenie´sie za Inoxa trzeba wstydzic? :oops:
Nie mialem wyjscia. Zanim ja pojade znow do Polski, jak ten caly wirusowy cyrk sie skonczy, to moj Remus by wygladal jak w lesie wykopany.
Cholera...musze kupic tego czarnego z niemiecka lufa jak naj predzej. :remik:

[To teraz jeszcze wyjaśnij do jakiego wątku odnosi się Twój wpis bo nijak tego połączyć z karabinami a tige nie umiem :(]
wyrzucony
Stary bywalec
Posty: 930
Rejestracja: pt 13.maja.2016 - 22:03
Moja broń: brak

Re: Krótka historia trzpienia w lufie

Post autor: wyrzucony »

Amerykanie w akcji z duńskim karabinem trzpieniowym :)
Shooting the Danish Model 1848 Tapriffel tige rifle
https://www.youtube.com/watch?v=jCuGp3S ... WjJRt_%3A6
alterjorge

Re: Krótka historia trzpienia w lufie

Post autor: alterjorge »

Oszczędni byli ci Duńczycy :-))) Ale dzięki za link, karabin gdzieś w ubiegłym roku widziałem na aukcji w Niemczech, ale w dość opłakanym stanie. Tu na filmie ładniejszy.
ODPOWIEDZ