Pedersoli Hawken Hunter .50

Broń długa taka jak karabiny i strzelby.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
DRIZZLERE17
Bywalec
Posty: 111
Rejestracja: czw 06.paź.2016 - 15:09
Lokalizacja: Woj. Śląskie
Moja broń:

Pedersoli Hawken Hunter .50

Post autor: DRIZZLERE17 »

Zastanawiam się nad zakupem tego karabinu stad pytanie. Czy ktoś z kolegów ma jakieś doświadczenia z tego typu bronią ? Jest to obecnie chyba najtańszy karabin z szybkim gwintem na rynku.
TomazPotatoe
Posty: 5
Rejestracja: czw 08.lut.2018 - 14:30
Moja broń: brak

Re: Pedersoli Hawken Hunter .50

Post autor: TomazPotatoe »

Strzelam z niego dwa lata - z pocisków oryginalnej kokili, Modern Minie i Reali - najlepiej sprawują się oryginalne Longi - z dość dużymi naważkami (60-90gn, ZS2) - natomiast kupując go z myślą o strzelaniu na dalsze odległości ( tak pow 100m ) warto rozważyć zakup dioptera.
TomazPotatoe
Posty: 5
Rejestracja: czw 08.lut.2018 - 14:30
Moja broń: brak

Re: Pedersoli Hawken Hunter .50

Post autor: TomazPotatoe »

Dziś kolega zrobił skupienie 5cm na 50metrach przy naważce 70gn własnego Vesuvitu i pociskach 100% ołów 990R - także diopter potrzebny będzie chyba dopiero od 100 :)
slaw29
Stary bywalec
Posty: 1107
Rejestracja: wt 29.lis.2016 - 21:45
Moja broń: brak

Re: Pedersoli Hawken Hunter .50

Post autor: slaw29 »

Jak zacznę pieprzyć głupoty to pewno odezwie się ktoś mądrzejszy więc zaczynam.
100% ołów 990R
W Pl to pewne tylko podatki i śmierć . Próba ołowiu już nie koniecznie . Ostatnio Pan Marek oświecił mnie że istnieje kilka rodzajów
" kablowego "ołowiu ... i o zgrozo na złomie rozpoznaję już 2 z nich :piwo:
(60-90gn, ZS2)
Na 90 grain ZS 2 to już by małą armatę odpalił na suchym prochu . Znowu oświecili mnie najlepsi . Początkujący zawsze myślą ze jak nasypią więcej to jest lepiej . Więcej prochu , więcej kaszy , więcej smaru.... to droga do nikąd.
Przyjedzcie sobie do Jaworzna i pogadajcie z tymi co mają najwięcej medali. Jakie naważki stosować ile kaszy sypać . Naważkę podzielą przez dwa, a kaszę zjedzą a nie wsypią.
Stare Strzelby organizują w Jaworznie zawody i można naprawdę dużo podpatrzeć i przy obiadku pogadać. Oczy się wam otworzą jakie głupoty robicie stosując naważki 90 grain czy 70 grain.

500 grainowy pocisk jeśli jest dobrze skalibrowany i czeski proch jest dobrze wysuszony a mamy czysty ołów powinien dobrze latać na 45 - 55 grain.
Jeżeli dobrze celujemy i nie popełniamy błędu z podpórki początkujący strzelec powinien tak strzelać aby stykały się przestrzeliny .
70 grain to już pierdylniecie jak z armaty w ramię . Moim zdaniem naważka przesadzona bo ołów za twardy albo pocisk zbyt lużno wchodzi w lufę. Pocisk powinien być tak skalibrowany aby go z lekkim oporem wsuwać. Rolę grają nawet 0.02 mm .Opór musi być lekko wyczuwalny i w czasie wsuwania nie może następować deformacja pocisku.
Bardzo dobry smar do longów robi Wojtek. Cały sekret w kalibracji , ołowiu i smarze .
Nie wiem co on tam daje ale obstawiam jakiś tłuszcz , lanolinę , olej rycynowy , wodę i być może mydło może alkohol .
Jak się już opanuje longi naważkę kalibrację i stop ... to karabin bardzo wdzięczny w wycinaniu dziurek . Każde odstępstwo od normy to ewidentny błąd strzelca .
Zastanawiam się nad zakupem tego karabinu stad pytanie. Czy ktoś z kolegów ma jakieś doświadczenia z tego typu bronią ? Jest to obecnie chyba najtańszy karabin z szybkim gwintem na rynku.
Zależy jaki masz budrzet. Lepiej zacznij Zapier....i bardzo fajnym karabinem na longi jest Mortimer Witworth .
Amen
Awatar użytkownika
DRIZZLERE17
Bywalec
Posty: 111
Rejestracja: czw 06.paź.2016 - 15:09
Lokalizacja: Woj. Śląskie
Moja broń:

Re: Pedersoli Hawken Hunter .50

Post autor: DRIZZLERE17 »

Dziękuje wszystkim kolegom ekspertom za informacje i porady :-)
TomazPotatoe
Posty: 5
Rejestracja: czw 08.lut.2018 - 14:30
Moja broń: brak

Re: Pedersoli Hawken Hunter .50

Post autor: TomazPotatoe »

slaw29 pisze: sob 29.gru.2018 - 21:43 Jak zacznę pieprzyć głupoty to pewno odezwie się ktoś mądrzejszy więc zaczynam.
100% ołów 990R
W Pl to pewne tylko podatki i śmierć . Próba ołowiu już nie koniecznie . Ostatnio Pan Marek oświecił mnie że istnieje kilka rodzajów
" kablowego "ołowiu ... i o zgrozo na złomie rozpoznaję już 2 z nich :piwo:
(60-90gn, ZS2)
Na 90 grain ZS 2 to już by małą armatę odpalił na suchym prochu . Znowu oświecili mnie najlepsi . Początkujący zawsze myślą ze jak nasypią więcej to jest lepiej . Więcej prochu , więcej kaszy , więcej smaru.... to droga do nikąd.
Przyjedzcie sobie do Jaworzna i pogadajcie z tymi co mają najwięcej medali. Jakie naważki stosować ile kaszy sypać . Naważkę podzielą przez dwa, a kaszę zjedzą a nie wsypią.
Stare Strzelby organizują w Jaworznie zawody i można naprawdę dużo podpatrzeć i przy obiadku pogadać. Oczy się wam otworzą jakie głupoty robicie stosując naważki 90 grain czy 70 grain.

500 grainowy pocisk jeśli jest dobrze skalibrowany i czeski proch jest dobrze wysuszony a mamy czysty ołów powinien dobrze latać na 45 - 55 grain.
Jeżeli dobrze celujemy i nie popełniamy błędu z podpórki początkujący strzelec powinien tak strzelać aby stykały się przestrzeliny .
70 grain to już pierdylniecie jak z armaty w ramię . Moim zdaniem naważka przesadzona bo ołów za twardy albo pocisk zbyt lużno wchodzi w lufę. Pocisk powinien być tak skalibrowany aby go z lekkim oporem wsuwać. Rolę grają nawet 0.02 mm .Opór musi być lekko wyczuwalny i w czasie wsuwania nie może następować deformacja pocisku.
Bardzo dobry smar do longów robi Wojtek. Cały sekret w kalibracji , ołowiu i smarze .
Nie wiem co on tam daje ale obstawiam jakiś tłuszcz , lanolinę , olej rycynowy , wodę i być może mydło może alkohol .
Jak się już opanuje longi naważkę kalibrację i stop ... to karabin bardzo wdzięczny w wycinaniu dziurek . Każde odstępstwo od normy to ewidentny błąd strzelca .
Zastanawiam się nad zakupem tego karabinu stad pytanie. Czy ktoś z kolegów ma jakieś doświadczenia z tego typu bronią ? Jest to obecnie chyba najtańszy karabin z szybkim gwintem na rynku.
Zależy jaki masz budrzet. Lepiej zacznij Zapier....i bardzo fajnym karabinem na longi jest Mortimer Witworth .
Amen
No cóż, kolega, jako bardziej doświadczony - ma zapewne całkowitą rację. Jeśli chodzi o ołów - kupowałem go z sklep.setmapw - podają taką próbę - nie jestem metalurgiem - ale myślę, że chyba za bardzo nie kłamią w ofercie - skoro jest 990R w opisie, to chyba jest. Z tego ołowiu pociski wychodzą takie - że tak jak kolega napisał - wchodzą do lufy z lekkim oporem - natomiast przy odlewaniu pocisków z rur - no cóż, bez kalibratora by się nie obeszło, stąd nie próbowałem z nich strzelać, tylko przetopiłem na kule. Jeśli chodzi o naważki - to posiłkowałem się instrukcją pedersoli, która dla tej lufy i tego pocisku (.500 Long 450grs) zaleca od 5,51g (85gn) - 7,13g (110gn). Strzelaliśmy oczywiście z mniejszych naważek - ale przy 40gn pojawiały się skośne przestrzeliny - więc chyba to trochę za mało. Gdyby mi czas pozwolił - to bardzo chętnie bym się pojawił w Jaworznie, bo w naszej sekcji ja pierwszy mam karabin z szybkim gwintem - więc nie licząc internetu, człowiek poruszał się po omacku. Smar z iweb - właśnie ten z lanoliną i olejem rycynowym - jak najbardziej daje radę - o legendarnym smarze Rusznika słyszałem i czytałem :). Oczywiście - Mortimer jest znacznie lepszą bronią od Hawkena - tak samo jak Porsche 911 od Golfa :)
TomazPotatoe
Posty: 5
Rejestracja: czw 08.lut.2018 - 14:30
Moja broń: brak

Re: Pedersoli Hawken Hunter .50

Post autor: TomazPotatoe »

Przypomniałem sobie - że na początku, kiedy testowałem różne pociski, w oczekiwaniu na kokilę dedykowaną - istotnie, 40gn wystarczył dla .50 REAL - z kokili Lee ( wcześniej stosowanej do Hawkena z Investarmu w tym samym kalibrze, ale z gwintem 1:48 ) - całkiem ładnie latał na 50m co osobiście bardzo mnie zdziwiło, bo z wzoru Greenhilla wychodzi, że dla 1:24 jest za krótki.
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 810
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Re: Pedersoli Hawken Hunter .50

Post autor: Czarnowidz »

Czekajcie, czekajcie, to jest ten Hawken gdzie nie da się wyjąć lufy z łoża? :oczy:
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Pedersoli Hawken Hunter .50

Post autor: Wycior »

Tak, to właśnie to arcydzieło. Przy okazji: jak wychodzi że pocisk za krótki to wcale nie znaczy że będzie koziołkował.
Awatar użytkownika
zbiho
Stary bywalec
Posty: 1132
Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
Lokalizacja: Bochnia
Moja broń: .31"

Re: Pedersoli Hawken Hunter .50

Post autor: zbiho »

Jak Ty Ziemniaku interpretujesz wzor na maksymalna dlugosc pocisku?
Ensis
Posty: 19
Rejestracja: pn 24.kwie.2017 - 21:10
Moja broń:

Re: Pedersoli Hawken Hunter .50

Post autor: Ensis »

Koziołkować powinny za długie. Za krótkie mogą przy szybkim gwincie dawać podobne przestrzeliny jak koziołkujące, ale z innych względów.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Pedersoli Hawken Hunter .50

Post autor: Wycior »

Niewiątpliwie mogą, ale dopiero na bardzo dalekich dystansach.
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 810
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Re: Pedersoli Hawken Hunter .50

Post autor: Czarnowidz »

Zgadza się. Przy dalekich dystansach i dużym kącie podniesienia lufy. Mówi się że za krutki pocisk w stosunku do skrętu gwintu będzie "przesztywniony". Jego oś symetrii nie będzie podążać za mnianą kąta nachylenia krzywej bablistycznej.

Jeśli ktoś nie strzela na bardzo duże dystanse to z dwojga złego korzystniej jest mieć pocisk przesztywniony niż o niewystarczającej stabilizacji.
ODPOWIEDZ